Proszę pomóżcie
: 29 maja 2007, 20:33
Witam Wszystkich.
Mam taki problem:
Byłem z pewną dziewczyną 8 lat. Zmienie imiona dla zachowania anonimowości.
Więc byłem z Ewą od 8 lat. Czyli praktycznie od dziecka. Kochałem ją z całych sił. robiłem dla niej wszystko. Zawalałem prace, byłem na każde jej zawołanie. Naprawdę BARDZO JĄ KOCHALEM. Ona miała ciężki charakter. Często na mnie krzyczała, brak mi było jej czułości, ale mimo wszystko ją kochałem. Oczywiście były chwile gdy było super ale czasem mnie troche źe raktowała. No i któregoś dnia poszła sobie bez słowa wyjaśnienia. Poszła do pewnego kolesia, który "latał" a nią od kilku lat. Byłem załamany, piłem 2 tygodnie. Było ciężko.
Zacząłem kręcićz pewnąkobietą, może po to by zapomnieć?? Może po to by zrobić byłej na złość. Nie wiem.
No i powiedzmy że ona ma na imięMariola. Ona jest po prostu super. Jest bardzo wyrozumiała, Widać że mnie kocha. Daje mi to czego oczekiwałem od ewy a czego mi nie dawała.
Ta Ewa z tym dla którego poświęciła 8 lat związku była chyba tylko 3 miesiące. Później miałą chyba ze dwóch innych ale też byłą z nimi po miesiącu lub dwa.
Teraz stwierdziłą że mnie kocha i żałuje trgo co zrobiła. Że próbowała pokochaćinnych ale nie potrafi. Mówi że to był największy błąd jej życia, że nie wyobraża cobie życia bezemnie.
A tymczasem Marola daje mi wiele zułości. Jest po prostu ideałem dziewczyny. nie mogę na nią w ogóle narzekać. nie mam nba co.
Ale problem w tym że ja nie mogę zapomnieć o Ewie, Chociaż bardzo chcę to nie mogę! Wszystko mi jąprzypomina. Powiedzcie co mam zrobić??
Czy spróbować znowu z tą o której nie mogę zapomnieć od 2 lat?? Ale wtedy musiałbym skrzywdzić tą która mnie kocha. A ona na to nie zasłuuje. Jest tak cudowna że wolę ja cierpieć i udawać że jest wszystko ok. ale przecież to też niewpożądku. Nie chce jej okłamywać. No ale nie mogę przestać myśleć o tamtej.
Boję sięże jeśli zostanę z tą to strace tamtą na zawsze i że będę tego żałował ale będzie za późno.
A jeśli pójdędo tamtej to teżmogę tego żałować. Ale ja nie mogę o tamtej zapomnieć. Pomomo tego że mnie krzywdziłą to ją kocham. Tą niby teżale jakoś inaczej. Każdą z nich kocham inaczej, za coś innego.
Proszępowiedzcie czym sięn kierować?? Rozumem czy sercem??
a jeśli sercem to jak to zrobićżeby nie skrzywdzić Ewy. Proszę o poważne rady, bo przerasta mnie to wszystko. nie dajęjużsobie z tym rady!! Błagam o pomoc!!
Mam taki problem:
Byłem z pewną dziewczyną 8 lat. Zmienie imiona dla zachowania anonimowości.
Więc byłem z Ewą od 8 lat. Czyli praktycznie od dziecka. Kochałem ją z całych sił. robiłem dla niej wszystko. Zawalałem prace, byłem na każde jej zawołanie. Naprawdę BARDZO JĄ KOCHALEM. Ona miała ciężki charakter. Często na mnie krzyczała, brak mi było jej czułości, ale mimo wszystko ją kochałem. Oczywiście były chwile gdy było super ale czasem mnie troche źe raktowała. No i któregoś dnia poszła sobie bez słowa wyjaśnienia. Poszła do pewnego kolesia, który "latał" a nią od kilku lat. Byłem załamany, piłem 2 tygodnie. Było ciężko.
Zacząłem kręcićz pewnąkobietą, może po to by zapomnieć?? Może po to by zrobić byłej na złość. Nie wiem.
No i powiedzmy że ona ma na imięMariola. Ona jest po prostu super. Jest bardzo wyrozumiała, Widać że mnie kocha. Daje mi to czego oczekiwałem od ewy a czego mi nie dawała.
Ta Ewa z tym dla którego poświęciła 8 lat związku była chyba tylko 3 miesiące. Później miałą chyba ze dwóch innych ale też byłą z nimi po miesiącu lub dwa.
Teraz stwierdziłą że mnie kocha i żałuje trgo co zrobiła. Że próbowała pokochaćinnych ale nie potrafi. Mówi że to był największy błąd jej życia, że nie wyobraża cobie życia bezemnie.
A tymczasem Marola daje mi wiele zułości. Jest po prostu ideałem dziewczyny. nie mogę na nią w ogóle narzekać. nie mam nba co.
Ale problem w tym że ja nie mogę zapomnieć o Ewie, Chociaż bardzo chcę to nie mogę! Wszystko mi jąprzypomina. Powiedzcie co mam zrobić??
Czy spróbować znowu z tą o której nie mogę zapomnieć od 2 lat?? Ale wtedy musiałbym skrzywdzić tą która mnie kocha. A ona na to nie zasłuuje. Jest tak cudowna że wolę ja cierpieć i udawać że jest wszystko ok. ale przecież to też niewpożądku. Nie chce jej okłamywać. No ale nie mogę przestać myśleć o tamtej.
Boję sięże jeśli zostanę z tą to strace tamtą na zawsze i że będę tego żałował ale będzie za późno.
A jeśli pójdędo tamtej to teżmogę tego żałować. Ale ja nie mogę o tamtej zapomnieć. Pomomo tego że mnie krzywdziłą to ją kocham. Tą niby teżale jakoś inaczej. Każdą z nich kocham inaczej, za coś innego.
Proszępowiedzcie czym sięn kierować?? Rozumem czy sercem??
a jeśli sercem to jak to zrobićżeby nie skrzywdzić Ewy. Proszę o poważne rady, bo przerasta mnie to wszystko. nie dajęjużsobie z tym rady!! Błagam o pomoc!!