agnieszka.com.pl • Pytanie do chłopców
Strona 1 z 2

Pytanie do chłopców

: 14 lut 2008, 20:45
autor: Madziula01989
Witajcie jestem tu zupełnie nowa więc nie bardzo wiem czy takiego tematu nie było. Mianowicie chciałabym dowiedzieć się od płci przeciwnej czy wolicie dziewczyny rozmowne i gadatliwe czy raczej małomówne. Chciałabym zaznaczyć że ja niestety należę do tych cichych i małomównych a przez to nie mam chłopaka i wątpię żeby jakiś zechciał taką dziewczynę jak ja. Pozdro :*

: 14 lut 2008, 21:01
autor: FrankFarmer
Ja też małomówny <wstydnis> Pozdro :*

: 14 lut 2008, 21:16
autor: Michalos
te ciche aż sie proszą żeby je poznać(odkryć co tam w środku siedzi za kobieta)
as te gadatliwe często są szalone i znacznie ich więcej od tych cichych

ja wole ciche :P
bo sam taki cichy i spokojny jestem :P

: 14 lut 2008, 21:31
autor: ksiezycowka
Nie znoszę cichych i nieśmiałych ludzi - zarówno kobiet i mężczyzn :]

: 14 lut 2008, 21:41
autor: Nola
Madziula01989 pisze:czy wolicie dziewczyny rozmowne i gadatliwe czy raczej małomówne


rozmowne, ale nie gadatliwe są chyba najlepsze, bo gadulstwo też bywa męczące :D większość facetów raczej nie przepada za cichymi szarymi myszkami, więc lepiej trochę nad sobą popracuj i to zmień.

: 14 lut 2008, 21:49
autor: Martinoo
Madziula01989: Jak znajdziesz faceta który bedzie Ci odpowiadał to zaczniesz nadawac jak radistacja :D

: 14 lut 2008, 22:53
autor: Junak
większość facetów raczej nie przepada za cichymi szarymi myszkami

Ale za szalonymi, zwariowanymi "krejzolkami" też nie do końca :) Najlepszy jest złoty środek, bez przeginania w żadną stronę.

: 14 lut 2008, 23:06
autor: Nola
Junak pisze:Ale za szalonymi, zwariowanymi "krejzolkami" też nie do końca :) Najlepszy jest złoty środek, bez przeginania w żadną stronę.


też tak sądzę. jak laski wszędzie pełno, to facet raczej zwieje niż do niej podejdzie. to co po środku jest najlepsze, choć wybierając skrajności to taka wygadana ma lepiej, ma większe szanse jednak .

: 14 lut 2008, 23:37
autor: Junak
choć wybierając skrajności to taka wygadana ma lepiej, ma większe szanse jednak

Nie u mnie 8). Wydaje mi się, że ważniejsza jest osobowość i to co ma się sobą do zaoferowania. Gadatliwość i otwartość bynajmniej dla mnie to nie cechy dominujące, w przeciwieństwie np. do ładnej buzi. Ładna buzia siedząca bez słowa jest dla mnie o wiele bardziej atrakcyjna ( do rozwijania znajomości ) niż rozgadana i jazgocząca super-niunia :)

Faktem jednak jest, że osoby otwarte są generalnie bardziej lubiane od tych kryjących się w cieniu, bardziej skrytych. Z tej strony drążąc można wywnioskować, że statystycznie rzecz biorąc osoba otwarta szansę na związek ma większą, ale... kogo obchodzą statystyki :) Nie ma na to reguł !! <cisza>

: 15 lut 2008, 00:33
autor: omg
księżycówka pisze:Nie znoszę cichych i nieśmiałych ludzi - zarówno kobiet i mężczyzn

Mam tak samo :|
I tu nawet nie chodzi o normlaną nieśmiałośc, bo sama jestem nieśmiała (ale jakoś nikt tego nie zauważyłz moich znajomych :?), i dużo ludzi jest, ale z czasem trzeba z tego wychodzić, bo dziecko to jeszcze może "się wstydzić", ale żeby dorosły...
Mam na roku kilak dziewcyzn, które nigdy się słowem nie odezwały na forum większym niż 3 koleżanki, bo takie są zaszczute... to już jest chore. :|
Jeszcze gorzej z nieśmiałymi facetami. Chociaż ogólnie to wolę osoby, które mówią tylko jak mają cos do powiedzenia. Jeśli ktoś nic nie ma to lepiej żeby siedział cicho :P


Inna sprawa, że pozory mylą. Osoby z pozoru ciche i nieśmiałe często przy bliższym poznaniu szybko się otwierają.

: 15 lut 2008, 00:38
autor: runeko
Żaden z znanych mi facetów nie lubi kobiet, które się nie odzywają. Jednym z powodów, jakie słyszałam jest przekonanie, że milczenie wyraża albo poczucie wyższości, albo niedowartościowanie (zależnie od charakteru kobiety- zapytany nie umiał tego konkretnie wytłumaczyć więc mam wrażenie, że chodzi o jakieś wyczucie z obserwacji). Oczywiście nie słyszałam też, żeby jakiś lubił chlastające bez ładu i składu śliną na wszystkie strony.

Ważne jest to, żeby umieć i rozmawiać, tak żeby jedno nie mogło przegadać drugiego, i razem milczeć. Ale to chyba w dalszej części związku.

: 15 lut 2008, 00:43
autor: Nola
omg pisze:bo sama jestem nieśmiała


ja bywam niestety.
omg pisze:Jeszcze gorzej z nieśmiałymi facetami.


prawda. wydaje mi się, że u lasek to jeszcze nieśmiałość jakoś da się tolerować, ale nieśmiałych facetów już szybciej się "skreśla". dziewczyna może być nieśmiała, facet nie.

[ Dodano: 2008-02-15, 00:44 ]
runeko pisze:Jednym z powodów, jakie słyszałam jest przekonanie, że milczenie wyraża albo poczucie wyższości, albo niedowartościowanie


też to często słyszałam.laska nic nie mówi = albo zarozumiała, albo szara myszka

: 15 lut 2008, 00:45
autor: omg
Nola pisze:prawda. wydaje mi się, że u lasek to jeszcze nieśmiałość jakoś da się tolerować, ale nieśmiałych facetów już szybciej się "skreśla". dziewczyna może być nieśmiała, facet nie.

prawda :)).

Tylko dlaczego facet, którego mam teraz na oku jest taką nieśmiałą ciapą a mnie to w ogóle nie przeszkadza ;P

[ Dodano: 2008-02-15, 00:45 ]
Nola pisze:
też to często słyszałam.laska nic nie mówi = albo zarozumiała, albo szara myszka

Wyczytałam gdzieś, że osoby nieśmiałe są uważane za tajemnicze ;P

: 15 lut 2008, 00:51
autor: Nola
omg pisze:Tylko dlaczego facet, którego mam teraz na oku jest taką nieśmiałą ciapą a mnie to w ogóle nie przeszkadza ;P


ja nie lubię nieśmiałych facetów i nigdy mi się taki nie spodobał.jakieś to takie niemęskie dla mnie :) no i generalnie, więcej spotykam nieśmiałych kobiet niż nieśmiałych facetów.

aaa, przypomniało mi się, że jedna z moich koleżanek miała kiedyś na oku takiego osobnika, który bał się nawet własnego cienia. na początku twierdziła, że ta nieśmiałość jest dosyć urocza, ale po iluś nieudanych próbach dała sobie z gościem spokój :).

: 15 lut 2008, 00:54
autor: omg
Nola pisze:ja nie lubię nieśmiałych facetów i nigdy mi się taki nie spodobał.

Zawsze tak twierdziłam :D

Nola pisze:aaa, przypomniało mi się, że jedna z moich koleżanek miała kiedyś na oku takiego osobnika, który bał się nawet własnego cienia. na początku twierdziła, że ta nieśmiałość jest dosyć urocza, ale po iluś nieudanych próbach dała sobie z gościem spokój .

jakbyś pisała o "moim" :P (neistety w "" :) ). Ale powiem szczerze, że coś dziwnego się ze mną dzieje przez niego - pownieważ wiem jaki on jest, przjemuję inicjatywę (ja i nicjatywa :P kto by pomyślał), mam na myśli rozmowy na przykład, i wygląda to obiecująco - już się mnie nie boi <banan>
;DD

: 15 lut 2008, 01:08
autor: runeko
omg pisze:Ale powiem szczerze, że coś dziwnego się ze mną dzieje przez niego - pownieważ wiem jaki on jest, przjemuję inicjatywę (ja i nicjatywa :P kto by pomyślał), mam na myśli rozmowy na przykład, i wygląda to obiecująco - już się mnie nie boi

Też tak teraz mam :D Bo widzę, że chce ale się boi. Czego się wcale nie dziwię bo w pracy jestem straszna despotka i tyranizuję wszystko co popadnie. Się napatrzył i pomyślał, że ja taka zawsze jestem a tak naprawdę to słodka ze mnie kobieta <zakochany> Ale teraz jest już lepiej i z każdą rozmową chyba widać, że nie jestem taka zła <evilbat> Czyli jednak opłaca się czasem być bardziej gadatliwą, żeby ktoś inny mógł nas lepiej poznać.
Nola pisze:na początku twierdziła, że ta nieśmiałość jest dosyć urocza, ale po iluś nieudanych próbach dała sobie z gościem spokój :) .

Oczywiście, jeśli nieśmiałość krępuje kogoś w jakichkolwiek kontaktach międzyludzkich, to się do konsultacji z lekarzem nadaje. Albo może tak mu było wygodniej?

: 15 lut 2008, 01:15
autor: Nola
runeko pisze:Albo może tak mu było wygodniej?


przypuszczam, że tak. jak komuś tak dobrze, to niech sobie będzie nieśmiały, na siłę się zmieniać nie można.

: 15 lut 2008, 11:46
autor: Joasia
runeko pisze:Jednym z powodów, jakie słyszałam jest przekonanie, że milczenie wyraża albo poczucie wyższości
Często jestem tak odbierana a to nic bardziej błędnego :] Już tak mam że na początku jak kogoś poznaję to się nie odzywam, chyba że ktoś sam mnie zagada, potem stopniowo się rozgaduję. Mój też powiedział że jak mnie na początku poznał to pomyślał że jakaś zarozumiała paniusia jestem <hahaha>

: 15 lut 2008, 12:16
autor: Markam
Madziula01989 pisze:czy wolicie dziewczyny rozmowne i gadatliwe czy raczej małomówne.


Musi być rozmowna, bo jak będzie taka jak ja to nic z tego nie wyjdzie <;)> , ale bez przesady, bo gadanie bez przerwy jest jeszcze gorsze.

runeko pisze:Jednym z powodów, jakie słyszałam jest przekonanie, że milczenie wyraża albo poczucie wyższości, albo niedowartościowanie


Milczenie to raz, u mnie dochodzi paskudny drwiący uśmiech :]

: 15 lut 2008, 12:53
autor: Mikro czarnuch
Pytanie do chłopców

Jak zobaczyłam tytuł tego tematu to pomyślałam ... Muszę zabrać w nim głos [:D]
Martinoo pisze:Madziula01989: Jak znajdziesz faceta który bedzie Ci odpowiadał to zaczniesz nadawac jak radistacja :D

...Oby tylko nie Radio MaRYJA <hahaha>
Bo te się "łapie" zdecydowanie najczęściej... 8)
Joasia pisze:Mój też powiedział że jak mnie na początku poznał to pomyślał że jakaś zarozumiała paniusia jestem <hahaha>

Mój mi z kolei ostatnio oznajmił, że nim zdążył mnie poznać to wydawałam mu się taka niewinna <aniolek>
No właśnie: wydawałam się <diabel>
Madziulka01989 pisze:chciałabym dowiedzieć się od płci przeciwnej czy wolicie dziewczyny rozmowne i gadatliwe czy raczej małomówne. Chciałabym zaznaczyć że ja niestety należę do tych cichych i małomównych a przez to nie mam chłopaka i wątpię żeby jakiś zechciał taką dziewczynę jak ja.

Mi się jakoś tak nierozerwalnie osoby rozmowne kojarzą jednak z pewną przebojowością...
Uściślając: nie chodzi mi o osoby, które paplą, byle tylko paplać (czyt. nadają niczym zepsute radia->skoro jesteśmy przy odbiornikach:P)
Ale o takie, które faktycznie wiedzą, co mówią...A że są nieskrępowane = mogą i mają sporo do powiedzenia :]...
Osoba małomówna zaś postrzegana jest najczęściej, jako osoba nieśmiała...
Choć nie zawsze przecież tak jest ..
Małomówni z natury, stoją trochę, jakby z boku...
Teraz pytanie: tracą na tym, czy zyskują? ... <hmm>
Na pewno tracą udział w często emocjonujących dysputach, jednak z drugiej strony często bywają świetnymi obserwatorami... A że przy okazji stwarzają wokół swojej osoby, pewną (nie ma co kryć: pożądaną) aurę niedostępności i tajemniczości, zarazem ...To działa jednak in plus ...
Dopóty, dopóki nie dochodzi do spotkania w cztery oczy...
Jeśli dana istota dalej nie potrafi wypowiedzieć słowa... Albo odpowiada na pytania rozmówcy, jakże WYCZEERPUJĄCYMI (we własnym mniemaniu) "Si" o "no"...
To niestety cały czar najczęściej pryska... Jej tajemniczy urok ustępuje miejsca nieaprobowanej społecznie, mrukowatości.... ;]
No i se pogadaliśmy :)

: 15 lut 2008, 13:45
autor: Bash
Madziula01989, powiem Ci, ze na Twoje pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. To, iz jestes małomówna nie dyskredytyje Cie od razu w oczach faceta.
Sam obecnie spotykam się z dziewczyną raczej skrytą do obcych osób, ale przy mnie się rozkręca :)
Poza tym, nie wiem czy dobrze bym sie czuł przy 'katarynce'

: 15 lut 2008, 13:55
autor: Nemezis
księżycówka pisze:Nie znoszę cichych i nieśmiałych ludzi - zarówno kobiet i mężczyzn :]
(Doda tez tak mowi...) ja rozumiem, ze mozna nie lubic kontaktowac/komunikowac sie z takimi ludzmi, ale zeby od razu ich nie znosic? lekko przesadzone :|

Madziula01989 pisze:Chciałabym zaznaczyć że ja niestety należę do tych cichych i małomównych
ja tez :)
pamietaj jednak, ze tacy ludzie moga w oczach innych otaczac sie pociagajaca aura tajemniczosci... :D

: 15 lut 2008, 13:59
autor: Bash
Nemezis pisze:pamietaj jednak, ze tacy ludzie moga w oczach innych otaczac sie pociagajaca aura tajemniczosci...

O tak !
A jaka jest satysfakcja, kiedy znajdzie się klucz do tego zamknietego wnetrza :)

: 15 lut 2008, 14:04
autor: Nemezis
Bash pisze:O tak !
A jaka jest satysfakcja, kiedy znajdzie się klucz do tego zamknietego wnetrza :)
grunt to sie nie rozczarowac 8) dlatego zwlaszcza takie osoby powinny pracowac nad wlasna osobowoscia :)

: 15 lut 2008, 14:55
autor: Mikro czarnuch
Nemezis pisze:pamietaj jednak, ze tacy ludzie moga w oczach innych otaczac sie pociagajaca aura tajemniczosci... :D

A no tak pompatycznie mi się trochę napisało:)
Uważaj tylko, bo jak Pegaz ruszy z kopyta...
To może nie wyczuć Twojej nutki ironii...
I nazwie Cię konformistką <hahaha>

: 15 lut 2008, 15:47
autor: Madziula01989
Dzięki za wasze odpowiedzi. Może kiedyś mi to przejdzie i zacznę więcej rozmawiać a zwłaszcza z płcią przeciwną. <aniolek>

: 15 lut 2008, 16:26
autor: Bash
Tu nawet nie chodzi, zeby więcej rozmawiać - bo to facet powinnien kobiete zdobywać, ale żeby nie odstraszać facetów. Niesmiałość nie musi być równa niedostepności.

: 15 lut 2008, 20:05
autor: ksiezycowka
Nemezis pisze:e mozna nie lubic kontaktowac/komunikowac sie z takimi ludzmi, ale zeby od razu ich nie znosic? lekko przesadzone :|
Jak i ja cała. Nie znoszę. Dla mnie człowiek nieśmiały jest ułomny np. :] Oczywiście nie mówię o takiej całej na wstępie tremie przy poznaniu kogoś, bo to ma wielu ludzi, ale o takim nieśmiałym i cichym charakterze.

: 15 lut 2008, 20:23
autor: Bash
księżycówka pisze:bo to ma wielu ludzi, ale o takim nieśmiałym i cichym charakterze.

Czyli mam rozumieć, ze wszyscy Twoi znajomi sa przebojowi, otwarci etc ?

: 15 lut 2008, 20:33
autor: ksiezycowka
Bash pisze:Czyli mam rozumieć, ze wszyscy Twoi znajomi sa przebojowi, otwarci etc ?
Przebojowi i otwarci może nie wszyscy, ale nieśmiałych nie mam w ogóle. Ani jednej sztuki.