Niewiem co robic...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Niewiem co robic...

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 19:00

Witam wszystkich...Mam do was pytanie a zarazem prośbę?!Jestem z dziewczyna prawie dwa lata w tym mieliśmy pól roku przerwy.Przerwa ta była spowodowana prze zemnie ona walczyła o to abyśmy byli dalej ze sobą ja tego nie zauważałem .Dopiero po tym okresie czyli 6 miesięcy zrozumiałem jak wiele straciłem ona w tym momencie była już z innym ale los chciał ze sie z nim rozstała i znowu jesteśmy razem.Problem tkwi w tym ze ja ja kocham szalenie jestem wo gule innym człowiekiem teraz niż bylem jak byliśmy ze sobą za pierwszym razem ona tez zauważyła ze sie zmieniłem.Ostatnio mi powiedziała ze czuje jak sie odemnie oddala od powrotu w jej sercu nie zaiskrzyliby miłość dala mi druga szanse i chyba nic z tego nie wyjdzie.Po prostu powoli już tracę nadzieje,już nie wiem co mam robić.Pytam sie jej czy czegoś sie obawia czy czegoś sie boi,porostu ona mi mówi ze jej sie wydaje tak jak byśmy byli już małżeństwem i może dlatego nic sie nie zmienia???Proszę doradźcie co mogę zrobić?Czekać dalej??
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 29 mar 2007, 19:15

No ... dobrze jest to znaczy zle - trzeba jej chardkorów - taki wiek
W w aszym zwiazku nic sie nie dzieje , płynie jak spokojna przewidywalna rzeka , jej to nie wystarczy , inna oddala by wiele za taki zwiazek , słowem =- nie dorosła jeszcze .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 19:28

ANDREW może i masz racje ze płynie jak spokojna rzeczka, staram sie jej robić niespodzianki wypady do kina na basen itd... W miarę możliwości obdarowuje ja drobiazgami i nie tylko jej sie wydaje ze ja sie staram ale ja jej tłumacze ze robie to wszystko z miłości do niej.Co masz na myśli mówiąc ze potrzebuje huku??Ostatnio mi powiedziała ze gdyby była chłopakiem to miała by tyle pomysłów aby go zaskakiwać miłymi niespodziankami...Niewiem moze i jej tego brakuje...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 29 mar 2007, 19:31

NO - A NIE PISALEM WYZEJ <aniolek> To co rozbisz to wlasnie ta spokojna rzeka , ale dla niej to mało ! ona potrzebuje czegos wiecej , czego ? zapytaj ja o te pomysły
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 19:37

Pytałem ale ona mówi ze jak mi powie to już to nie będzie to i nie będzie to niespodzianka sam jucz niewiem czego ona odemnie oczekuja....
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 29 mar 2007, 19:40

a ja pytam teraz ciebie ! - co Ona ci oferuje i czy w ogole cos , czy czasem jest tak , ze tylko wymaga , czyzby tedziowska szmira <aniolek> tedziu - co Ty o tym sadzisz <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 19:48

No to teraz zabiłaś mi gwoździa....Ja wiem czy wymaga coś odemnie raczej nie...Ja przeważnie wychodzę z propozycja a ona albo sie godzi albo nie....Czasami drażni mnie w niej to ze jest strasznie niezdecydowana i ciężka czasami jest jej podjąć jąkał kol wiek decyzje...A oferuje nie wiem miłości tego raczej nie oferuje bo skoro mnie nie kocha to za duże słowo ze miłość mi oferuje...raczej uczucie...Pytam sie czy jest ze mną szczęśliwa mówi ze tak...Andrew powiedz jest jakaś szansa na to ze sie uda...Mówiłem jej nie raz ze bardzo żałuje tego co sie wydążyło kiedyś i ze jestem gotów ponieść konsekwencje ze jak walczyła o to żebym wrócił ja tego nie zauważyłem...myślisz ze ja to nadal boli?
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 mar 2007, 19:53

A dla mnie ona znalazła sobie frajera który jej wszystko kupi.

Może ją nadal boleć, czemu nie. I może się odgrywać na Tobie za tamte rzeczy. Wszytstko możliwe.
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 19:57

spotykamy sie dwa razy w tygodniu...Ja dzwonie do niej codziennie...mówi mi ze nawet nie ma czasu zamna zatęsknić i ostatnio wyszła z propozycja żebym niej dzwonił...czy jesli troszke mniej czasu bede dla niej przeznaczal tzn dam jej wiecej swobody to wtedy moze jej serduszko wrescie sie odezwie??
Awatar użytkownika
unreal
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 26 wrz 2005, 20:44
Skąd: gdzieś tam...
Płeć:

Postautor: unreal » 29 mar 2007, 19:57

moze ona cie po prostu karze?... :?
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 19:59

mowila ze rozumie to ale pamieta o tym wsumie to byla nasza wspolna decyzja o rostaniu sie lecz po czasie ona walczyla dalej a ja sie poddalem
Awatar użytkownika
unreal
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 26 wrz 2005, 20:44
Skąd: gdzieś tam...
Płeć:

Postautor: unreal » 29 mar 2007, 20:02

z kobieta jak z cieniem: ty go gonisz on ucieka, ty uciekasz - on cie goni...
może sprubuj troche mniej sie nią przejmowac i tym co jest między wami, lub postaraj sie przynajmniej to udac... kto wie czy wtedy nagle nie zacznie bardziej sie starac...
a co do miłości... nikogo nie można do niej zmusic... mozesz tylko dac jej serce na dłoni i modlic sie by nie odrzuciła i moze kiedys dała swoje...
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 29 mar 2007, 20:12

nie nie nie! ;)

Ona chciala byc z Toba, bo Cie kochala takiego jakim Cie pamietala. Teraz -jak sam twerdzicsz - jestes inny i to juz nie jest to. Konfrontacja ze swoim wyobrazeniem o Tobie - nic nie mozesz zrobic <glaszcze>
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 29 mar 2007, 20:19

MOTYLEK zapomnialem dodac ze w jej oczach zmienilem sie na duzo lepszego czlowiek a niz bylem kiedys widze to sam po sobie...Kiedys wiele rzeczy mi przeszkadzało i ona mi tak powiedziala boi sie ze ja sie cały czas staram ale tak nie jest wiele rzeczy zrozumialem i taki juz jestesm...Zrozumialem jak wiele kiedys stracilem i teraz chce to naprawic...
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 29 mar 2007, 20:23

Ale juz jej taki nie pociagasz.. tak mysle. Moze chciala tylko sprawdzic czy moze wskrzesic jescze to uczucie i nie potrafii? Szkoda mi Cie naprawde <glaszcze> oczywiscie wcale nie musi byc tak jak mowie :)
Awatar użytkownika
Sikorka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 25 mar 2007, 14:00
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: Sikorka » 29 mar 2007, 20:49

unreal pisze:z kobieta jak z cieniem: ty go gonisz on ucieka, ty uciekasz - on cie goni...

To faktycznie prawda i najlpepsze wyjscie.
Tylko chcialam zauwazyc, ze sa dwa wyjscia... albo bedzie gonila co znaczy ze jej zalezy albo odpusci sobie...
Ewentualnie pogadaj z nia szczerze, moze faktycznie niema czasu i dlatego tak sie zachowuje.
A z tymi niespodziankami to jak dla mnie dziwnie zabrzmialo skoro zabierasz ja do kina itp...NIe rozpieszczaj jej bardzo. NIech to ona sie zacznie chociaz troszke starac o Ciebie.
..:: Miłość nie pozwala rezygnować z marzeń ::..
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 29 mar 2007, 21:07

a mnie sie wydaje ze ona tak naprawde podjeła juz ostateczna decyzje ,a jedynym problemem jest to ze nie wie jak Ci to powiedziec...znam to z autopsji ;) Niestety teraz to nawet jak dla niej staniesz na głowie to i tak nie zrobi na niej wrazenia, ba im bardziej bedziesz sie starał tym bardziej ona bedzie czuła ze to nie jest to...jak juz ktos powiedział nie mozna nikogo zmusic do miłosci....choc moze bolec warto troche odpuscic i zobaczyc co sie stanie
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 29 mar 2007, 23:22

Cichy23 pisze:czuje jak sie odemnie oddala

Te 6 miesięcy bez Ciebie pozwoliło jej na obiektywne spojrzenie na Ciebie i związek.
I czar prysł!
Dlatego utrzymuję, że rozłąki nie są złe. Kończy się subiektywizm, a zaczyma obiektywizm. Prawda wypełza na jaw.
Idź dalej. I nie cierp za długo. <browar>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 30 mar 2007, 01:05

sytuacja nie za ciekawa, na Twoim miejscu przystopowalbym troche, nie rozpieszczal jej tak...
a nie pomyslales, ze ona sie msci teraz? wedlug mnie tak jest. A propos... milosc to podstawa, ktorej ona nie spelnia.
z tym dzwonieniem, to albo za czesto dzwonisz albo... ona sie juz powoli wycofuje, a jesli jest taka jak mowisz - niezdecydowana, to bedzie sie wycofywac powoli... wiec lepiej uwazaj i nie zdziw sie jak otrzymasz od niej "noz w plecy" w najmniej oczekiwanym momencie...

lepiej zbastuj chlopak
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Stormy

Postautor: Stormy » 30 mar 2007, 12:12

zaraz msci, zaraz msci... moze sie faktycznie juz nudzi, brakuje jej tej iskierki z poczatku, to normalne. ktos na forum napisal ze zwiazki rozpadaja sie w momencie gdy opada chemia i tzra albo w jedna albo w druga. moze u was chemia sie skonczyla?
Cichy23
Początkujący
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: 29 mar 2007, 18:41
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Cichy23 » 30 mar 2007, 16:02

Liliana co ma rozumieć przez słowo"chemia"...Nie bardzo rozumiem??Moze troszke jasniej prosze...Wiec jak mowicie mam soebie troszke odpuscic???
Stormy

Postautor: Stormy » 30 mar 2007, 16:12

chemia?? mnie sie pytasz? to cos co was napedza do dzialania, ten dreszczyk gdy sie widzicie, dotykacie. to nieustajace pragnienie bycia obok, rzucanie sie na siebie, nie myslenie o niczym innym ani o nikim innym ;) tak to wyglada u mnie ;) a jak opada to znaczy ze juz znacie sie dobrze i nie trzymaja was tylko przy sobie feromony.
wrzuc na luz, porozmawiaj szczerze czy chce zebyscie byli razem, moze jest faktycznie troche przemeczona, a moze faktycznie jej przechodzi. ciezko stwierdzic moim zdaniem.... bedzie dobrze jakkolwiek by nie bylo
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 31 mar 2007, 00:21

najlepiej by bylo jakby Ci szczerze powiedziala na czym stoisz. Ale u niektorych jest to niewykonalne niestety... i nie to ze kogos atakuje
Luminary - Amsterdam \o/



-----> Nakarm glodne dzieci <-----



==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 31 mar 2007, 00:25

Cichy23 pisze:co ma rozumieć przez słowo"chemia"...Nie bardzo rozumiem??

Wszystko to, dopóki Ci klapki z oczy nie spadną :)
Cichy23 pisze:Wiec jak mowicie mam soebie troszke odpuscic???

A jak promotor sądzi??????????????????????????????????????????? :>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
tralalala
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:58
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: tralalala » 31 mar 2007, 16:15

witam wszystkich na forum......
wkoncu udało mi się zarejestrować ufffff 8) 8)
moim zdaniem powinniście po prostu porozmawiać......
ja ze swoją kobietą miałem bardzo podobną sytułacje (ona była niezdecydowana, dużow ymagała itp)
dużo osób (i coś w tym jest ) uznaje okres dwóch lat za przełomowy po którym widać co tak naprawde będzie ze związku....
co do telefonów to troszkeczkę odpuść niech troszke potęskni....moim zdaniem kobieta powinna chodz troszke niepewnie czuć się w zwązku (nie mylić z brakiem bezpieczeństwa), i też powinna coś do niego wnosić a nie tylko wymagać.......

PS: w moim związku po takich niepewnościach wyszystki sie skończyło ale to troszkę inna sprawa bo pojwił się ktoś inny kto dał Jej więcej adrenaliny (skoki na linie, wspinaczka itp ja tylko gram w siatkówke a to jest zbyt przyziemne:D), jednak co by nie było KObiety to uwielbiają i niektóre (te niedojrzałe) nie potrafią docenić stabilności....... <zalamka>


pozdro
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 31 mar 2007, 20:28

tralalala pisze:PS: w moim związku po takich niepewnościach wyszystki sie skończyło ale to troszkę inna sprawa bo pojwił się ktoś inny kto dał Jej więcej adrenaliny (skoki na linie, wspinaczka itp ja tylko gram w siatkówke a to jest zbyt przyziemne:D), jednak co by nie było KObiety to uwielbiają i niektóre (te niedojrzałe) nie potrafią docenić stabilności....... <zalamka>

Nie spotkałem jeszcze osoby, której coś takiego wyszłoby na dobre. Trudno powiedzieć, czy to przez tego drugiego, czy też tylko to była osoba, do której Twoja była mogła "uciec".
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
tralalala
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:58
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: tralalala » 01 kwie 2007, 13:15

jbg pisze:Nie spotkałem jeszcze osoby, której coś takiego wyszłoby na dobre.


też mi się tak wydaje no ale ja już nie mam na to wpływu:|
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 01 kwie 2007, 13:20

tralalala pisze:też mi się tak wydaje no ale ja już nie mam na to wpływu:|

Ponoć jeśli zaczniesz ją olewać, to może do Ciebie wróci. No, ale nie powinna myśleć, że wystarczy że ona zechce, to znowu będziecie razem. Jaka jest skuteczność tej metody, wiele osób mówi, że działa.
tralalala
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 25 mar 2007, 23:58
Skąd: Poland
Płeć:

Postautor: tralalala » 02 kwie 2007, 10:14

to jest tak żę po zerwaniu utrzymywaliśmy przyjacielskie stosunki chodz było to dość trudne z odu stron jak sie okazało....
przy ostaniej wizycia mało nie wylondowaliśmy w łóżku i pomimo mojemu zdziwiniu wynikło to z Jej inicjatywy......

ostanio dostalem smsa żeby zerwać na jakiś czas kontakt (pisaliśmy do siebie dużo smów itp) ja złapałem dość duży dystans i to chyba dobrze, chodz czasem zbyt intensywnioe o Niej myśle....

w tym momencie skacze z kwiatka na kwiatek......wróciłem do wcześniejszego mojego podejścia: sex brak zobowiązan brak imienia brak sensu.........ale myśle że to takie tylko próby zapomnienia.....

chce być Jej przyjacielem i prawdę mówiąc to Ona zaczyna mieszać chodz ta przerwa to dobry pomysł poukładamy sobie troszkę

PS nie jesteśmy razem od stycznia byliśmy razem2 lata
Awatar użytkownika
Fernir22
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 75
Rejestracja: 16 gru 2006, 14:16
Skąd: z domku :)
Płeć:

Postautor: Fernir22 » 03 kwie 2007, 15:15

unreal pisze:z kobieta jak z cieniem: ty go gonisz on ucieka, ty uciekasz - on cie goni...
może sprubuj troche mniej sie nią przejmowac i tym co jest między wami, lub postaraj sie przynajmniej to udac... kto wie czy wtedy nagle nie zacznie bardziej sie starac...
a co do miłości... nikogo nie można do niej zmusic... mozesz tylko dac jej serce na dłoni i modlic sie by nie odrzuciła i moze kiedys dała swoje...


Cos w tym jest! Ja bynajmniej tak mam - na dłuzsza mete gdy moj facet mnie osacza wszystkim , telefonami , ciagle go widze , zaskakuje ( kupuje kwiaty etc) to mi sie to po prostu nudzi <aniolek> Ale jak ... przestaje .. troszke ze tak ujmie oleje temat , to mnie nagle cos trafia i sama zaczynam sie starac <banan>
"W uśmiechu jest całe bogactwo człowieka"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 150 gości