: 07 mar 2006, 23:44
Olivia pisze:Nie uznaję przyjaźni damsko-męskiej.
Ja zaś największych przyjaciół mam właśnie damskich. Początki takich przyjaźni potrafią być... skomplikowane. Ale w moim przypadku bardzo się opłacało
Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
http://forum.agnieszka.com.pl/
Olivia pisze:Nie uznaję przyjaźni damsko-męskiej.
mrt pisze:Już nie będę pisać, czyja to nauka, bo zaraz będzie wrzask
mrt pisze:Ba! Kumpel nigdy nie będzie przyjacielem, bo nigdy... nie będzie moim facetem.
Mysiorek pisze:Chyba znów się pogubiłaś Właśnie nie o fizyczność chodzi, przecie, tylko o duszę
Obawiam się, że paru by się znalazłoMysiorek pisze:Chyba nikt nie dybie na Twój wygląd o wschodzie?
Sir Charles pisze:Ja tam się zawsze mogę podrzeć
mrt pisze:Chodzi o duszę. A ta dusza objawia się w ciągu pierwszych pięciu minut znajomości. Taki błysk.
mrt pisze:Obawiam się, że paru by się znalazło
Mysiorek pisze: W 5 minut... to się da dostrzec wybrzuszonego penisa w kroku
mrt pisze:Masz 3 próby
mrt pisze:A przyjaciel to potem dopiero
Nie mam przyjaciół poza facetem. Więc załóżmy, że jeszcze nie poznałam.Mysiorek pisze:To jeszcze nie poznałaś przyjaciela, który by nie chciał pokazać Ci penisa.
mrt pisze:Więc załóżmy, że jeszcze nie poznałam.
Mysiorek pisze:kim jest przyjaciel? kim powinien być?
mrt pisze:Więc dlaczego usiłujecie z przyjaciela zrobić kogoś, kto jest najważniejszy?
To znaczy, że mają związek do dupy. I albo coś z nim zrobią, albo zmienią związek. Proste. Bo takie coś nie przetrwa albo przetrwa, bo przetrwa.Mysiorek pisze:Ale nie wszyscy tak mają
mrt pisze:To znaczy, że mają związek do dupy.
mrt pisze:Tylko bez wrzasków, pliz!
mrt pisze:To znaczy, że mają związek do dupy.
Mysiorek pisze:No sie wie
Mysiorek pisze: nie potrzebujesz się zwierzać, bo masz
Koko pisze:No sie nie wie, tak do końca.
Facet wie o mnie wszystko, a nawet więcej. Przyjaciel- wszystko. Wystarczy. Jest okej. Związek również.
Mysiorek pisze: Facet musi być przyjacielem. Inaczej cieniutko.
A poza tym istnienie faceta nie neguje istnienia przyjaciela.
Koko pisze:Nigdzie nie napisałam,
Koko pisze:Facet wie o mnie wszystko, a nawet więcej. Przyjaciel- wszystko.
Mysiorek pisze:Prawie napisałaś
Mysiorek pisze:Ma się faceta-przyjaciela. To po co jeszcze dodatkowy przyjaciel?
Koko pisze:Może Przyjaciel był wcześniej?
Mysiorek pisze:Przyjaciel był wcześniej niż facet? Ale przecie facet nie przestaje być przyjacielem?
Mysiorek pisze:Skoro można z facetem-przyjacielem pogadać o tym samym, to po co dodatkowy przyjaciel?
Koko pisze:Jasne?
Koko pisze:ale nie tak samo.
mrt pisze:Wpuszczanie kogoś do sypialni bez pytania o zgodę faceta?
Mysiorek pisze:Nie o tym samym?
Zdarzy się, że o tym samym. I co z tego?
Koko pisze:Czy odsłaniam tyłek Partnera? Po części na pewno, ale bezpiecznie. I w żaden sposób, by mógł się czuć urażony.
mrt pisze:odsłania już nie tylko swój tyłek, ale i partnera
Mysiorek pisze:Trzeba wiedzieć i nie zapominać który facet jest priorytetowym
Mysiorek pisze:Po prostu inny pogląd na sprawę.
mrt pisze:Wpuszczanie kogoś do sypialni bez pytania o zgodę faceta? I stawianie go pod ścianą, bo przecież "nie możesz mi zabronić przyjaźni"? Ja bym miała wątpliwości.