Wstreciucha pisze:zatem nie rozumiem twoich uwag
Ja natomiast nie rozumiem Twoich postów w tym temacie.
Nie wiem jak Ty, ale ja odpowiadając na temat, który założyła
agacica opieram się na tym co właśnie napisała (w temacie i postach późniejszych).
Oki, więc po koleji:
Wstreciucha pisze:Ktos kto wypija takie ilosci, nawet jesli jest to raz w tygodniu to po prostu MASAKRA !
brak logiki odnośnie (choć tu nie do końca, czytając słowo "nawet"):
agacica pisze:nie codziennie, on nie pije tych piw ale na imprezie tak.
Wstreciucha pisze:nalogowcem nie jest sie pijac kazdego dnia .
Nie

Więc jak taką osobę nazwać ? Może: "Ten, który pije każdego dnia"

Wstreciucha pisze:Najpierw uzaleznia mysl - potem produkt.
Z tym się w ogóle nie zagadzam. Uzależnia produkt - zawsze, bo przecież jak się można od czegoś uzależnić nie próbując <zmieszany>
Myśl jest wynikiem uzależnienia, a produkt celem myśli

Wstreciucha pisze:Doskonale Cie rozumiem, a to co moge powiedziec o Twoim facecie to tylko jedno - jest w okresie kiedy pije ewidentnie bez glowy. Najwazniejsze dla niego jest wykorzystanie limitu do maximum, nie zwazajac na rezultat liczy sie dla niego ilosc .
brak logiki odnośnie:
agacica pisze:Z tym 18 to zadna prowokacja,w klubach nieraz jest happy hours i kiedys wykorzystal taka okazje i wciagu jednego wieczorku tyle wypil. Fakt bylo po nim widac ze jest TROSZKE pijany ale to bylo troszke.
Wstreciucha pisze:To glupie - bo skoro nie czuje wiekszej roznicy po wypiciu kilku a kilkunastu, to zwyczajnie moglby sie ograniczyc.
Nie rozumiem dlaczego "To" jest głupie. Nie czuje większej różnicy po wypicu kilku browców to logicznym jest, że musi wypić kilkanaście, aby coś poczuć.
Kolejny post:
Wstreciucha pisze:wyraznie napisalam o jakie sytuacje mi chodzi . mialam na mysli standardowa cotygodniowa sukcesywnosc
brak logiki odnośnie:
nie codziennie, on nie pije tych piw ale na imprezie tak.
i jest to jedyna informacja na temat częstotliwości picia, więc nie wiem skąd odniesienie do "cotygodniowej sukcesywności".
Wstreciucha pisze:Do tego chlopak autorki tematu ma powaznie zmieniona tolerancje alkoholu - co oznacza ze musi wypic naprawde duzo by sie upic. Majac tego swiadomosc zauwaz co robi .... wciaz pije wiecej mimo , iz jest swiadomy ze po 15 piwach bedzie sie czul tak samo ja po 10 .
No, tak "ma poważnie zmienioną tolerancję", ale do piwa co wcale nie oznacza, że po 0,5l wódki nie padnie jak kafka.
Ma świadomość tego, że potrafi w krótkim czasie wlać w siebie 18 bronxów i po Nich jest rzekomo "TROSZKE pijany" - pomyśl, tak "na logike" co oznaczają te informacje.
"Na logike" to oczywistym faktem jest, że szybciej popaść w alkoholizm może człowiek, który "pęka" po 3-5 browcach niż taki, który po 18-stu jest dopiero "TROSZKE pijany".
Zapewniam Cię więc, że jeśli chłopak
agacicy kiedyś popadnie w alkoholizm (czego nie życzę), to na 99% nie poprzez picie browaru.
Ja wiem, że się troszke czepiam, ale ja tak po prostu okazuje sympatię <zawstydzony>
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."