Czemu jeżeli jesteś dobry dla dziewczyny opna Cie niechce!!!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 06 cze 2007, 23:19

Raddecki pisze:Po prostu byłem za bardzo idealny i to była porażka.

Po prostu nie byłeś sobą. Takimi idealnymi to ja wycieram sobie ręce, albo jem ich na śniadanie.

I Wy wszyscy, Idealni, Za Dobrzy, Poświęcający Się, Oddający siebie, poklaskujcie sobie dalej. Choc problem tkwi w was samych.
Chcielibyście życ z własnym odbiciem? Nie znudziłoby się Wam?
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 06 cze 2007, 23:24

To i ja dam cos od siebie na ten temat:)

Daj dziecku wielki karton cukierkow, to sie cholernie na poczatku ucieszy, bedzie sie nimi opychac i opychac... az przestano smakowac, a nawet brzuch zacznie bolec. A dawaj co jakis czas cukierka, czasem dwa, ale powoli, to mimo, ze skonczy sie caly karton, to i tak cukierek bedzie smakowal super :) Taka metafora :P

Aha, i jeszcze cos... BYC SOBA!! Nie stracic rozumu, trzymac dystans, miec pare fajnych kolezanek (przydaje sie, niech o nich wie najlepiej) i przede wszystkim, miec pewne wymagania co do drugiej strony.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2007, 23:28 przez Ardaniss, łącznie zmieniany 1 raz.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 06 cze 2007, 23:25

Koko pisze:Takimi idealnymi to ja wycieram sobie ręce, albo jem ich na śniadanie.

też. całkiem nieświadomie.
pamiętajcie, że baba się w was zakochuje najczęściej ZANIM jesteście jej gotowi przychylić nieba niezależnie od wszystkiego. i w TAKICH was się zakochuje. a potem wam się wydaje, że jak wszystko dla niej, to jesteście ideałem, chociaż byliście nim, kiedy byliście SOBĄ.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Raddecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 05 mar 2007, 13:27
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Raddecki » 06 cze 2007, 23:30

Ale ja właśnie byłem sobą! Nie wyobrażam sobie związku, w którym olewałbym moją kobietę. Fakt, był moment kiedy przesadzałem i być może faktycznie stałem się nudny. Ale na pewno nie było tak, że udawałem. Przecież nie można udawać parę lat, to niewykonalne. Taki jestem i tyle, mam miękkie serce i co mam zrobić? Zamienić się w chama?

[ Dodano: 2007-06-06, 23:32 ]
A jeszcze co jest najśmieszniejsze to to, że moje koleżanki często mi mówią, że taki facet jak ja to skarb, że gdyby nie to że są zajęte, to brałyby się za mnie ;) Ale to tylko takie słodkie gadanie, bo z doświadczenia wiem, że pewnie po pewnym czasie by mnie porzuciły. No bo wiadomo, jestem za dobry.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 06 cze 2007, 23:39

Twierdzisz, ze jestes za dobry? Zaden problem... wszystko da sie zmienic, jesli sie tego chce. Wlasnie jestem w trakcie czytania "Gry" Neila Straussa, ciekawa ksiazka, nie tylko o spolecznosci ludzi, ktorzy obrali sobie za cel byc w stanie poderwac KAZDA kobiete jaka zobacza, ale tez jest to ksiazka o przemianie autora z mizernego pisarza w najlepszego podrywacza na swiecie.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 06 cze 2007, 23:45

Raddecki pisze:Zamienić się w chama?

nie wiem jak inne, ja za chamami nie przepadam. przepadam natomiast za facetami, którzy w związku nie zapominają o sobie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 06 cze 2007, 23:50

Raddecki pisze:Fakt, był moment kiedy przesadzałem i być może faktycznie stałem się nudny.

Bo trzeba dozować nawet uczucie i nie może być mdło. Musi być równowaga, jak ze wszystkim, co istnieje we wszechświecie :)
Raddecki pisze:No bo wiadomo, jestem za dobry.

Nie "za dobry", ale skrajny być może. Nie trzeba ciągle pokazywać tego, że jest się dobrym, bo TA kobieta na pewno wie o tym, bo inaczej nie byłaby z Tobą ;)

O! A to w ramki i na ścianie powiesić:
lollirot pisze:przepadam natomiast za facetami, którzy w związku nie zapominają o sobie.

:)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Raddecki
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 05 mar 2007, 13:27
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Raddecki » 06 cze 2007, 23:51

lollirot, teraz już wiem, że o sobie zapominać nie można i tego błędu nie popełnię. Ale nie da się ukryć, że faceci, którzy są aroganccy i olewają kobiety mają większe branie. Zresztą przykładu nie muszę daleko szukać. Moja siostra, która jest naprawdę silną fizycznie kobietą tak się daje kołować przez byłego faceta, że aż mi się to w głowie nie mieści. A z niego taki właśnie typowy arogancki przystojniaczek, łamacz damskich serc. Mogłem brać od niego lekcje jak jeszcze był z moją siostrą, może bym lepiej na tym wszystkim wyszedł :)
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 06 cze 2007, 23:53

Raddecki pisze:że o sobie zapominać nie można i tego błędu nie popełnię

Jeśli będziesz pamiętał o sobie, to nie zapominaj też o tym, że jest to też dobre dla związku :)
Raddecki pisze:A z niego taki właśnie typowy arogancki przystojniaczek, łamacz damskich serc.

Ale jego podboje są pewnie tylko na chwilę, więc nie posiłkuj się aż takim przykładem, bo to skrajność w drugą stronę ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 06 cze 2007, 23:56

Raddecki pisze:Ale nie da się ukryć, że faceci, którzy są aroganccy i olewają kobiety mają większe branie.

branie może i tak, ale też ciężko z takim później wytrzymać. chyba że się jest na etapie misji typu przy mnie on się zmieni. osobiście poproszę bez skrajności :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 07 cze 2007, 00:42

znałam kiedyś takiego jednego dobrego faceta,brata mojej przyjaciółki :>ciągle miał problemy z laskami,chociaż(a tak naprawdę właśnie dlatego) przychylał im nieba.na początku jawił mi się jako fajny facet i nie mogłam pojąć,że ma takiego pecha.ale trochę czasu wystarczyło,by się zorientować o co chodzi-on robił dla nich wszystko,dawał się wodzić za nos i wykorzystywać.byliśmy razem na wakacjach i codziennie obserwowałam takie sytuacje-on robił swojej lasce śniadanka i obiadki;ciągle proponował,że coś kupi w sklepie;nawet do łazienki chodził razem z nią i trzymał jej ciuchy,kiedy się myła(chociaż oczywiście koło prysznica były wieszaki :D).i tak 100 razy dziennie do wyrzygania.i wiecie co?jak tylko się zorientowałam,jaki to typ,to od razu stracił w moich oczach jako facet.taki człowiek nie liczy się dla mnie,nie jest interesujący jako potencjalny partner.raczej budzi śmiech i pogardę.no i tak:2 laski go rzuciły,chociaż on był taki dobry,a jego siostra pyta się mnie,dlaczego on ma pecha,że trafia na same złe kobiety.nawet nic jej nie poradziłam i tylko trochę mnie to rozbawiło,bo wiadomo,że kolejna,na którą trafi także będzie zimną nieczułą suką :D i tak naprawdę tacy faceci mogą winić za tę sytację tylko samych siebie,bo to nie kobiety takie złe,tylko oni bezadziejni w swojej głupiej dobroci.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 07 cze 2007, 01:37

c-f ma rację...powinno się być dobrym i miłym, ale bez przesady. śniadanko do łóżka to bardzo fajna sprawa, ale jeśli to jest jakaś specjalna okazja, a nie 7 dni w tygodniu...
wszystko w ramach zdrowego rozsądku...nie za dużo i nie za mało, ot tak w sam raz :P

c-f pisze:nawet do łazienki chodził razem z nią i trzymał jej ciuchy,kiedy się myła(chociaż oczywiście koło prysznica były wieszaki :D )

wow...przesadził

c-f pisze:nie jest interesujący jako potencjalny partner

ale takimi "partnerami" są często faceci, którzy po dłuższym okresie samotności, raptem mają dziewczynę i chcą ją przy sobie zatrzymać i myślą tak, że naskakując im osiągną cel...przykra sprawa, że nikt ich nie nauczy jak to powinno wyglądać i co robią źle i nie pokaże właściwej ścieżki

no cóż...życie
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 07 cze 2007, 02:37

Hehe, jakbym czytał o sobie w poprzednim związku. Byłem takim "włazidupkiem", że aż głowa mała. Dopiero potem przejrzałem na oczy, ale oczywiście wtedy myślałem, że skoro kocham, to robię dobrze. A g... prawda. Kobiety nie lubią gdy się im usługuje. Z obecną dziewczyną jest jednak zupełnie inaczej. Nie ma wchodzenia w tyłek i biegania na każde jej zawołanie, co nie znaczy, że jestem chamem. Nic z tych rzeczy. Zresztą zasady są od początku jasne. Ona doskonale wie że ja mam własne pasje, z których rezygnować nie zamierzam i nie będę się na siłę ograniczał. Na szczęście to zrozumiała. Poza tym zmieniłem się pod wpływem pewnych rzeczy, oprócz oczywiście doświadczeń z poprzedniego związku. Czytałem ostatnio sporo o NLP, a także inne książki psychologiczne. Rozmowy z kumplami, którzy byli równie "dobrzy" co ja i źle na tym wyszli też mi dużo pomogły. Teraz wiem jakich błędów nie popełniać. Tylko z drugiej strony dziwne to jest uczucie, że niby kochasz swoją kobietę, ale jednak musisz się ciągle pilnować, żeby nie kochać jej za bardzo, bo wtedy zagląda w oczy widmo porażki.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 cze 2007, 09:05

żenujące to bywa, naprawdę żenujące. Jakieś kontrolowanie się, "dozowanie" tego, co robi się dla drugiej osoby, ciągła ostrzegawcza lampka we łbie, szlag by mnie trafił, gdbym w taki sposób miał do tego podchodzić. Bycie dobrym zawsze procentuje. Zawsze. Ale jednocześnie bycie dobrym nie oznacza wyzucia się z dumy i honoru i występowania wobec partera z pozycji "podnóżka". Ale tezy o byciu dobrym i wartości tego, co wspólnie sie buduje w ten sposób doceni ta kobieta, która już trochę w życiu przeszła. I nie ma mleka pod nosem, wyrosła mentalnie ze szczenięcego wieku i gówniarskiego podejścia do faceta. Czyli bliżej jej do 30-tki, niż 20-tki :] Bo inną kręci olewanie i trzymanie na dystans, wtedy zaczynają się telefony, sygnały, prośby o spotkanie. Myślicie że tego nie widzę? Widzę na codzień, w swoim otoczeniu. Ale to nie mój problem.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 cze 2007, 09:06

lollirot pisze:nie wiem jak inne, ja za chamami nie przepadam. przepadam natomiast za facetami, którzy w związku nie zapominają o sobie.

mam dokładnie takie samo zdanie. Facet musi pamietac, ze tez ma własne ja, potrzeby, a nie lecieć z wywalonym jezorem bo ja cos tam sobie zazycz, cos bez znaczenie. A chamstwo mnie przeraza, ja sie boje chamów i z takim bym nie chciala
Mona pisze:Jeśli będziesz pamiętał o sobie, to nie zapominaj też o tym, że jest to też dobre dla związku :)

pewnie, bo kobieta chce być z kims kto sie rozwija, a nie z takim co jeszcze sie zatraca i coraz mniej go. bo to tak jak by była oszukana, bierze ciekawego, a zostaje z takim który o sobie zapomniał i zatraca osobowośc.
c-f pisze:i wiecie co?jak tylko się zorientowałam,jaki to typ,to od razu stracił w moich oczach jako facet

w moich tez by starcił. a kobieta tak sie zachowujaca tez by straciła
R1 pisze:Byłem takim "włazidupkiem", że aż głowa mała.

jak w moim podpisie ??
R1 pisze:Teraz wiem jakich błędów nie popełniać.

widac kop z poprzedniego zwiazku był potrzebny :)
R1 pisze:Tylko z drugiej strony dziwne to jest uczucie, że niby kochasz swoją kobietę, ale jednak musisz się ciągle pilnować, żeby nie kochać jej za bardzo, bo wtedy zagląda w oczy widmo porażki.

z czasem przestaniesz sie pilnowac, bo tak ci to w krew wejdzie

[ Dodano: 2007-06-07, 09:09 ]
TedBundy pisze:Ale jednocześnie bycie dobrym nie oznacza wyzucia się z dumy i honoru i występowania wobec partera z pozycji "podnóżka"

tylko, ze wielu ludzi tego nie rozumie. a potem jest, ze dobrego faceta nie doceniła. a ona partnera chciała a nie takiego podnózka, podnóżek to natroche moze i fajny
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 cze 2007, 09:13

Dzindzer pisze:Facet musi pamietac, ze tez ma własne ja, potrzeby, a nie lecieć z wywalonym jezorem bo ja cos tam sobie zazycz, cos bez znaczenie


nie tylko facet. Ale i o takim postrzeganiu partnera powinna pamiętać druga strona, nie kisić się we własnym egoiźmie. Ja jestem dobry, ty jesteś dobra. Ja daje z siebie wiele, ty również Akcja=reakcja. Normalna rzecz. Bez jakichś cholernych gierek.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 cze 2007, 09:16

Tylko co jesli ktos daje wiecej niz ja potzrebuje, ja z tego powodu nie mam zamiaru dawac z siebie tyle ile on, ja dam tyle mniej wiecej ile chce dostac.
TedBundy pisze:nie tylko facet

jak najbardziej, zatracajaca sie kobieta jest równie nieciekawa. Choc znałam faceta któremu taka słózka sie marzyła
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 07 cze 2007, 09:21

dalej jednak zastanawiam się, czy na miejscu jest używanie terminologii "za dobry" :) Jakoś mi to po prostu nie pasuje :) Wątpię, by naprawdę wiele osób zachowywało się w stylu "zagłaskać kota na śmierć". Po prostu są prostolinijni i dobrzy z natury, z wychowania, z zasad, które reprezentują, którymi się kierują. I oczekują tego samego od osoby, która dla nich jest bardzo ważna.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 cze 2007, 09:29

TedBundy pisze:Wątpię, by naprawdę wiele osób zachowywało się w stylu "zagłaskać kota na śmierć"

wiele osób sie tak zachowuje, wiele moich znajomych na takich włazidupków trafiło.
TedBundy pisze:I oczekują tego samego od osoby, która dla nich jest bardzo ważna.

tylko, ze nie kazdy jest taki sam. nie wiem czy oczekiwanie dokładnie tego samego ma sens. ja nie oczekuje od faceta by robił tak jak ja i wszystkiego w tych proporcjach co ja
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 cze 2007, 10:53

TedBundy pisze:żenujące to bywa, naprawdę żenujące. Jakieś kontrolowanie się, "dozowanie" tego, co robi się dla drugiej osoby, ciągła ostrzegawcza lampka we łbie, szlag by mnie trafił, gdbym w taki sposób miał do tego podchodzić.

o co Ci chodzi? masz swoje życie? jeździsz z kumplami na grilla? nie dzwonisz do niej z pracy 50x dziennie? to co jest żenujące, kiedy u Ciebie wszystko gra?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 07 cze 2007, 16:22

Dzindzer pisze:wiele osób sie tak zachowuje, wiele moich znajomych na takich włazidupków trafiło.

Problem w tym, iż większość z nas etap "włazidupków" przechodzi. W jakiś tam swój sposób. Kiedy czuje, że ma, ma wiele i po prostu boi się straty. Zaczyna wówczas zapominać DLACZEGO to ma, CZYM to zdobył i zamiast takim pozostać, stara się jeszcze bardziej i bardziej. Tak mają Ci słabi, albo Ci, którzy nie wierzą, że w życiu też mogli coś wygrać, albo wygrali po raz pierwszy.
Jeśli zaś człowiek kręgosłup posiada, wie co osiągnąć może, jaki poziom reprezentuje i na co proporcjonalnie do poziomu zasługuje- powinno być oki.
Nie ma też "za dobry", bo "za dobry" to tylko odtwarza, nie tworzy, za dobry nie czuje sobą- czuje przez innych, za dobry nie myśli- on je kradnie.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 07 cze 2007, 16:26

Osobiscie nie czuje pogardy do wszytkiego co miłe i uległe ale instynktownie (nawet ja jako facet)widzac miłego faceta wyczuwam w nim słabość, nieumiejętność radzenia sobie z ludzmi, brak asertywnośći, kompleksy.

Z 2 strony podziwiam ludzi miłych o charaktrze twardym jak skała granitowa. Takich ludzi cenie najbardziej. Na kopy mam wokół siebie twardych charakterów którzy censored i censored wojuja świat.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 07 cze 2007, 16:33

Dzindzer pisze:włazidupków

Czemu kogoś uprzejmego nazywasz właźi dupkiem.. :|
Chyba lepiej jeśli ludzie są uprzejmi dla siebie ( w granicach normalności) niż opryskliwi i nieprzyjemni..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 cze 2007, 16:35

Pegaz pisze:zemu kogoś uprzejmego nazywasz właźi dupkiem.. :|

co ma do tego uprzejmość? można być grzecznym, miłym, uprzejmym i nie być włazidupkiem.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 07 cze 2007, 20:11

lollirot pisze:
Pegaz pisze:zemu kogoś uprzejmego nazywasz właźi dupkiem.. :|

co ma do tego uprzejmość? można być grzecznym, miłym, uprzejmym i nie być włazidupkiem.


Jasne, ze mozna takim byc, ale niektorzy poznaja granice do jakiego stopnia mozna takim byc, dopiero jak dostana pare "kopow" od dziewczyn :)
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 cze 2007, 11:53

Pegaz pisze:Dzindzer napisał/a:
włazidupków

Czemu kogoś uprzejmego nazywasz właźi dupkiem.. :|

nie prawda. Uprzejmego nazywam uprzejmym. a kogos przymilnego, narzucajacego sie, kogos dla kogo sensem zycia jest utrzymanie kobiety przez robienie dla niej wszystkiego co bedzie w stanie nazwe włazidupkiem. Uprzejmych to ja lubie
Awatar użytkownika
PoznanPawelek
Bywalec
Bywalec
Posty: 57
Rejestracja: 18 maja 2007, 09:19
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: PoznanPawelek » 08 cze 2007, 12:58

Raddecki - zostań po prostu sobą i nie badź jajem - głaskając kota - można go zagłaskać na śmierć.
nie bądź chamem - bo to nie popłaca.
Dając w związku coś - oczekuj czegoś w zamian,a zobaczysz że będzie dobrze.
Pozdr.
Skromna dziewczyna nigdy nie goni za mężczyznami;
tak jak pułapka na myszy nie ściga myszy.

Wybierz towarzyszkę życia z rozmysłem. Od tej jednej decyzji będzie zależeć dziewięćdziesiąt procent twojego szczęścia lub nieszczęścia.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 08 cze 2007, 19:31

W mojej szybkiej analizie wszystko zaczęło się od:
Ardaniss pisze:Daj dziecku wielki karton cukierkow, to sie cholernie na poczatku ucieszy, bedzie sie nimi opychac i opychac... az przestano smakowac, a nawet brzuch zacznie bolec. A dawaj co jakis czas cukierka, czasem dwa, ale powoli, to mimo, ze skonczy sie caly karton, to i tak cukierek bedzie smakowal super Taka metafora

plus:
Ardaniss pisze:Aha, i jeszcze cos... BYC SOBA!! Nie stracic rozumu, trzymac dystans, miec pare fajnych kolezanek (przydaje sie, niech o nich wie najlepiej) i przede wszystkim, miec pewne wymagania co do drugiej strony.


A co, jeśli ktoś od początku jest kartonem cukierków dostępnym w całości na zawołanie?
A co, jeśli facet na pierwszy rzut oka arogancki i cyniczny, ale tak naprawdę to gra/zabawa/specyfika charakteru/specyfika poczucia humoru? A w środku jest wspomnianym, dostępnym kartonem cukierków? (czuły, opiekuńczy, altruistyczny - wszystko to niebezpiecznie "bardzo") Co ma zrobić taki facet? Co, jeśli jego dobroć przejawia się w kluczowych sytuacjach, kiedy jest naprawdę potrzebna (czyli nie jest włazidupkiem), a mimo to dla kobiety to za dużo? Wychodzi na to, że należy czasami zawieść kobietę, by została. Czy to prawda?

Co mają zrobić dobrzy, szczerzy, traktujący miłość i ukochaną jako pasję czy "fetysz"? Co mają zrobić włazidupki? Przyłączyć się do gry, do ciągłego zastanawiania się "czy jeśli dzisiaj też zrobię śniadanie do łóżka, stanę się dla niej mniej męski"? Czy koniecznie muszą to zrobić?
toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: toor » 08 cze 2007, 20:10

No to ja już nie wiem... Mam być dla dziewczyny nie za dobry, bo jak będę dobry to będzie mi fochy strzelać?

@Shaman, podzielam twój punkt widzenia... Nie wiem jak można zawieść bliską mi osobę. Po prostu nie potrafię sobie tego wyobrazić. Nie umiem tak.

I jeszcze jest tu jedna kwestia: czy dziewczyny naprawdę wolą dostać po tyłku i zostać "zawiedzionymi" przez faceta? Nie wystarcza im jak jesteśmy dobrzy i na każde ich zawołanie :)? Przecież jak się trafi jednej czy drugiej taki facet, to powinna się cieszyć że ma kogoś, kto w każdej chwili może służyć jej swoją osobą, pomocą czy coś w tym stylu ;).

Ale sporo prawdy jest w powiedzeniu "Kobiety są po to by je kochać, a nie po to, by je rozumieć" :).
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 08 cze 2007, 20:42

shaman pisze:A co, jeśli facet na pierwszy rzut oka arogancki i cyniczny, ale tak naprawdę to gra/zabawa/specyfika charakteru/specyfika poczucia humoru?


IMO arogant i cynik nie przyciąga uwagi rozsądnych kobiet :) A pozowanie na takiego przynosi więcej szkody, niż pożytku.

shaman pisze:Co, jeśli jego dobroć przejawia się w kluczowych sytuacjach, kiedy jest naprawdę potrzebna (czyli nie jest włazidupkiem), a mimo to dla kobiety to za dużo?


nie rozumiem. Czym innym jest dobroć, czym innym płaszczenie się. Podział jest tak jasny i klarowny, że naprawdę nie ma o co kruszyć kopii. Oczywista jest dobroć wobec osoby, którą kochasz. Dobroć, a nie płaszczenie się. Dobroć, ale i pamiętanie o tym, co się Tobie należy. Dobroć, ale nie bycie kimś bezbarwnym, bez własnego zdania. Dobroć,ale nie polegająca na ciągłym przytakiwaniu, ale polemice, konstruktywnych sporach, jeżeli są potrzebne :) W/w zachowanie nie polega przecież na chamstwu, braku kultury, czułości wobec swej partnerki, nieprawdaż?

shaman pisze:Przyłączyć się do gry, do ciągłego zastanawiania się "czy jeśli dzisiaj też zrobię śniadanie do łóżka, stanę się dla niej mniej męski"? Czy koniecznie muszą to zrobić?


kto normalny się nad tym zastanawia? :) Kto kontroluje normalne, czułe gesty czy sprawianie radości drugiej osobie? Kto blokuje w myślach powiedzenie czy wyrażenie w inny sposób "kocham cię"? Gdy czuje taką potrzebę, po prostu to robi.

I jeszcze jest tu jedna kwestia: czy dziewczyny naprawdę wolą dostać po tyłku i zostać "zawiedzionymi" przez faceta?


w pewnym wieku to dla nich konieczne <diabel> Potem mądrzeją <diabel>

krpablo pisze:Nie wystarcza im jak jesteśmy dobrzy i na każde ich zawołanie


jak rozumiesz bycie na każde zawołanie? :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 526 gości