Sir Charles pisze:A czym się różni zaufanie bezgraniczne od niemal bezgranicznego? Poprosiłbym jakiś przykład...
Ja to rozumiem tak, ze ufam, ale jestem tez wyczulona na pewne sygnaly typu szminka na koszuli

Moderator: modTeam
Sir Charles pisze:A czym się różni zaufanie bezgraniczne od niemal bezgranicznego? Poprosiłbym jakiś przykład...
Tym, ze jest jakas wewnetrza furtka. Miltonia to ladnie napisala i o to mi chodzi:Sir Charles pisze:A czym się różni zaufanie bezgraniczne od niemal bezgranicznego? Poprosiłbym jakiś przykład...
Miltonia pisze:jestem tez wyczulona na pewne sygnaly typu szminka na koszuliCzyli zaufanie tak, glupota juz nie.
Chyba logiczne, ze nikogo w 100%?TedBundy pisze:Jeżeli nie samego siebie w tych relacjach, to kogo?
Nie tylko, ale tez.TedBundy pisze:W kontekście związku, oczywiście.
Miltonia pisze:Wierzymy, ale pewnie od tego czasu radary sa wyczulone.
TedBundy pisze:a czym się przejawia ten brak pewności wobec samego siebie? Nieumiejętnością przewidzenia własnego zachowania w pewnych sytuacjach?
TedBundy pisze:Nieumiejętnością przewidzenia własnego zachowania w pewnych sytuacjach?
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 414 gości