Mysiorek pisze:Jakaś cisza, to może inaczej:
-jesteś tuż przed wynalezieniem koła
-jesteś tuż przed wynalezieniem zimnej fuzji
Albo cyklonu B. Albo brudnej bomby. Albo DDT. A może wirus? Nie każdy wynalazek pozytywnie życie zmienia.
Mysiorek pisze:A ilu znasz (%), którzy mówią:
A ilu, którzy nie chcieli, a potem są szczęśliwi że się zdarzyło? Że jednak nie zamordowali go?
Hmm...?
Zamordowali? Czy po prostu nigdy go nie było i mordować nie było trza? To jedno.
A drugie: prosta redukcja dysonansu. Nie można żyć w wiecznej nienawiści. Więc szuka się dobrego, zwykle się znajduje.
I znam takich, którzy starają się kochać, ale woleliby, żeby nie było. Smutno się patrzy.
I kocham faceta, nie jego geny. Nie jego kontynuację / innego człowieczka. Miłość do niego nie musi mi się przekładać na małego drugiego. Bo dlaczego?