zwiazek ze starszym facetem...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 06 maja 2005, 22:58

mrt, oj, teraz już nie setki-napisałam, że tak sie to zaczelo...

[ Dodano: 2005-05-06, 23:05 ]
Róbta co chceta, to wasze życie i wasz czas ...

-ja nie jestem w takim związku :/ chociaż chciałabym :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 maja 2005, 00:21

Czy wszyscy dobierają się w pary na zasadzie podobieństw?
Przecież jest wiele związków dobranych na zasadzie kontrastów. I nie ma nic lepszego niż taki kontrast, wiekowy, czyli pociągający za sobą wszelkie różnice.
Nie każdy facet w takim wieku chce sobie np. po 5 babach, brać szóstą z całą jej martyrologią rodzinną, czy związkową.
I nie sądzę, żeby zakładał związek do grobowej dechy - sądzę, że zakłada iż kobieta mu wyfrunie jak już sie rozejrzy po świecie.
Ale jest im widocznie ze sobą dobrze. Jest to symbioza, a nie pasożytnictwo.
A US się broni przed wszystkimi, dlatego musi się rozmieniac na posty wszystkich.
Coście tacy niewyrozumiali? Nie poznaję Was ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2005, 00:35

Bo mi nikt nie będzie ciemnoty wciskał, że ten koleś ma pokolei w głowie. Nie ma. I tu nie chodzi o to, że starszy, tylko że się zachowuje jak gówniarz. Wiem, że zakochany człowiek głupieje, ale w różnym wieku różnie się to objawia. W wieku lat 31 nie objawia się jak u licealisty, no sorry! I nie rozumiem, po co się ładować siedemnastce w związek ze starym ryplem, skoro tak samo się zachowują jej rówieśnicy.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 00:43

mrt, ma pokolei w głowie :/ mrt-napisałaś "nie ma" a jeszcze godzine temu zarzucaliście mi że wszystkich obrażam :/ Poza tym co smsy mają wspólnego z zakochaniem??Pisałam, ze to była jedyna forma kontaktu....smsy,telefony,z czasem smsy-coraz rzadsze...telefony też...aż w końcu zostały maile i gg:) chciałabym cie poznać mrt...tzn chciałabym sie przekonać czy jestes taka jaką sobie ciebie wyobrażam... ehh...wracając do tematu...Nie uważam żeby to że ktos do kogoś pisze świadczyło o tym jakim jest człowiekiem...
Ostatnio zmieniony 07 maja 2005, 00:46 przez unlucky_sink, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2005, 00:44

Poza tym rys charakterologiczno-emocjonalny tego kolesia to ja już sobie mniej więcej nakreśliłam - superstandardowy dla niedorozwojów emocjonalnych. Zauważcie, że w wieku 31 lat nie ma zamiaru zakładać rodziny. Tak to sobie robią ludzie, którzy mają inną misję do spełnienia w życiu, ale akurat ci nie ładują się w związek, szczególnie z siedemnastką.

Panienka sobie może myśleć, że on tak bardzo ją przeżywa, że jest wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju na świecie. Dobry bajer nie jest zły.

Do niej nic nie mam, ale koleś dla mnie jest nie do przyjęcia.

Zresztą co ja będę gadać. Jak się na własnym tyłku nie przeżyje romansu z 20 lat starszym facetem, nie zakocha w profesorze mało asertywnym czy imponującym szefie, to się będzie bajki pisać niczym w Harlequinach.
Awatar użytkownika
Jasta20
Maniak
Maniak
Posty: 578
Rejestracja: 17 lut 2005, 15:12
Skąd: Z WeNuS :):)
Płeć:

Postautor: Jasta20 » 07 maja 2005, 00:45

mnie sie jednak wydaje ze mrt ma pokolei w glowie a ten gosciu raczej nie... oczywicie nie obrazajac nikogo, ale to troche dla mnie chore...
zgadzam sie w 100% z mrt!
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2005, 00:47

Sorry, ale ja nie rozumiem w ogóle, o czym ten topik jest - miłości, przyjaźni, znajomości? Bo już zgłupiałam doszczętnie.

I ciekawe, dlaczego tak Cię oburza, że go obrażam. Ja tak reaguję tylko jak mi się faceta czepiają, ale oczy wydrapywać za obcą mi osobę? Przecież dla Ciebie to ktoś niby obcy... Choć tyle tych szczegółów podałaś już w trakcie, że szczerze mówiąc, wątpię, żeby tu chodziło o faceta koleżanki.
Awatar użytkownika
Jasta20
Maniak
Maniak
Posty: 578
Rejestracja: 17 lut 2005, 15:12
Skąd: Z WeNuS :):)
Płeć:

Postautor: Jasta20 » 07 maja 2005, 00:48

własnie pomyslalam o tym samym!
chyba ktos sie minął troche z prawda...
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma

przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,

ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 00:51

mrt pisze:Poza tym rys charakterologiczno-emocjonalny tego kolesia to ja już sobie mniej więcej nakreśliłam - superstandardowy dla niedorozwojów emocjonalnych. Zauważcie, że w wieku 31 lat nie ma zamiaru zakładać rodziny. Tak to sobie robią ludzie, którzy mają inną misję do spełnienia w życiu, ale akurat ci nie ładują się w związek, szczególnie z siedemnastką.

Ludzie są dziwni...nakreślają sobie rys charakterologiczno-emocjonalny na podstawie tego, że dziewczyna nie potrafi sie wysłowić...żadnych pytać..tylko komentarze :/ no tak-zapomniałam że jestem na forum...a nie na kawie z koleżankami...a to że nie chce mieć żony-miał sie ożenić z kobietą z którą był pare lat, żeby póżniej sie z nią rozstać??
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2005, 01:02

Posłuchaj, Siedemnastolatko!

Rys kolesia, który jest gotowy na związek z panienką w tym wieku, jest akurat prosty do odtworzenia. Oczywiście mozna go pokomplikować i stworzyć wariata na wzór bohatera "Lolity" Nabokova, tylko po co? Czym innym jest różnica wieku, kiedy on ma 50, a ona 36, a czym innym, kiedy on ma 31, a ona 17 i dopiero od roku można ją tykać według prawa. argumentów dostałaś tu całą siatę od kilku osób, ale jak serduszko w środkupika, to człowiek rozumowych argumentów nie przyjmuje. W przypadku Twoim - rozumiem, w przypadku jego - nie rozumiem. Jak się ma 31 lat, to zanim się człowiek w zakochanie właduje, to myśli. Od tego się ma tyle lat. Doświadczenie życiowe zdobywa się po to, żeby rozumnie postepować i nie rozkochiwać w sobie panienki, z którą nie widzi się przyszłości, bo jej się zabiera piękną część jej rozwoju emocjonalnego i kawał marzeń, które mogłaby dzielić z rówieśnikiem - planowanie dorosłego zycia, wspólnego, dorosłego zycia.

[ Dodano: 2005-05-07, 01:03 ]
Idę spać, więc już nie odpowiem.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 01:21

Posłuchaj 29latko z całą masą argumentów nie przemawiających do mnie...


Nie powinnaś sie wypowiadaćw taki sposób(obrażając innych) na ten temat-skoro nie masz zielonego pojecia-a tym bardziej doświadczenia dotyczącego tego tematu..no cóż... Wyjdź sobie za mąż, ródź dzieci...good luck....
Rówieśnicy mnie nie interesują...:/ a przynajmniej nie spotkałam takiego, który by mnie sobą zainteresował... może to jeszcze przede mną...Ten mezczyzna nie rozkochał mnie w sobie...??nie-'zakochana" byłam w jego osobowości od 10lat... Chyba sama jestem sobie winna...:/z nim też moge dzielić swoje marzenia... i planować swoje dorosłe życie..może nie wspólne,ale życie...i mylisz sie pisząc że skoro serduszko puka, to mózg nie pracuje tak jak powinien...bo pracuje...ale to, ze sie ktoś starzeje to normalna kolej rzeczy... Wiem-pewnie dla ciebie nadal ON jest nienormalny...ale zrozum, że nie każdy jest tak normalny jak ty...pewnie wtedy byłoby nudno...ale podobno kobiety przed 30tką takie są-dopada je kryzys...bez urazy...aż sie boje 30tki...:(

A ten twój rys kolesia....ehh...nie nadajesz sie do oceniania ludzi...gdyby był taki jak piszesz-rodzice pewnie by mnie uświadomili...jak to zwykli robić...podczas moich złych wyborów i decyzji..setki popełnionych błędów...
Szkoda, że nie przekonałam cie do tego jakim jest wspaniałym człowiekiem...JEST...i za to mu dziekuje :*************


Dobranoc mrt,kolorowych :*

Ps.Mój pierwszy post-cieszy sie dużym zainteresowaniem, fajnie jest sobie pogadać, wyrazić swoje zdanie, ale chyba sie do tego nie nadaje... Chyba jestem jeszcze za słaba psychicznie...bo czasami pewne rzeczy bolą, a niektóre wk urwiają a przecież to tylko forum...ludzie którzy mnie nie znają i nie mają zielonego pojecia o czym pisze... nie znają ani mnie ani osób które towarzyszą temu tematowi...-a to podstawa do obiektywnej oceny sytuacji.. Musze przyznać racje osobie która napisała, że mam sie opanować, bo to tylko forum..ludzie wypowiadaja sie na temat, który sama wpisałam...nie potrafiłam sie opanować, bo ten temat tak bardzo mnie dotyczył...chyba jestem ZA bardzo uczuciowa.... :/ To był ostatni temat na tym forum, poszukam jakiegoś w którym będe mogła pokazać, że 17latki też mają zainteresowania... że "niższy poziom"mnie nie dotyczy... Przypuszczam że to był skrót myślowy"niższy poziom"=inny światopogląd, zainteresowania itd..ok zgadzam sie z tym...Właściwie to nie ja do tego doszłam...to On...ehhh...dobrze jest mieć kogoś(nawet jeśli ten ktoś ma 30 lat..) kto pomaga ci sie nie przejmować...Jest blisko...a jednak tak daleko...tesknie:*
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 07 maja 2005, 02:39

WIesz co, sprowadz sobie tego Pana do siebie do domu. I szybko sie pzrekonasz, że z prawdziwego zwiazku nici. Mzoe byc romans, sex, swietna znajomosc i tyle. Myslisz, ze jako kogo bedzie Cie przedstawial? ;)
I widzisz, Twoja reakcja standardowa na ten wiek :)
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 07 maja 2005, 04:12

Droga Unlucky...

Niezrozumienie pewnych kwestii wynika z Twojego wieku właśnie. Miło jest marzyć, miło planować wspólną przyszłość, nawet z człowiekiem o tyle starszym, ale tym milej im dalej od siebie, codziennego życia, trudności z jakimi spotyka się 30 latek, i nie są to bynajmniej klasówki z matematyki... Co by jednak nadto nie spłycać, zważając na Twoją dumę, że znaczną to na pierwszy rzut oka widać, zaznaczam, że nikt nie kwestionuje Twojej inteligencji czy zainteresowań, mniej lub bardziej poważnych ale racjonalność postępowania Twojego "kolegi". Skoroś mądra winnaś wiedzieć, że facet w tym wieku poukładane w głowie mieć powinien, a gdyby tak było nie rozkochiwałby w sobie siedemnastolatki, okradając ją niejako z pewnej pięknej części jej życia, marzeń i rozwoju na rzecz mniej lub bardziej trwałych "niewinnych" uniesień. Bo tu nie o uczuciu ni związku mowa. I takiej mowy być nie może, w przypadku normalnego trzydziestoletniego faceta, który jak to z moich obserwacji wynika jeśli jeszcze rodziny nie założył to o takowej trzeźwo, i z pragnieniem równocześnie, myśli. A gdzie tu rodzina, gdzie tu dom 300 km od siebie? Gdzie dojrzałość i zdrowe stosunki kiedy miast pracować "na coś" pisze się smsy? Dojrzały facet zdaje sobie sprawę, że 17 letnia dziewczyna nie da mu tego samego, co starsza dojrzała kobieta, ani on jej. Zdaje sobie sprawę, że tym światem rządzi swoisty porządek, który pozwala ze słodkim spokojem i pewnością poczynań na wspólną przyszłośc razem, dorosłą przyszłość. Nie szkolną, nie pełną oburzeń, że ja sobą też coś reprezentuję i wam wszystkim jeszcze pokażę. To fajnie coś innym udowodnić, ale na to masz jeszcze czas.

Zeby jasne było pisała to osoba związana z człowiekiem o 12 lat starszym, ale osoba nie ma 17 lat...
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 09:21

gracja pisze:WIesz co, sprowadz sobie tego Pana do siebie do domu. I szybko sie pzrekonasz, że z prawdziwego zwiazku nici. Mzoe byc romans, seks, swietna znajomosc i tyle. Myslisz, ze jako kogo bedzie Cie przedstawial? ;)
I widzisz, Twoja reakcja standardowa na ten wiek :)


wystarczy mi świetna znajomość...Nie chce z nim tworzć niczego wiecej :/

[ Dodano: 2005-05-07, 09:31 ]
Koko pisze:Miło jest marzyć, miło planować wspólną przyszłość, nawet z człowiekiem o tyle starszym, ale tym milej im dalej od siebie, codziennego życia, trudności z jakimi spotyka się 30 latek, i nie są to bynajmniej klasówki z matematyki...


Ja nie planuje z nim wspólnej przyszłości...Z nikim bym nie planowałam...może za pare lat
;) jeśli nasza znajomość przetrwa, to kto wiem :P

Koko pisze:Skoroś mądra winnaś wiedzieć, że facet w tym wieku poukładane w głowie mieć powinien, a gdyby tak było nie rozkochiwałby w sobie siedemnastolatki


No tak, on też myśli podobnie, tylko że teraz może sobie myśleć, teraz jest już za późno... i żadne stopowanie czy zapominanie nie pomoże... :(

[ Dodano: 2005-05-07, 09:39 ]
Koko pisze:A gdzie tu rodzina, gdzie tu dom 300 km od siebie? Gdzie dojrzałość i zdrowe stosunki kiedy miast pracować "na coś" pisze się smsy? Dojrzały facet zdaje sobie sprawę, że 17 letnia dziewczyna nie da mu tego samego, co starsza dojrzała kobieta, ani on jej. Zdaje sobie sprawę, że tym światem rządzi swoisty porządek, który pozwala ze słodkim spokojem i pewnością poczynań na wspólną przyszłośc razem, dorosłą przyszłość. Nie szkolną, nie pełną oburzeń, że ja sobą też coś reprezentuję i wam wszystkim jeszcze pokażę. To fajnie coś innym udowodnić, ale na to masz jeszcze czas.



Pewnie twoja mądrość wynika z "doświadczenia"... Zaznaczam-że nie planuje rodziny...ani ja, ani on-czy z góry założone jest, że należy w wieku 30lat posiadać prace, żone, dziecie,dom i psa??
Skoro reprezentuje, to moge pokazywać...Sama wiem na co mam jeszcze czas...Na związek dojrzały, na dzieci...wiem...nie wiem dlaczego tak go atakujecie :/ czyżby takie było całe społeczeństwo? nietolerancyjne?...
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 07 maja 2005, 10:11

tak sie teraz nad ta sprawa zastanowilam.. i mysle ze jest to mozliwe zeby 17stka byla z 30latkiem. nawet bardzo mozliwe. znam faceta ktory wlasnie tyle ma lat. poznalam go oczywiscie w necie. nie wie ile mam lat. szacuje ze duzo wiecej niz w rzeczywistosci. ale mneijsza z tym. wazne jest to ze ja mam o czym z nim rozmawiac, i to wcale nie sa rozmowy o klasowkach. choc co innego jest raz na jakis tam czas pogadac na gg a co innego byc ze soba.
tak generalnie to takie zwiazki musza znalezc swoj kres. a dlaczego? bo w koncu przyjdzie co do czego , dziewczyna bedize musiala sie pochwalic rodzicom chlopakiem, a tu klops , okazuje sie ze to kolega z pracy ojca :D
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 10:29

lizaa pisze:bo w koncu przyjdzie co do czego , dziewczyna bedize musiala sie pochwalic rodzicom chlopakiem, a tu klops , okazuje sie ze to kolega z pracy ojca

Rodzice wiedzą, że sie z nim spotykam-i nie mają nic przeciwko... Rzeczywiście to kolega mojego ojca :]
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 07 maja 2005, 11:55

hmm...jak dla mnie to dziwne jest to, że 17-tka interesuje się 30-tkiem :>
no ale może ja jakaś dziwna jestem...
Unlucky....jak już ustaliliśmy sprawa ta dotyczy Ciebie osobiście, a nie koleżanki...więc chciałam zwrócić uwagę na Twoją niekonsekwencje...raz piszesz, że nic Cię z nim nie łaczy, i nie chcesz żeby Cię łaczyło, a innym razem, że bardzo byś chciała być w tym związku...
gdzie leży problem? chyba tu, że on poza tymi smsami nic więcej od Ciebie nie oczekuje, i to boli najbardziej, prawda? :DDD
druga sprawa...to jak go opisujesz świadczy o tym, że koleś jest NIEBIESKIM PTAKIEM, z syndromem cierpiętnika...cały świat przeciwko niemu, miotany namiętnościami...ohhh,ahhh...jakie to romantyczne <pijak>
sprawa kolejna...masz strasznie wychillowanych rodziców, skoro wiedząc o tym wszystkim jeszcze temu przyklaskują....ja bym się zastanowiła nad nimi

Moim skromnym zdaniem, Gracja ma racje.... pociąga Cię, bo jest poza Twoim zasiegiem, i nie ma tu znaczenia wiek...gdybyś go miała na codzień szybko by Ci przeszło :-)
i popatrz na to w ten sposób....Ty nie pójdziesz na impreze z jego znajomymi, ani on na Twoją...no co? zabierzesz go na 18-tke koleżanki?
co się zaś tyczy różnych poziomów....uwierz mi, za rok będziesz się śmiała z tego wszystkiego, za dwa lata będziesz waliła głową w mur, że w ogóle to było dla Ciebie jakimś problemem...
ja też jak miałam 17-ście lat byłam święcie przekonana, że pozjadałam wszystkie rozumy, a gdy ktoś starszy zarzucał mi infantylność krew się we mnie gotowała...
a gdy teraz wpadnie mi w ręcę mój pamiętnik z tamtego okresu, to aż mi głupio :DDD
i żeby nie było, wcale nie myslałam o ciuchach, czy kosmetykach.
pozdrawiam <banan> <banan>
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 maja 2005, 14:28

unlucky_sink pisze:Rodzice wiedzą, że sie z nim spotykam-i nie mają nic przeciwko... Rzeczywiście to kolega mojego ojca

No to masz dziwnego ojca.

Zwiazek 17latki z 30 latkiem? Mozliwe. Tak samo zwiazek 6latki z 50 latkiem jest mozliwy. I zwiazek 20 latki z 22 latkiem. Wszystkie sa mozliwe. 6 latka tez sie moze seksic z 50 latkiem tak samo jak 20 latka z 22 latkiem.
A dlaczego mozliwe? Bo jedna ma dziure drugi ma pale. Jedno do drugiego pasuje.

A czy normalne? Z cala pewnoscia i stanowczoscia: NIE. (oczywiscie jeden z podanych przeze mnie przykladow jest normalny. Wiecie ktory)
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 14:41

Pogosia pisze:hmm...jak dla mnie to dziwne jest to, że 17-tka interesuje się 30-tkiem


Jako 10latka też sie nim interesowałam... Co w tym dziwnego, że mnie pociąga... Sprawa wygląda tak: napisałam że chciałabym z nim być-owszem-chciałabym...ale nie w związku w którym sie planuje przyszłość... Jesteśmy starymi dobrymi znajomymi, chociaż zachowujemy się jakbyśmy byli parą...
Pogosia pisze:gdzie leży problem? chyba tu, że on poza tymi smsami nic więcej od Ciebie nie oczekuje, i to boli najbardziej, prawda?


On nawet tych smsówn nie oczekuje...Ale sie przyczepiliście tych smsów...A one mają w tym wszystkim najmniejsze znaczenie... Czego ma ode mnie oczekiwać?
Pogosia pisze:..to jak go opisujesz świadczy o tym, że koleś jest NIEBIESKIM PTAKIEM, z syndromem cierpiętnika...cały świat przeciwko niemu, miotany namiętnościami...ohhh,ahhh...jakie to romantyczne


skoro tak go odbieracie-hmmm-widocznie nie potrafie opisywać ludzi, zawsze miałam z tym problemy...
Pogosia pisze:sprawa kolejna...masz strasznie wychillowanych rodziców, skoro wiedząc o tym wszystkim jeszcze temu przyklaskują....ja bym się zastanowiła nad nimi


Mieszkam z tatą-wcale nie przyklaskuje-zna nas oboje i wie jakimi jesteśmy ludźmi-. Nigdy niczego przed nim nie ukrywałam, zawsze mówiłam to co czułam...Jest cudownym człowiekiem i nie musze sie nad nim zastanawiać..Ma pewnie wieksze doświadczenie życiowe od ciebie...poza tym to mój autorytet-i jego zdanie jest ponad każde...
A matka-mieszka 14km ode mnie-typ imprezowiczki-eh....te wodniki...:/ Rzadko sie widujemy-kontakt utrzymujemy przez gg maile albo SMSy..


Pogosia pisze:i popatrz na to w ten sposób....Ty nie pójdziesz na impreze z jego znajomymi, ani on na Twoją...no co? zabierzesz go na 18-tke koleżanki?


1.)Chodze z nim na imprezy...hmmm...jeśli to można nazwać imprezami. Mamy wspólnych znajomych z którymi chodzimy do knajpy, spotykamy sie na ogniskach itp. 2.)Pewnie wziełabym go na impreze u koleżanki, ale na takowe nie chodze...wole spotykać sie ze znajomymi w knajpach...posiedzieć w góralskiej restauracji...czy przy ognisku..
Pogosia pisze:co się zaś tyczy różnych poziomów....uwierz mi, za rok będziesz się śmiała z tego wszystkiego, za dwa lata będziesz waliła głową w mur, że w ogóle to było dla Ciebie jakimś problemem...


to nie jest dla mnie problemem....Też prowadziłam pamietnik 2 lata temu-i to co w nim napisałam wcale nie jest dla mnie śmieszne-nie wale głową o mur...
Pogosia pisze:pozdrawiam

Pozdrawiam :]

[ Dodano: 2005-05-07, 14:45 ]
Maverick pisze:No to masz dziwnego ojca.


co ma zrobić? zabronić mi sie z nim spotykać?? Gdybym spotykała sie z 18latkiem-ćpunem, alkoholikiem który nakłaniałby mnie do seksu-to wszystko byłoby oki, no tak...ale 30latek-to już problem...Nieważne jekim jest człowiekiem...ma 30lat...

[ Dodano: 2005-05-07, 14:46 ]
Maverick pisze:Zwiazek 17latki z 30 latkiem?


17 latki z 31 latkiem :]
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 07 maja 2005, 16:01

unlucky_sink pisze:Jako 10latka też sie nim interesowałam... Co w tym dziwnego, że mnie pociąga... Sprawa wygląda tak: napisałam że chciałabym z nim być-owszem-chciałabym...ale nie w związku w którym sie planuje przyszłość... Jesteśmy starymi dobrymi znajomymi, chociaż zachowujemy się jakbyśmy byli parą...

buahahaha...nie no wybacz mój śmiech, ale nie mogłam się powstrzymać....przyjaźń 17 i 31 jestem sobie w stanie wyobrazić,ale jak piszesz, że jesteście starymi dobrymi znajomymi to mi macki opadają
jak 10-latka może być dobrą znajomą 24-latka tego już nie potrafie sobie wyobrazić, no ale są na tym świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło <banan>

ps...zdecyduj się wreszcie, czy mieszkasz z tatą, czy jest on za granicą?


unlucky_sink pisze:skoro tak go odbieracie-hmmm-widocznie nie potrafie opisywać ludzi, zawsze miałam z tym problemy...

może nie tylko z opisywaniem, ale i z właściwą interpretacją ich intencji?

unlucky_sink pisze:Też prowadziłam pamietnik 2 lata temu-i to co w nim napisałam wcale nie jest dla mnie śmieszne-nie wale głową o mur...

ehh...widać jesteś nadwyraz dojrzałą osobą, myslisz i działasz jak 30-latka a my się tu wszyscy Ciebie czepiamy... <pijak>
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 16:48

Pogosia pisze:ps...zdecyduj się wreszcie, czy mieszkasz z tatą, czy jest on za granicą?

nie musze sie decydować...mieszkam z tatą który wyjeżdża za granice(TAKĄ MA PRACE....)
Pogosia pisze:może nie tylko z opisywaniem, ale i z właściwą interpretacją ich intencji?


A TWOIM ZDANIEM JAKIE ON MA INTENCJE??


Pogosia pisze:ehh...widać jesteś nadwyraz dojrzałą osobą, myslisz i działasz jak 30-latka a my się tu wszyscy Ciebie czepiamy...

podobno złośliwi ludzie są inteligentni...

[ Dodano: 2005-05-07, 16:51 ]
Pogosia pisze:jak 10-latka może być dobrą znajomą 24-latka tego już nie potrafie sobie wyobrazić, no ale są na tym świecie rzeczy o których się filozofom nie śniło


nie możesz sobie wyobrazić, bo widocznie w wieku 10lat nie miałaś starszych znajomych...ja miałam...

[ Dodano: 2005-05-07, 16:54 ]
Pogosia pisze:że jesteście starymi dobrymi znajomymi to mi macki opadają



"starzy dobrzy znajomi"---"starzy"---taka ironia...
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 07 maja 2005, 17:23

unlucky_sink pisze:A TWOIM ZDANIEM JAKIE ON MA INTENCJE??

nie mam zdania na ten temat, bo go nie znam :DDD
unlucky_sink pisze:nie możesz sobie wyobrazić, bo widocznie w wieku 10lat nie miałaś starszych znajomych...ja miałam...

ojj uwierz mi, że zawsze zadawałam się własnie ze starszymi, ale bez przesady... co 10-ltka ma do powiedzenia 24-latkowi? :>
jasne, że można pogadać, ale chyba przeceniasz wage tej "przyjaźni"
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 maja 2005, 17:34

Pogosia pisze:ojj uwierz mi, że zawsze zadawałam się własnie ze starszymi, ale bez przesady... co 10-ltka ma do powiedzenia 24-latkowi? Ciekawy
jasne, że można pogadać, ale chyba przeceniasz wage tej "przyjaźni


może nie do powiedzenia-była kiedyś taka paczka-i on też sie z nią trzymał-razem sie wygłupialiśmy, jeździliśmy na imprezy(sylwestry). Ja byłam maskotką tej paczki :] Nie napisałam, że to przyjaźń-tylko dobra znajomość!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 maja 2005, 18:51

mrt pisze: bo jej się zabiera piękną część jej rozwoju emocjonalnego i kawał marzeń, które mogłaby dzielić z rówieśnikiem - planowanie dorosłego zycia, wspólnego, dorosłego zycia.

To twoje spojrzenie na tą sprawę , co jesli Ona mysli inaczej .Kazdy jednak od zycia chce czego innego , choc tak powinno byc , jak Ty piszesz ! inaczej ...... nie znaczy zle , dla niej !Tu wypowiedziec by sie msiała Miltonia , gdzie Ona jest ???

Zawsze tak było , ze rzeczy inne odbiegajace od pewnych ustalen , były krytykowane , lub zle postrzegane .Jednak wypowiadanie sie na ten temat tylko po tym co tu napisano jest nie mozliwe !,dlaczego ? dlatego, ze tak naprawde nie znamy nikogo z nich na tyle by wlasnie cos napisać a tym bardziej osądzać ! To tak samo jak z sexem jedni sie musza kochać codzien , inni raz na miesiac albo zadziej , i jak tym parom to pasuje to nie ma tematu , a pogadac to my sobie mozemy , lecz juz nazwanie kogos takiego oziębłym , jest nie na miejscu <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Bender
Weteran
Weteran
Posty: 859
Rejestracja: 06 lis 2004, 17:25
Skąd: ds
Płeć:

Postautor: Bender » 07 maja 2005, 20:35

a ja dziekuje paniom
z wypowiedzi wynika ze jestem nienormalny :)
30 juz na horyzoncie a ja ani mysle o malzenstwach, domkach na prerii porannej gazecie w kapciach przy kawce

ja sie wciaz czuje na 20 :P

i laskawym okiem patrze na kobiety 20-24
mlodsze maja przewaznie fiubziu w glowce
a starsze maja juz swoej patologie, skrzywione psychi8ki po bylych etc
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 07 maja 2005, 20:40

Unlucky...

Pomijam, że się motasz, raz o zakochaniu piszesz, innym razem, że przyszłości z Nim nie planujesz. Wyjaśnij mi proszę rodzaj uczucia jakim Go darzysz, bo jakby to ktoś tu napisał rozwala mi nadgarstki ;), czytając tyle sprzeczności.

Rozwodzić się nad charakterem Twojego "kolegi" już nie będę...
Co się zaś tyczy Ciebie, powiem Ci ze szczerego serca:

Musisz sobie zdawać sprawę z tego, jak nie On to Ty :), że masz przed swoją swoje najlepsze lata, poznawania świata jak i siebie tak naprawdę, że Twój rozwój emocjonalny na pewno nie idzie w parze z Jego rozwojem, że różne są sytuacje w życiu i różne problemy, o których siedemnastolatki jeszcze nie myślą, bo najzwyczajniej w świecie nie mają z nimi żadnej styczności i mieć nie muszą. Co się z tym wiąże: a no niejednokrotnie bolesne rozczarowania, następnie w miarę upływu lat zmienia się spojrzenie na rzeczywistość i partnera, rosną oczekiwania, klarują a zarazem modyfikują się tradycyjne poglądy na temat choćby małżeństwa, rodziny, i nie ma już plątania się w zeznaniach, bo najzwyczajniej w świecie wiadomo, czego się chce!

I tutaj Andrew zgodzisz się ze mną mam nadzieję, że pomimo słów
Kazdy jednak od zycia chce czego innego , choc tak powinno byc , jak Ty piszesz ! inaczej ...... nie znaczy zle , dla niej !
i indywidualności każdej z postaci, których masz rację nie znamy na tyle, by cokolwiek więcej pisać istnieją pewne uniwersalia, które jasno i wyraźnie pokazują, że o oczekiwaniach wobec życia, tych już ukształtowanych, możemy mówić dopiero w wieku późniejszym, że w dużej mierze może znaczyć dla Niej źle, bo Ona staje dcpiero wobec wyzwania określenia się to seksualnie, to zawodowo, to w Jej relacjach z rodzicami i otoczeniem. Bo facet powinien być na etapie rewizji Jego dotychczasowych poczynań i dokonanych OCEN, które u Niej.. dopiero kiełkują. Bo z Jej wypowiedzi bije absolutny i abstrakcyjny sposób myślenia, a u Niego przeważać powinien pragmatyzm i pewne ukierunkowanie. To są dwa różne światy! Co z tego, że piękne, jak mogą stracić dużo swego blasku w nieodpowiednim zestawieniu.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 maja 2005, 21:14

Pod warunkiem , ze jest to zestawienie nie odpowiedzialne , a tak być nie musi
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 07 maja 2005, 21:34

ostatnio dostalam na przystanku taka gazete jak metro czy tam metropol , w kazdym razie wiecie chyba o co chodiz...i tam bylo ze facet ktory ma 78 bierze slub z 17latka... tzn czekaja do czerwca by miala 18:) hihi..a my sie tu zachwycamy taka sprawa.
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 maja 2005, 21:41

unlucky_sink pisze:co ma zrobić? zabronić mi sie z nim spotykać??

Jak to co ma zorbic? To Twoj ojciec! Moze i ma prawo Ci zabronic a jemu moze i ma prawo dac w morde! Ale do pewnych rzeczy trzeba mic po prostu jaja!
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 07 maja 2005, 21:59

@lizaa
Ile zer na koncie ma ten facet ? jak powyzej 6 zer to podesle mu siostre moze go poderwie -.- ;].
@topic
Przebrnalem przez calos ... i prawie przy kazdym poscie droga autorko sa roznice ... raz mowa o milosci raz o znajomosci ;d. Poczekamy jeszcze troche az dziewictwo z nim bedziesz chciala stracic (o ile nie stracone).
Osobiscie niemam nic przeciwko takim zwiazka ... jak sie udalo takiemu prykowi poderwac 17 to niech sie pobawi i zostawi (bo ze trwac to bedziec dlugo nieuwierze ;]). 14 lat roznicy ... mykam do piaskownicy szukac sobie kolezanek <pijak>
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: BarbaraPag, BonnieJen, ElnoraRar, JaniceTeemy, Kristinscouh, PattyKal, RondaSaw i 184 gości