agnieszka.com.pl • --->Język randek<---
Strona 1 z 1

--->Język randek<---

: 27 lut 2007, 18:39
autor: mac79
WITAM WSZYSTKICH !

RaNdKoWy język ,ranDkowe oByczaJe...

Chodząc na spotkania z różnymi osobami zauważyłem ,że wszytkie łaczy coś w rodzaju randkowego języka -prosze nie interpretowac zbyt dosadnie...

Uważam ,że znajomość tego języka przychodzi z czasem i wymaga wielu ćwiczeń-dzięki niemu możemy rozpoznać uczucia drugiej osoby nie pytajac o nic wprost...

Co myślicie mam rację ?


POZDRAWIAM :) <fala>

: 27 lut 2007, 20:49
autor: Atanazy
Ale kobiety i mężczyźni to nie są golemy od jednej formy odlewane. I chyba nikogo nie zaskoczy wieść, iż każdy jest inny. Tworzenie ogólnych wyznaczników kojarzy mi się z mało wyjątkowym przykładem Bravo, wg którego pocałować można się dopiero po 3 spotkaniach - czy jakoś tak. A obyczaje? Liczy się oryginalność, a nie schemat. Czasem można spotkać na swej drodze osobę, która złamie wszystkie punkty i podpunkty udanej relacji, spotkania, randki. I chwała niebiosom za to. Bo to, co powielane i utarte, najmniej intrygujące jest. O!

: 27 lut 2007, 22:24
autor: Mysiorek
mac79 pisze:Chodząc na spotkania z różnymi osobami zauważyłem ,że wszytkie łaczy coś w rodzaju randkowego języka

To jakies jajca? Wszyscy są podobni w zachowaniach i językach?
Ja bym wiał z takiego towarzystwa, byłoby za nudno.

Czym (niby) sie przejawia taki język?

: 28 lut 2007, 01:22
autor: OneLove
mac79 po co zakładasz 2 osobne tematy w sumie o tym samym?

Mysiorek pisze:To jakies jajca? Wszyscy są podobni w zachowaniach i językach?
Ja bym wiał z takiego towarzystwa, byłoby za nudno.


Z tym sie zgodze!

Po co w ogóle takie schematy? Poza tym jakoś na randkach za bardzo żadnego "języka" nie zaobserwowałam (chyba,że w sensie dosłownym <diabel> )!

: 28 lut 2007, 19:53
autor: madmax
Randkowy język i obyczaje...tiaa pierdoła jakich mało. Wszystkie tego typu rzeczy i "sposoby jak poderwać dziewczynę/chłopaka" to o kant dupy roztrzaskać. Każdy człowiek jest inny i jeśli chcesz jakąś osobę poderwać to może i Ci się uda, udając różne zachowania lecz później i tak wszystko wyjdzie na jaw (to jaki jesteś na prawdę). Więc lepiej zawsze być sobą bo to jest w człowieku może nie najcenniejsze ale bardzo cenne :)

: 06 mar 2007, 10:45
autor: LauRKa
A ja tam sie nie znam na czyms takim, bo ostatni raz na randce nie ze swoim chlopakiem bylam jakies 7 lat temu :/ Żałosne, co?

: 06 mar 2007, 10:57
autor: Marissa
Dlaczego od razu żałosne?
Ja w swoim życiu moge się policzyć randki na palcach jednej ręki i też nie uważam tego za żałosne.

: 06 mar 2007, 13:50
autor: LauRKa
No bo jesteśmy młode i piękne. Powinnyśmy randkować, flirtować i łamać serca, nie?

Żartuje, of korz.

Ale powoli zaczynam tęsknić do randek, spotkań, pierwszych pocałunków i motylków w brzuchu. Eh..!

: 06 mar 2007, 14:04
autor: Dzindzer
LauRKa pisze:Ale powoli zaczynam tęsknić do randek, spotkań, pierwszych pocałunków i motylków w brzuchu. Eh..!

to sie spotykaj, ca;luj i trzymaj w brzuchu tyle motyli ile wlezie

: 06 mar 2007, 14:41
autor: LauRKa
W ogóle to na dwóch różnych forum pisze o tym samym, wiec może lepiej sie juz nie będe odzywać. Pewnie mam jakąs babską depresje poponiedziałkową :) Słońce świeci, ptaszki świergotają, idzie wiosna, budzą się zmysły. To pewnie temu mi sie zachciało czegoś nowego i truje o tym wszędzie gdzie się da. Taki obciach.
No więc szybka zmiana tematu:
Co u was? :)

: 07 mar 2007, 00:20
autor: OneLove
Marissa pisze:Ja w swoim życiu moge się policzyć randki na palcach jednej ręki i też nie uważam tego za żałosne.

Ja też,jakoś zawsze się bez typowych randek odbywało. I w sumie się cieszę bo gdybym miała sobie przyswajać jakieś randkowe zasady,"języki" itd to i tak by mi sie odechciało bo lubie być sobą i zachowywać się normalnie bo jak pisał madmax i tak wyjdzie po czasie jaki kto jest na prawde wiec po co udawać.