bardzo proszę o pomoc ...
: 02 paź 2007, 12:57
shadow=red]size=18]Witam wszystkich,[/size][/shadow]
Mam pewien problem ze swoją dziewczyną, można poweidzieć byłą
ale mam nadzięję że wruci.
Widzieliśmy się odotnie raz 28 września (piątek). Jak wiecie 30 września (niedziela) był dzień chłopaka. Mieliśmy się spotkać 1 października (poniedziałek). Jednak w sobode na wieczór coś zaczeło się psuć, Agnieszka napisała że musimy się rozstać
, to był wielki cioś dla mie
... 30 września (niedziela) rozstaliśmy się. Przyczyna?? Długo nie znana...
Dotyczy jej rodziców. Aga ma 17 lat a oni trakują ją jak małą dziewczynkę, mówią że ma czas jeszcze na to żeby się szkoła zajeła. 22 czerwca było zakończenie roku szkolnego przez to że ma takich rodziców nie widzieliśmy się od 22 czerwca do 1 sierpnia (to był bardzo trudny okres). ale jakoś go przetrwaliśmy.
Moim zdaniem to nie jest mądre zeby się ropzstawiać bo rodzice nie każą.
Jakiś chłopak widział nas w jakieś sytłacji i nagadał mamie Agi, przez to zaczeła sie woją (Aga chciałą zerwać).
W końcu jakoś udało mi się ją przekonać i ubłagać żeby się zastanowiła i dała nam szanse... Mówiłem: "Musimy walczyć o siebie a nie się poddawać..."
Bardzo ją kocham i nie chce jej stracić. Teraz sytłacja jest lepsza. Jutro się zobaczymy mam nadzieję że będziemy razem nadaj. Jutro są 2 miesiące jak zostaliśmy parą.
Jak ją przekonać???
Achaaa, jeszcze jedna historia...
Aga żadko wagaruje, pisała mi wczoraj wieczorem, że poszła na wagary z 2 lekcji bo jak sobie przypomniała co mi zrobiła i jak musiałem cierpieć... to...
Jej się bardzo płakać chciało i nie wytrzymała.
b]Bardzo proszę o doradzenie i o pomoc...[/b]
shadow=olive]za pomoc z góry dziękuję...[/shadow]
pozdrawiam,
shadow=green]size=18]Marcin Malinowski[/size][/shadow]
Mam pewien problem ze swoją dziewczyną, można poweidzieć byłą
![:( :(](./images/smilies/smutny.gif)
Widzieliśmy się odotnie raz 28 września (piątek). Jak wiecie 30 września (niedziela) był dzień chłopaka. Mieliśmy się spotkać 1 października (poniedziałek). Jednak w sobode na wieczór coś zaczeło się psuć, Agnieszka napisała że musimy się rozstać
![:( :(](./images/smilies/smutny.gif)
Dotyczy jej rodziców. Aga ma 17 lat a oni trakują ją jak małą dziewczynkę, mówią że ma czas jeszcze na to żeby się szkoła zajeła. 22 czerwca było zakończenie roku szkolnego przez to że ma takich rodziców nie widzieliśmy się od 22 czerwca do 1 sierpnia (to był bardzo trudny okres). ale jakoś go przetrwaliśmy.
Moim zdaniem to nie jest mądre zeby się ropzstawiać bo rodzice nie każą.
Jakiś chłopak widział nas w jakieś sytłacji i nagadał mamie Agi, przez to zaczeła sie woją (Aga chciałą zerwać).
W końcu jakoś udało mi się ją przekonać i ubłagać żeby się zastanowiła i dała nam szanse... Mówiłem: "Musimy walczyć o siebie a nie się poddawać..."
Bardzo ją kocham i nie chce jej stracić. Teraz sytłacja jest lepsza. Jutro się zobaczymy mam nadzieję że będziemy razem nadaj. Jutro są 2 miesiące jak zostaliśmy parą.
Jak ją przekonać???
Achaaa, jeszcze jedna historia...
Aga żadko wagaruje, pisała mi wczoraj wieczorem, że poszła na wagary z 2 lekcji bo jak sobie przypomniała co mi zrobiła i jak musiałem cierpieć... to...
Jej się bardzo płakać chciało i nie wytrzymała.
b]Bardzo proszę o doradzenie i o pomoc...[/b]
shadow=olive]za pomoc z góry dziękuję...[/shadow]
pozdrawiam,
shadow=green]size=18]Marcin Malinowski[/size][/shadow]