Czy zgadzacie się z tą opinią??

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
BlueEyes
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 332
Rejestracja: 02 mar 2004, 14:20
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: BlueEyes » 23 mar 2004, 16:24

Mariusz, kiedy przestałam w każdym męzczyznie, co ze mna rozmawial np. w barze (a jestem czestym bywalcem takowych) widziec potencjalnego partnera bądź li tylko faceta na randkę... kiedy po prostu żyłam, rozmawiałam, nie ogladalam sie za siebie, nie szukalam, nie rozmyslalam, nie frustrowałam sie, rozmawialam naprawdę z ludzmi a nie moimi pragnieniami! to podczas jednej z tych wielu rozmow/wyjść pojawił sie ktos, kto tamtego wieczoru nie dosc, ze pogadał na poziomie, usmiechał sie, odprowadzil, otoczył troską to jeszcze zdecydował sie czynic tak dzien w dzien... zrozumiałam, ze przyszła koza do woza :)

Kwestia w tym czy Ty widzisz ludzi jakimi są, czy też każdego z nich traktujesz.. jako "o moze dzis mi sie uda", "o.. usmiecha sie", "o 'cos tam' " .

I nie można ufać zegarom, bo to ludzie dla zabawy je wymyślili. Czasem warto poczekac, bo kiedy spotkasz tę jedyną stwierdzisz, ze czujesz sie jakbys cale zycie na nia czekał, bez wzgledu czy trwało to tak naprawde miesiac ;)
... you bleed just to know you're alive ...
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 24 mar 2004, 18:58

kiedy przestałam w każdym męzczyznie, co ze mna rozmawial np. w barze (a jestem czestym bywalcem takowych) widziec potencjalnego partnera bądź li tylko faceta na randkę... kiedy po prostu żyłam, rozmawiałam, nie ogladalam sie za siebie, nie szukalam, nie rozmyslalam, nie frustrowałam sie, rozmawialam naprawdę z ludzmi a nie moimi pragnieniami! to podczas jednej z tych wielu rozmow/wyjść pojawił sie ktos, kto tamtego wieczoru nie dosc, ze pogadał na poziomie, usmiechał sie, odprowadzil, otoczył troską to jeszcze zdecydował sie czynic tak dzien w dzien... zrozumiałam, ze przyszła koza do woza


to działa!!!! zgadzam sie z opinia i popieram takie postepowanie :) mnie to tak uspiło ze jak sie okazało ze jest ktos kto chce ze mna byc to az sie przelękłam ;)ale teraz nie załuje!!!!
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 24 mar 2004, 18:58

mam fajowego faceta i jest nam razem dobrze a to wszystko dzieki nabraniu dystansu :)
Awatar użytkownika
Sorecer
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 268
Rejestracja: 29 mar 2004, 22:06
Skąd: Konin
Płeć:

Postautor: Sorecer » 31 mar 2004, 22:32

Wokół wiele jest ładnych dziewczyn i niekoniecznie to muszą być jakieś blondyneczki o modelkowatych nóżkach. Bo to nie o to chodzi. Mnie najbardzie przyciąga w kobiecie oryginalność jej urody ;-)
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 31 mar 2004, 23:01

Mariusz, kiedy przestałam w każdym męzczyznie, co ze mna rozmawial np. w barze (a jestem czestym bywalcem takowych) widziec potencjalnego partnera bądź li tylko faceta na randkę... kiedy po prostu żyłam, rozmawiałam, nie ogladalam sie za siebie, nie szukalam, nie rozmyslalam, nie frustrowałam sie, rozmawialam naprawdę z ludzmi a nie moimi pragnieniami! to podczas jednej z tych wielu rozmow/wyjść pojawił sie ktos, kto tamtego wieczoru nie dosc, ze pogadał na poziomie, usmiechał sie, odprowadzil, otoczył troską to jeszcze zdecydował sie czynic tak dzien w dzien...


Zapewne wiesz, że nie tak łatwo jest sie do tego wszystkiego zdystansować:)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 242 gości