Dzindzer pisze:a jak mozna byc pewnym kogos kto nie jest w stanie zdecydowac czego chce
czasem są takie dylematy, przy których nie ma wyjścia pozytywnego z pozoru, więc trudno zrobić tak żeby dla każdego dobrze było.

Moderator: modTeam
agna 24 pisze:osiadcza ze jest w ciazy. cala rodzina doslownie zmusza faceta do slubu z "byla".... chopak nie wie co ma robic. kocha jedna, a z druga ma dziecko., z druga do ktorej totalnie nic nie czuje, ktora go meczy i traktuje jak gnojka. decyduje sie na slub, ale w dniu slubu dzwoni do kobiety ktora kocha i prosi zeby zaczekala, bo ja kocha i sie rozwiedzie.....
Dziecko to cierpi najbardziej wtedy, kiedy się z niego wariata robi - raz tak, raz siak. A jak ojciec od początku jest na zewnątrz, to jest zdrowiej, niż jak potem się rozwodzi.larena pisze:ten zwiazek nie ma przyszloasci, bez sesu wiazac sie z kims kogo sie nie kocha tylko ze wzgledu na dziecko bo wczesniej czy pozniej grozi to rozwodem. niestety na czyms takim najbardziej cierpi niczemu winne dziecko.
mrt pisze:Swoją drogą nie wierzę w tłumaczenie, że facet się nie rozwiedzie dla dobra dziecka i że ślub też dlatego wziął. Guzik prawda. Facet się nie rozwiedzie, bo nie chce. Gdyby chciał, to i szóstka dzieci by go nie powstrzymała (przykład z życia), bo tak by sobie wytłumaczył, że same plusy rozwodu by znalazł. FACET SIĘ NIE ROZWODZI, BO NIE CHCE!!! Woli żonę i kochankę. Proste. A naiwniaczki się łapią i łykają takie bajki, jak to on dobry ojciec i dlatego. Gdyby taki dobry był, to poświęciłby się rodzinie w całości i nie latał na boki.
darucha9 pisze:Moje zdanie: rozwód, wrócićdo byłej, ale z dzieckiem miećjak największy kontakt i dać mu tyle ile ojciec powinien dać dziecku. Pozostanie w tym małżeństwie nic nie da. Prędzej czy później któreś nie wytrzyma. A po co dziecko ma na to patrzeć jak rodzice się awanturują????
mrt pisze:Guzik prawda. Facet się nie rozwiedzie, bo nie chce.
mrt pisze:A naiwniaczki się łapią i łykają takie bajki, jak to on dobry ojciec i dlatego. Gdyby taki dobry był, to poświęciłby się rodzinie w całości i nie latał na boki.
agna 24 pisze:.. od slubu minely 2 miesiace, i juz jest koszmar.
agna 24 pisze:on chcial posapic wlasciwie, chcial byc odpowiedzialny, ozenil sie z kobieta, ktorej prawie nie znal
agna 24 pisze:panna go uwiodla, oklamala, a rodzina zmusila go do malzenstwa.
agna 24 pisze:mam tylko nadzieje, ze ona mu nie bedzie robic problemow
za malo wiesz.... a mi sie wiecej nie chce tlumaczyc. uwazam temat za zamkniety
sadi pisze:za malo wiesz.... a mi sie wiecej nie chce tlumaczyc. uwazam temat za zamkniety
Na drugi raz proponuje nie zakladac tematu, bo nikt nigdy nie wie jak to jest naprawde ;DD
A tak w ogole to czekam na temat, gdzie zaczeniesz pisac, ze ci zle, bo cos tam znowu jest lipnie w tym "zwiazku" ;DD
agna 24 pisze:chcialam tylko dodac, ze, ozenil sie z kobieta, ktora znal..... w sumie zanim dowiedzial sie o ciazy, 4 dni.
Mona pisze:agna 24 pisze:chcialam tylko dodac, ze, ozenil sie z kobieta, ktora znal..... w sumie zanim dowiedzial sie o ciazy, 4 dni.
Sądzisz, że jest jemu źle? Gdyby tak było, to nie ożeniłby się z nią. Nawet, jeśli to poświęcenie, to skoro tak zdecydował, to sądzę, iż nie masz żadnego prawa, aby odciągać go od dziecka.
To chyba koniec tematu, ale jeszcze zapytam: ile czasu znacie się?
Mona pisze:No to szczerze mówiąc cała Wasza trójka jest nieodpowiedzialna. Gdybym była na Twoim miejscu, to grubo zastanowiłabym się nad tym, czy chcę być z facetem, który żongluje tak ważnymi decyzjami.
Mona pisze:No to szczerze mówiąc cała Wasza trójka jest nieodpowiedzialna. Gdybym była na Twoim miejscu, to grubo zastanowiłabym się nad tym, czy chcę być z facetem, który żongluje tak ważnymi decyzjami.
sophie pisze:Pytanie, po co to malzenstwo. Bo tlumaczenie, ze dla dziecka, jest o kant tylka potluc. Zwlaszcza, ze sie nie kochaja, a on i tak chce odejsc. To po co w ogole bylo sie zenic?!Tego nie moge pojac...
Aha. A ja jestem Rita Hayworth.agna 24 pisze:nawet jesli nie planowal tego dziecka, kocha je... ja tez...
mrt pisze:Aha. A ja jestem Rita Hayworth.agna 24 pisze:nawet jesli nie planowal tego dziecka, kocha je... ja tez...
Jakie kochasz? A co Ty masz do tego dziecka? Nie rozumiem - przecież go pewnie na oczy nawet nie widziałaś.
Banda idiotów, z kolesiem na czele. Po cholerę ten ślub, jak ona też nie chce małżeństwa?
Dal sie wmanewrowac i jest pod kapciem, ze tak powiem. Ona wyczula, ze moze wszystko zrobic i nadal go pewnie bedzie szantazowac. Jego wina... A poza tym, ciaza = slub bez wzgledu na reszte? Szantaz aborcja tez niepowazny. Jak juz ktos powiedzial, trafil swoja na swegoagna 24 pisze:on twierdzi ze ciaza to stan wyjatkowy, tym bardziej ze ona go szantazowala, ze usunie dziecko, ze cos tam,
Tez mnie to zastanawia (nie zauwazylam posta o tym wczesniej).mrt pisze:Jak to żoną? A skąd wiesz?
mrt pisze:Ja nie wiem... To chyba jakaś prowokacja normalnie.
Przecież nie ma takich ludzi na świecie!
Jak to żoną? A skąd wiesz? Na razie nie ma rozwodu. Kochać prawo masz, ale nie uwierzę, że kochasz dziecko, którego jego żona jeszcze nawet nie urodziła.
E tam, to się kupy wszystko nie trzyma.
agna 24 pisze:nie wiedzialam, bo sie jescze nie urodzilo. ale skoro bede jego zona, to mam prawo je kochac... skoro kocham jego
sadi pisze:agna 24 pisze:nie wiedzialam, bo sie jescze nie urodzilo. ale skoro bede jego zona, to mam prawo je kochac... skoro kocham jego;DD
A wy sie dziwicie ze tak krzycze zeby nie zakladac co niektorych tematow na forum...
To wszystko naprawde kojarzy mi sie jednoznacznie...MODA NA SUKCES ;DD
agna 24 pisze:nie mam prawa go teraz zostawic, bo zaden facet nie poswiecil dla mnie tak wiele.
agna 24 pisze:ale skoro bede jego zona,
agna 24 pisze:ona o mnie tez wie i juz sie wyprowadzila z domu.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 354 gości