Zdrada.......i wybaczenie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 27 paź 2005, 20:07

Nikola pisze:skąd ta pewność?

Bo Cię znam. 8)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Nikola

Postautor: Nikola » 28 paź 2005, 20:09

Mysiorek pisze:Bo Cię znam. 8)

taak? ciekawe skąd? :>
niebieski
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 13 lis 2005, 22:29
Skąd: pl
Płeć:

Małżeństwo i zdrada.

Postautor: niebieski » 13 lis 2005, 22:45

Witam wszystkich Forumowiczów.
Chyba zacznę od czegoś poważnego, czyli od naszego stanu aktualnego:
Razem od pięciu lat. Od dwóch lat małżeństwo. Układa się, jak to w życiu, różnie.
W zasadzie związek bez większych konfliktów, ale z coraz większym "oddaleniem".
No i w końcu nastąpiło... zdrada.
Właściwie dopiero od tego momentu zaczynamy ze sobą rozmawiać, postanowiliśmy, że będziemy starali się to wszystko jakoś "posklejać".
To koniec opisu stanu bieżącego..

I tu temat do dyskusji:
Czy ktoś przeszedł coś takiego?
Czy myślicie, że się uda?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 lis 2005, 22:56

Wielu ludków tu to przeszło.
Jak ktoś wrzuci link, to połączę topiki.
Możesz sam znaleźć w wyszukiwarce pt.: "Szukaj" i wrzucić tu.
A jak nie, to i tak pogadamy.
Kto zdradził? I jak to uargumentował?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
niebieski
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 13 lis 2005, 22:29
Skąd: pl
Płeć:

Postautor: niebieski » 13 lis 2005, 23:17

Mysiorek pisze:Kto zdradził?

Ona

Mysiorek pisze:I jak to uargumentował?

Od dłuższego czasu się coś psuło (tutaj ja się całkowicie zgadam).
Okazja - długi wyjazd służbowy, częste przebywanie razem ... no i...
Raczej przelotna przygoda bez szansy na coś stałego.
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 13 lis 2005, 23:26

niebieski pisze:Raczej przelotna przygoda bez szansy na coś stałego.

kto tak twierdzi? ;P
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
niebieski
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 13 lis 2005, 22:29
Skąd: pl
Płeć:

Postautor: niebieski » 13 lis 2005, 23:31

Wstreciucha pisze:kto tak twierdzi? ;P

Ona.
Mi też się tak wydaje. Sprawa uwarunkowań "społecznych". Na dłuższą metę on potrzebuje żony ( nie używanej ;-) ), jej raczej nie odpowiadało by życie które on prowadzi.
Choć oczywiście zawsze mogę się mylić.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 lis 2005, 23:34

http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 88&start=0
Tu można dokleić.

A niebieski, tutaj masz 80 tematów o zdradzie. Se może poczytaj na drugi raz, co? http://agnieszka.com.pl/forum_php/searc ... de=results
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 13 lis 2005, 23:37

niebieski pisze:Ona.
Mi też się tak wydaje. Sprawa uwarunkowań "społecznych". Na dłuższą metę on potrzebuje żony ( nie używanej ;-) ), jej raczej nie odpowiadało by życie które on prowadzi.
Choć oczywiście zawsze mogę się mylić.

Pytanie czy skoro ulegla w takiej sytuacji ktora z pewnoscia ekstremalna nie jest, to czy sie nie powtorzy?
Jak reagujesz teraz na nia ? w koncu inny facet kochal sie z Twoja kobieta? Mam nadzieje ze nie sprawiam Ci tym przykrosci, jesli nie chcesz - nie odpowiadaj. Dodam tylko , ze bylam ta z ktora zdradzono , ale sytuacja byla o wiele inna od Twojej.

[ Dodano: 2005-11-13, 23:39 ]
moon pisze:Se może poczytaj na drugi raz, co?

moon , no wiesniacko to brzmi no ! <aniolek2> nie badz arogancka :P
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 lis 2005, 23:40

Dzięki Moon <browar>
niebieski pisze:Od dłuższego czasu się coś psuło

A już się nie będzie psuło?
Jak ona reaguje? Co mówi?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 13 lis 2005, 23:42

Mysiorek pisze:Jak ona reaguje? Co mówi?

pewnie sie zarzeka i obiecuje <aniolek2>
niebieski pisze:Właściwie dopiero od tego momentu zaczynamy ze sobą rozmawiać, postanowiliśmy, że będziemy starali się to wszystko jakoś "posklejać".

to jest ciekawe - kazdy przypadek jaki znam opieral sie na checi rozmowy - 90% i tak sie rozpadlo <chory>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 lis 2005, 23:43

Wstreciucha pisze:moon , no wiesniacko to brzmi no ! Aniolek nie badz arogancka Jezor

Miało tak brzmiec :D
Ale kurna to jest wkurzające. Rozumiem,ze niektóre tematy przy tym ustrojstwie wyszukiwarce trudno znaleźć bo jak ja wpisuje shout box to mi kurna o tamponach wyskakuje ale wystraczylo jedno male proste na poziomie 2lataka słowo wpisac "zdrada" i 80 wyników. Trudne to zaprawde...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 lis 2005, 23:50

Wstreciucha pisze:pewnie sie zarzeka i obiecuje

To efekt obronny, wywołany w celu znalezienia czasu na przemyślenie.
No chyba, że to miało miejsce miesiąc temu... <chory>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 13 lis 2005, 23:52

Mysiorek pisze:Wstreciucha napisał/a:
pewnie sie zarzeka i obiecuje

To efekt obronny, wywołany w celu znalezienia czasu na przemyślenie.
No chyba, że to miało miejsce miesiąc temu...

A dla mnie to strach i lenistwo .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 13 lis 2005, 23:58

Wstreciucha pisze:A dla mnie to strach i lenistwo .

Masz złe doświadczenia.
To nie jest takie proste i oczywiste.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 14 lis 2005, 00:03

Mysiorek pisze:Masz złe doświadczenia.

mam rozne
Mysiorek pisze:To nie jest takie proste i oczywiste.

Czy tak napisalam ???? Dla mnie proste jest nazwanie z czego wynika to co dla ciebie nie jest ani proste ani oczywiste - i rzecz jasna nie powiedzialam nigdzie ze dla mnei takie nie jest ;)
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 14 lis 2005, 00:30

Wstreciucha pisze:proste jest nazwanie z czego wynika

Po paru zdaniach?
Wstreciucha pisze:dla ciebie nie jest ani proste ani oczywiste

Co Ty wiesz o życiu...
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 14 lis 2005, 00:39

Co Ty wiesz o życiu...

nic, pewnie masz racje, tyle ze wszystko o czym mowie, gdzies ma pokrycie wlasnie z moim zyciem, 26 lat to malo - ale w Twojej skali. Nic nie wiesz o takiej srajdzie jak Wstretna i o jej zyciu ;P poza tym na poparcie swojej tezy o tym ze nic o zyciu nie wiem, uzywasz wyrwanego z kontekstu twierdzenia ktore Ci wcale nie zaprzecza .
Dobranoc wszystkim :*
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
niebieski
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 13 lis 2005, 22:29
Skąd: pl
Płeć:

Postautor: niebieski » 14 lis 2005, 10:01

Wstreciucha pisze:pewnie sie zarzeka i obiecuje

Nie.
Chyba najgłubszą rzeczą którą można w takiej sytuacji powiedzieć jest "to się już więcej nie powtórzy".
p.s. Napiszę więcej jak będę w domu...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 14 lis 2005, 10:07

niebieski pisze:Chyba najgłubszą rzeczą którą można w takiej sytuacji powiedzieć jest "to się już więcej nie powtórzy".

wszystko co by nie powiedziec w takiej sytuacji w celu poprawienia sytuacji moznaby uznac za glupie ;P

niebieski pisze:Napiszę więcej jak będę w domu...

a co jestes na wyjezdzie sluzbowym .... z sekretarka <hahaha> przepraszam nie moglam sie powstrzymac <aniolek2>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
niebieski
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 13 lis 2005, 22:29
Skąd: pl
Płeć:

Postautor: niebieski » 14 lis 2005, 11:05

Wstreciucha pisze:a co jestes na wyjezdzie sluzbowym .... z sekretarka

Nie sekretarka została w Firmie. Jestem z asystentką.
A tak na serio: ostatnio straciłem chęć do drobnych złościwości jak i do ironizowania.
Ale myślę przy takiej nauczycielce że to szybko wróci...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 14 lis 2005, 13:06

niebieski pisze:A tak na serio: ostatnio straciłem chęć do drobnych złościwości jak i do ironizowania.

wypowiadajac sie na forum musisz sie liczyc z takimi uwagami :p i nie tylko z mojej strony ;P nie wysmiewam sytuacji dlatego ze sprzyjam Ci badz nie, mam takie podejscie i tyle , a sytuacja w ktorej jestes hmmm, powiem szczerze ze trudno cokolwiek radzic wiedzac o WAS tak malo, widzisz - to ona Ciebie zdradzila, ale ja nie jestem pewna czy oby nie miala powodu. Inna sprawa jest gra fair . Rozumiem tez ze to impuls, spontan, dala poniesc sie chwili, Ty byles daleko, on ja uwiodl lub na odwort, lub oboje - ale to wszystko usprawiedliwienie ktore nie ma dla mnie zadnego znaczenia. Zdrady z ktorej i tak nic potem nie wynika w kontekscie rozwoju uczuc nic nie tlumaczy ;)
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Calvin
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 04 lis 2005, 00:29
Skąd: malutka wioska
Płeć:

Postautor: Calvin » 17 lis 2005, 11:36

Moim zdaniem zdrady nie da się niczym usprawiedliwić. Powiem więcej, odpowiedzialność za to ponosi tylko i wyłącznie osoba zdradzająca.
Ludzie często usprawiedliwiają fakt zdrady mówiąc "chciałem/am sprawdzić czy kobieta/mężczyzna z którą/ym jestem, jest na pewno tym/ą osobą z którą chce spędzić reszte życia" << Skręca mnie jak słyszę coś takiego.

Zdrady nie da się na dłuższą metę wybaczyć. Już nigdy nie zaufamy drugiej osobie, nigdy nie będziemy mieć pewności. Zawsze będzie istnieć w człowieku - choćby w najgłębszych pokładach podświadomości - jakiś strach. Po co tak żyć? To jest męczarnia (wiem co mówię).

A zresztą...

Podkreślam, że moje wypowiedzi są tylko i wyłącznie przedstawieniem mojego zdania tudzież poglądu na daną sprawę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 lis 2005, 18:02

Calvin pisze:Moim zdaniem zdrady nie da się niczym usprawiedliwić. Powiem więcej, odpowiedzialność za to ponosi tylko i wyłącznie osoba zdradzająca.
Ludzie często usprawiedliwiają fakt zdrady mówiąc "chciałem/am sprawdzić czy kobieta/mężczyzna z którą/ym jestem, jest na pewno tym/ą osobą z którą chce spędzić reszte życia" << Skręca mnie jak słyszę coś takiego.

Zdrady nie da się na dłuższą metę wybaczyć. Już nigdy nie zaufamy drugiej osobie, nigdy nie będziemy mieć pewności. Zawsze będzie istnieć w człowieku - choćby w najgłębszych pokładach podświadomości - jakiś strach. Po co tak żyć? To jest męczarnia (wiem co mówię).

A zresztą...

Podkreślam, że moje wypowiedzi są tylko i wyłącznie przedstawieniem mojego zdania tudzież poglądu na daną sprawę.


i dlatego piszesz to co piszesz , majac lat 23 wiele przed Tobą jak i wiele zmian , zapatrywaniu na pewne sprawy tez ! . Kochasz , tak prawdziwie ...wszystko staje sie nie takie proste !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 lis 2005, 18:11

Andrew pisze:i dlatego piszesz to co piszesz , majac lat 23 wiele przed Tobą jak i wiele zmian , zapatrywaniu na pewne sprawy tez ! . Kochasz , tak prawdziwie ...wszystko staje sie nie takie proste !


Podoba mi się Twoja argumentacja, Andrew:) Wychodzisz z arcyciekawego założenia, że wszystko jest relatywne,wszystko zmienne, nic nie jest stałe; nie ma wg Ciebie nic pewnego.... Hmmm...nie do końca się z tym zgodzę. Z jednego, prostego powodu. Człowiek, który wyrobił sobie już własny światopogląd i opinię na różne tematy, pewnych swych założeń NIGDY nie zmieni . Tak samo jak nie zmienia się pewnych stałych, podstawowych i niezbywalnych zasad oraz ideałów. Nie przeczę, że pewne korekty mogą zostać poczynione (mogą, lecz wcale nie muszą:)), ale podstawy zostaną te same....Pewnych poglądów i załóżeń osobiście nie zmienię nigdy, gdyż w tym momencie sam zdradziłbym siebie, a na to nigdy nie pozwolę (znam siebie doskonale, zatem jestem tego pewny) :)
pozdr.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 17 lis 2005, 18:58

Nie mów chop ! <browar> nie mów ! <aniolek2> czas pokaze !
choć roumiem Cie co chcesz powiedzieć ! .... <aniolek2> nigdy nie bede uwazał małego samochodu za " dobry"
nigdy też nie pujde do łózka z prostytutką ! itd itd.
ale ja nie o tym ! <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Calvin
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 04 lis 2005, 00:29
Skąd: malutka wioska
Płeć:

Postautor: Calvin » 17 lis 2005, 23:30

TedBundy, ma troszkę racji w tym, że podstawy czy też niektóre ideały zostają nam na stałe. Choćby takie przykłady jak podałeś.

Muszę się zgodzić również z tym co napisałeś w odpowiedzi do mnie. To są moje poglądy w tej chwili, nie twierdzę, że nie będę miał innych za lat powiedzmy 10 kiedy będę miał już jakieś doświadczenia życiowe na karku. Możliwe, że przyjme Twój tok myślenia, a może będę miał zupełnie inny.

Nie zmienia to jednak faktu, że w chwili obecnej moje poglądy są takie jakie są i nie zmienię ich w ciągu kilku dni, miesięcy... nawet lat. Na to potrzeba czasu i wielu różnych doświadczeń.
Podsumowując. Żyję czasem terażniejszym i ważne jest dla mnie to co teraz czuję. Co ma być to będzie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 lis 2005, 09:22

To rozumiem <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
niebieski
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 13 lis 2005, 22:29
Skąd: pl
Płeć:

Postautor: niebieski » 02 gru 2005, 23:18

Wstreciucha pisze:wypowiadajac sie na forum musisz sie liczyc z takimi uwagami :p

To nie był zarzut. Po prostu potrzebuję trochę dystansu do całej sytuacji i myślę że tutaj Forumowicze pomogą :)

[ Dodano: 2005-12-02, 23:44 ]
Calvin pisze:Nie zmienia to jednak faktu, że w chwili obecnej moje poglądy są takie jakie są i nie zmienię ich w ciągu kilku dni, miesięcy... nawet lat. Na to potrzeba czasu i wielu różnych doświadczeń.

Najśmieszniejsze jest to że poglądy można zmienić w jednej chwili. Po prostu takie coś jak zdrada wywraca Ci cały świat do góry nogami. Nic już nie jest takie jak dawniej i na wszystko patrzy się inaczej. Ja wiele razy zastanawiałem się co bym zrobić kiedy Ona by mnie zdradziła no i oczywiście to co się stało nie miało nic wspólnego z moimi przemyśleniami. Dojrzałość chyba polega na tym, że człowiek godzi się z tym, że jednak wszystkiego nie wie. I to także na temat samego siebie...
Awatar użytkownika
Calvin
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 04 lis 2005, 00:29
Skąd: malutka wioska
Płeć:

Postautor: Calvin » 04 gru 2005, 01:11

Temat: Takie tam moje przemyślenia.

Ostatnio nie mogę spać po nocach (jest 1 w nocy gdy to piszę) i rozmyślam sobie na różne tematy.
Wpadłem na taką oto myśl:
Wybaczenie zdrady zależy od tego na jakim etapie związku ta zdrada nastąpiła. Mianowicie chodzi o to, że jeśli partner/ka zdradza tuż na początku - wtedy gdy miłość dopiero się formuje między dwojgiem ludzi - to szanse na wybaczenie są dużo mniejsze gdyż prawidłowy rozwój uczucia został w tak brutalny sposób zahamowany.
Uważam tak ponieważ nie do końca jestem w stanie uwierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia - fascynacja tak, ale nie miłość.
Jeśli natomiast zdrada nastąpiła po jakimś dłuższym stażu związku, to wybaczenie może (ale nie musi) przyjść łatwiej.
Mój przypadek to był właśnie ten pierwszy przeze mnie podany. Od tamtej pory wszystko jest inne i już takie ... powiedziałbym - na wyrost. No, ale nie jest mowa tu o mnie.
Owszem, zgadzam się z tym, że wybaczenie zdrady jest sprawą niezmiernie indywidualną. Zgadzam się również, że okres jakiego potrzebują ludzie by w pełni odczuć wzajemną miłość do siebie jest diametralnie różny. Niektórzy potrzebują 10 lat, a niektórzy jednego numerka w łóżku ;) A jeszcze inni przez całe swoje życie uczą się kochać.
...
Co o tym wszystkim myślicie?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 415 gości