agnieszka.com.pl • nie wiem co zrobic-brak szacunku w zwiazku
Strona 1 z 1

nie wiem co zrobic-brak szacunku w zwiazku

: 22 lut 2007, 17:11
autor: fioletowa_panna
nie wiem od czego zaczac bo mam mętlik w głowie.jestem z chlopakiem od 2 lat. miedzy nami wiadomo roznie bywalo. mimo tego zawsze nam na sobie zalezalo i staralismy sie naprawic to co psulismy. ja mu zawsze ufalam- nie dawal mi powodow do zazdrosci zreszta uwazam ze to bez sensu zabraniac komus czegos,wsciekac sie zazdrosci itp. problem jest w tym ze on jest strasznie zaborczy-ja sie stawiamnie pozwalam sobie na rzadzenie mna,przedtem sama doprowadzilam do tego ze zawiodl sie na mnei bo pare razy mu sklamalam dla swietego spokoju. tłumaczyłam mu ze jak on chce zebym była100% dla niejgo jesli trzyma mnie zbyt ktortko -tego mi nie wypada robic, jak moge tamto zrobic itp przyklad: powiedzilam mu ze spodobalam sie jedemu chlopakowi ze smsa do mnei on napial on wzial mi telefon i napisal mu bardzo brzydkiego smsa z prosba oczepienia sie ode mnie- zachowal sie jak prostak,pokazal swoja kulture, wiec tlumacze mu ze czasem wole sie nic nei odezwac jak ma byc taki w stosunku do moim znajomych. i to ze tak postepuje to nei wynika z tego ze jest zakapleksiony wrecz przeciwnie bo czesto na ten temat rozmawiamy.
to byl wstep: wczoraj bylismy u znajomych rozmawialismy na temat zdjec w internecie, i wyszlo ze kiedys na dwa dni zalozylam sobie konto na pewnej takiej stronce bo chcialam zobaczyc jak mnie ocenia,nie powiedzilam mu bo by sie wsciek bo to niedorzeczne zeby obcy fececi mnie ogladali :| i wyszlo jak wraclismy wyzwal mnei zaczal przeklenstwami na mnie rzucac kiedys tez to zrobil ale wybaczylam bo pzrepraszalza to mnei dlugo- znajomi nawet stwierdzili ze widza ze sie zmienil ze sie stara. wczoraj powtorzylo sie, takze wyjwalil mi ze nie dotrzymal slowa oszukal mnie i pojechal sobei do "kolezanki" dziewczyny ktora na niego leci. zamurowalo mnei bo zawsze mu ufalam zawsze kazdy mowil ze jest jaki jest ale do innej dizewczyny w zyciu by nie pojechal, on stwierdzilz e pojechal do niej tylko dlatego zeby sie na mnei odegrac.
powiedzilam mu ze musze wszystko przemyslec, nie weim co zrobic bo zalezy mi bardzo na nim ale powiedzilam sobie kiedys ze jesli jeszcze raz mnie wyzwie to znami koniec bo pozwalajac na to nie szanuje sama siebie i jeszcze to ze pojechal do tej dziewczyny...ale szkoda mi tych dwoch lat razem

: 22 lut 2007, 17:30
autor: Pegaz
Szacunek wzajemny to podstawa.. rozumiem że się można wkurzyć.. ale wyzywać kogoś? A już wyzywanie dziewczyny ? Szczyt buractwa..
Jeśli teraz cię tak traktuje co będzie kiedyś?
Zakładam że dałaś mu powód do złości ale zawsze się należy szanować..

[ Dodano: 2007-02-22, 17:33 ]
Zresztą tak samo dziewczyna powinna faceta szanować..
Jak sobie przypomne jak pewna dziewczyna uderzyła w twarz jakiegoś faceta bo coś jej się przywidziało to <belt>

: 22 lut 2007, 18:06
autor: ksiezycowka
fioletowa_panna pisze:achowal sie jak prostak
A nie przyszlo Ci do glowy z eon po prostu jest prostakiem? :?
fioletowa_panna pisze:powiedzilam sobie kiedys ze jesli jeszcze raz mnie wyzwie to znami koniec
Jeszcze raz? 5 minut bym nie czekala a nie do nastepnego razu. :|

: 22 lut 2007, 18:19
autor: yeti
fioletowa_panna, na Twoim miejscu nie żałowałbym dwóch lat, ale ciesząc się, że nie będzie ich więcej uciekał od niego jak najdalej.
Nie ma co się łudzić, że Twój chłopak zmieni się na lepsze. Traktuje Cię jak własność, a do tego uważa, że jemu wolno więcej niż Tobie. Oczywiście możesz całe życie podporządkowywać się swemu panu i władcy drżąc, czy robisz to wystarczająco ulegle. Ale co to za życie? Zastanów się, czy on wart jest tego? Z tego co piszesz wygląda, że nie.

: 22 lut 2007, 20:11
autor: shaman
Co racja to racja, ale i autorka nie zachowuje się fair. Jesteś z nim tylko dlatego, że żal dwóch lat? Odejdź, zanim będzie żal czterech.

I jak Ty piszesz, litości <belt>

: 23 lut 2007, 04:06
autor: franki_lupo
zgadzam sie z moimi przedmowcami. twoj chlopak to zwykly prostak i nie powinnas zastanawiac sie ani chwili dluzej tylko go zostawic. wybaczylas mu takie zachowanie raz, a on mimo to znow to zrobil, oznacza to, ze tak bardzo sie nie zmienil i malo prawdopodobne, ze sie zmieni.
a argumentacja iz szkoda ci dwoch lat do utrzymania zwiazku jest wedlug mnie kiepska, i tu zgadzam sie z shamanem- "Odejdź, zanim będzie żal czterech."
i jeszcze ta wizyta u tej "kolezanki"- mysle, ze robiac to dobitnie pokazal jak bardzo cie nie szanuje.
zrobisz jak uwazasz ale zastanow sie dobrze

: 23 lut 2007, 10:37
autor: natasza
Ta, może on nie świeci przykładem zdrowo - rozsądkowego człowieka, ale Ty również. Daj mu podstawy do tego, aby mógł czuć się pewnie. Tak bardzo potrzebujesz się dowartościować, że bez jego wiedzy zamieszczać swoje zdjęcie w necie? Tak bardzo, że musisz kłamać i zatajać niewygodne rzeczy? Kiepsko. Daj też coś od siebie, a nie tylko czekaj na poprawę. Jednocześnie tłumacz mu, że swoją postawą nie ułatwia Ci niczego, że tylko pcha Cię w to, co nieprawidłowe związku. Wspierajcie się obydwoje, a nie prowadzcie odrębne gry. Bądz szczera, to i on będzie Ci ufał. I na odwrót.

: 23 lut 2007, 11:25
autor: karla
fioletowa_panna pisze:wyzwal mnei zaczal przeklenstwami na mnie rzucac kiedys tez to zrobil ale wybaczylam
mnie nigdy mój chłopak nie zwyzywał, wręcz przeciwnie w zachowaniu w stosunku do mnie ma bardzo dobre maniery i pewnie bym z nim nie była gdyby mną pomiatał
fioletowa_panna pisze:ale szkoda mi tych dwoch lat razem
więc się zastanów czy to nie zwyczajne przyzwyczajenie, bo zauwaz że nie powiedziałaś ze Ci na mim zależy, że go kochasz czy coś tylko że żąl Ci lat, może boisz się samotności albo myślisz że ciężko Ci będzie ułożyć sobie życie bez niego. Jeśli go kochasz spróbuj to ratować
natasza pisze: Wspierajcie się obydwoje, a nie prowadzcie odrębne gry. Bądz szczera, to i on będzie Ci ufał. I na odwrót.
ale jeśli to nie o miłośc chodzi to trzeba się będzie pożegnać bo z czasem będzie coraz trudniej i nie pozwól sobą pomiatać takie jest moje zdanie...

: 23 lut 2007, 11:32
autor: Olivia
Dziewczyno, a czego Ty oczekujesz od faceta, mówiąc Mu, że piszesz smsy z facetem, któremu się podobasz? To też nie było do końca fair, więc nie zwalaj całej winy na Niego.

Może ma powody do takiego zachowania. Może kiedyś jakaś dziewczyna Go zdradziła, a może Ty masz coś takiego na sumieniu. A może Twoje obecne zachowanie nie daje Mu pewności co do Twojej uczciwości i wierności?

Naucz się pewnej zasady-najpierw poszukaj winy w sobie, a jak jej nie znajdziesz, to kombinuj poza sobą. Ale bądź uczciwa.

: 23 lut 2007, 13:26
autor: Atanazy
Olivia pisze:Dziewczyno, a czego Ty oczekujesz od faceta, mówiąc Mu, że piszesz smsy z facetem, któremu się podobasz? To też nie było do końca fair, więc nie zwalaj całej winy na Niego.


Jasne, najlepiej zakopać raz na zawsze swoją dziewczynę w lepiance, oszpecić jej twarz, zarazić trądem i nie pozwalać jej wychylać nosa, co by nikt nie raczył spojrzeć na "moja kobieta"! <pijak> Litości...

Olivia pisze:Może ma powody do takiego zachowania. Może kiedyś jakaś dziewczyna Go zdradziła, a może Ty masz coś takiego na sumieniu. A może Twoje obecne zachowanie nie daje Mu pewności co do Twojej uczciwości i wierności?


A moż(rz)e jest szerokie i głębokie :].

Olivia pisze:Naucz się pewnej zasady-najpierw poszukaj winy w sobie, a jak jej nie znajdziesz, to kombinuj poza sobą. Ale bądź uczciwa.


Bycie uczciwym - to bycie szczerym. To podstawa. Nie należy ukrywać niczego w związku, bo zacznie się wszystko psuć. I przede wszystkim nie można szukać winy w sobie, skoro jej w nas nie ma. A czy wina zawsze leży po środku? Otóż nie, bo czasem odnalezienie jej po własnej stronie jest nazbyt daleko idącym kompromisem. A ciągłe ustępowanie Panu i Władcy prowadzi nigdzie indziej, jak tylko do tyranii :].

Fioletowa_panno, albo pokażesz pazury, albo zacznij lubić rolę podległej i przynależnej do Właściciela niewiasty :]. Walcz o swoje, jak się nie uda, tzn. że miłości między wami nie ma. Bynajmniej z jego strony nie ma... Bo kochać - oznacza akceptować i czasem ulegać. Ale Ty to sama najlepiej wiesz...

: 23 lut 2007, 13:29
autor: Olivia
Atanazy pisze:asne, najlepiej zakopać raz na zawsze swoją dziewczynę w lepiance, oszpecić jej twarz, zarazić trądem i nie pozwalać jej wychylać nosa, co by nikt nie raczył spojrzeć na "moja kobieta"!

To nie o to chodzi! A Ty byś chciał, żeby Twoja kobieta flirtowała z innymi facetami?

: 23 lut 2007, 13:33
autor: Atanazy
Olivia pisze:
Atanazy pisze:asne, najlepiej zakopać raz na zawsze swoją dziewczynę w lepiance, oszpecić jej twarz, zarazić trądem i nie pozwalać jej wychylać nosa, co by nikt nie raczył spojrzeć na "moja kobieta"!

To nie o to chodzi! A Ty byś chciał, żeby Twoja kobieta flirtowała z innymi facetami?


:?

fioletowa_panna pisze: przyklad: powiedzilam mu ze spodobalam sie jedemu chlopakowi ze smsa do mnei on napial


Gdzie tu jest flirt? <hmm>

: 23 lut 2007, 13:35
autor: Olivia
Atanazy pisze:Gdzie tu jest flirt? <hmm>

A jaką masz pewność, że Mu nie odpisała? Jej słowa? To niewiele...
A poza tym skądś dostał Jej nr, z kosmosu go nie wziął, chyba nie?

W tym związku nie ma zaufania. Szacunek to może i jakiś jest, ale z zaufaniem macie problemy, Zsiniała. ;)

: 23 lut 2007, 13:41
autor: Atanazy
Olivia pisze:
Atanazy pisze:Gdzie tu jest flirt? <hmm>

A jaką masz pewność, że Mu nie odpisała? Jej słowa? To niewiele...
A poza tym skądś dostał Jej nr, z kosmosu go nie wziął, chyba nie?


"Pamiętaj, pewność niepewna" :D. Z kosmosu, to może nie, ale nie trudno zdobyć numer telefonu... :| Tyle. Nie przesadzajmy, że podanie komuś swojego nr. jest zbrodnią na skalę awantury!

Olivia pisze:W tym związku nie ma zaufania. Szacunek to może i jakiś jest, ale z zaufaniem macie problemy, Zsiniała. ;)


W tym związku nie ma zaufania i nie ma szacunku. Póki co, to są jedynie pretensje.

: 23 lut 2007, 13:44
autor: Olivia
Atanazy pisze:ale nie trudno zdobyć numer telefonu... :| Tyle.

Ja tam nie pozwalam, by bez mojej zgody rozdawano mój nr. Poza tym grzecznie powinna dać Mu do zrozumienia, że jest zajęta, a co za tym idzie, niezainteresowana nową znajomością.

A poza tym, nie o wszystkim trzeba facetom mówić... Tzn nie każdemu facetowi można wszystko powiedzieć.

: 23 lut 2007, 13:50
autor: Atanazy
Olivia pisze:
Atanazy pisze:ale nie trudno zdobyć numer telefonu... :| Tyle.

Ja tam nie pozwalam, by bez mojej zgody rozdawano mój nr. Poza tym grzecznie powinna dać Mu do zrozumienia, że jest zajęta, a co za tym idzie, niezainteresowana nową znajomością.


Przepraszam bardzo, ale czy zawarcie nowej znajomości jest przestępstwem? :| Ja naprawdę tego nie rozumiem. Poza tym nie wiemy, czy fioletowa sama podała swój numer, czy może ktoś z jej znajomych to zrobił. Nie róbmy więc z igły wideł.

Oliwia pisze:A poza tym, nie o wszystkim trzeba facetom mówić... Tzn nie każdemu facetowi można wszystko powiedzieć.


A to już inny problem. Problem doboru partnera.

: 23 lut 2007, 13:52
autor: Olivia
Atanazy pisze:Przepraszam bardzo, ale czy zawarcie nowej znajomości jest przestępstwem? :|

No co Ty. ;) Ale znajomość normalną, a nie jakieś podrywy.

Świetnym przykładem takiej znajomości są relacje moon i cubasy. moon ma faceta, ale przyjaźni się z cubasą, chodzą razem na potańcówki i podobne.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie iż wykorzystałam Wasz wizerunek. :]

: 23 lut 2007, 15:47
autor: Ted Bundy
Olivia pisze:Ja tam nie pozwalam, by bez mojej zgody rozdawano mój nr. Poza tym grzecznie powinna dać Mu do zrozumienia, że jest zajęta, a co za tym idzie, niezainteresowana nową znajomością.


dokładnie :] A jeśli nie dociera, obecny facet powie mu "wypier.dalaj". Jak nie po dobroci, to zawsze po złości skutkuje. Ale słuszna uwaga, to zadanie kobiety, by klarownie przedstawić sytuację i spuścić takiego pawiana na drzewo.

: 23 lut 2007, 15:50
autor: Olivia
No co się dzieje z tym cytowaniem, bo to nie Atanazy napisał, tylko ja!

: 23 lut 2007, 17:27
autor: ksiezycowka
Olivia pisze:A Ty byś chciał, żeby Twoja kobieta flirtowała z innymi facetami?
A co w tym zlego niby?To normalna rzecz.
Olivia pisze:A jaką masz pewność, że Mu nie odpisała?
A nawet jesli to co?
Olivia pisze:Świetnym przykładem takiej znajomości są relacje moon i cubasy. moon ma faceta, ale przyjaźni się z cubasą, chodzą razem na potańcówki i podobne.
Mam nadzieję, że mi wybaczycie iż wykorzystałam Wasz wizerunek. :]
Spoko ;) Tak jest. I nawet gdyby np taki Cubasa nie traktowal mnei jedynie jak jkolezanki to oczywiscie moj facet by o tym wiedzial i tak bym chodzila z nim potanczyc, na piwo czy do kina. ;PP
TedBundy pisze:zadanie kobiety, by klarownie przedstawić sytuację i spuścić takiego pawiana na drzewo.
Raczje jej wola. ;P Ale tak pewnie. Co nie znaczy ze ma od razu "won" mowicx ale wyjsnic ze w tym sensie znajomocia nie jest zainteresowana. ;P

: 23 lut 2007, 17:43
autor: fioletowa_panna
oliva a czy to cos strasznego ze odpisalam temu facetowi?? czy aj jzu do nikogo nei moge sie odezwac?? po pierwsze pragne sprostowac nie flirtowalamz tym chlopakiem napisal mi smsa z zaproszeniem do kina na co ja odpisalam ze ja go traktuje tylko jako kolege i ze wie ze mam chlopaka. moj chlopak widzial te smsy bo ich nie ukrywalam. wiec czy aj cos takiego zlego zrobilam odpisujac mu???!!?!

[ Dodano: 2007-02-23, 17:54 ]
drugi przylad co do telefonu: nieznany numer puscil mi sygnal- on napisal temu numerowi rwoniez chamskiego smsa. a pozneij ja wychodze na niekulturalna dziewczyne bo to z mojego telefonu sms

natasza moze tak moze potrzebuje sie dowarosciowac bo on nie umie tego zrobic- wlasnie taka odpowiedz mu dalam na to co zrobilam. bo tak jest duzo razy mu mowilam ze bardziej umie docenic inne dziewczyny niz mnie. zawsze na spotkanie znim sie stroilam malowalam ajk wychodzilismy gdzies a on nawet nie umial mi powiedziec ze ladnei wygladam- wiec chyab jest cos w tym. a zobaczac wczoraj to zdjecie ktore umiescilam w necie powiedzial mi ze wyszlam na nim jak idiotka ze pewnei mnei za wysoko nie ocenili - bardzo dowartosciowujace prawda??

: 23 lut 2007, 18:21
autor: Atanazy
Powiem to, a co?! Pierdyknij go w dupę! Cham i prostak do szczęścia nie jest Ci potrzebny. Zobaczysz, że po odejściu poczujesz się wreszcie nieograniczana. Ten związek to jedno wielkie toksyczne więzienie, a na niewolę nie zasługujesz. Nie dziwne, że Cię Twój chłopak nie dowartościowuje, skoro sam reprezentuje kiepski poziom. Komplement od takiego faceta, to żaden komplement. A moja rada? Następnym razem pójdź do tego kina... I już.

: 23 lut 2007, 18:56
autor: chwastek
fioletowa_panno mężczyżni/chłopcy nie są towarem deficytowym.

: 23 lut 2007, 20:09
autor: madmax
Moim zdaniem nie powinnaś się zastanawiać długo bo nie ma nad czym. Ten chłopak nie jest Ciebie wart, a ciągnąc dalej ten dziwny związek coraz bardziej będziesz cierpiała. Przy swoim facecie powinnaś się czuć wyjątkowa jak przy nikim innym, doceniania przez niego i powinnaś widzieć, że Cię kocha (a on to powinien okazywać)...a czy tu tak jest? Chyba nie...bo jedyne co Twój chłopak Ci okazuje to brak szacunku wobec Ciebie i raczej niski poziom kultury.

: 23 lut 2007, 20:36
autor: Baraniu
No cóż że ten facet jest, jakby to delikatnie powiedzieć, idiotą. To nie ulega wątpliwości. Ja na jego miejscu nie bawiłbym się w to obsesyjne sprawdzanie i kontrole bo to rzeczywiście chore. Tylko już dawno zerwałbym z Tobą. Bo jeżeli ktoś mnie okłamuje " dla świętego " spokoju" to jak mam być tej osoby pewny. Potem się dowiem że mnie zdradziła ale wiedziała że się wściękne czy też rzuce ją więc "dla świętego spokoju" niepoweidziałaby mi o tym. Jak można ufać w kwestiach najważniejszych kiedy nawet w błachych nie mogę????

: 25 lut 2007, 09:23
autor: natasza
fioletowa_panna pisze:natasza moze tak moze potrzebuje sie dowarosciowac

Jestem w stanie zrouzmieć Twoje zachowanie, kobieta przy swoim facecie powinna czuć się bezkompromisowo piękna. Myślę, że on to robi specjalnie, aby podwalić Twoje ego. A przecież powinniście je budować, i swoje i jego. Przemieszały Wam się priorytety, i co teraz? Rozmawiać dużo trzeba, tłumaczyć co czujemy, co robimy, bo czujemy etc. Najgorsze co może być, to prowadzić 2 odrębne gry. Żaden nie wygra, będzie tylko 2 przegranych. Musisz uzmysłowić to wszystko chłopakowi, co nam uzmysłowiłaś, jeśli Ci na nim jeszcze zależy. I dla siebie zapamiętaj, że możesz dawać z siebie wiele, ale jeśli on dalej Cię nie będzie szanować, to nic na siłę.

: 25 lut 2007, 16:17
autor: Mona
Problem w tym, że fioletowa nie szanuje samej siebie i dlatego chłopak nie szanuje Jej :)
Pozwala sobie na opisane sytuacje, jakich dopuścił się wobec Niej chłopak, a potem wystarczy krótkie: "przepraszam" i już jest ok.
Jeśli wymaga się szacunku wobec siebie, to trzeba najpierw pokazać, jak to ma działać = szanować siebie i niedopuszczać do w/w sytuacji, co dalej równa się też temu, że nie zadajemy się z facetami typu: chłopak Autorki.

: 25 lut 2007, 17:37
autor: jamaicanflower
Następny przypadek, kiedy zakochana osoba pozwala partnerowi na zamknięcie jej w złotej klatce. Fioletowa, czułaś wcześniej, że on odcina Ci dopływ świeżego powietrza i na własna prośbę dalej sie dusisz, bo obrałaś strategię, że każdy łyk wolności będziesz sobie wydzierać kłamstwem?? No i trudno mi pojąć jak można przejść nad takim zachowaniem do porządku dziennego, tłumacząc je sobie niskim poczuciem wartości patnera i jego niepewnością co do Twoich uczuć.
Obłaskawienie i udobruchanie partnera jest ważniejsze niż wolność w związku ??
Jeśli nadal zależy Ci na tym chłopaku, to pogadaj z nim stanowczo, że nie życzysz sobie więcej tak prostackich występów i obserwuj efekty. Choc trudno Ci będzie, bo facet nie przywykł do dziewczyny, która zna swoje prawa, broni swej prywatności i otwarcie mówi, co jej nie odpowiada <pijak>
Acha, on serio pojechał do jakiejś dziewczyny później? Ciekawe jak Ci to wytłumaczy - musiał Cię ukarać? Jechał do niej, bo potrzebował pocieszenia ?? <chory>

: 25 lut 2007, 18:25
autor: OneLove
fioletowa_panna pisze:powiedzilam mu ze spodobalam sie jedemu chlopakowi ze smsa do mnei on napial on wzial mi telefon i napisal mu bardzo brzydkiego smsa z prosba oczepienia sie ode mnie


A po jaką cholere mu coś takie mówisz? Potem sie dziwisz,że on jest zazdrosny skoro sama dajesz mu powody. I w ogóle jakim prawem pozwalasz mu odpisywać ze swojego telefonu na smsy które nie były do niego? Jak dostałaś smsa to trzeba było odpisać,że nie jesteś zainteresowana i tyle a facetowi tego nie mówić. Ty chciałaś żeby był zazdrosny,sprowokowałas go a teraz sie żalisz. A ,że zachował się jak prostak to już inna para kaloszy.

fioletowa_panna pisze:wczoraj bylismy u znajomych rozmawialismy na temat zdjec w internecie, i wyszlo ze kiedys na dwa dni zalozylam sobie konto na pewnej takiej stronce bo chcialam zobaczyc jak mnie ocenia,nie powiedzilam mu bo by sie wsciek bo to niedorzeczne zeby obcy fececi mnie ogladali


Jak masz niskie poczucie własnej wartości to nikt Ci go nie podniesie,sama powinnaś o to zadbać,zrobić coś żeby się samej sobie podobać,wtedy zdanie innych będziesz miała w "głebokim poważaniu" (czytaj: w dupie) a co za tym idzie nie będziesz robiła takich głupot.

Dziwnie się zachowujesz,najpierw robisz coś żeby facet był zazdrosny a potem na tą zazdrośc się żalisz. Jest akcja jest reakcja! A widać,że facet dośc ograniczony jest wiec połyka to wszystko i działa zgodnie z Twoimi oczekiwaniami : szaleje z zazdrości,pisze obraźliwe smsy do ludzi,obraża Ciebie (skutek uboczny). Nie wzbudzisz jego zainteresowania w ten sposób bo jego nie obchodzisz TY tylko obchodzi go to,że nikt nie ma prawa do jego własności sie odezwać czy choćby zaszczycić spojzeniem. On uważa ,że jesteś JEGO własnością i cierpi jego duma kiedy ktoś smie wyciągnąc po nią (czyli po Ciebie) ręke i gwarantuje Ci,że w tym wszystkim Ty jesteś dla niego najmniej wazna.

Jego wina,że sie nie umie zachowywać przyzwoicie,Twoja bo mu na to pozwalasz, ba! nawet prowokujesz! Na Twoim miejscu to bym go tak kopnęła w d***,że by się od księzyca odbił.

: 25 lut 2007, 18:45
autor: Candy Killer
OneLove pisze:Jak masz niskie poczucie własnej wartości to nikt Ci go nie podniesie,sama powinnaś o to zadbać,zrobić coś żeby się samej sobie podobać,wtedy zdanie innych będziesz miała w "głebokim poważaniu" (czytaj: w dupie) a co za tym idzie nie będziesz robiła takich głupot.


Kilka komplementow od obcych facetow poprawia jej humor skoro facet jej nie komplementuje i jeszcze o jej zdjeciach mowi ze wyszla jak idiotka! no bez przesady..takich rzeczy sie nie mowi.

musisz sie wziac za siebie i zacznij sie szanowac bo jak sie szanowac nie bedziesz to nikt Cie szanowal nie bedzie.
Facet zachowuje sie jak kretyn ale mu na to pozwalasz..te smsmy i takie teksty do Ciebie...szanuj sie!Nie daj soba pomiatac tak bo to sie nie zmieni jak nic z tym nie zrobisz.
Szkoda Ci tych lat...zostaniesz z nim i nic nie zmienisz w zwiazku to za kilka powiesz...zaluje ze go nie zostawilam po tych 2 latach.
booze jakby mnie facet moj zwyzywal to tyle by mnie widzial...albo mooocno musialby sie starac zebym mu wybaczyla..a i jeszcze ta akcja co do panny pojechal zeby sie na Tobie odegrac? dziecinada!!