Predestynacja.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Czy wierzysz w predestynacje?

Tak
5
42%
Nie
7
58%
 
Liczba głosów: 12
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Predestynacja.

Postautor: Pegaz » 15 mar 2007, 23:16

Czy wierzycie w predestynacje? Że jesteście stworzeni w jakimś konkretnym celu?
Czy sądzicie że macie wpływ na koleje waszego życia?
Jeśli tak czy łatwiej wam żyć z tą świadomością? Czy może trudniej?
A jeśli nie wierzycie w predestynacje to czy łatwiej wam z tym żyć?
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 15 mar 2007, 23:32

Myślę, że życie jest kombinacją naszych wolnych wyborów i przypadków. Dla mnie nie ma tu miejsca na predestynację.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 16 mar 2007, 00:05

Kurcze a ja się zastanawiam jak to w końcu jest.. :) i nie mam odpowiedzi.. fok sik..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 16 mar 2007, 00:09

Tak, wierze. Wierze, ze otrzymalem jakis tam talent i umiejetnosci do tworzenia rzeczy pieknych, a pozniej do wyzszych celow. Wierze w to, dlatego juz wiecej nie staram sie marnowac swojego talentu, a raczej go rozwijam.
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 16 mar 2007, 00:11

Pegaz pisze:Czy wierzycie w predestynacje?
A co to?

Zgadzam sie z Czarlim. Sami decydujemy o własnym życiu, ponadto wkrada sie w nie oczywiście przypadek. Ci wszyscy którzy wierzą w jakies przeznaczenia itd wg mnie mają niepokolei pod sufitem bo juz wiara w ufoludki jest rozsądniejsza. Kazdy jest kowalem wlasnego losu.
Awatar użytkownika
me19
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 252
Rejestracja: 09 paź 2004, 12:22
Skąd: Ziemia Obiecana
Płeć:

Postautor: me19 » 16 mar 2007, 00:54

Pegaz pisze:Czy sądzicie że macie wpływ na koleje waszego życia?

Wierzę ,że On ma wpływ na każdy ruch który wykonuję. Wierzę ,że jeśli o coś bardzo proszę ,prędzej czy później to dostanę (przekonałam sie o tym nie raz). Wierzę też ,że zostałam stworzona w jakimś konkretnym celu ,nie jest to dziełem przypadku.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 16 mar 2007, 03:01

My decydujemy o naszym losie w czasoprzestrzeni ikazdy rozsadny czlowiek zdaje sobie z tego sprawe, ten kto mysli inaczej ten tchorz, ktory boi sie braku sensu jego zycia w obiektywnym tego slowa znaczeniu. No fate. I koniec. Zyjesz po to, zeby przedluzyc gatunek, a przy okazji dobrze nasz okazje soe pobawic.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 16 mar 2007, 05:58

nie, nie wierzę, z kalwinizmem nie mam nic wspólnego :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 16 mar 2007, 08:00

TFA pisze:Zyjesz po to, zeby przedluzyc gatunek, a przy okazji dobrze nasz okazje soe pobawic.

Mój dziadek też taki był zawsze. Teraz ma parkinsona, 85 lat i reprezentując własnie takie podejście strasznie boi się śmierci i kurczowo trzyma się życia. Aż żal patrzeć na niego.
Także nie bądź taki chojrak TFA, bo na starość będzie się wił ze strachu... <diabel>
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 16 mar 2007, 11:22

TedBundy pisze:nie, nie wierzę, z kalwinizmem nie mam nic wspólnego

Nie chodzi tu o religie chyba że ona wam podpowiada że jesteście w jakimś konkretnym celu stworzeni.. tyle się mówi o powołaniu oczywiście do różnych zawodów itp.

Czy np do jakiegoś dzieła ;)
a co po jego skończeniu śmierć?
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 16 mar 2007, 11:25

nadia pisze:Mój dziadek też taki był zawsze. Teraz ma parkinsona, 85 lat i reprezentując własnie takie podejście strasznie boi się śmierci i kurczowo trzyma się życia. Aż żal patrzeć na niego.

A jaki ma związek parkinson z tematem?
Dziadek spełnił swój cel - przedłużył wasz ród, a choroba nie ma nic wspólnego z tematem.

Wierze że ludzie są stworzeni do rozmnażania, do przedłużania gatunku. Tylko w to.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 16 mar 2007, 13:24

A mi zawsze podobała się teoria oscylującego wszechświata, tego, że tak naprawdę każdy nas wybór uważany za indywidualny mógł miec miejsce tysiące razy wcześniej i w nieskończoność będzie powtarzany.
A w ogóle to w predestynację wierzę. Jestem stworzona do tego, aby umrzeć :] Reszta to scenograficzny detal.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 16 mar 2007, 22:31

Ale śmierć to nie może być predestynacja.. tylko zmieniamy stan skupienia..
ja już nie wiem no..
<pijak>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 mar 2007, 00:46

co do dziadka....moj wykładowca mówi ze okolo 80 roku zycia wszyscy w cos wierza wlasniepo to aby zmiejszyc strach przed smiercia...

przenzaczenie??? hmmm jak miałam 3 lata byłam jedna noga po tamtej stronie...gdyby nie tata który był w domu... gdyby nie doswiadczona lekarka w moim osrodku zdrowia, która zastapila sparaliżowana strachem młoda lekarke....gdyby nie dwie karetki które spotkały sie w połowie drogi do szpitala....pewnie by mnie tu nie było....gdy rodzice wspominaja te wydarzenia mysle ze chyba jednak miałam zapisane gdzies by zyc!!

wydaje mi sie ze w wiekszosci to my sami decydujemy o tym jak sie potoczy nasze zycie...ale nasze własne decyzje przeplataja sie z tym na co wpływu nie mamy.....nie wiem moze to jest zwykły przypadek a moze cos juz z góry ustalone..... nie wiem..
Awatar użytkownika
Black007_pl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
Skąd: Gliwice
Płeć:

Postautor: Black007_pl » 17 mar 2007, 07:37

50 / 50

Czasem myślę, że mam więcej szczęścia, niż rozumu.

Z jednej strony jestem dobry w tym co robię, bo ciężko na to pracowałem.
Z drugiej strony można powiedzieć, ze mam talent - czyli predestynację, czy jakoś tak.

Z jednej strony jestem całkiem fajnym facetem, ale z drugiej jestem "skazany" na samotność.

Takich przykładów mógłbym mnożyć, tak więc uważam, że 50% to szczęście/przeznaczenie/los, a 50% to nasze chęci, chociaż czasem można zmienić proporcję, jeśli chwycicie stery swego życia w swoje ręce, to na pewno procent szczęścia będzie mniejszy w stosunku do procentu tych świadomych wyborów i na odwrót...

Pozdrawiam.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 17 mar 2007, 09:43

Pegaz pisze:Ale śmierć to nie może być predestynacja

Dlaczego nie? To jedyny pewny cel egzystencji. A stan skupienia... skąd wiesz, że istnieje jakiś stan skupienia poza stanem "człowiek"? Może już nie ma żadnego skupienia? Może ludzka osobowość tak samo jak ciało zostaje rozłożona na części składowe i tak jak cząstki wody z naszych ciał kiedyś mogą spływać śniegiem z Czomolungmy, tak samo cząstki naszego człowieczeństwa staną się elementem niepoznanej innej całości? Tyle możliwości się otwiera po śmierci... tylko nie wszystkie przed nami :)
Awatar użytkownika
Atanazy
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 157
Rejestracja: 13 sty 2007, 12:19
Skąd: z szafy
Płeć:

Postautor: Atanazy » 18 mar 2007, 03:58

Nie ma reżysera, nie ma scenariusza, nie ma predystynacji. Wszystko jest przypadkiem, najczęściej zależnym od przypadkowych okoliczności.
Jesteśmy przecież nowi, lepsi. Lajfstajlowi, trendy, cool, k*rwa, sprawdzeni, jak najbardziej sprawdzeni na Zachodzie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 353 gości