zwiazek ze starszym facetem...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

jacek 45
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 25 lut 2009, 10:09
Skąd: chicago
Płeć:

Postautor: jacek 45 » 23 mar 2009, 03:37

Miltonia, dzieki :*
jacek 45
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 mar 2009, 07:10

[quote="Dzindzer"]
Jak bym była facetem to dopiero po czterdziestce wyszła bym ożeniła bym się i z młodszą[/quote
Nie wypowiadaj sie w kwestiach gdzie jest to co piszesz tylko TWYM poboznym zyczeniem ... albo moze byc ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 23 mar 2009, 09:41

Andrew pisze:tylko TWYM poboznym zyczeniem

Jakim tam życzeniem. a w życiu nie chciałabym być facetem.
Ty tez nie raz pisałeś co byś zrobił na miejscu jakiejś kobiety, to czemu czepiasz się tego, ze ja pisze co bym zrobiła będąc facetem.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 25 mar 2009, 15:02

jacek 45 pisze:Wy w Polsce nie wiecie jak tu jest

A popatrz sobie skąd ja piszę...
bo kogo tu Ona moze miec? murzyna ktory zrobi Jej dziecko
i potem bedzie w wiezieniu albo bedzie zajety plodzeniem nastepnych potomkow z innymi?

Tak, ponieważ 100% Murzynów jest wynaturzonych. Nie wszyscy są tacy jak w "Maury" czy "Jerry Springer". Sama znam takich, którzy mają latami normalne związki, dzieci nie mają wcale albo jedno czy dwójkę ze swoją dziewczyną lub żoną. Widzę, że starasz się spełniać rolę dobrego Samarytanina ratującego biedną kobietę przed jej bracią. Nie każdy Murzyn jest z Southu czy innych ciemnych dzielnic wielkich miast. Byłeś kiedyś na za North i Harlem i leciutko dalej na południe? Tam są mieszkania i domy rodzin i samotnych Afro, którym się powiodło. Są o wiele ciekawsze, niż nasze w Hoffman Estates.
Miltonia pisze:Dlaczego Jacek ma ja porzucac???

Bo ona kocha jego, on jej nie. Jest z nią dla wygody i własnego widzimisię oraz z jakiegoś dziwnego przekonania, że jest białym rycerzem.
Związek ma być fair. Jeżeli wie, że wykorzystuje ją tylko do seksu i jakiegoś tam spędzania czasu razem, to niech będzie odważny i jej to powie. Jeśli ona się na to zgodzi, to super- niech będą razem. Ale jeżeli jest tak, że ona kocha jego i myśli, że on czuje to samo i on sam utrzymuje ją w tym przekonaniu to coś jest nie tak. Wydaje mi się, że dorośli ludzie powinni umieć być ze sobą szczerzy. Szczególnie jeżeli jest się z kimś mniej doświadczonym, powinno się nie robić mu takiego kuku bo niesympatyczne to jest.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
jacek 45
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 25 lut 2009, 10:09
Skąd: chicago
Płeć:

Postautor: jacek 45 » 26 mar 2009, 07:27

to nie jest tak!!! ja nie jestem zadnym bialym rycerzem,mam wrazenie ze to ja bardziej Ja kocham niz Ona mnie. fakt nie bylem nigdy na south,ja tam nie mam nic do szukania,nie moja area:) ale ztyn harlem i north to trafilas bo mieszkam w elmwood park. ja Jej nie "wykorzystuje" do sexu to Ona bardziej mnie :) juz raczej.dzis z Nia zerwalem,jeszcze powiedziala ze ok mozemy zostac przyjaciolmi ,ale widze ze mam od Niej voice mail jeszcze jestem przed odsluchaniem to nie wiem co tam mi mowi.ale na teraz sprawa wyglada tak ze na czwartek 1.25am jestesmy przyjaciolmi. juz nie jako para.
jacek 45
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 27 mar 2009, 04:42

jacek 45 pisze:mam wrazenie ze to ja bardziej Ja kocham niz Ona mnie

W poprzednich postach pisałeś troszkę inaczej, stąd moja opinia.

Nie uważam, że jest coś złego w tego typu związkach. Sądzę tylko, że powinna być jasność pomiędzy partnerami jeżeli chodzi o oczekiwania. Jeżeli jedno chce łózka a drugie miłości i stałego związku "z przyszłością" to nie jest to zdrowa sprawa i nie powinno się czegoś takiego świadomie przeciągać.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Anulina
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 20 kwie 2009, 11:58
Skąd: Namysłów
Płeć:

Postautor: Anulina » 20 kwie 2009, 14:41

Cóż znaczy wiek dla prawdziwej miłości. Oczywiście w ramach rozsądku nie wieże w związki osób bardzo młodych z dużo starszymi ale ja mam 21 lat a mój facet 28 i niektórzy mi mówią żebym sobie dała spokój ale chyba to nie tragedia 7 lat?? Jestem szczęśliwa :))
Ale jak zobaczę na ulicy 20 latkę i 40 latka to już chyba przesada co?? Kwestia gustu i uczucia ale czy to normalne?? W tak młodym wieku?? :? :?
Anulina Szalona Dziewczyna :))
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 kwie 2009, 15:07

a co jest normalne ? moze zwiazek 35 latki z 25 latkiem tez jest nienormalny ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 kwie 2009, 16:36

Anulina pisze:to już chyba przesada co??
A niby czemu?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: BarbaraPag, BonnieJen, ElnoraRar, JaniceTeemy, Kristinscouh, PattyKal, RondaSaw i 263 gości