Moje przypadki :)

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Moje przypadki :)

Postautor: toor » 28 maja 2007, 19:05

Widzę że specjaliści sami tu się wypowiadają. Więc postanowiłem opisać tu swoją historię...

Otóż pewnego pięknego dnia poznałem Ją... A właściwie to ona zagadała do mnie przez neta (połączył nas jeden z serwisów randkowych). Zapowiadało się nieźle, z pierwszych rozmów wynikało, że czeka nas piękna znajomość. Po kilku dniach się spotkaliśmy. Był to prawie że 100% spontan i trwało to może ze 20 minut. Trzeba przyznać że nie pokazałem się z najlepszej strony (panowie, nigdy przenigdy nie umawiajcie się pierwszy raz w środku waszego dnia pracy/zajęć!!!), najlepiej ubrany nie byłem itp itd. Następnym razem już było tak, jak być powinno. Kontaktujemy się do dzisiaj, raz jest lepiej, raz jest gorzej. Gryzie mnie tylko jedna sprawa...

Dziewczyna, z którą jestem nie jest w 100% przekonana, czy chce być ze mną. Ja się po prostu chyba w niej zakochałem. Muszę dodatkowo zaznaczyć, że jest ona pierwszą moją dziewczyną (w pełnym tego słowa znaczeniu). Nawet doszło już do małych pieszczot między nami i rozmów na temat seksu. Praktycznie nie mamy przed sobą tajemnic, ustaliliśmy, że będziemy szczerzy w 100%.
Pewnego dnia zachowałem się głupio: wysłałem do niej smsa, który nigdy nie powinien do niej trafić. Miałem go wysłać do kumpla, a jeszcze większy pech był, że było tam napisane o niej (mam jednego dobrego przyjaciela, z którym gadamy na wszystkie tematy i często sobie dajemy porady). Od tej pory troszkę się między nami ochłodziło. Przeprosiłem ją i wytłumaczyłem jej całą sytuację (mam wrażenie, że przeprosiny są przyjęte). Na dodatek dziewczyna ma wcześniejszą sesję i wyjeżdża do USA do pracy, skąd wróci we wrześniu. Napisała mi, że na razie nie ma czasu na związek i jak chcę, to żebym czekał do powrotu. I teraz moje pytania:

1. Jeżeli dziewczyna daje mi oznaki zainteresowania mną, nie odrzuca mnie, pisze, że nigdy o mnie nie zapomni (aczkolwiek nie wie, czy chce więcej), to czy waszym zdaniem warto czekać?
2. Czy dziewczyna w ten sposób może testować moje reakcje na różne trudne sytuacje?
3. Mam wrażenie że właśnie jestem w ten sposób testowany. Czy znacie jakąś metodę, żeby wybadać dokładniej, na czym się stoi?
4. Od początku znajomości dziewczyna mówi mi, że powinienem zmienić/poprawić styl ubierania się i zachowywania się na bardziej wyluzowany. Nie powiem, żebym taki nie był :), ale zdaje się, że jestem odbierany trochę jako sztywniak. Hmm w zasadzie to sam sobie odpowiedziałem, ale napiszę: warto zmieniać się dla dziewczyny, z którą chce się być?

No to kończę i czekam na odpowiedzi :)...
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 28 maja 2007, 21:50

krpablo pisze:1. Jeżeli dziewczyna daje mi oznaki zainteresowania mną, nie odrzuca mnie, pisze, że nigdy o mnie nie zapomni (aczkolwiek nie wie, czy chce więcej), to czy waszym zdaniem warto czekać?
2. Czy dziewczyna w ten sposób może testować moje reakcje na różne trudne sytuacje?
3. Mam wrażenie że właśnie jestem w ten sposób testowany. Czy znacie jakąś metodę, żeby wybadać dokładniej, na czym się stoi?
4. Od początku znajomości dziewczyna mówi mi, że powinienem zmienić/poprawić styl ubierania się i zachowywania się na bardziej wyluzowany. Nie powiem, żebym taki nie był :) , ale zdaje się, że jestem odbierany trochę jako sztywniak. Hmm w zasadzie to sam sobie odpowiedziałem, ale napiszę: warto zmieniać się dla dziewczyny, z którą chce się być?

1.) Nie warto.
2.) Może, co wcale o Niej dobrze nie świadczy.
3.) Chcesz się wciągnąc w grę? Może czas opuścic piaskownicę...
4.) Jeśli sam tego chcesz, owszem.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: toor » 28 maja 2007, 23:47

O, widzę że swój swojego zawsze znajdzie: @Koko - Małopolska, ja - Kraków :)

Koko, co masz na myśli pisząc o opuszczeniu piaskownicy?

Ja właśnie zaczynam powoli się utwierdzać w przekonaniu, że jestem elementem gry. Bo nie wiem jak mam wytłumaczyć sobie sytuacje, gdzie najpierw wszystko jest w porządku, jest miło i przyjemnie, a niedługo potem coś zaczyna zgrzytać. Pytanie tylko, czy rzeczywiście jest sens tę grę kontynuować...
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 29 maja 2007, 00:03

krpablo pisze:Ja właśnie zaczynam powoli się utwierdzać w przekonaniu, że jestem elementem gry. Bo nie wiem jak mam wytłumaczyć sobie sytuacje, gdzie najpierw wszystko jest w porządku, jest miło i przyjemnie, a niedługo potem coś zaczyna zgrzytać. Pytanie tylko, czy rzeczywiście jest sens tę grę kontynuować...

Widzisz... podobnych tematów jest tutaj masa. Poczytaj. Nie Ty jeden masz wątpliwości, niemniej by takowe miec, pasowałoby na czymś bazowac.
Czy uważasz, że masz na czym?
Szukasz usilnie punktu zaczepienia, nawet w gierkę pozorów dałbyś się wciągnąc. Pytanie: jest po co? Jest sens? Jeśli nie szkoda Ci czasu, proszę bardzo.
krpablo pisze:Napisała mi, że na razie nie ma czasu na związek i jak chcę, to żebym czekał do powrotu.

Dla chcącego nic trudnego, czekaj sobie. Ale od Niej tego nie wymagaj, co byś się nie rozczarował.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 29 maja 2007, 01:56

1. Masz jakąś inną na oku, że pytasz czy czekać trzy miesiące, czy brać się za tą drugą? Jeśli to związek, to czekaj jak na związkowca przystało. Jeśli nie, dlaczego nie jesteście w związku?

2. Albo jestem przygłupi, albo mnie nigdy dziewczyna nie testowała. Dlaczego miałaby to robić?

3. Na tym forum bardzo znana jest bardzo dobra metoda: rozmowa. Ponoć jesteście szczerzy wobec siebie. (oczywiście to nie musi być prawda :D)

4. Ja bym zmienił. Kto wie, może ubierasz się jak dziecko, a sam tego nie zauważasz.
a) Mniej bluz, więcej koszul.
b) Do tego garnitur.
c) Zgol brodę, nie pasuje do garnituru.
middleweight
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 151
Rejestracja: 02 maja 2006, 14:08
Skąd: sdsa
Płeć:

Postautor: middleweight » 29 maja 2007, 10:30

jeśli jej nie będzie do września i pojedzie na ten czas za granicę, to na 99 procent pewien jestm, ze nie będzie czekać na ciebie.
nie bądź naiwny.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 maja 2007, 10:52

krpablo pisze:Pytanie tylko, czy rzeczywiście jest sens tę grę kontynuować...

w Twoim przypadku nie ma sensu, za bardzo Cie ta gra może pokaleczyc. takie układy to nie dla kazdego.
middleweight pisze:jeśli jej nie będzie do września i pojedzie na ten czas za granicę, to na 99 procent pewien jestm, ze nie będzie czekać na ciebie.

bo niby co ja przy nim trzyma ??
ani uczucie, ani wielka fascynacja, nawet zwykla desparacja, po prostu nic.
wiesz zawsze może byc tak, ze tam pojedzie, pobawi sie innym, wróci i z braku laku zabierze sie znowu za Ciebie oczywiscie w sposób niezobowiazujacy.

Jesli umiesz sie zdystansowac i czerpac z tego co masz to kozystaj. ale nie sadze by to bylo to o co ci chodzi.
krpablo pisze:4. Od początku znajomości dziewczyna mówi mi, że powinienem zmienić/poprawić styl ubierania się i zachowywania się na bardziej wyluzowany

nad sytlem bym sie zastanowiła. nie zeby od razu zmieniac bo p
krpablo pisze:os może byc, moze nosisz nieodpowiednie ciuchy do typu budowy ciała, typu urody.
Żeby nie było, ze ja zarzucam ci kiepski styl, nie zarzucam, bo nie znam stylu twego.
krpablo pisze:warto zmieniać się dla dziewczyny, z którą chce się być?

dla siebie, ale pod wplywem to tak. Sam musisz chciec zmiany, dziewczyna może pomóc, ale to Ty musisz poczuc potrzebe i zasadnosc zmiany inaczej to nie ma sensu.
krpablo pisze:Pewnego dnia zachowałem się głupio: wysłałem do niej smsa, który nigdy nie powinien do niej trafić. Miałem go wysłać do kumpla, a jeszcze większy pech był, że było tam napisane o niej

a mógł bys tak napisac co było w tym smsie ??
piszesz, ze po tym sie ochlodziło. ciezko mi uwierzyc, ze to sprawka jednego smsa, tu sie musiał cos nalozyc, lub ten sms faktycznie jakis skandaliczny był, lub ja przestraszył jakos czy zniesmaczył
krpablo pisze:Na dodatek dziewczyna ma wcześniejszą sesję i wyjeżdża do USA do pracy, skąd wróci we wrześniu

po tym to stawiam jednak na to, ze nie w smssie problem. Dziewczyna wyjezdza moze dlatego przystopowała by to za daleko nie poszlo. tu chciała milo spedzac czas, ale nie wiazac sie kims.
middleweight
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 151
Rejestracja: 02 maja 2006, 14:08
Skąd: sdsa
Płeć:

Postautor: middleweight » 29 maja 2007, 13:42

middleweight napisał/a:
jeśli jej nie będzie do września i pojedzie na ten czas za granicę, to na 99 procent pewien jestm, ze nie będzie czekać na ciebie.

bo niby co ja przy nim trzyma ??


no o to mi chodzi, że rozwijająca się dopiero znajomość nie ma najmniejszych realnych szans przetrwania kilkumiesięcznej rozłąki, chyba, że obie strony to jacyś tonący w obłokach fantaści :P
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 maja 2007, 13:58

middleweight pisze:no o to mi chodzi,

no dlatego zacytowałam, ze sie zgadzam i po swojemu rozwinęłam.
middleweight pisze:że obie strony to jacyś tonący w obłokach fantaści :P

tu chyba też by nie przetrwało, i dla takich chmurkowych potrzeba czegos czego sie złapac moga.
toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: toor » 29 maja 2007, 21:06

@jbg: Nie mam innej na oku... A co do stylu ubierania się, to ja reprezentowałem mniej więcej podejście t-shirt/koszula + jeansy, ew. jakieś inne spodnie (ale nie dresy :) ). Jestem dość postawny, troszkę miejsca zajmuję (aczkolwiek bez przesady, nie 2 miejsca w autobusie :) ). Teraz przerzuciłem się na koszule takie luźniejsze + tshirty z fajnymi nadrukami i nieco luźniejsze spodnie. Brody/zarostu niet (czasem góra 3dniowy jak nie ma się kiedy ogolić i jak się nie widzę z dziewczyną)...

@Dzindzer: Hmm ona tam jedzie do pracy :). Choć ostatnie 2 dni przyniosły znów poprawę klimatu, mam wrażenie że jednak chyba zaryzykuję i poczekam. Z naszych rozmów wynika, że ona się zdrowo na facetach przejechała... W sumie to ja nie lubię (nie wiem dlaczego, po prostu nie lubię) chodzić na takie typowe imprezki, więc tu zamyka mi się jedna z dróg poznania fajnej dziewczyny.
Przemyślałem sprawę i chyba poczekam. Bo mi się właśnie wydaje, że ten nieszczęśliwy sms zbiegł się po prostu z jej podnieceniem związanym z wyjazdem. Zresztą już planuje ze mną wypad we wrześniu :).

A odnośnie tego smsa (może najpierw rozjaśnię tło): mam bardzo dobrego kumpla, znamy się od x lat i gadamy na tematy wszelakie, doradzamy sobie w życiu. No i po rozwoju wydarzeń (dziewczyna nie zaliczyła i wysłała smsa, żebym przez chwilę nic nie pisał bo jest zła) naskrobałem do qmpla mniej więcej "franca nie zdała i jest zła, jak sądzisz co mam zrobić?"... Dodatkowo napiszę, że to słówko to jest u mnie neutralne pod względem uczuciowym - tak się wyrażamy nawet o bardzo bliskich ludziach.

Oczywiście po wysłaniu smsa gorąco mi się zrobiło... Przepraszałem potem chyba co godzinę, odezwała się wieczorem, rano dzień później zamknęliśmy ten rozdział.

Spotkamy się jeszcze parę razy, jak będzie rozwój sytuacji to opiszę tutaj :)
Evestrum
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 25 sty 2005, 09:27
Płeć:

Postautor: Evestrum » 31 maja 2007, 10:14

1. Jeżeli dziewczyna daje mi oznaki zainteresowania mną, nie odrzuca mnie, pisze, że nigdy o mnie nie zapomni (aczkolwiek nie wie, czy chce więcej), to czy waszym zdaniem warto czekać?


Jasne, że nie warto. Trza działać. Ty się nie baw w kochanka ze średniowiecznego eposu man ;)
Wierzę, że wiesz czego chcesz.

Z naszych rozmów wynika, że ona się zdrowo na facetach przejechała...


Omg, każda ci tak powie, ja będzie chciała w niepewności potrzymać. :]

Pisz co dalej :)

Pozdro!
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: toor » 31 maja 2007, 13:02

No i chyba Dzindzer miała rację. Ona chciała chyba tylko przystopować przed wyjazdem. Już mi mówiła, że nie wie co tam będzie robić beze mnie, że będzie tęsknić i że nie może się już doczekać powrotu.

Więc sprawa się chyba wyjaśniła. Mam wrażenie że testy u dziubaska zaliczyłem pozytywnie, co widzę po ostatnich tematach rozmów :).

A odnośnie tamtego smska to sobie wszystko wytłumaczyliśmy. Sytuacja wróciła do bardzo pozytywnej normy i niech tak trwa, a może lepiej niech się nasz związek (bo mam podstawy żeby sądzić, że to już jest związek) rozwija w najlepsze :).

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 318 gości