agnieszka.com.pl • o co chodzi koleżance z pracy
Strona 1 z 2

o co chodzi koleżance z pracy

: 03 cze 2007, 15:33
autor: Haji
Witajcie!
Przeszukałem w miarę wgłębnie forum i internet by znaleźć coś co pasuje do mojej sytuacji.
Opiszę to tak. Jakiś czasu mijając mnie na korytarzu "rzucała" spojrzenia takie jakie inne koleżanki z pracy nie rzucają, takie prosto w oczy, "przenikliwe", od czasu do czasu przechodząc obok mego biurka zerkała na mnie. Na razie jesteśmy na etapie niewinnych rozmów o wszystkim i niczym. Zrobiłem wywiad i sie okazało, że ma chłopaka ale on jest gdzieś za granicą. Od razu stwierdziłem, by ją sobie odpuścić (dziewczyny nie mam) ale cały czas coś nie daje mi spokoju, chodzi o jej "mowę ciała" te zerkania w moją strone jak przechodzi, zabawa włosami i takie tam inne znaki jakie znajdziecie na temat zalotów itp. Ostatnio zaczęliśmy chodzić na imprezy ale nie sami tylko w większej grupie i zauważyłem że do mnie jako jedynego faceta w jej otoczeniu ma straszny dystans :|.
Jeżeli jesteście w stanie poradzić mi o co jej chodzi, czy traktować ją tylko jako koleżanke? Pare razy zapraszałem ją by po pracy gdzieś wyskoczyć ale zawsze jej coś wypadało, dopiero od niedawna jak już się pojawiamy razem to w większej grupie.
Pozdrawiam!

: 03 cze 2007, 15:37
autor: Pegaz
Dasz jej się poderwać a ona wyrzuci cię później z głowy jak zużytą gumą..

: 03 cze 2007, 16:45
autor: middleweight
1) jak masz honor to nie bierz się za zajętą kobietę.
i nie istotne ile oczek do Ciebie puści...

2) Zresztą, często jest tak, że nic nie jest takie jakim się być wydaje, więc licz się z tym, ze Twoja interpretacja Jej zachowań jest mylna i wcale nie "leci" na Ciebie.
A może chce się dowartościować...

Ale według mnie to i tak PUNKT PIERWSZY

: 03 cze 2007, 17:02
autor: trimas
może szuka w tobie przyjaciela :P albo sex bez zobowiązań :P ale raczey to pierwsze

: 03 cze 2007, 17:10
autor: SaliMali
middleweight pisze:Zresztą, często jest tak, że nic nie jest takie jakim się być wydaje, więc licz się z tym, ze Twoja interpretacja Jej zachowań jest mylna i wcale nie "leci" na Ciebie.
zgadzam się w pełni. Moze Ty to sobie tak tłumaczysz.

middleweight pisze:
A może chce się dowartościować...
tez bardzo mozliwe, chce sprawdzic czy jeszcze potrafi kogos poderwac, a jak już się uda to
Pegaz pisze:ona wyrzuci cię później z głowy jak zużytą gumą..
:D

ja bym odpuściła

: 03 cze 2007, 17:13
autor: Nemezis
Ty jej sie zdecydowanie podobasz, zreszta daje Ci to do zrozumienia :) Dystans na imprezach moze oznaczac to, ze pilnuje sie, zeby nie zrobic nic glupiego, bo w koncu ma faceta...

Haji pisze:Jeżeli jesteście w stanie poradzić mi o co jej chodzi, czy traktować ją tylko jako koleżanke?
Tak. Jezeli tez Ci sie podoba to w delikatny sposob mozesz jej to okazac, przy czym sam staraj sie nie angazowac zbyt mocno. Z tym zapraszaniem nie przesadzaj zbytnio, bo moze sie zaczac Toba bawic.

: 03 cze 2007, 17:29
autor: Haji
O tym że ma faceta to dowiedziałem sie od jej znajomych, ale jak pada w rozmowie coś o nim przy niej i ja tam jestem to baardzo sprytnie i szybko zmienia temat :| sama mi nic jeszcze nie powiedziała.
No nic dzięki za odpowiedzi i tak jak myślałem odpuścić sobie :)
Dzięki wielkie!

: 03 cze 2007, 18:13
autor: Olivia
Haji pisze:sprytnie i szybko zmienia temat :|

Też bym nie chciała przy obcych ludziach o swoich prywatnych sprawach rozmawiać.

Myślę, że wyolbrzymiasz. Może jeszcze napiszesz, że patrzy na Ciebie tak, jakby chciała się rzucić zaraz? Oszczędź mi, bo nie chcę umrzeć w tak młodym wieku, ze śmiechu.

: 03 cze 2007, 19:03
autor: extraho
zadaj sobie 2 pytania:
czy mi się nie wydaje?
czy warto zaczynać z zajętą kobietą?

: 03 cze 2007, 20:31
autor: tarantula
czy warto zaczynać z zajętą kobietą?


Warto, malzenstwem jeszcze nie sa.O zwiazku z tamtym dowiedzial sie facet od "znajomych" wiec moze to byc zwiazek jak z koziej du.y traba.

Haji pisze:i tak jak myślałem odpuścić sobie :)


Tylko dlatego ,ze pare osob Ci tak napisalo? <evilbat> Szybko odpadasz ;P
Pusc do niej oczko jak bedzie mijac Twoje biurko <diabel>

: 03 cze 2007, 23:28
autor: trimas
tarantula pisze:
czy warto zaczynać z zajętą kobietą?


Warto, malzenstwem jeszcze nie sa.O zwiazku z tamtym dowiedzial sie facet od "znajomych" wiec moze to byc zwiazek jak z koziej du.y traba.

Haji pisze:i tak jak myślałem odpuścić sobie :)


Tylko dlatego ,ze pare osob Ci tak napisalo? <evilbat> Szybko odpadasz ;P
Pusc do niej oczko jak bedzie mijac Twoje biurko <diabel>




Wykorzystaj sytuację przynajmniej nie będziesz się nudził w nocy :P co ci szkodzi jak z nikim nie jesteś jeżeli uważasz że jest piękna (charakter + uroda) to działaj nic nie tracisz!

: 03 cze 2007, 23:45
autor: Mysiorek
Haji pisze:Przeszukałem w miarę wgłębnie forum i internet by znaleźć coś co pasuje do mojej sytuacji.

Gates'a też pytałeś? :| ... i co?! I co?? <diabel>
... może zapytaj JĄ! ... boisz się? Ona się będzie bać? albo Ty się będziesz bać odpowiedzi? :D
Pegaz pisze:Dasz jej się poderwać a ona wyrzuci cię później z głowy jak zużytą gumą..

I nie słuchaj tu jakichś Tarantul, czy innych... słuchaj Pegaza :)
Ale jeśli chcesz poznać świat, ten świat, chcesz popływać, przytopić się, utopić się - idź za tarantarantaran... tulą :)

Nie łap się na lep! ... jak ta głupia mucha, a raczej MUCH!
Ale, jesli masz inne myślenie, łap się nawet za podwozie ;P !

: 04 cze 2007, 00:11
autor: tarantula
Mysiorek pisze:Ale jeśli chcesz poznać świat, ten świat, chcesz popływać, przytopić się, utopić się - idź za tarantarantaran... tulą :)


Tak i jeszcze moze skurcz Cie zlapie po drodze w lydce albo wir wciagnie albo szczeki5 zaatakuja :] Nie popadajmy w skrajnosci, niektorzy umieja plywac <evilbat>

: 04 cze 2007, 00:59
autor: Mysiorek
tarantula pisze:Tak i jeszcze moze skurcz Cie zlapie po drodze w lydce albo wir wciagnie albo szczeki5 zaatakuja Nie popadajmy w skrajnosci, niektorzy umieja plywac

Ale to jest OT.
A autor rzucił się na wodę, i nie wie czy głęboką, czy płytką... - wypłynie - będzie żył! Utonie - tak mu zostanie, na 5 lat ;P

Pływaj Człeku, możesz tylko "zginąć" lub pływać :)
;P

: 04 cze 2007, 10:50
autor: guli
dziewczyna została sama a potrzeby ma jak każdy. Co z tego, że jest zajęta?? Skoro ma na Ciebie ochotę to bierz jak chce dać :D Przynajmniej się chyba nie zakocha :) a facet niech ma pretensje do siebie, że pazerność na obczyznę go wygnała.

: 04 cze 2007, 11:01
autor: middleweight
guli pisze:dziewczyna została sama a potrzeby ma jak każdy. Co z tego, że jest zajęta?? Skoro ma na Ciebie ochotę to bierz jak chce dać :D Przynajmniej się chyba nie zakocha :) a facet niech ma pretensje do siebie, że pazerność na obczyznę go wygnała.


moim zdaniem bredzisz!
myślisz, ze z pazerności się wyjeżdża za granicę do pracy?
zawsze bierzesz się za zajęte?

: 04 cze 2007, 15:10
autor: guli
middleweight pisze:myślisz, ze z pazerności się wyjeżdża za granicę do pracy?
Nie, oczywiście, że nie. NKWD zsyła najczęściej... do wyrębu tajgi :) Oczywiście, że zostawił dziewczynę po jechał pod groźbą broni :D a nie dlatego, że wolał mamonę.
middleweight pisze:zawsze bierzesz się za zajęte?
To raczej ona ma ochotę zabrać się za niego :) a ja na jego miejscu korzystałbym z okazji :)

: 04 cze 2007, 16:10
autor: middleweight
a pomyślałeś może o tym, ze pojechał tam zarobić np. na wspólną przyszłość z tą panną?
albo dlatego, ze miał dosć niewolnictwa w polszy za 500 zł?

jak to jest, ze dla niektórych coś jest albo czarne, albo białe...

: 04 cze 2007, 18:14
autor: guli
middleweight pisze:jak to jest, ze dla niektórych coś jest albo czarne, albo białe...
Chyba troszkę nietrafione...
middleweight pisze:a pomyślałeś może o tym, ze pojechał tam zarobić np. na wspólną przyszłość z tą panną?
Znam wiele takich par i małżeństw, ludziom się wydaje, że to tylko kilka miesięcy, będzie nowy samochód, mieszkanie, potem się robi kilka lat, będzie domek z ogródkiem, firma, lepsze życie... Prawda jest taka, że w wielu przypadkach ludzie przez to oddalają sie od siebie, bo miłość to nie kaktus - wymaga częstego podlewania i troskliwej pielęgnacji. To, że w Polsce jest jak jest nie da się zakwestionować, nie można jednak zapomnieć, że szczęścia i miłości za kasiorę się nie kupi. Przyszłości nie da się zarobić, trzeba ją sobie stworzyć. Zresztą sam widzisz po poście autora wątku: dziewczyna dość ma czekania na wirtualnego faceta który gdzieś w świecie próbuje kupić im przyszłość, daje znaki, że potrzebuje faceta w zasięgu ręki a nie za granicą. Zreszta dlaczego ja, albo ktoś inny miałby się zastanowić nad tym po co on pojechał?? Każdy jest kowalem własnego losu a od robienia dobrze innym jest Caritas.

: 04 cze 2007, 19:15
autor: middleweight
To Twoje zdanie. Ja przenigdy bym nie brał się za zajęta kobietę. Nie mógł bym. po prostu...

: 04 cze 2007, 19:36
autor: FANTOMAS
Jeśli ta kobieta Ci się podoba, to się umów z nią. To, że jest zajęta nie powinno Cię obchodzić! Jeśli ona jest z kimś, a mimo to flirtuje z Tobą, to to jest problem tylko tego jej faceta.

: 04 cze 2007, 20:00
autor: tarantula
FANTOMAS pisze:Jeśli ona jest z kimś,


JESLI bo oficjalnie tego od niej nie wie (tylko od "zyczliwych"). Takie gadania...co by bylo gdyby babcia miala wasy... <pijak>

: 05 cze 2007, 06:19
autor: Ted Bundy
sygnały czy nie-sygnały, branie się za mężatki czy zajęte to szmirstwo męskie. I brak honoru.

: 05 cze 2007, 07:29
autor: Dzindzer
middleweight pisze:1) jak masz honor to nie bierz się za zajętą kobietę.
i nie istotne ile oczek do Ciebie puści...

2) Zresztą, często jest tak, że nic nie jest takie jakim się być wydaje, więc licz się z tym, ze Twoja interpretacja Jej zachowań jest mylna i wcale nie "leci" na Ciebie.
A może chce się dowartościować...

jak dla mnie madre słowa.

a do pierwszego punktu to mam taka praktyczna rade. Ktos kto bedac w zwiazku romansuje z innym moze robic to bedac juz z Toba. wiem każdy moze, ale to osoby wyższego ryzyka. Taka ona kiedys moze nie miec skrupułów by szukac sobie innego bedac jeszcze z toba. Tak byc nie musi ale może.
Zreszta jakies zasady trzeba posiadac.
tarantula pisze:Nie popadajmy w skrajnosci, niektorzy umieja plywac <evilbat>

tylko, ze tacy niektórzy nie maja takich dylematów, nie zakladaja tematów

: 05 cze 2007, 09:43
autor: FANTOMAS
Nie wiem co ma wspólnego honor z braniem się za zajętą (niby) laskę??? Skoro ona chce to nie widzę problemu. Mam się martwić tamtym jej gościem? Jak ja się za nią nie zabiorę, to znajdzie się ktoś inny. Nawet lepiej dla tamtego, żeby zobaczył wcześniej jaka ona jest.

: 05 cze 2007, 10:03
autor: Dzindzer
FANTOMAS pisze:Nawet lepiej dla tamtego, żeby zobaczył wcześniej jaka ona jest.

a czy gdyby Twoja poszła z inny tez bys twierdził, ze lepiej bo wiesz, jaka jest. wiesz wtedy tamten facet by ci przysługe zrobił
Chyba zaczynam rozumiec czemu pewni ludzie boeja sie puszczac kobiete tam gdzie wiedza, ze jest jakis facet który chce ja poderwac. Zwyczajnie patrza po sobie i potym co oni by robili <aniolek>

: 05 cze 2007, 10:12
autor: FANTOMAS
Oczywiście, że bym stwierdził, że to dobrze bo przekonałbym się jaka jest naprawdę (i kopnąłbym mocno w du...). Jeśli kobieta mnie kocha, nie daje się podrywać innym i sama ich nie podrywa.

[ Dodano: Wto 05 Cze, 07 10:40 ]
TedBundy pisze:sygnały czy nie-sygnały, branie się za mężatki czy zajęte to szmirstwo męskie. I brak honoru.

Świństwem to jest to, że taka mężatka lub zajęta pozwala się za siebie brać ! ! !

: 05 cze 2007, 16:02
autor: unlucky_sink
Haji pisze:Jeżeli jesteście w stanie poradzić mi o co jej chodzi, czy traktować ją tylko jako koleżanke?
pewnie zwykły flirt.
Haji pisze:Pare razy zapraszałem ją by po pracy gdzieś wyskoczyć ale zawsze jej coś wypadało
no to ewidentnie nie ma ochoty na bliższą znajomość :]
Pegaz pisze:Dasz jej się poderwać a ona wyrzuci cię później z głowy jak zużytą gumą
jak dla mnie to ona nawet go w tej głowie nie trzyma

: 05 cze 2007, 16:57
autor: Ted Bundy
FANTOMAS pisze:Świństwem to jest to, że taka mężatka lub zajęta pozwala się za siebie brać


też :) Ale co, facet bez winy, jak ta lilia biała? Po prostu pewnych kobiet się nie rusza. :] Szkoda,że kodeks Boziewicza poszedł się je... już dawno temu

: 05 cze 2007, 17:32
autor: Mona
TedBundy pisze:sygnały czy nie-sygnały, branie się za mężatki czy zajęte to szmirstwo męskie. I brak honoru.

A może tylko pójście na łatwiznę i wygodnictwo zwykłe? Właściwie nie trzeba zbytnio starać się, a i obowiązków nie ma :]

TedBundy pisze:Po prostu pewnych kobiet się nie rusza.

Jasne, ale jak nie ruszy ten, to ruszy inny <diabel>

Ale tutaj widać, że babka jest typem flirciary, a Autor za bardzo przejął się rolą ;P