PROSZE O RADE TYCH CO TO JUZ PRZESZLI

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 23 lis 2006, 20:04

Rafeek pisze:tylko nie piszcie ze mam szkole zaczas
Masz szkołę zacząć.

Bo hobby raczej odpada. Powinieneś mieć coś, co pozwoli Ci mieć bat nad głową, coś, z czego Cię rozliczają. Stąd praca albo szkoła.
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 23 lis 2006, 20:12

mrt pisze:Powinieneś mieć coś, co pozwoli Ci mieć bat nad głową, coś, z czego Cię rozliczają.

hmm... uzasadnij
bo nie rozumiem dalczego nie hobby, dlaczego czloweik ma sie nie rozwijac w kierunku jaki go interesuje? przeciez nie musi to byc kolekcjonowanie znaczkow czy cos w tym stylu. roznie do dobrze moze to byc jakis sport itd.
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.

http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 23 lis 2006, 20:31

larena pisze:bo nie rozumiem dalczego nie hobby, dlaczego czloweik ma sie nie rozwijac w kierunku jaki go interesuje? przeciez nie musi to byc kolekcjonowanie znaczkow czy cos w tym stylu. roznie do dobrze moze to byc jakis sport itd.
Bo jak nie masz bata nad głową, to myśli same Ci odpływają nie w tym kierunku, co trzeba. Bo zadne hobby (czyli tak naprawdę on sam) nie wygra z jego eks, natomiast egzaminator albo szef - mają szansę.

Hobby albo sport nie zające - nie uciekną. I dlatego tak łatwo można znowu wpaść w pułapkę myśli.
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 23 lis 2006, 20:58

szkola odpada z wielu wzgledow:(
mam juz prace musze pracowac na rodzine(mama i siostry) myslalem tez ze kasia do niej dolaczy ale...prace mam jestem szefem sam sobie ...nie moge z niej z wiadomych wzgledow zrezygnowac...ale to nanieszczescie teraz a na szczescie bylo kiedys malo ..nie mozna uciec w niej od myslenia:(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 23 lis 2006, 21:01

No to ja widzę tylko jedno rozwiązanie - siedź na forum. Ciągle. Z nami czas szybciej leci :) No i nawet jeśli gadamy o Twojej eks czy sprawach z nią związanych, to jakoś z innej perspektywy. Przynajmniej czujesz, że nie jesteś z tym sam.

No i do innych topików zapraszam - wciągniesz się. To forum potrafi uzależnić, więc zajęcia Ci nie zabraknie.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 23 lis 2006, 21:02

Rafeek pisze:wyprowadzila do fagasa

... w Twoim, jeszcze, rozumieniu tego słowa.
... a w jej (teraźniejszym) rozumieniu: do fantastycznego, przemiłego, zajebistego i najukochańszego mężczyzny!
Kumasz?

Rób coś - cokolwiek, żeby nie zwariować i żyć. Bo w takim stanie odpędzasz wszystkich wokół od siebie.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 23 lis 2006, 21:54

R1 mam niemalze identyczna sytuacje. Ja tez mialem z deka chory zwiazek, dawalem za duzo, w zamian za bardzo malo. Trwal on prawie 2 lata, od rozstania minelo 4 miesiace, tylko niestety 3 miesiace temu z wlasnej ciekawosci i glupoty sie z nia spotkalem, co bylo, mozna powiedziec, takim podwojnym dowaleniem w moja spychike.
Trudno mi jest sie pozbierac do tej pory. Mam przerozne "jazdy" typu - przez ulamek sekundy, tak z nikad czuje jej zapach albo mam roznego rodzaju "wizje" :/ Rzucaja mna rozne uczucia, smutek, rozmyslanie co robi, czy o mnie mysli, czy nosi jeszcze moj pierscionek (chociaz bardzo watpie bo ma nowego chlopaka), jak to kiedys bylo, wspominam.... Mialem rozne uczucia typu tesknota, zal, smutek, a nawet nienawisc do niej :/ i jak dla mnie nienawisc to odwrotnosc milosci po pewnych wydarzeniach.

Ale to wszystko powoli mija, nie placze juz czesto, mam ja zazwyczaj gdzies... i to kieruje do Ciebie i do wielu innych z podobnym problemem: CZAS LECZY RANY - pamietaj o tym!

Moja rada - zacznij jak najwiecej myslec o sobie, znajdz sobie zajecie, najlepiej zajmij sie swoja pasja, zacznij uprawiac jakis sport. Przede wszystkim poznawaj nowych ludzi, czy to kobiety czy mezczyzni! Wszystko jest dobre. A jezeli zaczynasz o niej myslec, przypomnij sobie to co napisalismy i od razu odejdz od tej mysli, bo ona jest zla i niedobra dla Ciebie.

Wedlug mnie przewazajaca sprawa jest to, zebys nie popadal w rutyne! planuj sobie kazdy dzien mozliwie inaczej od innych, spotykaj sie z przeroznymi osobami, a ktoregos dnia poznasz jakas odpowiednia dziewczyne. Ale pamietaj! Nie bedzie ona taka sama jak Twoja byla... bedzie o stokroc lepsza, bo ludzie sa unikalni i moge sie zalozyc, ze poznasz kogos bardziej interesujacego i wartego Ciebie... moze nie teraz, ale w krotce i niespodziewanie :)

Aha jeszcze kilka spraw. Skasuj jej numery z komorki, gg itp - to bardzo ulatwia sprawe (ja niestety znam na pamiec 2 numery kom bylej, ale jakos specjalnie mi to nie przeszkadza). Pochowaj wszystkie rzeczy od niej, gdzies do pudelka (jesli chcesz mozesz wyrzucic, ale to zawsze jakas tam pamiatka). A... i przede wszystkim nie popadaj w samotragizm tylko pomysl o tych, ktorzy maja jeszcze gorsza sytuacje, a zobaczysz ze poczujesz sie lepiej.

O swoich psychoanalizach nie bede Ci mowic. Mozliwe ze masz podobnie, ale sam do tego dojdziesz. Pamietaj tylko, aby o niej nie myslec! ;)
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 24 lis 2006, 02:24

joj_sport87 pisze:Mam przerozne "jazdy" typu - przez ulamek sekundy, tak z nikad czuje jej zapach albo mam roznego rodzaju "wizje"


No mi sie czasami wydaje ze mnie wola, sni mi sie czasami pare dni pod rzad, nie widze jej ale slysze..nie wiem czy to do konca ona bo slysze ze mnie ktos wola..dopowiadam sobie ze to ona
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
wildcard
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 25 sie 2006, 02:17
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wildcard » 24 lis 2006, 03:16

Mam to samo sni mi sie bardzo czesto ,zazwyczas żle jak mnie poniza albo kaze sie wynosic bo juz nie kocha ,najgorsze ze w tych snach ja czuje sie jak bysmy byli razem i co jakis czas przezywam na nowa ten masakrujacy ból mometu w kturym mi mowi "nie kocham cie to juz koniec".Ale wiecie w mojm przypadku nie moge sie oprzeć wrazenju ze bylo mi to w jakis sposób pisane ,bylismy razem 5 lat i po 1 roku mjalem dokladnie taki sam sen jak po 4 latach zeczywistosc,czyli zdrada ,pogarda i pozucenie.I prawda pomagacie nam bardzo na tym forum ,dzieki
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 24 lis 2006, 12:30

wildcard pisze:Mam to samo sni mi sie bardzo czesto ,zazwyczas żle jak mnie poniza albo kaze sie wynosic bo juz nie kocha ,najgorsze ze w tych snach ja czuje sie jak bysmy byli razem i co jakis czas przezywam na nowa ten masakrujacy ból mometu w kturym mi mowi "nie kocham cie to juz koniec".
Miałam to samo, nawet miewam do dzisiaj. Jedyne, co pomaga, to - i tu niestety - po przebudzeniu przytulenie się do kogoś obok.

Teraz śni mi się albo mojej mamie, jak coś u niego niedobrze bardzo - odkryłam to, jak posłuchałam, co mu się dzało w międzyczasie.

A srał go pies. Teraz żałuje, ale ja mam najcudowniejszego faceta pod słońcem i jak na to patrzę, to po cholerę mi to wszystko było...
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 24 lis 2006, 17:20

mrt pisze:No i nawet jeśli gadamy o Twojej eks czy sprawach z nią związanych, to jakoś z innej perspektywy. Przynajmniej czujesz, że nie jesteś z tym sam.


No tylko chyba tu moge jeszcze o niej mowic , kuzyni i znajomi maja jej tematu serdecznie dosyc:(

Mam pytanie? czy chec zemsty, chec zeby cierpiala jak ja jest normalna po tym wszystkim czy mam tylko nadzieje ze jak sie zemszcze to wruci?
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 24 lis 2006, 17:39

Chęć zemsty jest powiązana z Twoim poczuciem odrzuceniam, choć jest nieco infantylna, tak na marginesie.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 24 lis 2006, 17:58

racja, zemsta pod wpływem emocji najgorsza. Bo i naiwna i zapalczywa.
Najlepsza jest zaplanowana, odczekana,po pewnym czasie. Całkowicie na zimno... <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 24 lis 2006, 18:43

nie masz co sie mscic... po jakims czasie mozesz jej powiedziec po prostu pare slow prawdy i tyle. Bo po co Ci sie mscic? bedziesz o niej tym bardziej rozpamietywal! a chyba chcesz zapomniec o tym wszystkim nie? po co Ci jej powrot ? ? ? rozumiesz co to jest THE END ?
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
larena
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 399
Rejestracja: 16 lut 2006, 21:51
Skąd: że znowu ;)
Płeć:

Postautor: larena » 24 lis 2006, 19:03

Rafeek pisze:czy chec zemsty, chec zeby cierpiala jak ja jest normalna po tym wszystkim czy mam tylko nadzieje ze jak sie zemszcze to wruci?


az sie przerazilam tym co napisales. Odpusc przeciez ona ma prawo do szczescia a skoro jeszcze cos do niej czujesz powinienes to zakceptowac
nie wyszlo wam, pogodz sie z tym.
za co Ty chcesz sie mscic ze ona przestala Cie kochac!! pomysl troche, nikogo nie mozna zmusic do uczucia
to juz KONIEC zrozum wreszcie. teraz ona ma swoje zycie a Ty masz swoje
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,

Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.



http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 24 lis 2006, 20:36

larena pisze:za co Ty chcesz sie mscic ze ona przestala Cie kochac!!

jak juz za to ze zrywajac wybrala chyba najgorsza droge...myslalatylko o sobie

joj_sport87 pisze:po co Ci jej powrot ? ? ?

Bo ja kocham :(

Dzis znajomy mi oswiadczyl ze widzial kasie z jakims kolesiem razem za reke..on nic nie wie wiec mi zaraz o tym powiedzial:(
Dolina na maxa:( jak sobie pomysle ze zaraz popracy zamiast do domu jedzie do niego..no w sumie tez do domu tylko nowego...

larena pisze:az sie przerazilam tym co napisales.

No nie bede ukrywal ze i takie uczucia mna targaja

NIE POTRAFIE SOBIE POWIEDZIEC ZE TO KONIEC...ciagle czekam na wielki powrot:(

mrt pisze:No to ja widzę tylko jedno rozwiązanie - siedź na forum. Ciągle. Z nami czas szybciej leci

No od dzis to moja owa stara pasja
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 24 lis 2006, 22:27

Rafeek pisze: czy chec zemsty, chec zeby cierpiala jak ja jest normalna

Nie! - znaczy, że ją już NIE kochasz! - jak można na kochanej osobie mścić się ? :| :| :|
Rafeek pisze:ciagle czekam na wielki powrot

Okłamujesz sam siebie ... to byłby MAŁY powrót, i to na chwilę. Nie wytrzymałbyś z nią i ona z Tobą! ... po tym wszystkim.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 24 lis 2006, 23:09

Mysiorek pisze:Nie wytrzymałbyś z nią i ona z Tobą! ... po tym wszystkim.

dokladnie... szczegolnie po tym jak Cie zdradzila - tak napisales. Nie mysl, ze milosc wszystko wybacza, bo to nieprawda... Moze jedynie cos ztlumic
Awatar użytkownika
Naz
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 15 sie 2005, 04:52
Skąd: Kn-a
Płeć:

Postautor: Naz » 25 lis 2006, 00:33

Ta sama sytuacja mnie spotkała. Po 1.5 roku mnie rzuciła (ja ją kochałem robiłem wszystko żeby ją uszczesliwić - oczywiscie mając zapas rozsądku) (Ona mówiąc "Kocham" wyrażała dobrą zabawe).

I Wiecie co wam powiem ??? Mam te 1.5 roku w nosie. Odczuwam tylko ból gdyż jestem sam... brak przyjaciół i znajomych. Ale uświadomiłem sobie ze te 1.5 miały coś w sobie - nabrałem doświadczenia i wydoroślałem z "małego gówniarza" na osobę bardziej dojrzałą i bardziej patrzacą na świat w realny sposób. Stwierdziłem ze dziewczyna z która mnie rzuciłą nie jest wart tego zebym się użalał nad sobą i nie wiadomo w jakie depresje wpadał. Strata czasu :) wole czas, który bym spędził na samotnych godzinach na kanapie przed telewizorem oglądając głupie denne fily sprzeznaczyć na poszukanie sobie nowych przyjaciół i innej wybranki. Ot co !!

Wiem że jestem wspaniały :D
Niektóre kobiety są bezcenne, za wszystkie inne zapłacisz kartą MasterCard.....
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 25 lis 2006, 09:16

joj_sport87 pisze:okladnie... szczegolnie po tym jak Cie zdradzila - tak napisales.

z ta zdrada to sie was tez radzilem i mowilscie ze to nie zdrada...bylismy 3 lata zerwalem a ona po tygodniu poszla do innego wyra zeszlismy sie za jakis czas teraz po 4 latach zerwala ona i po tygodniu juz mieszkala u nowego ...

Dzis znowu mi sie znila ciagle nie wyspany chodze i nie wiem co zrobic zeby we snie mnie nawet nie nekala..w sume to ten brak czegokolwiek z jej strony jest chyba najwiekszym nekaniem

[ Dodano: 2006-11-25, 09:36 ]
tak siedze i mysle..przeciez po takim czasie ok 2 miechow zakladajac ze nie byli ze soba jak byla ze mna to moze byc miedzy nimi fuul love:(
Dolina na maxa-chcialbym sie uwolnic z mysli o niej :(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 26 lis 2006, 23:45

i co myslisz ze jak bedziesz sie zastanawial nad jej losem i poczynaniami osiagniesz spokoj duchowy? czlowieku wez sie w garsc! jezeli zrobila tak a nie inaczej, tzn, ze nie byla Ciebie warta! myslisz, ze jakby Cie kochala to by poszla do innego? uwierz mi, ze nie :/
2 miesiace to jest nic, tym bardziej jak myslisz o niej non-stop - i to NIEPOTRZEBNIE ! myslisz ze wybrniesz z tej "doliny" jak bedziesz sie uzalal nad soba i stawial przed oczami obrazy z przeszlosci? sorry, wiem, ze to trudne, ale uwierz mi i innym ludziom z tego forum, ze da sie to osagnac... WYSTARCZY CHCIEC rozumiesz? a z tego co widze to tego nie chcesz, bo wolisz sie uzalac nad soba.
Powiem Ci krotko - pierd** ja i daj sobie troche luzu chlopie, bo wyladujesz niedlugo w Radecku... niedlugo to minie... ale tylko jesli bedziesz to chcial - tyle ode mnie.

Naz krata <browar> dla Ciebie za podejscie :)
Luminary - Amsterdam \o/



-----> Nakarm glodne dzieci <-----



==> Nakarm glodnego wampira <==
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 27 lis 2006, 22:46

Dzisiaj po raz 1 nie dalem rady..pije do monitora...jest mi strasznie zle,,moze w koncu doszlo do pustej glowy ze mnie nie kocha..pije ....przegralem 2 razy jak mnie zostawila i teraz jak pije:(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 27 lis 2006, 22:50

Rafeek pisze:Dzisiaj po raz 1 nie dalem rady..pije do monitora...jest mi strasznie zle,,moze w koncu doszlo do pustej glowy ze mnie nie kocha..pije ....przegralem 2 razy jak mnie zostawila i teraz jak pije:(
Nie do monitora, tylko do nas. A picie swoją drogą czasem pomaga, byle nie za często.
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 27 lis 2006, 23:16

No tak staram sie uwalic ..ale nawet to mi jakos nie wychodzi.:(
Pije juz kolejne piwko i nic myslalem ze bedzie lepiej a tu nic zadnej zmianay..jedynie spac sie chce
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 27 lis 2006, 23:22

I o to chodzi. Idź spać. Ja na przykład idealnie przesypiam problemy. Swego czasu potrafiłam i trzy doby z krótkimi przerwami przespać. Też pomaga :)
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 27 lis 2006, 23:23

czuje ze mam tylko was,,,wirtualnych znajomych kturzy ..wlasnie kturzy co...pisza bo sie martwia czy pisza bo nie maja co robic czy moze bo tak wypada:(
KIM JESTESCIE?
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 27 lis 2006, 23:27

Rafeek pisze:KIM JESTESCIE?
Aniołki Charliego :D Ale to już nie ten topik ;)

Wyjdź z tego topiku i pobuszuj po innych - Ty wiesz, ile roboty od razu będziesz miał? Wkręcisz się w problemy innych, zapomnisz o swoich.
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 27 lis 2006, 23:30

Staram sie odpisywac na rozne tematy....staram sie ale...zawsze nawiazuje do mojej sytuacjii jakos nie moge inaczej na razie...po co mam pisac skoro i tak nic konstruktywnego nie napisze..jak juz bede subiektywnym cieniem samego siebie:(
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 27 lis 2006, 23:48

Rafeek pisze:staram sie ale...zawsze nawiazuje do mojej sytuacjii jakos nie moge inaczej

Ale MY to rozumiemy :)
Rozcieńcz wspomnienia i skup się na przyszłości <browar>
Sporo z Nas już to przeszło, co Ty, dlatego rozumiemy i dlatego te kuksańce :)
Tylko nie zgub się po drodze.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Rafeek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 210
Rejestracja: 10 lis 2006, 14:02
Skąd: www
Płeć:

Postautor: Rafeek » 28 lis 2006, 18:40

Mysiorek pisze:Rozcieńcz wspomnienia i skup się na przyszłości


Wiecie chyba troszke lepiej juz:( i nie wiem czy to dobrze czy zle:( bo jesli to byla milosc to nie powinno mi chyba byc...potrafie jakos pracowac tyle jest lepiej hihi
...TYSIACE FAKTOW POUKLADANYCH W WERSACH...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 556 gości