FrankFarmer pisze:wg mnie to jest tylko jakaś niedojrzała iluzja.
Kobiety lubią takie "niedojrzałe iluzje".
FrankFarmer pisze:Dziewczyna jest po studiach, nie jest małolatą, chociaż ma bardzo małe doświadczenia z chłopakami. To usprawiedliwia tę ich fascynację.
Usprawiedliwiać, może i usprawiedliwia, ale co z tego? Jeśli chce być z tamtym, to nie potrzeba jej żadnych, ba, nawet to można zaliczyć na plus dla tamtego.
FrankFarmer pisze:Minął miesiąc i nic tam nie wynika. Powiedziała mi, że prędzej czy później tam się wyjaśni a my się spotykamy na fajnych randkach ale jako koledzy. Jest od zawsze dla mnie bardzo miła i wydawać by się mogło że coś z nas będzie.
Nie wygląda to zbyt ciekawie. Raczej "a, póki tamten się nie zadeklaruje, mogę się spotykać z Frankiem".
FrankFarmer pisze:Już miesiąc temu zrezygnowałem skoro wybrała tamtego. I wszystko byłoby proste, gdyby nie to, że wciąż jest nadzieja. Bo tam nic nie ma, ale szczegółów nie znam. A pytać nie chcę.
Nadzieja najbardziej dręczy. IMO decyzja o rezygnacji - słuszna.
FrankFarmer pisze:Ale z drugiej strony będe tym rezerwowym, więc powinienem to od razu zamknąć...
Siedzisz na tym forum od dawna, wiedzę teoretyczną masz, więc powinieneś jej użyć.
FrankFarmer pisze:Tyle że ona jest taka niedoświadczona i można próbować by ją usprawiedliwiać <co?> No nie wiem właśnie... Co myślicie?
Jak napisałem powyżej, niedoświadczona ma większą szansę zrobienia czegoś nieprzewidywalnego. Albo inaczej, ma większą szansę zrobienia czegoś przewidywalnego dla niedoświadczonych

Żeby podać przykład, no nie wiem, ciągnięcie dwóch związków na raz?
PS. Czekam na odpowiedzi tylko od ludzi ktorzy dawno skończyli 20 lat
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Nie wiem, czy wystarczająco dawno, jak nie chcesz, nie czytaj.
FrankFarmer pisze:Nie ma nic od razu, bo ona jest z tych, które zaczynają od przyjaźni.
Niedoświadczone mają skłonność mylenia przyjaźni z miłością.