Sir Charles pisze:Niezłomność, godność i duma to piękne cechy, a ich zachowanie w obliczu śmierci tym bardziej to piekno uwypukla.
Rozumiem Twój punkt widzenie i szanuję go, niemniej ja w tym nic pięknego nie widzę. Moim zdaniem "człowiek patrzy na umierającego... i widzi jedynie nieopisany ból, śmierć ma ostatnie słowo; śmieje się z niego..."
larena pisze:PFC napisał/a:
zejście jest naturalną i powszechną rzeczą, lecz przecież każdy uważa siebie za wyjątkowego i jak przyjdzie co do czego - zapewne będzie na to patrzył inaczej
a wlasnie wrecz przeciwnie
Ja opieram swój osąd na badaniach naukowych. Możesz się z nimi nie zgadzać, ale te wyniki obiektywnie istnieją. Już starożytni mówili, że "strach przed smiercią kieruje zachowaniami ludzi."
larena pisze:a jakie miejsce jest odpowiednie?
smierc nie jest tematem tabu i dlaczego nie mamy wyrazac swoich odczuc na ten temat
No wiesz, na tym forum rozmawia się głównie o czynnościach natury fizjologicznej, i temat śmierci - w sąsiedztwie znacznie bardziej przyziemnych spraw - wygląda lekko tragikomicznie; a są i takie strony, gdzie dyskusje na owy temat toczą się na bardzo wysokim poziomie... Ale dobrze, skoro wam to nie przeszkadza, to porozmawiać sobie możemy.
larena pisze:FC napisał/a:
bo wszyscy się boją/bali (nawet J. Stalin, który do świętych nie należał).
a co to ma do rzeczy jaki ktos byl. sprawa smierci dotyczy tak samo kazdego i nie wazne jaki byl w zyciu
Chodzi o to, że nawet osoba areligijna, która uważa że śmierć jest rzeczą naturalną i wszystko kończącą wcale nie czuje się z tym uczuciem swobodnie i beztrosko... A prawda jest taka, że mamy pół na pół; albo "będzie nowe życie, albo nicość; jednego i drugiego nie powinniśmy się obawiać" (S. Kirkegard).
Szczecin Floating Garde 2050 Project.