Pobicie w związku..co dalej?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 15 sie 2006, 14:35

Arachne pisze:ale chciałbym wierzyć ,że to był tylko incydent,rozsądek oczywiście mówi mi ,że tak wcale nie musiało być.

I ta nadzieja może się okazać głupia. Będziesz mieć przechlapane życie. A pomyślałaś o dzieciach? Przecież jak TERAZ mu sie wymskło, to po ślubie, kiedy już będziecie razem już mu się nie będzie wymskiwać... on to będzie robił na porządku dziennym. :|

ZMykaj póki czas. :|
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 15 sie 2006, 14:39

Arachne pisze:Ale jasne jest ,że pamiętam wiele dobrego,od tego czasu to się nie powtórzyło,ale jak już pisałam , nie jest tak samo jak było ,nie pozwalam mu się do siebie za bardzo zbliżać,ja sama powiem szczerze trochę się jego boję,tzn jakiś gwałtownych reakcji....i biorę pod uwagę odejście od niego,ostatnio często mnie to męczy.
po co być z własnej woli z kimś kogo się boimy?? miłość, miłością ale są pewne granice... zresztą kiedy złość kipi miłość się przypala :>
Bierzesz pod uwagę odejście.... ale czemu nie odchodzisz?? boisz się być sama??
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 15 sie 2006, 14:41

Jawka pisze:Bierzesz pod uwagę odejście.... ale czemu nie odchodzisz?? boisz się być sama??


Bo instynktownie imponuje jej dominujacy facet i tyle. Rozsadkiem nie chce z nim byc, hormonami i 'sercem" chce z nim zostac.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sie 2006, 15:01

Arachne pisze:pierwszy raz oderzył mnie w twarz,ale to było podczas kłotni,zatem po niej przeprosil mnie i tyle.

to powinien byc ostatni raz. Takie rzeczy sie powtarzaja.
Arachne pisze:nie chcę uchodzić za jakąś słabą kobietę,ale pozwolilam mu na powrót

nie uchodzisz za słaba, ale za bardzo słaba naiwna i nie szanujaca siebie. OpamietaJ SIE KOBIETO, BO ON SIE NA DOBRE NIE ZMIENI, BEDZIE CIE PRAł PO PYSKU PRZY BYLE OKAZJII
Arachne pisze:czy jeżeli już pobil,może się to powtarzać....czy może to byly przypadki,wierzycie w coś takiego???

przecie juz sie powtórzyło, to nie był pierwszy raz kiedy podniósł na Ciebiereke. Wiej od niego ile sił.
Miltonia pisze:Takie osoby sa bardzo sprawne w zalatwianiu spraw po; przeprosiny, kwiaty, zapewnienia, ze juz nigdy, ze to tylko raz

przerabiałam to, tez mój ex mnie pobił. Byłam w tedy w nieco gorszej sytuacji, miałam wtedy 17 lat i uzasadnione podejzenie ciazy. Odeszłam od drania, choc bałam sie jak nie wiem co, bałam sie, ze sobie nie poradze, ze on mnie zabije, bo jak chciałam odejśc to mi groził.
Sir Charles pisze:I koniecznie do prokuratora...

dokładnie, nie mozna popuscic skur.wielowi.
TFA pisze:a jak ja napierdlala i kopie to sie jeszcze pyta co ma zrobic, nigdy bab nie zrozumiem.

taki co jest klucha to najwyzej bedzie płakał znajomym w rekaw i mówił jaki to on biedny.
a taki koles krzywde moze zrobic. wiesz co to jest lek, to gorzej niz strach, to cos paralizujacego, odbierajacego zdolnośc logicznego myslenia, człowiek demonizuje zagrozenie. do tego dochodzi niska samoocena
TFA pisze:Jak juz jestesmy w temacie to znam goscia ktory na kazdym kroku swojej kobiety nie szanuje, robi jej jazdy, wyzywa od szmat i lachociagow, ostatnio miala urodziny, to sie poklocili, zabral jej prezent z powrotem i naplul jej w twarz. Na drugi dzien juz bylo wszystko zajebiscie. Dla mnie patologia.

dla mnie tez, ale niestety tacy ludzie sa. Wiele tych kobiet miało zrypane dzieciństwo, koszmarne wzorce.
Awatar użytkownika
Arachne
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 15 sie 2006, 11:53
Skąd: Madagaskar
Płeć:

Postautor: Arachne » 15 sie 2006, 15:04

TFA pisze:
Jawka pisze:Bierzesz pod uwagę odejście.... ale czemu nie odchodzisz?? boisz się być sama??


Bo instynktownie imponuje jej dominujacy facet i tyle. Rozsadkiem nie chce z nim byc, hormonami i 'sercem" chce z nim zostac.


Odnoszę wrażenie,że całkowicie zle oceniasz moje podejsćie do tej sprawy,nie masz wyczucia co do mnie..masz schemat określania przypadku,w którym kobieta zostaje z facetem ,który ją uderzył.

Jeśli w ogóle jest jakikolwiek powód dlaczego z nim jestem ,to na pewno nie jest to jego dominajca,która w tamtym przypadku okazała się dla mnie poniżająca i bolesna.Jestem z nim ze względu na to ,że pomijąc tamten przypadek,wszystko poza tym było naprawdę dobre.

I zapewniam Cię ,że przyczyna przez którą chcę odejśc nie jest zarówno czymś co mnie przy nim trzyma,przecież to byłoby chore,zastanów się czy najgorsze wspomnienie może mnie z kimś wiązać.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 15 sie 2006, 15:13

Arachne pisze:pomijąc tamten przypadek,wszystko poza tym było naprawdę dobre

Tak dobre, że warto zostać i liczyć, że będzie dalej dobre? To zostań i daj sie lać. Bo na pewno nie przestanie tego robić. Dostaniesz raz z buta, potem taboretem, być moze, jak będziesz w ciąży. Ale potem tydzień będzie cudownie :] a potem minie czas jakiś, od śniadania do kolacji będzie mijać normalny dzień za dniem... a potem znów oberwiesz - moze tym razem kablem? Będziesz wygladać przez okno każdego popołudnia, czy wraca już z pracy, sprawdzac, czy na pewno serwetki równo leżą i czy nie zapomniałaś wyprać jego koszuli. Bo wiesz, co będzie, jak przypadkiem zapomniałaś. Powiedz - często latają Ci ręce, gdy o nim myślisz?

Niektórzy mają naturę ofiary. Dla Ciebie lepiej, Arachne, byłoby takiej nie mieć. Bo jeśli masz choćby w najmniejszym stopniu, censored, z którym jesteś, na pewno to wykorzysta.
Ostatnio zmieniony 15 sie 2006, 15:15 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 15 sie 2006, 15:15

Jesli raz obrazil - zrobi to ponownie.
Jesli raz uderzyl - zrobi to ponownie.
Jesli raz nie byl wtedy gdy go potrzebowalas - zrobi to ponownie.
Czy mozna myslec tu w kategoriach "kocha, ale sie zagubil"? Nie wiem. Wiem jedno. Jesli pozwolisz mu byc ze soba kazdego dnia bedziesz tracic szacunek do samej siebie, jego agresja bedzie narastac, a Tobie coraz gorzej bedzie sie wyrwac. W koncu znienawidzisz go, ale znienawidzisz tez siebie ta zalekniona istotke, ktorej zabral cala radosc zycia. Jedyna rada? Wymieniana juz tu tyle razy. Uciekaj!!!!!!!!!! I nigdy nie wracaj. Jesli naprawde kochasz to nie dopusc do tego,zeby tego czlowieka znienawidziec, uzaleznic sie od niego i jego chorych slow... Wiem o czym mowie, naprawde... I radze szczerze, ucz sie na cudzych bledach : UCIEKAJ!
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 sie 2006, 15:16

Arachne pisze:Jestem z nim ze względu na to ,że pomijąc tamten przypadek,wszystko poza tym było naprawdę dobre.

no tak wszystko jest super a on leje cie po pysku :>
to co było dobre było dawno. nie rozumiesz, że on traktuje cie jak swoja własnosc. Pomiata toba, potem przeprosi. "ponizy sie, bedzie prosił", ale nastepnym razem podczas ataku wsciekłosci odbije to sobie, dosłownie odbije i to na tobie. jestes gotowa zaryzykowac i wytrzymac do nastepnego razu. a moze ten nastepny raz będzie ostatnim. tylko, że on sie wtedy nie zmieni, ty zostaniez zatłuczona na smierc. Taki scenariusz jest realny. Wystarczy jeden niefortunny cios i mozna zabic człowieka.
Arachne pisze:I zapewniam Cię ,że przyczyna przez którą chcę odejśc nie jest zarówno czymś co mnie przy nim trzyma,przecież to byłoby chore,zastanów się czy najgorsze wspomnienie może mnie z kimś wiązać.

cokolwiek co trzyma Cie przy tym babskim bokserze jest chore
Awatar użytkownika
sadi
-#
-#
Posty: 826
Rejestracja: 17 kwie 2005, 00:53
Skąd: płynie czas?
Płeć:

Postautor: sadi » 15 sie 2006, 15:18

Ty sie zastanow ile jeszcze wytrzymasz takich jego wybuchow agresji, bo pewne jest ze na pewno ktoregos dnia znowu cie pobije. Pytanie czy wtedy nie bedzie juz za pozno na odejscie, bo kolesiowi odwali juz konkretnie i nie bedzie chcial sie od ciebie odczepic?
Dla wlasnego szczescia i spokoju powinnas go zostawic, bo co to za uczucie, gdzie facet lapie osobe, ktora "kocha" za wlosy, rzuca nia na podloge i kopie? Kazdy ci powie ze to zadne uczucie, tylko jakis koszmar!
Skoro ten temat sie pojawil, znaczy to, ze to ci nie pasuje i nie masz co do teog watpliwosci. Reszta zalezy tylko od ciebie i od tego jak bardzo chcesz po prostu zyc szczesliwa.
Usiadz na spokojnie i przeanalizuj kazda rade jaka tutaj dostaniesz, a nie tylko te ktore ci od razu przypadaja do gustu.
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
<sex> -> ta też jest fajna
<hahaha> -> często sie śmieję...ze wszystkiego...
<fuckoff> -> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 15 sie 2006, 15:23

Arachne pisze:nie wierzyłam ,że można być tak głupią by dalej trwać przy takim facecie..
a jednak takie są, np. Ty.... <chory>
Arachne pisze:.Jestem z nim ze względu na to ,że pomijąc tamten przypadek,wszystko poza tym było naprawdę dobre.
mówiłaś coś o schematach- i tym zdaniem udowodniłaś,że wasza sytuacja nie wychodzi kompletnie poza jakiekolwiek... facet bije kobietę, a ona mowi, ze gdy się nie zdenerwuje to jest cudownie. Jak jesteś na to gotowa (jak raz uderzył, to zrobi to i drugi, i trzeci, i czwarty... ) to bądź se z nim, nikomu krzywdy tym nie robisz, jedynie sobie. Ale gdy zdecydujesz sie na dziecko, to wiedz, że Ty bedziesz 1 100% odpowiedzialna za to jaką rodzinę mu stworzysz... pomyśl, chciałabys mieć tatusia który bije mamusię?? :>
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

teofil
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 02 sty 2006, 22:09
Skąd: kwidzyn
Płeć:

Postautor: teofil » 15 sie 2006, 15:23

to jakis idiota : D facet nigdy w zyciu nie powinien uderzyc kobiety. uciekaj od niego : O
<3
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 15 sie 2006, 15:29

Nie no nawet na logike jezeli moja kobieta by mnie bila i bym sie jej bal nie bylbym z nia na pewno :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 15 sie 2006, 16:18

Halo, halo. Nie można człowieka przekreślać. Ale jeżeli naprawdę go kochasz i pomimo to chcesz z nim być to podejmij tę decyzję świadomie. To bicie może się nie powtórzyć.

Zapewne wynikło ono z tego, że facet ma taki wzorzec "wdrukowany z dzieciństwa" tj. napatrzył się na podobny sposób "rozwiązywania problemów" w swojej własnej rodzinie - co oczywiście go nie usprawiedliwia.

Przygotuj się więc na chodzenie na policję, rozprawy w Sądzie, chodzenie do lekarza, na terapię być może, i przede wszystkim na urazy psychiczne Waszych dzieci. A wiem o czym piszę, ponieważ mój tatuś bił mamusię, gdyż ta rzekomo go prowokowała.

A doraźnie to jedyne co już możesz zrobić dla dobra Waszego przyszłego związku to idź na policję. Przeprosiny swoją drogę ale to mu się po prostu należy. A przede wszystkim jest to element terapii i najbardziej powinno wpłynąć na niego hamująco i tym samym poprawić perpektywy przyszłego waszego związku.

Rozważ to.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 15 sie 2006, 16:20

nie wyobrazam sobie zeby mj facet mnie uderzyl i zachowywal sie wobec mnie jak jakas nieopanowana bestia..bo tak mozna to nazwac..ukochanej osoby sie nie bije ..nie wyladowuje sie na niej swojej chorej agresjii...

chcac nie chcac ..jakby moj mnie uderzyl..choc nawet by sprobowal reke podniesc w jakiejs zlosci..juz by mnie przy nim nie bylo a jestesmy ze soba 4 lata...
musisz patrzec sie na siebie a nie trwac w zwiazku z kims kogo tak naprawde sie boisz...kochasz go dalej bo milosc nie mija tak szybko ale boisz sie go..boisz sie ze znowu uderzy..a takie leki sa wyniszczajace...nie warto byc z kims kogo sie boi komu sie nie ufa do konca....

odejdz od niego..bedzie lepiej dla Ciebie
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 15 sie 2006, 18:30

Arachne pisze:I zapewniam Cię ,że przyczyna przez którą chcę odejśc nie jest zarówno czymś co mnie przy nim trzyma,przecież to byłoby chore,zastanów się czy najgorsze wspomnienie może mnie z kimś wiązać.



Czy ty go kochasz?? Zastanów się sama dlaczego z nim jesteś, a potem przekalkuluj sobie czy życie w ciągłym strachu jest tego warte??
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 sie 2006, 21:17

Sasetka pisze:Czy mozna myslec tu w kategoriach "kocha, ale sie zagubil"?
Mozna. Z tym ze tu powinno byc zalozenie "To neich idzie siebie poszukac i da mi znac jak zanajdzie a teraz niech nei zawraca dupy" :]

Ok nie chce mis ie Was czytac bo piszecie to samo wszyscy.
To ze powinnas go zostawic - sprawa oczywista. Tylko tak prokurator by sie tu przydal - to wazna sprawa.

Masz swoj rozum i swoj wybor. Zrobisz jak zechcesz. Ale skoro nawet moja matka o charakterze ofiry takiej wlasnie mogla bedac w jakims 8 miesiacu ciazy bez grosza przy duszy majac zaledwie 21 lat powiedziec gosciuowi i calej jego zamorznej rodzinie "spier.dalaj" po tym jak ja jeden jedyny raz uderzyl to wierze ze wszytsko jest mozliwe. Godzine pozniej juz z nim nie mieszkala nawet. ;)

Wiec mowie - z gnojem sie nie cackać. :]
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 15 sie 2006, 21:54

tak lekko nawiazujac do tego ze kobeity wola skur...
Kiedys kolega chcial pomoc kobiecie okladanej przez faceta. Dal mu po mordzie to malo mu sie nie oberwalo od kobity ze on jej chlopaka bije.
A wczesniej myslem ze takie chore akcje to tylko w filmach.
Awatar użytkownika
Krombeldongiel
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 14 sie 2006, 09:58
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Krombeldongiel » 15 sie 2006, 21:57

To Twoje życie. Tylko zastanów się - nie szkoda Ci go?

Zrobisz co zechcesz, ale wydaje mi się, że wszyscy piszący wyżej mają rację - powinnaś gościa wywalić ze swojego życia raz na zawsze, niezależnie od tego, jak by to trudne nie było. I jeśli nawet trochę będzie boleć, to na pewno mniej, niż gdybyś zdecydowała się z nim zostać.

Powodzenia. Podejmij mądrą decyzję.
Śmierć... Jeszcze nie teraz...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 507 gości