agnieszka.com.pl • Zostawił mnie - Strona 11
Strona 11 z 12

: 26 mar 2006, 19:35
autor: R1
Olivia zgadza się, jestem niecałe 3 m-ce od rozstania. Co mi da? Nie wiem, to irracjonalne. Ale na pewno poczułbym satysfakcję gdybym kiedyś tak dowiedział się od jej koleżanki, że ona żałuje, że mnie zostawiła. Po prostu satysfakcję. A że będę "powiewem wspomnienia" to już nieistotne, bo ona będzie tym samym dla mnie.

: 26 mar 2006, 19:37
autor: Olivia
Arkady pisze:Ale na pewno poczułbym satysfakcję gdybym kiedyś tak dowiedział się od jej koleżanki, że ona żałuje, że mnie zostawiła. Po prostu satysfakcję.

Ehh, ale z Ciebie dzieciak. Takie rzeczy Cię satysfakcjonują? Współczuję...

: 26 mar 2006, 19:46
autor: Mróweczka
Olivia pisze:Mróweczka napisał/a:
Więc czy kochacie tak naprawde?

A czy ta osoba kocha tak naprawdę, jeśli chce mnie zostawić?


Jeśli kogoś kochasz to chcesz dla tej osoby jak najlepiej, tak? Nawet jesli to ma oznaczac ze z nia nie będziesz, tak? Czasem Ci sie wydaje, ze jesli zostawisz ta osobę jej zycie potoczy sie lepiej, robisz to bo chcesz dla niej dobrze.
Ja nie mówie tu o moim przypadku ale tak w ogóle, idealizując trochę.

Olivia pisze:A jak zachorujesz, to co? Zostawisz wszystkich, rodzinę i przyjaciół, bo nie chcesz być ciężarem? To nienormalne.

W Indiach ludzie starsi, którzy juz skonczyli pracowac, odchowali dzieci rzucaja wszystko i nic nie biorąc ze sobą ruszaja w świat by prowadzić życie żebraka, bo nie chcą byc ciężarem dla rodziny. Nienormalne?

Koko przyznam, ze nie zabardzo wiem co chcesz powiedzieć... :/

Asiula pisze:A co mam za nim chodzic i blagac go zeby wrocil?

Asiula pisze:Ja mam za nim biec?Uszczesliwiac go na sile? Zrozum wybral.

Chciałam przypomnieć, ze (tak, teraz bronie siebie) ja Go o nic nie błagałam, bardzo wczesnie powiedziałam, ze szanuje Jego decyzje skoro taka jest i ze nie moge Go do niczego zmuszać. Chciałam tylko zeby mi to wytłumaczył, chciałam pogadac zeby zrozumiec... wszystko ze względu na siebie. A ze płakałam? Z żalu, z bólu, niezrozumienia, niemozności pogodzenia sie z tym absurdem. I chciałam miec pewność, ze On na pewno tego chce. A nie wygladało na to patrzac na to jak sie zachowuje. Tym bardziej nie mogłam uwierzyć.
Nie prosiłam Go o nic innego jak o rozmowę.

I jesli teraz bedziemy razem to musze miec pewność, ze On tego chce. Bo nie będę z Nim na siłę. Ale tak samo musiałam mieć pewność, ze On nie chce.
Asiula pisze:Ale zrozum kobieto ze on cie po prostu nie kocha!

Wolałabym zebyscie o tym nie przesądzali. On nie ma lat 15 i nie mówi tego ot tak sobie.

A w ogóle to wszyscy jakos tak strasznie egoistycznie jesteście nastawieni :( Ciągle piszecie, ze jak on/ona nie chce to łaski bzz <foch> To znaczy ze wam tak samo nie zależy? :/

: 26 mar 2006, 19:49
autor: Lawrence
Kobiety tak czesto maja to dlaczego nie faceci??

Kobiety czesto podchodza do sprawy typu: "Zostawiles mnie - prosze bardzo - ciekawe kiedy zadzwonisz i powiesz ze zalujesz, albo kiedy sie dowiem o tym ze zalujesz ze odszedles".......to takie chore uniesienie sie glupim honorem.......poczucie wyzszosci na zasadzie "dobrze Ci tak"...........a dlaczego faceci tak nie moga??

Tak na marginesie ja tak nie potrafilbym, ale wiem o co mu chodzi

: 26 mar 2006, 19:51
autor: Olivia
Mróweczka pisze:W Indiach

Jesteśmy w Polsce! W życiu swoim rodzicom bym na to nie pozwoliła!
Mróweczka pisze:I jesli teraz bedziemy razem to musze miec pewność, ze On tego chce. Bo nie będę z Nim na siłę. Ale tak samo musiałam mieć pewność, ze On nie chce.

No to masakra. Nie wiesz, czy chce, ale też nie wiesz, czy nie chce. Czy ten koleś jest dojrzały?
Mróweczka pisze:Czasem Ci sie wydaje, ze jesli zostawisz ta osobę jej zycie potoczy sie lepiej, robisz to bo chcesz dla niej dobrze.

Sama wiem, co jest dla mnie najlepsze. Jeśli ma mnie facet tak zostawić, to ja dziękuję. Ja bym wolała, żeby mnie facet zostawił, jeśli nie chce ze mną być, bo jestem chora, czy wyjeżdżam. Zostawiam Jemu decyzję i staram się zrozumieć. Ale nic Mu nie narzucam. I to jest dojrzała miłość.

: 26 mar 2006, 19:53
autor: R1
Olivia pisze:Ehh, ale z Ciebie dzieciak. Takie rzeczy Cię satysfakcjonują? Współczuję...


No pewnie, dla kogoś z boku to mój poprzedni związek w ogóle wydawać się mógł dziecinny. Ale gdybyś tak była na moim miejscu i przeżyła to co ja, to może stwierdziłabyś inaczej. Po prostu czuję się parszywie wykorzystany i oszukany przez moją byłą. Czuję się źle z tym, że mimo tego co jej dałem, ona nie doceniła moich starań, nie walczyła o nasz związek. A że wszystko jeszcze ze mnie nie zeszło, to stąd takie myśli. Może za pół roku stwierdzę inaczej, ale teraz jeszcze nie potrafię.

: 26 mar 2006, 19:59
autor: Mróweczka
Olivia pisze:Jesteśmy w Polsce! W życiu swoim rodzicom bym na to nie pozwoliła!

Wiedziałam ze ktoś to powie!
Nie pozwoliłabyś rodzicom? A jesli taka jest ich wola? Jesli to ich decyzja? Nie powinnas uszanować tej decyzji? Rodzice odchodza bo chcą dla Ciebie dobrze, nie chca sprawiać Ci problemów... i im nie pozwalasz? Mężczyzna robi to samo i jemu pozwalasz? Gdzie tu konsekwencja?
Olivia pisze:jeśli nie chce ze mną być, bo jestem chora, czy wyjeżdżam.

chodziło o to ze on nie chce z Toba być bo to on jest chory czy wyjeżdża. Hipotetycznie.

: 26 mar 2006, 20:02
autor: Olivia
Mróweczka pisze:chodziło o to ze on nie chce z Toba być bo to on jest chory czy wyjeżdża. Hipotetycznie.

To Ci tłumaczę, że wolałabym sama zdecydować, czy odejść od tego faceta, niż żeby podejmował decyzję za mnie.
Mróweczka pisze:Mężczyzna robi to samo i jemu pozwalasz?

Nie porównuj rodzica do chłopa. To inny rodzaj bliskości.

: 26 mar 2006, 20:05
autor: Mróweczka
Olivia pisze:To Ci tłumaczę, że wolałabym sama zdecydować, czy odejść od tego faceta, niż żeby podejmował decyzję za mnie.

Też wolałabym sama i dlatego tak sie na Niego wkurzam :/

: 26 mar 2006, 20:09
autor: Olivia
Mróweczka pisze:Też wolałabym sama i dlatego tak sie na Niego wkurzam :/

Jak dla mnie text o wyjeździe to tylko wymówka. Nawet jak teraz stwierdzi, że chce z Tobą być, wyjedzie i znów Mu coś strzeli do głowy. On jest jakiś niestabilny.

: 26 mar 2006, 20:32
autor: Sasetka
Olivia pisze:On jest jakiś niestabilny.

E tam niestabilny. Po prostu jej NIE KOCHA.
Bo gdy sie kocha to NIE MA TAKICH DYLEMATOW!!!

: 26 mar 2006, 20:36
autor: Olivia
Asiula pisze:Po prostu jej NIE KOCHA.

Ale właśnie, nie kocha, ale sam nie wie, czego chce. Być z Mróweczką, czy nie być? I rani dziewczynę bardzo. Bardziej niż ktokolwiek zdaje sobie sprawę.

: 26 mar 2006, 20:53
autor: Sasetka
no ja to teraz przerabiam od drugiej strony :/ i tez sama nie wiem czego chce. Chociaz gdyby temu mojemu zalezalo tak jak Mroweczce to pewnie tez byloby inaczej... Ale to takie gdybanie... no ale dobra moj topik jest gdzies indziej :P wydaje mi sie, ze mroweczka powinna zniknac z jego zycia, jesli bedzie mu zalezalo jak juz dorosnie to wtedy wrocicie do siebie. :)

: 26 mar 2006, 22:56
autor: Koko
Mróweczka pisze:Koko przyznam, ze nie zabardzo wiem co chcesz powiedzieć...

Aha :D

Tak mi się zdaje, tak sobie myślę.., że Chłopak nieźle lawiruje a Ty mu na to pozwalasz. Widzisz tylko z tej jednej strony, (nie)wysublimowany żarcik - - > prawej= słusznej. Takiej, jaką dla Ciebie zgotował.
A weź Ty popatrz na to wszystko choć przez chwilkę KRYTYCZNYM okiem. Na siebie też.
Przysiądź, zastanów się. Poszerz horyzonty. Powiedz Mu, że zachował się jak buc miast "oj Ty głupiutkie Kochanie moje, przecież wiesz, że ... " .

Przesadzam? No jasne :D
Ty też :D

: 26 mar 2006, 23:05
autor: ksiezycowka
Mróweczka pisze:ostawia was ukochana osoba, własciwie bez powodu... i co tak pozwalacie jej na to?
Tak.
Mróweczka pisze:A jesli ona tak naprawde was potrzebuje?
To jest tyle dojrzałym człowiekiem żeby mnie nie zostawiac a próbowac rozwiazac to co ja gnębi. a gdyby mnie naprawde potrzebowała i nawte zostawiła szybko by został ten bład naprawiony. Bowiem jesli naprawde by mnie potrzebował to by mi to okazał a nie ja bym muaiała snuc domysły i na siłe mu proponowac siebie.
Mróweczka pisze:Jesli tej osobie wydaje sie ze dobrze robi? Jezeli sie pogubiła, boi przyzanc ze potrzebuje... nie chce byc ciężarem?
To jest jednostka myslaca i podejmuje decyzje ktore maja swoje konsekwencje.
Mróweczka pisze:Nie będziecie za nią biec? Tylko dumnie odwrócicie sie na pięcie?
Nie bede. Bede cierpiec kochac wyć, ale nie bede sie tak zachowywac bo to z miloscia ma mniej wspolnego bardziej ze szmerglem i uzaleznieniem.
Mróweczka pisze:Moze kiedys będę to czytac i pukac sie w czoło (oby nie).
Oby tak :)
Asiula, jak Ty sie pieknie zmieniłaś :D Nareszcie pewne rzeczy zrozumiałąs. i wuwierz, ze to CI tylko na zdrowie wyjdzie ;)

: 29 mar 2006, 22:23
autor: Mróweczka
Koko pisze:A weź Ty popatrz na to wszystko choć przez chwilkę KRYTYCZNYM okiem. Na siebie też.
Przysiądź, zastanów się. Poszerz horyzonty. Powiedz Mu, że zachował się jak buc miast "oj Ty głupiutkie Kochanie moje, przecież wiesz, że ... " .

Wcale mu tak nie mówie :P
No i własnie jakbym patrzyła tylko z jednej strony to pewnie byłabym szczesliwsza, nie było by tych wszystkich wątpliwości i rozterek... a ja patrze krytycznie... na siebie też i dlatego jest jak jest :/

: 30 mar 2006, 15:36
autor: Sasetka
moon pisze:Asiula, jak Ty sie pieknie zmieniłaś Nareszcie pewne rzeczy zrozumiałąs. i wuwierz, ze to CI tylko na zdrowie wyjdzie

no nie powiem, ze wplywu na moja przemiane nie mialo to co tutaj pisalyscie :) i bardzo dziekuje, bo wreszcie czuje sie cudownie :* :)

: 01 kwie 2006, 09:16
autor: ..::WdOwA::..
Zuber pisze:heh a wy nielepsze moja juz byla w nowym zwiazku niecale 2 tygodnie po tym jak sie roztalismy


Nauczmy sie liczyć...;/

: 01 kwie 2006, 10:34
autor: emmiii
mnie też zostawił i co??? i trzeba żyć dalej... przestać się płaszczyć... bo on jeszcze może tego wszystkiego pożałować...

: 01 kwie 2006, 10:37
autor: ..::WdOwA::..
Dokładnie. Jednak niekażdy tak uważa. Zazwyczaj mamy w sobie iskierki nadziei, ze jednak coś sie zmieni. Rzadko tak sie zdarza. Niestety, czy stety, to już sami ocencie.

: 01 kwie 2006, 10:40
autor: emmiii
tylko, że u mnie nie ma nadzieji... a szkoda... bo faktycznie pół dnia płakałam... po tych słowach jego rzuconych prosto mi w twarz (przez telefon)... nie chciałabym żeby nawet najgorszy mój wróg miała z czymś takim do czynienia...

: 01 kwie 2006, 10:40
autor: *qbass*
emmiii pisze:bo on jeszcze może tego wszystkiego pożałować...

Skoro zostawił, to wątpię, żeby żałował...
P.S.: ile On ma lat??

: 01 kwie 2006, 10:43
autor: ..::WdOwA::..
emmiii pisze:bo faktycznie pół dnia płakałam...

To chyba troche krótko, jak go kochałaś tak mocno? Nie wiem w sumie.

emmiii pisze:po tych słowach jego rzuconych prosto mi w twarz (przez telefon)...

Ja nie rozumiem facetów czasami. Zdają sie mieć własny tok myślenia i świat. Qrde, jak można zerwac przez telefon...?;/

qbass17 pisze:Skoro zostawił, to wątpię, żeby żałował...

Wiesz, czasami może go dorwac myśl: qrde, co ja zrobiłem???Rzućić taką fajną laskę. Ale wiesz co? rzadko sie to niestety zdarza. Bo oni mają tę swoją męską dumę i nigdy sie nie przyznają, nawet jeżeli czują tak...

: 01 kwie 2006, 10:48
autor: emmiii
płakałam krótko, bo nie chciałam się zadręczać... po prawie półtorarocznym związku... przecież musze coś zrobić dalej... on nie płacze to dlaczego ja mam??? chociaz w środku jeszcze cierpię... ale próbuje swoje uczucia zabić w sobie i o nich po prostu zapomnieć...

może masz racje qbas... może i nie będzie żałował... ale chciałabym zobaczyć czy potrafi mi spojrzeć prosto w oczy... bez żadnej iskierki...

: 01 kwie 2006, 11:37
autor: Sasetka
emmi z perspektywy czasu zobaczysz ze tak bylo lepiej :* i spotkasz kogos kto bedzie kochal Cie tak bardzo jak Ty jego <przytul>

: 01 kwie 2006, 13:53
autor: Haro
Teraz nie zaluje... zalowac bedzie pozniej. Sama zobaczysz. Bo nie ma na swiecie duzo tak wartosciowych i kochanych dziewczyn, i on sie o tym przekona.

: 01 kwie 2006, 16:13
autor: Olivia
Bo nie ma na swiecie duzo tak wartosciowych i kochanych dziewczyn, i on sie o tym przekona.

W każdym Twoim poście aż bije Twoje rozgoryczenie spowodowane tym, że ktoś Cię zostawił i nie umiesz sobie z tym poradzić.
O czym ma się przekonać? Że tylko Ona, żadna inna? Że wszystkie inne to nic niewarte? A z jakiej racji? To, że kiedyś zostawiłam faceta ma oznaczać, że nie warto się ze mną wiązać?
Tak może mówić każdy, każdy kolega mojego ex, że nie ma fajniejszego faceta od Niego. Jednak muszę Cię rozczarować-jest pełno fajnych osób wokół. Tylko to jest jak z second-handami, trzeba umieć szukać. :]

I text, że teraz nie żałuje, żałować będzie później. Weź Haro się opamiętaj już, nie mieszaj dziewczynie w głowie. Nawet jeśli facet, który mnie zostawił, pożałował tego przez chwilę, to co z tego? Jaka z tego radocha, satysfakcja? Wolę, żeby mnie miło wspominał, niż żałował czegokolwiek. Bo to oznacza, że wszystko było w naszym życiu właściwe i w odpowiednim momencie przyszedł koniec.

: 01 kwie 2006, 16:25
autor: Hyhy
Albo w odpowiednim momencie a raczej nieodpowiednim ktos popelnil blad! :)

I mam na mysli ta osobe co zostawila.

Haro, dalbys jej wrocic jakby chciala prawda?

: 01 kwie 2006, 16:27
autor: Olivia
Hyhy pisze:Albo w odpowiednim momencie a raczej nieodpowiednim ktos popelnil blad! :)

I mam na mysli ta osobe co zostawila.

I jaki to niby błąd? Nawet jeśli, to co mnie to obchodzi? Sztuką nie jest szarpanina, licytowanie się, kto jest bardziej wartościowy, kto będzie żałował. Sztuką jest pozwolić odejść drugiej osobie, z godnością i wyzbycie się wewnętrznej nienawiści.

Możnaby tak paplać przy każdym rozstaniu, a to paranoja.

: 01 kwie 2006, 16:37
autor: Hyhy
Sztuka jest ulozyc sobie zycie masz racje. Chlopak placze bo ja kochal, moze 1 raz, moze ostatni.
Sztuka jest byc soba wobec siebie i soba wobec innych.

A reszte pierdolic.

Ale ludzie sie zmieniaja, przez takie cos rowniez i to nawet nie wiedzialem jak bardzo :D