fajna ale....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Thorgal
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 15 wrz 2008, 14:28
Skąd: Sopot
Płeć:

Postautor: Thorgal » 17 wrz 2008, 16:22

facet bardziej interesujący i bardziej fascynujący z takiej próby wyjdzie obronną ręką i ładnie odbije piłeczkę, więc nie bój sie testować
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 17 wrz 2008, 16:34

Thorgal pisze:facet bardziej interesujący i bardziej fascynujący z takiej próby wyjdzie obronną ręką i ładnie odbije piłeczkę, więc nie bój sie testować


znowu mnie zaintrygowały twoje słowa, thorgal ...

Thorgal pisze:facet bardziej interesujący i bardziej fascynujący z takiej próby


jaką próbe masz na mysli?

Thorgal pisze:wyjdzie obronną ręką i ładnie odbije piłeczkę, więc nie bój sie testować


ładnie odbije piłeczkę ... czyli co? wyjdzie obronną ręką i ładnie odbije ... czyli jak?

a facet mniej interesujacy i mniej fascynujacy ... czyli jaki ? w kontekście tej piłeczki i odbijania oczywiście.

thorgal, poznajmy się ... ile masz lat? bo ja 26
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 17 wrz 2008, 16:42

nie wiem dlaczego zakladacie, ze kierowca amerykanskiej ciezarowki to debil. :) ja znam kilka osob ktore pracuja w ten sposob i sa madrymi, bystrymi facetami, ktorym wedlug mnie nic nie brakuje, ale to ich pasja od malego, stad wybor takiego zawodu.

ja pisze:kurczę normalnie jak jakieś plany wojenne no

<hahaha>

Badz soba, to wystarczy.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 wrz 2008, 18:07

chwastek pisze:Badz soba, to wystarczy.

Jej nie wystarczy, dlatego założyła topic. A uniwersalne rady jednych użytkowników obalane przez testowanie ich w hipotetycznych sytuacjach to droga do strony trzydziestej i dalszych; ładnie to pokazuje bezsensowność tej hecy.

Problem tkwi w wymaganiach autorki co do siebie i świata. Na takiej zasadzie ktoś mógłby założyć topic o tym jaki to on przystojny, na imprezy chodzi, gadkę ma, rewolucja seksualna była dwa pokolenia wstecz, a on wciąż nie zaliczył trzech szwedek w pidżamach o kolorze fuksji na raz, a lat ma hoho 25 - dlaczego?
Thorgal
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 15 wrz 2008, 14:28
Skąd: Sopot
Płeć:

Postautor: Thorgal » 17 wrz 2008, 18:09

Chwastek nie bierz tego do siebie
ja
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 16 wrz 2008, 17:09
Skąd: zza rogu
Płeć:

Postautor: ja » 17 wrz 2008, 18:16

skad wyciagnałeś takie wnioski o moich zbyt wysokich wymaganiach co do swiata shaman?? bo raczej o jakichkolwiek własnych wymaganiach to ja NIC nie pisałam
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 17 wrz 2008, 18:20

shaman pisze:Jej nie wystarczy, dlatego założyła topic
Ale wlasnie rzecz w tym, ze spotka w koncu kogos takiego z kim nie bedzie musiala byc inna i zastanawiac sie dlaczego to dlaczego tamto. Ja tez spotkalem wiele panienek z ktorymi nic nie wyszlo i bylem tak naprawde w jednym powaznym zwiazku i teoretycznie powinienem sobie zadawac dlaczego tylo w jednym, skoro moglo byc ich kilka. Tyle, ze ja wiem, ze jestem fajny gosc a i tez z"byle kim" w zwiazek bym nie wchodzil, wiec dla mnie to nie jest zaden problem!

Moze Ty nie wierzysz w siebie? Tzn w to, ze jestes fajna!?

Ja jeszcze ze swojego punktu widzenia - poznalem jedna dziewczyne ktora chciala ze mna byc, ale jej malomownosc mnie censored, po prostu. Moglem z nia posiedziec 2-3 godziny i mialem dosc a to i tak bylo dlugo :) Z kolei jak nie masz o czym mowic z kims innym to i nie mowisz bo po co :) Ostatnio spotkalem osobe z ktora nie mam zadnego problemu w kontaktach - to po prostu jest. Patrze na zegarek mija 5 godzina a ja sie czuje jakbym z nia rozmawial godzine. To zalezy od obu osob, charakterow itd. Owszem zdaza sie kogos poznac i na poczatku wydaje sie ze z ta osoba niewiele mamy wspolnego, ale to sie zwykle po kilku spotkaniach i otwartosci tej drugiej strony zmienia na plus. Jesli po 5-6 10 spotkaniach facet czuje, ze nie macie wspolnych tematow to przestaje sie interesowac. Potem Ci mowi ze badzmy kolegami tak jest lepiej itd, ale czy na pewno macie pozniej zajebisty kontakt? Czy raczej kontakt na zasadzie czesc, co slychac? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 17 wrz 2008, 18:26

ja pisze:skad wyciagnałeś takie wnioski o moich zbyt wysokich wymaganiach co do swiata shaman?? bo raczej o jakichkolwiek własnych wymaganiach to ja NIC nie pisałam

Nie musiałaś. Hyhy w pierwszej części postu mniej więcej wyjaśnił. Moja analogia wyjaśniła. Wcześniejszy post równiez. Jeszcze raz powtórzyc? Problem nie jest natury egzystencjonalnej, jest sztuczny, ubzdurany. Ale Ty wolisz kierować się konwenansami - jaka powinnam być, jak powinnam podrywać, jak wyglądać, zachowywać się, ilu chłopaków mieć w tym i tym wieku itd. Twoja wola. Dla mnie to niepotrzebne komplikowanie sobie życia <browar>
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 17 wrz 2008, 18:28

shaman pisze:
chwastek pisze:Badz soba, to wystarczy.


shaman, gapo, to nie moje słowa ... cytuj dokładniej, proszę


Thorgal pisze:Chwastek nie bierz tego do siebie


thorgal, dopytuję, bo piszesz nieco enigmatycznie i nie rozumiem ... chcesz wywinąć się od dopowiedzi i wyjaśnień? nie ma sprawy, nie nalegam ;)
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2008, 18:29 przez chwastek, łącznie zmieniany 1 raz.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 17 wrz 2008, 18:40

ja pisze:Ale jak czytam wasze wypowiedzi to zaczynam sie naprawde martwic.

Zacznij sie śmiać :) Weź też pod uwagę, że te najlepsze wypowiedzi po prostu nie są wyświetlane.
Celuj w facetów ze swojej półki a na pewno się uda.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 17 wrz 2008, 18:57

Hyhy pisze:poznalem jedna dziewczyne ktora chciala ze mna byc, ale jej malomownosc mnie censored, po prostu.


nie dziwię się, introwertycy są ciężkostrawni generalnie, a zwłaszcza kobiety - w końcu faceci są przyzwyczajeni do tego, że baby lubią gadać.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2008, 18:59 przez Nola, łącznie zmieniany 1 raz.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 wrz 2008, 18:58

Nola pisze:introwertycy są ciężkostrawni generalnie, a zwłaszcza kobiety
Nie każda małomówna osoba to introwertyk. Nie myl pojęć.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 17 wrz 2008, 19:03

księżycówka pisze:Nie każda małomówna osoba to introwertyk.


ie każda tak, ale introwertycy zazwyczaj tacy są.a przynajmniej ci, których znam.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 17 wrz 2008, 19:24

Nola pisze:w końcu faceci są przyzwyczajeni do tego, że baby lubią gadać.

Kolejne stereotypy. Dlaczego to kobieta ma dużo gadać? A jak nie gada to od razu introwertyczka.


Jak dla mnie dziewczyna szuka dziury w całym i za dużo myśli o tym czemu nie ma powodzenia. Jak przestanie myśleć, to od razu pewnie coś się tam znajdzie. Ot, taka przewrotność losu.
Awatar użytkownika
*marzyciel*
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 62
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:21
Skąd: ze snu
Płeć:

Postautor: *marzyciel* » 17 wrz 2008, 19:37

mam odrobinę podobny problem, ale u mnie wynika to z tego, ze jestem za mało otwarta i tworzę (jak to koleżanka nazwała) aurę nieprzystępności.
aha, i małomówna jestem.
faceta nie posiadam, choć jeden mi się oświadczył, ale ja z kolei niet... :/


księżycówka, masz przecudowny avatar (sorry, ale nie mogłam sie powstrzymać)
Przyjaciel to ten kto przychodzi, gdy inni wychodzą
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 wrz 2008, 22:30

*marzyciel* pisze:księżycówka, masz przecudowny avatar (sorry, ale nie mogłam sie powstrzymać)
Dziękuję :)
*marzyciel* pisze:tworzę (jak to koleżanka nazwała) aurę nieprzystępności.
No to autorka też powinna spytac kogoś kto ją dość dobrze zna w czym u niej jest problem. My tu nic nie wymyślimy. :)
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 wrz 2008, 13:07

co do małomówności i gadania że ho ho u kobiet..... wiadomo, ani jedno ani drugie w nadmiarze nie pomaga rozwojowi jakichkolwiek kontaktów towarzyskich....szanse na wypowiedzenie się musze mieć obie strony więc zagadywać nie mozna, ale też milczenie jak grób moze co niektórych odstraszyc....

Mój narzeczony mówi, że co go we mnie urzekło to to że buzia mi się nie zamykała (a ja tak po prostu miałam bo panicznie się bałam ze jak przestanę gadać to zapadnie cisza którą on przerwie pytaniem/ stwierdzeniem/ wypowiedzią, która jasno bedzie wskazywać na fakt że coś sie miedzy nami zaczyna dziać ;) )

a co do autorki topicu tak jak już tu panowie wspomnieli...niczego nie udawać, nie grać kogoś kim sie nie jest, bo tak wypada, bo tak robią/mówią/ ubierają sie wszyscy.....znajdzie sie gdzieś tam w najmniej oczekiwanym momencie (wiem z własnego doświadczenia) ktos z kim w końcu bedziesz mogła stworzyć zwiazek :)
Thorgal
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 15 wrz 2008, 14:28
Skąd: Sopot
Płeć:

Postautor: Thorgal » 18 wrz 2008, 13:59

znajdzie sie gdzieś tam w najmniej oczekiwanym momencie (wiem z własnego doświadczenia) ktos z kim w końcu bedziesz mogła stworzyć zwiazek :)


może się znajdzie a może nie... do tej pory się nie znalazł... Twoje koleżanki i koledzy byli już w kilku związkach albo są w jednym wyjątkowym.... a ja ciągle sama...
Jest wiele samotnych panien w wieku 25, 30, 40.... i 50 lat.... założę się, że większość z nich... tak właśnie robiła.... czekała i pewnie ciągle czeka... pogrąża się we własnych gównie, ale nie zmienia się i jest sobą.

ja ludzie piszą, żebyś była sobą, nic nie zmieniała... a jednak założyłaś ten temat bo pewnie chcesz zmian i nie podoba Cię się to , że ciągle jesteś sama... zrób coś z tym nie czekaj.... a zdarzyć się może ze odkryjesz w sobie nowe siły nową energię i nową siebie... zobaczysz nowe możliwości stojące przed Tobą...

Ludzie się zmieniają, to normalne... Pisałem tu o dziewczynie z którą jakiś czas temu się spotkałem... ona cały czas mówiła o swojej pracy... a pracowała w McDonaldzie.... i opowiadała jak to ona sobie żartuj w pracy, ze wszyscy zawsze się śmieją z tego... no i ten entuzjazm z jakim to mówiła... będzie mi się śniło długo po nocach...

Przyjaciółka ok, partnerka nie. Chodzi o to, że taka osoba nie jest świadoma nawet tego, że przynudza... rozmowa wymaga udziału dwóch osób.... jeżeli kobieta jest tak bardzo wygadana na tyle egoistyczna i nie potrafi mi zaufać co do tematu do rozmowy to nie chce takiej kobiety niech szuka sobie kogoś innego...

Oczywiście są też wyjątkowe kobiety, które naprawdę dużo mówią i które naprawdę przyjemnie się słucha :)

Mam nadzieje tylko, ze nie będziesz tak ślepa jak ta panna z McDonalda i będziesz w stanie zauważyć co jest interesujące dla drugiej osoby, to co dla Ciebie jest niezmiernie fajne dla innych może być totalnie nieatrakcyjne.

Jeżeli kobieta nie ma zgrabnego ciała, jędrnych piersi i figlarnego uśmiechu to niestety musi bardziej się wykazać w rozmowie niżeli inne bardziej atrakcyjne koleżanki.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 wrz 2008, 14:46

Thorgal nie mam nic przeciwko zmianom...ale pod warunkiem, ze zmiany te wynikają z wewnetrznej potrzeby i poczucia że naprawdę chce się coś zmienic!

Przecież nie chodzi o to, żeby człowiek czuł sie źle sam ze sobą, bo na potrzeby znalezienia faceta, zaczyna sie zachowywać według jakiś ogólnie przyjętych stereotypów "bo mówili, że to moze pomóc".....

Jezeli autorka topicu faktycznie czuje potrzeby zmian, to niech się zmienia...warto eksperymentować, szukać najlepszej dla siebie formy, pod warunkiem, ze nie jest to udawane i na siłe....bo to zawsze predzej czy później wyjdzie na jaw :)
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 wrz 2008, 15:58

Przeciez i tak sie zmieni... nawet jak nie chce! Bo jak sam napisales kazdy sie zmienia. Ale chodzi o to ze dziewczyna ma sie teraz zmieniac pod kazdego potencjalnego chlopaka? Po ch... sie pytam skoro to wlasnie CALA ONA i mimo wszystko ma komus odpowiadac, bez zadnych zmian.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Thorgal
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 15 wrz 2008, 14:28
Skąd: Sopot
Płeć:

Postautor: Thorgal » 18 wrz 2008, 16:28

Nie napisałem, że ma się teraz zmieniać pod każdego potencjalnego partnera.... Jeżeli ma się zmienić to niech to zrobi dla siebie, jeżeli poczuje ze tego chce i potrzebuje.... A jeżeli jest szczęśliwa osobą to nie widzę potrzeby jakichkolwiek zmian...

Nie napisałem, że każdy się zmienia... zasugerowałem jedynie, że zmiany to rzecz normalna...
ja
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 16 wrz 2008, 17:09
Skąd: zza rogu
Płeć:

Postautor: ja » 18 wrz 2008, 16:40

Ja już próbowałam zmieniać się całkowicie "pod faceta", zmienić "tylko część" no i nie zmieniać w ogóle. Efektu łatwo się domyślić :| A zresztą po co udawać??

Muszę i chcę coś w sobie zmienić , ale kurczę boli trochę to że nikt nie interesuje się mną taką jaka jestem teraz ;( Dla niektórych może i jest to nieistniejący problem ale dla kogoś kto to przeżywa to już niekoniecznie.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 18 wrz 2008, 17:02

ja pisze:Ja już próbowałam zmieniać się całkowicie "pod faceta", zmienić "tylko część" no i nie zmieniać w ogóle. Efektu łatwo się domyślić :| A zresztą po co udawać??


Brawo :) za dobry wniosek "Po co udawać?"

Jednak muszę Cie zmartwić. Z miłoscią jest tak, że jeśli jej szukasz to jej nie znajdziesz, ba jeśli jej szukasz to jej nie rozumiesz.

Jeśli podrywasz faceta z premedytacją bo ci sie podoba zaczynasz sztucznieć.

Kiedy sztuczniejesz prawdziwe uczucie nie ma możliwości zaistnienia.

Cierpliwość oto czego Ci trzeba.
Pozdrawiam
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Thorgal
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 15 wrz 2008, 14:28
Skąd: Sopot
Płeć:

Postautor: Thorgal » 18 wrz 2008, 17:03

zmiana pod drugą osobę jest nieatrakcyjna... nie atrakcyjne są miłe kobiety podlizujące się facetom... tak jak i faceci, którzy próbują się przypodobać kobietą.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 18 wrz 2008, 17:07

ja pisze:Ja już próbowałam zmieniać się całkowicie "pod faceta", zmienić "tylko część" no i nie zmieniać w ogóle. Efektu łatwo się domyślić A zresztą po co udawać??

Skoro nie chciał Cię takiej, jaka jesteś, ani trochę zmienionej, ani całkowicie zmienionej... any bells rings?

ja pisze:Muszę i chcę coś w sobie zmienić , ale kurczę boli trochę to że nikt nie interesuje się mną taką jaka jestem teraz Dla niektórych może i jest to nieistniejący problem ale dla kogoś kto to przeżywa to już niekoniecznie.

<lol> Będziesz siedzieć i myśleć, "co ja muszę w sobie zmienić".. żeby co? żeby wszyscy Cię chcieli? żeby jakiś konkretny Cię chciał? żeby taki a taki rodzaj facetów Cię cchiał? żeby ktokolwiek Cię chciał? Omg, powodzenia... A jak wymyślisz już i zmienisz odpowiednio tę cechę - będzie mniej bolało, kiedy ona stanie się kluczem? Będzie taka sama satysfakcja, jak gdyby całokształt tego, co Cię definiuje był kluczem?

Co za myślenie... Przez mały wydumany, plastikowy problem masz szansę zepsuć sobie resztę życia. Dla mnie niepojęte. Ale cóż, przynajmniej niezłe źródło smutnych topiców nam przybędzie.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 18 wrz 2008, 17:08

Thorgal pisze:zmiana pod drugą osobę jest nieatrakcyjna... nie atrakcyjne są miłe kobiety podlizujące się facetom... tak jak i faceci, którzy próbują się przypodobać kobietą.


Gówno ja lubie dawać siebie. Przypodobać się trzeba! Tyle że trzeba wiedzieć czym. Poza tym jak ja mam okazywać miłość jak nie tym ze zrobię czasem obiad własnyi renocma albo przyniose bukiet kwiatów. Proste i jakże potrzebne.

Kobiety nie lubią jak facet jest natarczywy lub desperacko zafascynowany.
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2008, 17:11 przez Martinoo, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 18 wrz 2008, 19:14

ja pisze:Efektu łatwo się domyślić :|
a próbowałaś obniżyć wymagania?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
ja
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 16 wrz 2008, 17:09
Skąd: zza rogu
Płeć:

Postautor: ja » 18 wrz 2008, 19:40

Ja nie bardzo miałam możliwość pokazania że mam jakiekolwiek wymagania, ba nawet nie bardzo mogę sobie pozwolić żeby je w ogóle mieć
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 18 wrz 2008, 19:46

ja, mam podobny problem <glaszcze> a nawet większy. i wiem że nic nie robienie nic nie da. wiem że cały w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz. jeśli nie będę jej się podobał to raczej nic z tego. poszukaj więc wśród tych co chcą. i twórz sytuacje sprzyjające rozwojowi sytuacji. koniec z kolegami <regulamin>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 18 wrz 2008, 20:19

ja pisze:Ja nie bardzo miałam możliwość pokazania że mam jakiekolwiek wymagania, ba nawet nie bardzo mogę sobie pozwolić żeby je w ogóle mieć

Większej bzdury dawno nie słyszałem. Od kiedy trzeba mieć możliwość pokazywania wymagań, aby móc je modyfikować? Poza tym tu chodzi o wymagania względem siebie, możesz zatem mówić do lustra.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 146 gości