Czy wyobrażasz sobie siebie spełnioną/ego życiowo
Moderator: modTeam
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Czy wyobrażasz sobie siebie spełnioną/ego życiowo
No to jak jest z kim?
soul of a woman was created below
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
No niestety bezapelacyjnie sobie wyobrażam. Nie jakoś namiętnie i codziennie, nie poświęcam godzin na imaginowanie sobie tego, jakim to zajebistym, płynącym na falach samozadowolenia, singlem będę - ale świadomość tego we mnie i tak tkwi. Dopiero niedawno zresztą do mnie dotarło, że wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi, mogę być także spełniona w związku
-
- Entuzjasta
- Posty: 69
- Rejestracja: 15 lut 2007, 14:52
- Skąd: Polska
- Płeć:
Alez oczywiście że tak-jak najbardziej i nie wyobrażam sobie że mogłoby być w ogóle inaczej...łatwiej w życiu jest optymistom niz pesymistom dlatego stram sie racjonalnie dożycia podchodzic-a duzo tez zawdzięczam mojemu życiowemu partnerowi
Ja też i to mnie chyba najbardziej przeraża i tego sie boje...ale wiem że będzie dobrze bo mój skarb zawsze juz ze mną będzie
Soul pisze:Osobiście nie wyobrażam sobie życia w pojedynkę ;]
Ja też i to mnie chyba najbardziej przeraża i tego sie boje...ale wiem że będzie dobrze bo mój skarb zawsze juz ze mną będzie
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Oczywiście że punkt dwa w ankiecie. Wyobrażać to ja sobie oczywiście wyobrażam moje życie w staropanieństwie albo w jakimś nawet "pożal się Boże" związku.
Ale PEłNIĘ samorealizacji każdy normalny (w najlepszym tego słowa znaczeniu) człowiek może osiągnąć tylko w szcześliwej interakcji dwupłciowej, dwubiegunowej itp. itd.
No chyba, że mówimy o impotentach albo innych księżach czy zakonnicach jakowyś. Tacy to mogą żyć w wyobraźni... zresztą kto wie z kim oni się pieprzą ? Może nawet z Duchem Świętym
Ale PEłNIĘ samorealizacji każdy normalny (w najlepszym tego słowa znaczeniu) człowiek może osiągnąć tylko w szcześliwej interakcji dwupłciowej, dwubiegunowej itp. itd.
No chyba, że mówimy o impotentach albo innych księżach czy zakonnicach jakowyś. Tacy to mogą żyć w wyobraźni... zresztą kto wie z kim oni się pieprzą ? Może nawet z Duchem Świętym
nadia pisze:człowiek może osiągnąć tylko w szcześliwej interakcji dwupłciowej
przepraszam, ja malo wyedukowana chyba jestem
ale co to jest instytucja dwupłciowa??
nadia pisze:No chyba, że mówimy o impotentach albo innych księżach czy zakonnicach jakowyś
a co impotent nie może byc w związku
nadia pisze:Tacy to mogą żyć w wyobraźni... zresztą kto wie z kim oni się pieprzą ? Może nawet z Duchem Świętym
no zwłaszcza ci impotenci
a wzmianka o Duchu Świetym niesmaczna.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
-
- Entuzjasta
- Posty: 69
- Rejestracja: 15 lut 2007, 14:52
- Skąd: Polska
- Płeć:
Sir Charles pisze:Zakochana:* napisał/a:
Alez oczywiście że tak-jak najbardziej i nie wyobrażam sobie że mogłoby być w ogóle inaczej.
Zakochana:* napisał/a:
Soul napisał/a:
Osobiście nie wyobrażam sobie życia w pojedynkę ;]
Ja też
To jak w końcu?
Wyobrażam sobie siebie spełniona życiowo a nie wyobrażam sobie zycia w pojedynke
Moim zdaniem dopóki samemu się nie jest w stanie osiągnąć szczęścia, to nie zbuduje się go we dwoje.Sir Charles pisze:nadia pisze:Ale PEłNIĘ samorealizacji każdy normalny (w najlepszym tego słowa znaczeniu) człowiek może osiągnąć tylko w szcześliwej interakcji dwupłciowej, dwubiegunowej itp. itd.
No właśnie ja mam co do tego bardzo poważne wątpliwości, stąd zresztą ten temat
I też dlatego odnośnie tematu: wyobrażam sobie
Sir Charles pisze:nadia napisał/a:
Ale PEłNIĘ samorealizacji każdy normalny (w najlepszym tego słowa znaczeniu) człowiek może osiągnąć tylko w szcześliwej interakcji dwupłciowej, dwubiegunowej itp. itd.
No właśnie ja mam co do tego bardzo poważne wątpliwości, stąd zresztą ten temat
Ale dlaczego masz te wątpliwości ? PRzecież to chyba dosyć logiczne...
Dzindzer pisze:adia napisał/a:
człowiek może osiągnąć tylko w szcześliwej interakcji dwupłciowej
przepraszam, ja malo wyedukowana chyba jestem
ale co to jest instytucja dwupłciowa??
INTERAKCJA. Ślepa jesteś a nie wyedukowana
Dzindzer pisze:nadia napisał/a:
No chyba, że mówimy o impotentach albo innych księżach czy zakonnicach jakowyś
a co impotent nie może byc w związku
Impotent szeroko pojęty - także uczuciowy. Np. taki Newton
nadia pisze:Ślepa jesteś a nie wyedukowana
nie slepa, źle napisałam, ale i nie pisałam, ze jestem wyedukowana, wiec w gafach jest 1:1
wiec ponawiam pytanie ( tym reazem poprawiam)
czemu dwupłciowa interakcje
nadia pisze:Impotent szeroko pojęty - także uczuciowy. Np. taki Newton
a czy ja o waskim pisałam
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
sophie pisze:Moim zdaniem dopóki samemu się nie jest w stanie osiągnąć szczęścia, to nie zbuduje się go we dwoje.
To ja chyba źle temat zrozumiałem
Do pewnego stopnia można samemu się spełnić, ale do pełnej samorealizacji potrzebna jest druga osoba. Samotne spędzenie starości...
Kiedy byłem sam też byłem szczęśliwy, ale teraz to coś innego (lepszego). Samodzielnie żyć się da jak najbardziej, ale czy o to chodzi?
Sztuką jest nie szukając nigdy siebie,
iąż na nowo się odnajdywać.
iąż na nowo się odnajdywać.
pani_minister pisze:laczego DWUpłciowej, a nie JEDNO? Interakcja ubożeje, czy co?
Przecież napisałam, że DWUPłCIOWEJ albo DWUBIEGUNOWEJ.
Nie no, plusik i minusik musi być, coby jakieś przyciągnie było i ruch w interesie
Sir Charles pisze:zakochana:* napisał/a:
Ale dlaczego masz te wątpliwości ? PRzecież to chyba dosyć logiczne...
Chyba sobie kpisz ze mnie Co w tym niby logicznego?
Pirmo, to ja napisałam a nie zakochana
Secundo, to chyba Ty kpisz ze mnie ?
Soul pisze:Samotne spędzenie starości...
1) brak meza/zony, partnera/partnerki nie oznacza samotnosc
2) posiadanie wspanialej osoby obok siebie nie daje gwarancji bycia z kims na staroscv, nie musi to ochronic przed ta samotnoscia
ale to jakies dziwne podejście, byc z kims, bo szkoda na starosc samemu byc
Soul pisze:ale czy o to chodzi?
kazdemu moze chodzic o cos innego
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 278 gości