księżycówka pisze: Płuca to jednak ja, a nie my. Są zanim pojawi się jakiekolwiek Ty czy my
A tu to sie bym z Tobą nie zgodził
Moderator: modTeam
księżycówka pisze:Płuca to jednak ja, a nie my. Są zanim pojawi się jakiekolwiek Ty czy my
Wyrażę swoje zdanie co do tego, ale on i tak zrobi jak zechce. Jak to Ted mówi - konsekwencje są jasneWstreciucha pisze:jesli Twoj ukochany dla pasji zycia z wysokim wskaznikiem adrenaliny i ryzyka, bedzie chcial przywiazac sobie 5kilogramowy kamien do fiuta, to mu pozwolisz
Pewnie, że tak! Ale jednak druga osoba jest odrębną jednostką i ma prawo podejmować własne decyzje i popełniać własne błędy. Odpowiedzialność za drugą osobę i troska jasna być musi, ta osoba musi ją czuć i wiedzieć, że tak jest. Pytanie co ona z tym dalej zrobi.Wstreciucha pisze:Czasem czlowiek tak po prostu, czuje sie odpowiedzialny i zatroskany o te druga osobe ...
Ależ nie masz czegoshaman pisze:Współczuję.
Nie, to zupełnie inaczej.shaman pisze:To tak, jak powiedzieć: d....ę miałam już zanim cię poznałam i zawsze robiłam z nią co chciałam. jak chcesz to zmienić, to sp....
Wstreciucha pisze:księżycówka napisał/a:
Płuca to jednak ja, a nie my. Są zanim pojawi się jakiekolwiek Ty czy my
Z tego wynika, ze jesli Twoj ukochany dla pasji zycia z wysokim wskaznikiem adrenaliny i ryzyka, bedzie chcial przywiazac sobie 5kilogramowy kamien do fiuta, to mu pozwolisz, tylko dlatego , ze z fiutem sie urodzil i przeciez jego fiut nie tworzy MY
Czasem czlowiek tak po prostu, czuje sie odpowiedzialny i zatroskany o te druga osobe ... i tyle.
Andrew pisze:ByłoSobieŻycie napisał/a:
Bylibyście z alkoholikami albo narkomanami?
Nie do konca dobre porównanie i mysle, ze tłumaczyc dlaczego? nie ma sensu.
Wstreciucha pisze:To jakas nowa teoria Teraz oklamujac ludzi wokol, bede im mowic, ze to ich wina:)
Absolutnie nie. Ale pali - to jest fakt. Palila przed poznaniem tego chlopaka. Byc moze walczyla z nalogiem dla niego, ale przegrala. Widocznie sa rzeczy silniejsze niz jej uczucie. Miloscia bym go nie nazwal, do milosci trzeba dojrzec. Jednak jesli ktos pali lub palil to wie jak ciezko jest rzucic. Nie rozumiem zabieranai tutaj gosu przez osoby, ktore fajki w ryju nigdy nie mialy. Ktore nie wiedza jak organizm wola, wrzeszczy o nikotyne. Nie kazdy jest na tyle silny, aby moc nalog zwalczyc. Autor tematu byl silny, zwyciezyl. Wymaganie od osoby slabszej psychicznie zrobienia czegos, czego nie potrafi zrobic pachnie mi sadyzmem. Stad wolala pokazac - rzucilam, zobacz ze jestem tak samo silna jak Ty. Sklamala. Czemu? Bo on chcial by byla tak samo silna. Rzecz w tym, ze nie jest, i to z tym autor watku musi sie pogodzic.Wstreciucha pisze:A jego dziewczyna , to dojrzala dama, bo zamiast mleka ma faje pod nosem ?
Wujo Macias pisze:bez kompomisow nie zajedzie daleko.
Wujo Macias pisze:korona mu z glowy nie spadnie, jak jego niunia sobie czasem dyma walnie.
W wiekszym lub mniejszym stopniu? Tak, wiekszosc ludzi oszukuje. Czy jest to norma? Nie powinno, ale mozna uznac ze jest. Jest cool? Nie, nie jest. Tak ma byc? Nie, ale bedzie bo ludzkiej natury nie zmienisz.Mysiorek pisze:Naprawdę większość z Was się oszukuje (kłamie, łże) i jest to NORMĄ? I jest cool? I tak ma być?
Wujo Macias pisze:Latwiej Ci teraz bedzie zasnac?
shaman pisze:Wujo Macias pisze:bez kompomisow nie zajedzie daleko.
... a z kompromisami cofnie się za murzynów. Wierutna bzdura, związek to nie worek kompromisów. Jeśli jedna osoba coś robi źle lub niepotrzebnie, druga jest od tego, aby ją "poprawić", jeśli to słuszne. I zadaniem tej osoby jest "poprawić" tę drugą skutecznie, a nie "tak trochę".
jasne ! Ty to wiesz na pewno - rozbawileś mnie ...Mysiorek pisze:Choć moi znajomi (a raczej koledzy/żanki i przyjaciele/łki) tak nie mają.
Mysiorek pisze:Naprawdę większość z Was się oszukuje (kłamie, łże) i jest to NORMĄ? I jest cool? I tak ma być?
stormy pisze:ale co do twojej opinii na temat osob chorych to mi to lekkim holocaustem wieje ;/ osobniki "gorsze" bla bla bla.
Andrew pisze:zadna chora synowa w moim domu nie postanie , ni zaden ziec , tak bynajmniej wpajam swym dzieciom , w mysl zasady - po co masz kochać chorego , jak mozesz zdrowego, a co wolno mi .
uchroni ich to przed ewentualnym opiekowaniem sie kims drugim cale zycie i to na wlasne zyczenie ! <browar>
Andrew pisze:ni przekresla go to w kwesti jakim czlowiekiem jest kiedy chodzi o wartosci ...
Mysiorek pisze:Naprawdę większość z Was się oszukuje (kłamie, łże) i jest to NORMĄ? I jest cool? I tak ma być?
Pozwolę sobie z Tobą nie zgodzić. Bo ty patrzysz ze strony "widoczności efektu", ale tu jest jak z każdym innym nałogiem: palacz musi mieć na fajki, na to zawsze znajdzie pieniądze. Na dodatek zatruwa wszystkich innych, czyniąc ich palaczami biernymi.Andrew pisze:ByłoSobieŻycie pisze:Bylibyście z alkoholikami albo narkomanami?
Nie do konca dobre porównanie i mysle, ze tłumaczyc dlaczego? nie ma sensu.
ja sobie wypraszam bo nie pale przy niepalacych w dusznych pomieszczeniach. chyba ze na dworzeByłoSobieŻycie pisze:Na dodatek zatruwa wszystkich innych, czyniąc ich palaczami biernymi.
ByłoSobieŻycie pisze:palacz musi mieć na fajki, na to zawsze znajdzie pieniądze.
Haro pisze:Mysiorek napisał/a:
Naprawdę większość z Was się oszukuje (kłamie, łże) i jest to NORMĄ? I jest cool? I tak ma być?
Stary, ale wyluzuj. Widzisz klamstwo, bo chlopak napisal "Oklamala", a nie widzisz korzeni problemu, czyli klamstwa. Moze Ty jestes silny jak lew w swoim avatarze, ale nie kazdy taki jest. I ona byc nie musi. Presja jaka na Niej wywolywal posunela Ja wlasnie do klamstwa. Kto jest winien?
a ile razy zdarzyło Ci się rezygnować z czegoś by mieć na te fajki?Stormy pisze:ja sobie wypraszam bo nie pale przy niepalacych w dusznych pomieszczeniach. chyba ze na dworzeByłoSobieŻycie pisze:Na dodatek zatruwa wszystkich innych, czyniąc ich palaczami biernymi.ByłoSobieŻycie pisze:palacz musi mieć na fajki, na to zawsze znajdzie pieniądze.
jak nie ma to nie ma, krasc na fajki nie bede
ByłoSobieŻycie pisze:] a ile razy zdarzyło Ci się rezygnować z czegoś by mieć na te fajki?
.
ByłoSobieŻycie pisze:Egoizm to dobra rzecz, trzeba dbać o siebie i siebie szanować (nie przesadzając) ale jeśli ktoś z kim się spotykam, robi coś co według mnie jest złe, nie będę przymykać na to oko. I nie uważam, żeby było w tym coś złego. A jesli przyznalby mi rację po czym by mnie oszukiwał, to bardzo przepraszam, ale to o co ma chodzić w takim związku?
ByłoSobieŻycie pisze:a ile razy zdarzyło Ci się rezygnować z czegoś by mieć na te fajki?
To nei tylko duszne pomieszczenia, nawet na dworze, na klatce cz gdziekolwiek stanie obok Ciebie nie palący bo [będzie musiał], to będzie to wdychać...
ByłoSobieŻycie pisze:czy ty uważasz, że np poglądy rasistowskie to coś dobrego? Jeśli nie to zwiążesz się z kimś takim?
No i co z tego, ze bedzie wdychac? Umrze od tego? PrzeciezByłoSobieŻycie pisze:To nei tylko duszne pomieszczenia, nawet na dworze, na klatce cz gdziekolwiek stanie obok Ciebie nie palący bo [będzie musiał], to będzie to wdychać...
ByłoSobieŻycie pisze:nigdy nie wiesz, co przyniesie jutro.
Xavi pisze:ktos moze nie palic a i tak zachoruje na niego i co wtedy?
Andrew pisze:- nie wiem czy bedac ja kobietą chciałbym miec dziecko z kimś chorym na łuszczyce
Młody pisze:Ale Ty jestes pusty, nienawidze takich ludzi, ciekawe co bys powiedzial jak Ty bys mial luszczyce, a wiedz ze nawet majac 40 lat moze sie stac tak ze spotkamy sie w szpitalu na tym samym oddziale z luszczyca! i wiesz co? zycze Ci tego, zebys zobaczyl jak ot jest.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 369 gości