Miłość czy zwykły przydapek?
: 31 lip 2008, 10:14
Witam.
Pół roku temu, zauważyłem w szkole dziewczynę, która jest starsza odemnie o dwa lata. Mieszkała odemnie całkiem niedaleko, lecz od jakiegoś czasu, zaczełem więcej o niej myśleć. Znalazłem ją też na fotka.pl i wtedy myślenie stało się katorgą, kiedy choć raz dziennie nie zobaczyłem jej zdjęcia.
W szkole zaczełem( próbawałem ) zwrócić jej uwagę, co mi sie udało. Początki były super, na każdej przerwie patrzyła mi w oczy, ja jej też, ale ja jestem bardzo nieśmiały i bałem się tak po prostu podejść do niej. Ciągneło to się prawię pół roku, te spojżenia. Byłem pewiem, że sie zakochała, ponieważ na fotka.pl w opisach ustawiła takie opisy które świadczą o zakochaniu się.
No i tak sobie żyliśmy, asz do momentu, kiedy do niej napisałem krótki liścik, a ona napisała mi "sorry ale nie wiem oco ci chodzi, jakie spojrzenia, jakie uczucia, sorry ale chyba mnie z kimś mylisz" - szokowało mnie to. Dziewczyna która patrzy mi sie gląboko w oczy, potem pisze coś takiego.
Później zobaczyłem ją z innym, i tu zakończyłem swoje uczucie, ale jak nawet jestem w kościele, to ona zawsze kiedy przechodze, patrzy mi sie w oczy, a mi sie aż serce gotuje, powiedziałęm sobie, że nie będę już do niej nic pisał, ani sie patrzył.
Teraz nie mogę o niej zapomnieć, co noc gdy leżę w łużku, wyobrażam sobie różne sytuaje z nią. Jakby to było, a gdyby.....
Poradcie coś, bo nie wiem co mam robić - dać se spokuj, czy walczyć, ale szanse są znikome
??????????????? P.S teraz nikogo nie ma.
Może to nie jest jakieś składniowe, ale nic lepiej nie mogłem wymyślić
Pół roku temu, zauważyłem w szkole dziewczynę, która jest starsza odemnie o dwa lata. Mieszkała odemnie całkiem niedaleko, lecz od jakiegoś czasu, zaczełem więcej o niej myśleć. Znalazłem ją też na fotka.pl i wtedy myślenie stało się katorgą, kiedy choć raz dziennie nie zobaczyłem jej zdjęcia.
W szkole zaczełem( próbawałem ) zwrócić jej uwagę, co mi sie udało. Początki były super, na każdej przerwie patrzyła mi w oczy, ja jej też, ale ja jestem bardzo nieśmiały i bałem się tak po prostu podejść do niej. Ciągneło to się prawię pół roku, te spojżenia. Byłem pewiem, że sie zakochała, ponieważ na fotka.pl w opisach ustawiła takie opisy które świadczą o zakochaniu się.
No i tak sobie żyliśmy, asz do momentu, kiedy do niej napisałem krótki liścik, a ona napisała mi "sorry ale nie wiem oco ci chodzi, jakie spojrzenia, jakie uczucia, sorry ale chyba mnie z kimś mylisz" - szokowało mnie to. Dziewczyna która patrzy mi sie gląboko w oczy, potem pisze coś takiego.
Później zobaczyłem ją z innym, i tu zakończyłem swoje uczucie, ale jak nawet jestem w kościele, to ona zawsze kiedy przechodze, patrzy mi sie w oczy, a mi sie aż serce gotuje, powiedziałęm sobie, że nie będę już do niej nic pisał, ani sie patrzył.
Teraz nie mogę o niej zapomnieć, co noc gdy leżę w łużku, wyobrażam sobie różne sytuaje z nią. Jakby to było, a gdyby.....
Poradcie coś, bo nie wiem co mam robić - dać se spokuj, czy walczyć, ale szanse są znikome
Może to nie jest jakieś składniowe, ale nic lepiej nie mogłem wymyślić