Postautor: And- » 17 lut 2006, 18:05
Do autorki tematu-nie jestes sama.
Mam podobny problem z matka mojej dziewczyny. Kobieta mnie nie toleruje(zna mnie od 2 klasy podstawowki i nigdy nie soptkalem sie ze zla opinia od niej bo pracowala w szkole do ktorej chodzilem). Z kolei jej ojciec z tego co zaobserwowalem lubi mnie i to bardzo ale ulad sil w jej domu jest taki, a nie inny(matka trzyma lape na wszystkim). A najgorsze, ze nie wiadomo o co jej chodzi

Do mojego charakteru przyczepic sie chyba nie moze(nie ma nawet punktu zaczepienia). Do wygladu teoretycznie tez(wyjatkowo przystojny nie jestem ale zle tez nie jest-wg mnie srednia krajowa ale dziewczuynom sie podobam). Autorka topcia wspomniala o rodzicach-tutaj tez nie ma sie do czego przyczepic... "Oficjalna" wersja brzmi iz zbyt slabo zdala sesje i teraz bedzie sie wiecej uczyla(totalna bzdura bo widujemy sie raz w tygodniu, a jak jesy szczegolna okazja to 2 razy) ale do kolezanek wychodzic moze zawsze i na ile chce. Wniosek jest prosty. Chodzi o mnie

...
"Czego nie wiem, tego się lękam; czego się lękam, tego nienawidzę; czego nienawidzę, to chcę zniszczyć." J. Caroll