Dzindzer pisze:PFC napisał/a:
Akurat chrześcijaństwo jest o tyle dobre, że daje Ci wolną wolę, więc bez przesady

...
bez jakiej przesady

Czytając Twego poprzedniego posta odniosłem wrażenie, iż uważasz, że ludzie pewne czynności wykonują tylko dlatego, ponieważ księża stoją nad nimi z batem, lub boją się, że Bozia ich pokarze... Moim zdaniem inteligentnemu oraz wykształconemu człowiekowi kościół nie jest w stanie absolutnie nic narzucić... Zresztą cóż to za wiara, która opiera się na strachu, bądź przymusie?...
Sir Charles pisze:Zdefiniujmy pojęcia, na których operujemy. Jestem agnostykiem(?), bo zgadzam się, że istnienia/nieistnienia boga nie da się udowodnić, a jestem ateistą(?), bo nie widzę najmniejszego sensu i logiki w dowodzeniu nieistnienia czegokolwiek, no chyba że jako przeciwdowodu na istnienie...
Jesteś ateistą, bo po prostu w żadnego boga nie wierzysz i tyle

Możesz się bawić w dowodzenie swych poglądów (jak. np. Sartre) lub nie - to nie jest wymagane (przynajmniej ja tego nie wymagam, chociaż chętnie bym podyskutował)... Ja Ci nie każę niczego udowadniać (ostatecznie wątpię, czy byłbyś w stanie to uczynić), a jedynie cieszyłbym się, gdybyś przyjął do wiadomości, że cała wiedza ludzkości o wrzechświecie, to w najlepszym przypadku 6% pełnego spektrum... Myślę, że ludzie jeszcze nie raz się zdziwią i sądzę, że nierozsądnie jest opierać swe poglądy na sprawy de facto niepoznawalne na tak wątłych przesłankach...
Sir Charles pisze:A dlaczego nikt mi nie każe udowadniać nieistnienia gdzieś we wszechświecie różowych słoni rozmiarów średniej planety podróżujących po trasach komet i wachlujących się uszami, istnienia których to słoni prawdopodobieństwo i tak jest o niebo większe od istnienia bytu wszechmogącego, absolutnego, a do tego nieskończenie dobrego?
Nie wiem jak do takich obliczeń doszedłeś

Chętnie bym się z nimi zapoznał... Einstein np. uważał inaczej, niż Ty

... Z całym autentycznym szacunkiem dla Twej osoby, ale jednak jesteś prawnikiem, więc może lepiej zostawić matematykę innym?
Augusto pisze:Musze sie zgodzić z naszym forumowym lewaczkiem. To nie ateiści mają duowadniać że Boga nie ma a wierzący że istnieje.
Ani jedno ani drugie nie jest do udowodnienia (pomimo licznych przesłanek, wspierających oba podejścia)...
Szczecin Floating Garde 2050 Project.