agnieszka.com.pl • Czemu jeżeli jesteś dobry dla dziewczyny opna Cie niechce!!! - Strona 3
Strona 3 z 10

: 11 wrz 2004, 09:59
autor: Adam
czy oni mają długie wlosy?

Heh a co to ma do rzeczy ... mój kumpel wygląda na rasowego kibola, ale jest bardzo spokojny, niezaczepny, a w stosunku do kobiet jest zawsze bardzo uprzejmy.

: 11 wrz 2004, 11:40
autor: taka_jedna
Heh a co to ma do rzeczy ... mój kumpel wygląda na rasowego kibola, ale jest bardzo spokojny, niezaczepny, a w stosunku do kobiet jest zawsze bardzo uprzejmy.

nic nie ma, ale ja mam skrzywienie ;) jak widzę dlugowlosego ktory jest przy tym ładny i fajnie ubrany to zawsze mi się wydaje że to ideał, ze kupuje dziewczynie kwiaty, jest uprzejmy, czuły itp. Takie niegroźne swirostwo...choć czasem uciążliwe ;)

: 11 wrz 2004, 11:49
autor: Mr freeze
W gruncie rzeczy zależy to od towarzystwa. Ponieważ jedna kumpela gdy widzi Takiego "KÓRTA KOMBAJNA" ma zupełnie przeciwne skojarzenia (CZYLI GÓRA KRAJOWE WINO I LEŻENIE W KSZAKACH).
Osobiście moje zainteresowania momentami też zachaczją o te klimaty. oczywiście muzyczne:P
Przecież trzeba być otwartym na ludzi...

: 11 wrz 2004, 15:09
autor: Triniti19
Mr freeze pisze:W gruncie rzeczy zależy to od towarzystwa. Ponieważ jedna kumpela gdy widzi Takiego "KÓRTA KOMBAJNA" ma zupełnie przeciwne skojarzenia (CZYLI GÓRA KRAJOWE WINO I LEŻENIE W KSZAKACH).

Też miałam właśnie takie skojarzenie jak widziałam chłopaków z długimi włosami. Ale zmieniło się to odkąd poznałam "przedstawiciela" takich osób. Był fajny, uprzejmy i inny niż w moich wyobrażeniach. Pasowałby do ideału tylko lubiał mocny metal a ja tego nie cierpie.

: 11 wrz 2004, 15:23
autor: ___ToMeK___
taka_jedna pisze:Tomku, czy oni mają długie wlosy? ;) bardzo czesto jak widze takich na ulicy, wydaje mi się że mają lepsze zachowanie w stosunku do kobiet, lepsze poczucie humoru itp...ale może ja mam skrzywienie :)


Jeden ma krotkie, a drugi takie sredniej dlugosci (ok 2-3 cm) :D. A, zapomnialem dodac, ze sa inteligentni :P. Ale dla dziewczyn nieobecni. Naprawde dla mnie jest to niepojete :)

pozdrawiam!

: 11 wrz 2004, 16:03
autor: Adam
Tak to jest że kobiety najczęściej wybierają takiego gnoja, z którym mają potem prz*****ne. A fajne chłopaki :P najczęściej są sami ...

: 12 wrz 2004, 00:02
autor: taka_jedna
a może to biologia?
mocniejsi, bardziej nieugięci, bardziej "męscy" (w negatywnym znaczeniu - mniej czuli, mniej wrażliwi, brutalni) egoistyczni faceci mają najmocniejsze feromony i cos co przyciągają kobiety, zeby młode były silniejsze ;) A jak się ma już więcej lat i dochodzi rozsądek to się dopiero widzi z jakim draniem się miało do czynienia ;)

: 12 wrz 2004, 01:41
autor: Maverick
To nie biologia, a slepe zakochanie, i nawet nie milosc, tylko cos ala zauroczenie, jednak dosc mocne. Moja dziewczyna zna jedna taka kandydatke na bita zone. Mysle ze bedzie jej w tej roli bardzo dobrze, bo facet te laske juz teraz jak scierwo traktuje, a jej jak widac sie podoba.

: 12 wrz 2004, 08:43
autor: taka_jedna
Mav...oczywiscie że zauroczenie ale dlaczego slepo zakochujemy się właśnie często w takich facetach? A wrażliwi faceci mają więcej problemów, chociaż jak już będą z kimś to ta dziewczyna bęzdie naprawdę szczęśliwa :) Więc dlaczego dziewczyny ciagnie do drani? Moim zdaniem biologia :)

: 12 wrz 2004, 10:12
autor: Adam
Mi też sie wydaje że to kwestia feromonów. Jak powiedziałaś
mocniejsi, bardziej nieugięci, bardziej "męscy" (w negatywnym znaczeniu - mniej czuli, mniej wrażliwi, brutalni) egoistyczni faceci
zazwyczaj toną w testosteronie, natomiast informacja o jego ilości również znajduje sie w feromonach. Natomiast podświadomość kobiety traktuje to właśnie w kategoriach: im więcej testosteronu tym lepsza ochrona i lepszy byt dla potomstwa. Przez co mimo iż świadomie chcą mieć faceta wrażliwego to i tak je ciągnie do wyżej określonego typu faceta.

: 12 wrz 2004, 11:33
autor: Triniti19
taka_jedna pisze:dlaczego slepo zakochujemy się właśnie często w takich facetach?

Mi się wydaje, że jest to poczęści i biologia (kwestia genów w których silniejszy zawsze wygrywa, a zarazem może przekazać najlepsze geny). Może to podświadomość która zwykle każe dziewczynie być bardziej podporządkowaną. Również kwestia tego, że tacy "brutalni" mają zupełnie inne podejście do związków niż wielu innych chłopaków. Przyciąga tutaj nowość i zarazem coś nowego, coś nieznanego. A do nieznanego zawsze ciagnie.

: 12 wrz 2004, 11:39
autor: robi
jak to mówią -słodka wariatka

: 13 wrz 2004, 00:52
autor: Maverick
To ze laski do debili ciagna to ich wina. Bo sie nisko cenia! Sa dziewczyny ktore sie takimi brzydza... i co? Wybieraja tez faceta z wysokim testosteronem, tylko ze u niego nie przeklada sie on na bezmyslnasc, a na chec zrobienia kariery itd. To mozna roznie ukierunkowac.

: 13 wrz 2004, 17:49
autor: Adam
Wybieraja tez faceta z wysokim testosteronem, tylko ze u niego nie przeklada sie on na bezmyslnasc, a na chec zrobienia kariery itd

Ale najczęściej i tak takich kolesi spotkasz na stadionach z pałami w ręku.
"Dres, fajny jest..."

: 13 wrz 2004, 18:02
autor: Mr freeze
Odp do Takiej Jednej!
Wszytko jest jak w piosnce Maroon 5 - She will be loved...

: 13 wrz 2004, 21:59
autor: taka_jedna
Również kwestia tego, że tacy "brutalni" mają zupełnie inne podejście do związków niż wielu innych chłopaków. Przyciąga tutaj nowość i zarazem coś nowego, coś nieznanego. A do nieznanego zawsze ciagnie.

hm...
znam z reala niewielu facetów o "własciwym" podejsciu do związków. Może dlatego, że niewielu 18 latków jest na tyle emcjonalnie dojrzałych żeby cos trwałego stworzyć. Cheć zaskakiwania dziewczyny, dbania o nia...to przychodzi później. Rzadkościa (pośród tych co znam) są faceci, którzy mają to od razu :(

: 14 wrz 2004, 22:04
autor: Adam
hm...
znam z reala niewielu facetów o "własciwym" podejsciu do związków. Może dlatego, że niewielu 18 latków jest na tyle emcjonalnie dojrzałych żeby cos trwałego stworzyć. Cheć zaskakiwania dziewczyny, dbania o nia...to przychodzi później. Rzadkościa (pośród tych co znam) są faceci, którzy mają to od razu

Zazwyczaj w tym wieku nie za bardzo jest jak dbać. W tym wieku najczęściej para sie po prostu spotyka i nie martwi o przyszłość. O jaką opieke ci chodzi??

: 15 wrz 2004, 02:45
autor: crystal
Adam pisze:O jaką opieke ci chodzi??

jak w 90% sponsoring :571:

: 15 wrz 2004, 06:22
autor: mariusz
taka_jedna pisze:hm...
znam z reala niewielu facetów o "własciwym" podejsciu do związków. Może dlatego, że niewielu 18 latków jest na tyle emcjonalnie dojrzałych żeby cos trwałego stworzyć. Cheć zaskakiwania dziewczyny, dbania o nia...to przychodzi później. Rzadkościa (pośród tych co znam) są faceci, którzy mają to od razu :(


Nawet facet mający dojżałe podejście do związkow odstrasza nim kobiety... Te biedactwa boją się takich.
Uważam, że mam dojżałe podejście do związków, jak na swój wiek i co z tego, jezeli kobiety nie boja się tego??? :|

: 15 wrz 2004, 18:06
autor: Adam
Nawet facet mający dojżałe podejście do związkow odstrasza nim kobiety... Te biedactwa boją się takich.
Uważam, że mam dojżałe podejście do związków, jak na swój wiek i co z tego, jezeli kobiety nie boja się tego???

Też mi sie wydaje że większość kobiet stroni przed takimi facetami. Przy takim gościu kobieta ma znacznie mniejsze pole do manewru, co jej sie nie podoba.

: 15 wrz 2004, 22:07
autor: taka_jedna
tym wieku najczęściej para sie po prostu spotyka i nie martwi o przyszłość. O jaką opiekę ci chodzi?

na przykład: wychodzą razem z domu i on pyta czy nie będzie jej zimno, mówi zeby wzieła sweter. Ona mówi ze boli ją glowa, on mówi zeby się polożyła, w skrajnych przypadkach zrobi jej herbatę :) Ogólnie interesuje się jej sprawami i chce jej pomóc
Też mi sie wydaje że większość kobiet stroni przed takimi facetami. Przy takim gościu kobieta ma znacznie mniejsze pole do manewru, co jej sie nie podoba

i pewnie dlatego takich jest mało...a potem kobiety takie jak ja znaleźć nie mogą :P na szczęście kochający mężczyzna może zacząć dbać o kobietę, jeśli będzie wiedział że jej na tym zalezy :)

: 15 wrz 2004, 22:49
autor: robi
wiekszosc kobiet się boi i najgorsze ze nie wiedza czego

: 16 wrz 2004, 15:00
autor: ___ToMeK___
taka_jedna pisze:
tym wieku najczęściej para sie po prostu spotyka i nie martwi o przyszłość. O jaką opiekę ci chodzi?

na przykład: wychodzą razem z domu i on pyta czy nie będzie jej zimno, mówi zeby wzieła sweter. Ona mówi ze boli ją glowa, on mówi zeby się polożyła, w skrajnych przypadkach zrobi jej herbatę :) Ogólnie interesuje się jej sprawami i chce jej pomóc


wlasnie o to chodzi, ze na dluzsza mete takie zachowanie faceta meczy kobiety, czuja sie osaczone, zewszad padaja ciagle takie pytania. To sprawia, ze kobiety maja takich typow dosc. A im chodzi tylko o to, zeby wlasnie opiekowac sie kobieta, pytac sie czy czegos jej nie brakuje itp itd...

: 16 wrz 2004, 15:05
autor: sophie
___ToMeK___ pisze:wlasnie o to chodzi, ze na dluzsza mete takie zachowanie faceta meczy kobiety, czuja sie osaczone, zewszad padaja ciagle takie pytania.


Wcale ze nie zawsze. Mnie w sumie przez lata meczyly takie pytania, ale... to tylko i wylacznie dlatego, ze ja sie slabiej angazowalam niz niektorzy moi faceci. Dopiero jak sie naprwde zakochalam i jestem w normalnym zwiazku, takie zachowania misiaka sa cudowne. Wiem, ze sie przejmuje i troszczy o mnie...

: 16 wrz 2004, 22:46
autor: taka_jedna
zgadzam się z poprzedniczką. Jeśli facet jest dużo mocniej zaangażowany, dziewczyna czuje się nieswojo będąc ciągłym obiektem uwielbienia, bo "on się tak stara i tak bardzo mnie kocha a ja nie czuję tego aż tak". Natomiast jeśli jej bardzo zalezy, to oby jak najwięcej takich zachowań :) A jeśli np ja zauważę że moj kochany zrobił dziś dla mnie dużo miłych rzeczy a ja niewiele, to zamiast osaczenia poczuję coś w rodzaju "on jest taki kochany a ja dziś zachowałam się troszkę nie tak, moglo mu być przykro...postaram się jutro być idealną dziewczyną"...i wszystko się kręci :D

: 16 wrz 2004, 23:49
autor: sophie
taka_jedna pisze:"on się tak stara i tak bardzo mnie kocha a ja nie czuję tego aż tak"


Dokladne podsumowanie mojego poprzedniego zwiazku!! Facet byl kochany i naprawde cudowny, ale ja nie czulam tego czegos...

: 03 cze 2007, 12:46
autor: Bodzio9000
ja tez bylem z kilkoma kobietami i to w dluzszych zwiazkach....

zauwazylem jedno gdy jestem dobry i mily robie wszystko czego kobieta pragnie zawsze ale to zawsze mnie olewa i szybko sie nudzi... taka jest prawda

ale kiedy nie godze sie na wszystko... jestme lekko arogancki i wnerwiajacy dziewczynie zaczyna zalezec

podam 2 przyklady ze swojego zycia:

1) moj pol roczny zwiazek, poznalem ja... dziewczyna sie starala.. ja bylem naprawde chamski na poczatku...mialem dla niej malo czasu itp..., nie bylem zbyt cieply ,to dawalo skutek ... kochala mnie.....

pozniej zaczelem pokazywac jak bardzo mi zalezy...robilem wszystko.. spotykalismy sie codziennie..bylismy dniami i nocami... zaczely sie fochy i gierki..robila sobie jaja ze mnie.. zaczelo ja wszystko denerwowac,kazde spotkanie to byla klotnia po jakims czasie poznala innego.. i TYLE

2) moj roczny zwiazek...., to samo na poczatku...olewalem..., potrafilem nawet odepchnac gdy inicjonowala sex... mowilem ze nie mam ochoty itp , chciala spedzac jak najwiecej czasu.. teksty typu badz jeszcze u mnie jeden dzien.. nie jedz do domut itp.. proszenie itp. lzy ze olewam itd...

przeistoczylem sie.. przyjezdzalem zawsze kiedy chciala. robilem co chciala..zawsze bylem gotowy na sex..i zaczelo sie.. po czasie to ona odmawiala sexu...gierki, klotnie.. miala mniejsza ochote na spotkania to ja teraz musialem ja prosic zebysmy sie widzieli itp... rozstlismy sie......


dlatego nigdy nie dopuscie do takich sytuacji.. ja juz sie troche nauczylem ale jeszcze nie do konca.. znow mam problem z moja obecna partnerka ..wiem ze jestem za dobry ale inaczej nie potrafie bo bardzo ja kocham

wiem ze to moze byc dziwne olewanie swojej dziewczyny.. bo ona moze odejsc... bedzie cierpiec itp..ale z tego co wiem to daje wiekszy skutek niz wlazenie w dupe ...
ale nie zawsze tak sie da

sami zobaczcie jest tysiace takich przykladow . zastanawialiscie sie kiedys nad tym??
jest wielu nieczulych fredzlow , facetow ktorzy tylko biora i nic nie daja a dziewczyny leca do nich jak do miodu.. a sa faceci ktorzy zaprasaja na kolacje.. traktuja jak damy a spedzaja zycie samotnie.. dziwia sie wtedy ze laska odchodzi do nieczulego faceta i tylko sie zali jak jest jej z nim zle a na tego czulego nawet nie spojrzy...taka jest prawda

: 03 cze 2007, 21:07
autor: msssss
Zgadzam sie z przedmowca po pewnym czasie kobieta staje sie zbyt pewna swojej pozyci i przestaje sie starac, bo po co jak jej nic nie grozi. Ale to tez dziala w obie strony:D Moja dawna parnerka upatrzyla sobie mnie i w zasadzie mnie poderwala. NA poczatku bylo super, czasami nawet za bardzo czulem sie zmeczony i osaczonym, przytloczony nia. Potem zangazowalem sie i role sie odwrocily:D Bylem olewany i co rusz awantury. Podstawa jest zachowac dystans.

Ps czesto slysze ze facet powinien sie starac , zaskakiwac , wymyslac co rusz cos nowego. Ale mam pytanie do pan czy panie tez po jakims czasie nie zapominaja o tym zeby sie starac, zaskoczyc swojego faceta jakims seksownym przeraniem, albo zorganizowac cos intrygujacego. Bo jak narazie slyszymy ze facet powinien dbac o swoja partnerke , ale czy partnerka dba o swojego mezczyzne . I nie mowie tu o ugotowaniu obiadu!

: 03 cze 2007, 21:35
autor: shaman
Zgadzam się z przed-przed mówcą. Dodam tylko, że niekoniecznie powodem takiego zachowania się kobiety jest (tylko) jej chęć czucia siły/poniżenia/tęsknoty/niepewności (wszystko w cudzysłowiu, prowokacyjnie upraszczam, nie czepiać się).

Ludzie często zmieniają się od momentu stworzenia związku. A kobiety zwykle tęsknią do tego, jakimi ludzie są przed związaniem się z nimi.

Jak będę się wiązał (dajboże z kobietą) to przypomnijcie mi o tym, abym pamiętał.

: 06 cze 2007, 23:10
autor: Raddecki
Niestety wszystko to prawda. I bardzo nad tym ubolewam, bo akurat jestem tego typu facetem, który w związku daje z siebie wszystko i dba o partnerkę. Nie żebym właził kobiecie w d..., ale jednak nie umiem być obojętny, olewać, grać w jakieś gierki. Jak kocham, to pokazuję to. Niestety moja eks, którą bardzo kochałem i byłem dla niej maksymalnie dobry odeszła po ponad 2 latach do innego. Pod koniec stwierdziła, że mnie już nie kocha, że to nie to samo co kiedyś, ale nie umie mi wytłumaczyć dlaczego tak jest. I co śmieszniejsze nie dałem jej ani jednego powodu, żeby mogła mi mieć coś za złe. Po prostu byłem za bardzo idealny i to była porażka. Potem spotykałem się z innymi kobietami na stopie tylko koleżeńskiej i jak mi nie zależało zupełnie na niczym więcej, to one same się starały, wydzwaniały do mnie. To niesamowite. Np. ostatnio powiedziałem pewnej kobiecie po jakimś miesiącu luźnej znajomości, że nie możemy się spotykać, bo nie iskrzy między nami, to przez tydzień męczyła mnie sms-ami i telefonami. Pisała maile, wręcz prosiła żebym nie zrywał tego kontaktu. Aż mi się jej szkoda zrobiło. Kurde, popaprane to życie i relacje damsko-męskie. <zalamka>