Co o tym myslicie?Mozecie mnie ukrzyzowac :(( !!!!!!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 31 maja 2006, 13:16

KocurekV pisze:Aha czyli gdyby Ciebie facet po 2,5 latach potraktował w ten sposób byłoby ok ?
Powody miec musial ale nie Tobie ani nie mi sadzic dlaczego. Tak jesli naprawde sie spieprzylo jak najbardziej mogl jej powiedziec ze nie nie chce z nia gadac ani miec nic wspolnego. I zalatwil to dobrze, bo mnei osobiscie by szlak trafil raczej i bym na tyle mila co on nie byla.
Yasmine pisze:co bys chciala,zeby on byl z Toba z litosci ?
No raczej. Przeca by chociaz "byl". :/
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 31 maja 2006, 13:55

Ciekawi mnie jedno, mianowicie czy on wcześniej dawał znaki że mu nie pasuje?? Z tego co wyczytałam to podobno dwa tygodnie temu było ok. Ale czy na pewno??

Smutna takie jest życie, brutalne. Szczerze Ci współczuje bo sobie nie wyobrazam takiej sytłacji w moim związku. Ale mam świadomość, że i tak może się stać.
Ewidentnie ta rozmowa wbiła gwóźdz do trumny. Teraz twoim zadaniem bedzie nie tylko o nim zapomnieć, ale i pokazać, że jesteś silną kobietą. Za każdym razem jak się spotkacie, musisz mu udowadniać, że życie nie kończy się na nim. Wiem że to niej bedzie łatwe... Ale im predzej zapomnisz o tych 2,5 latach (brzmi absurdalnie) tym lepiej dla Ciebie.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
misiucha22
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 295
Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: misiucha22 » 31 maja 2006, 14:17

Prawda jest taka jak już niektórzy pisali - facet prawie nigdy nie odchodzi nagle, zawsze naprzód wszystko przemyśli. Widocznie musiało coś nie grać. Po 2,5-rocznym związku sama powinnas wiedziec co robiłas źle. I zgadzam sie z innymi - nie ma co się teraz płaszczyć, prosic o miłość, bo to przynosi tylko odwrotne skutki. Jeśli on Cię już nie kocha, to czy byłabyś szczęśliwa z nim? Mając świadomośc, że jest z Tobą z łaski? Miej trochę szacunku do samej siebie, wiem że po 2,5 roku to strasznie trudne, ale musisz. Pozdrawiam.
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 31 maja 2006, 14:19

Yasmine pisze:Dziewczyno czemu sie plaszczysz i blagasz o milosc ? To najgorsza z mozliwych opcji.
dokladnie tak. I co by ci to dalo jakby sie zgodzil na twoje blagania?..cieszylabys sie jesli wrocilby do ciebie tylko dlatego ze tak chcialas ze sie lituje a tak naprawde nie chce z toba byc. mysle ze przy nastepnym rozstaniu bolaloby cie to ze cie oszukiwal bedac z toba po tym gdy wrocil bo tego chcialas. Taka milosc to juz nie milosc...wole cierpiec i sie zbierac pare miesiecy niz byc z kims kto juz mnie nie kocha.

[ Dodano: 2006-05-31, 14:21 ]
moon pisze:No raczej. Przeca by chociaz "byl".
dziekuje postoje.
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 31 maja 2006, 15:03

smutna pisze:Ja 17:44:24

i znowu mam czakac

Ja 17:44:29

nie dam rady

Rafal 17:44:47

tak samo jak ja nie dam rady sprobowac


To była super odpowiedź, normalnie sobie ja zachowam :P i kiedys jej użyję :P

smutna pisze:Rafal 17:35:21

nie naprawimy juz tego

Ja 17:35:27

naprawimy

Ja 17:35:32

daj nam szanse

Ja 17:35:35

prosze

Rafal 17:36:04

nie potrafie

Ja 17:36:18

potrafisz,ale nie wierzysz w siebie

on nie wirzy w siebie <hahaha>
smutna pisze:Ja 17:54:03

ja wykasuje wszystkie Twoje nr...

(...)
Ja 17:54:26

nie robie tego,zeby Cie wkurzyc tylkko dlatego,ze bedzie mi latwiej

Tu masz odpowiedź, czemu się rozjebało, jakby ktoś nie zauważył. Ty się tłumaczysz byłemu że wykasujesz jego numery. On Cię miał przez cały związek, jak chciał.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.



FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Rish
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 277
Rejestracja: 30 maja 2006, 21:57
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Rish » 31 maja 2006, 15:11

Ale gadatliwy ten twoj chlopak...haha
jak dla mnie to podczas rozmowy z nim trafilas na jakis gorszy dzien tzn jego dzien byl gorszy...widac ze koles nie ma nawet ochoty na rozmowe i nie koniecznie moze byc to z twojej winy.Moze jest czyms zestresowany albo ma jakies obowiazki czy cos takiego bo ewidentnie czyms jest pochloniety gdyz pisze od niechcenia
ja bym na twoim miejscu sprobowal jeszcze raz to moze trafisz w jakis weselszy dzien w jego zyciu
Obrazek
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 31 maja 2006, 15:14

Rish pisze:jak dla mnie to podczas rozmowy z nim trafilas na jakis gorszy dzien


o nie, nie powiedziałbym
jak dla mnie to jestes ślepa, a nie smutna. Ale ja Ci sie nie dziwie że nie widzisz. Bo on ma Cię w dupie, a tam - jak powszechnie wiadomo - słońce nie dochodzi :P
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 31 maja 2006, 15:19

nie ma sie co smiac...dziewczyna przez tyle czasu mogla sie tak zakochac ze dla niej nie byla duma istotna...i robila wszystko nawet to co najbardziej bezsensowne by wrocil...a co jak co jej facet okazal sie totalnym censored
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
Rish
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 277
Rejestracja: 30 maja 2006, 21:57
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Rish » 31 maja 2006, 15:22

Nie oceniajmy tylko po tym kawalku rozmowy bo to malo objektywne i ja osobiscie sam nie wiem czy ona cos spieprzyla czy facet ale tego sie pewnie nigdy nie dowiemy
Obrazek
Awatar użytkownika
Sepik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 184
Rejestracja: 20 lip 2005, 13:54
Skąd: xXx
Płeć:

Postautor: Sepik » 31 maja 2006, 15:49

hmm ja mialem cos podobnego jak z moja zobaczylismy sie po roku (jej wyjazd) to zarlismy sie doslownie o wszystko, ciagle nam cos nie pasowalo iwec ja zerwalem po jakims czasie wrocilismy do siebie by pozniej ona zerwala ze mna (nialem ostra lipe na chacie nie umialem sie w tym odnalezc - nie chcialem nikim gadac itd) co mnie dobilo troszke heh no i pozniej byla podobna rozmowa na mnie przepraszala a ja ciagle mowilem ze "nie" ale nie potrafilem tego umotywowac, po prostu mam tak ze jak mi sie pierd...oli to od razu sie od wszystkich izoluje, moze on ma cos podobnego
albo ma kogos na boku a wtedy po 2.5 chyba ciezko jest komus powiedziec "wiesz dzeki za ten caly czas ale mam juz inna pa!" wiec sie miga od odpowiedzi
"Nie ma spać,
Nie ma oddychać
Żyć nie ma"
Jagienka06
Weteran
Weteran
Posty: 874
Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
Skąd: Z miasta
Płeć:

Postautor: Jagienka06 » 31 maja 2006, 18:03

ja pitole, to nawet ja, nie rozmawialam w ten sposob z facetem. nigdy nie blagalam. nie warto
stn
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 12
Rejestracja: 30 maja 2006, 17:30
Skąd: gniezno
Płeć:

Postautor: stn » 31 maja 2006, 18:36

Rozumiem, że bardzo trudno jest ci się z nim rozstać po tak długim czasie, ale chyba nie powinnaś mu tego aż tak okazywać. Dziewczyno, chyba nie chcesz by był z tobą z litości...
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 31 maja 2006, 18:46

Nie wiem co się stało nie wiem czemu..nie oceniam..powodzenia w życiu.. <pijak>

[ Dodano: 2006-05-31, 18:49 ]
A i przychylam sie do tego co napisała Mrt odnośnie zostawiania przez faceta..zazwyczaj kłótnia jest kropelką przepełniającą kielich goryczy..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
smutna
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 29 lip 2005, 10:25
Skąd: Elbląg
Płeć:

Postautor: smutna » 31 maja 2006, 18:53

Ehh...macie racje...zle zrobilam blagajac go.Ale uwierzcie-wtedy naprawde nie myslalam o niczym innym jk tylko byc z nim znowu...To chore,zdaje sobie z tego sprawde i zamierzam z tym walczyc :) Zapomne o nim.On nie jest mnie wart!Wiem,ze nie bylam idealna w tym zwiazku dlatego tez wyciagne odpowiednie wnioski na przyszlosc :)

Mam pytanie - czy wy tez mieliscie tak,ze caly dzien jest w miare ok,ale nadchodzi taki moment,w ktorym po prostu musicie sie wyplakac??Czy to jest normalne?Kiedy to minie?;/
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 31 maja 2006, 18:55

smutna pisze:Mam pytanie - czy wy tez mieliscie tak,ze caly dzien jest w miare ok,ale nadchodzi taki moment,w ktorym po prostu musicie sie wyplakac??Czy to jest normalne?Kiedy to minie?;/

Tak zazwyczaj wtedy się zalewam..lepsze to niż niepotrzebne łzy..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Sylwunia24
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 29 kwie 2006, 21:18
Skąd: Tarnów
Płeć:

Postautor: Sylwunia24 » 31 maja 2006, 19:14

smutna pisze:Mam pytanie - czy wy tez mieliscie tak,ze caly dzien jest w miare ok,ale nadchodzi taki moment,w ktorym po prostu musicie sie wyplakac??Czy to jest normalne?Kiedy to minie?;/

Dla mnie normalne. po prostu jest ci bardzo żle. Oczywiscie ze przejdzie, gorsze rzeczy sie przezywało. Kiedy minie? :? No to juz zalezy od Ciebie, jak szybko poradzisz sobie z sytuacja i podniesiesz się. Musisz zajmowac sobie jak najwiecej czasu czyms co pozwoli ci nie mysleć, nauka , praca, znajomymi itp. Swoje niestety musisz przejść... <glaszcze>
Miłość jest sztuką produkowania czegoś, dzięki możliwościom kogoś innego. »
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 19:24

Myślę, ze jesteś w Nim strasznie zakochana i przyzwyczajona, w końcu poswieciłaś temu człowiekowi 2 lata życia, rozumiem Twój smutek, Twoją determinację i poświecenie nawet własnego honoru dla związku, dla uczucia, które w Tobie wciąż trwa...I mozesz byc z siebie dumna, mimo to, ze się poniżyłaś dałaś z siebie wszystko by uratować, by wiedział, ze jesteś w stanie mimo jego rezygnacji, dać Mu jeszcze jedna szansę..Ale tak na przyszłość..chłopakowi, któy odchodzi nie trzeba się tłumaczyć :) Ułuż sobie życie bez niego!!
OnlyJusti
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 31 maja 2006, 19:33

Haro pisze:To tylko swiadczy o Tobie.

Nie Ty mnie bedziesz po smierci ocenial wiec.... To taka anegdotka byla :]
Sasetka pisze:no ale jak ja potraktowal? przeciez zerwal z nia na zywo, teraz nie musial z nia nawet gadac na tym gg! zreszta co mial zrobic? dac zludna nadzieje? przytulic? ja nie widze zeby byl niemily, po prostu byl obojetny, ale jaki ma byc jesli nic juz do niej nie czuje?

Racja. Po cholera dawac nadzieje, jesli sie z gory wie, ze sie ma tej osoby dosc, finito, koniec, nie chce na ciebie patrzec i tyle. Ja dalam druga szanse swojemu facetowi, to po dwoch dniach dostal ode mnie w morde. Wiem, ze mam inne podejscie do ludzi itp. ale odgrzewanym kotletom mowie: NIE.
mrt pisze:dlaczego mnie zostawił - na pewno znajdziemy odpowiedź

Niekoniecznie. Bo jesli mu sie po prostu we lbie przestawilo bo spojrzal na inna laske i dla niej zostawil (co zdarza sie w efekcie "znudzenia" dluzszym zwiazkiem na przyklad)to nie musi byc jej wina. Najgorsze co mozna zrobic przy rozsatniu to szukac winy w sobie. No, chyba, ze jest sie alkoholikiem/ narkomanem/ damskim boserem/ zwykla kur**. Wtedy owszem.
misiucha22 pisze:Mając świadomośc, że jest z Tobą z łaski? Miej trochę szacunku do samej siebie, wiem że po 2,5 roku to strasznie trudne, ale musisz.

Racja. Bo, nie obrazajac nikogo, bedzie nastepna paddy.

[ Dodano: 2006-05-31, 19:35 ]
Pegaz pisze:Tak zazwyczaj wtedy się zalewam..lepsze to niż niepotrzebne łzy..

Mozna zawsze pic i plakac naraz <pijak>
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 19:37

smutna pisze:Mam pytanie - czy wy tez mieliscie tak,ze caly dzien jest w miare ok,ale nadchodzi taki moment,w ktorym po prostu musicie sie wyplakac??Czy to jest normalne?Kiedy to minie?;/

Wiesz...doskonale Cię rozumiem.Sama ostatnio tak mam.Niby cały dzień wszystko gra,zajmuje się czym mogę,żeby nie myśleć...a jeśli pojawia się tylko chwila w której mam czas na myślenie,na wspomnienia...wtedy zalewają mnie łzy :| ale to dobrze.Gdybym wszystko tłumiła w sobie to chyba bym zwariowała :| Łzy oczyszczaja dlatego nie powstrzymuj ich.
Będzie dobrze :) tylko trzeba trochę czasu który uleczy rany i pozwoli pogodzić się z tym co się stało.
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 19:54

KocurekuV - mądre słowa, łzy są po to by wyładować Nasze żale, Nasze wewnętrze, tak dobrze ukrywane tęsknoty, frustracje...Płaczmy wiec kiedy mozemy jesli serce tego potrzebuje!Ukrywanie przed samym sobą bólu nic nie da, tylko zniszczy coś w Nas, oprócz zdrowia, cos jeszcze, równie cennego...
OnlyJusti
smutna
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 29 lip 2005, 10:25
Skąd: Elbląg
Płeć:

Postautor: smutna » 31 maja 2006, 20:51

A wiecie co bylo dla mnie najgorsze??To.ze powiedzial - narazie chce byc sam... :/
To tak jakby dawal mi niepotrzebna,zgubna nadzieje :? Etam...niech spada!!! <wsciekly>
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 31 maja 2006, 21:01

smutna pisze:narazie chce byc sam...

Na razie chlopak nie chce zaczynac NOWEGO zwiazku a nie wracac do Ciebie. Wybij sobie z glowy mozliwosc powrotu i tyle!!
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 21:10

smutna zapomnij o Nim!! wielce nie chce Cię krzywdzić myślac ze jak zrobi Ci nadzieję to sobie odpuscisz i spokojniutko na niego poczekasz, bo MOZE się mu odmieni i sobie weźmie z powrotem swoją laseczke, az do nastepnego wahania nastroi sercowych :/ żenada!! nie warto wracać do czegoś tak bez sensu zakończonego nawet w myślach...dasz sobie rade bez niego:)
OnlyJusti
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 31 maja 2006, 21:16

Smutna może zapomnieć się nie da tak od razu...ale żyj bez niego.Z czasem będzie Ci coraz łatwiej.
Tak będzie lepiej dla Ciebie <przytul>
Carpe diem!
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 21:31

Dokładnie, wszystko jest kwestia czasu i przekonania o słuszności kroczenia wybraną drogą :)
OnlyJusti
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 31 maja 2006, 21:35

runeko pisze:Niekoniecznie. Bo jesli mu sie po prostu we lbie przestawilo bo spojrzal na inna laske i dla niej zostawil (co zdarza sie w efekcie "znudzenia" dluzszym zwiazkiem na przyklad)to nie musi byc jej wina.
Faceci to nie baby. Z reguły oglądają się za inną, bo coś jest nie tak w związku. To raz. A dwa - nie chodzi o znalezienie winy w sobie, tylko szczerą odpowiedź na pytanie, czy aby na pewno mam czyste sumienie.
Awatar użytkownika
Kemot
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 06 maja 2004, 20:00
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: Kemot » 31 maja 2006, 21:38

Ja bym przynajmniej zadzwonił do niego.
A nie przez gg..... ehh :?
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 31 maja 2006, 21:40

Kazdy sposób komunikacji jest dobry jeśli rozmowa jest prowadzona szczerze i sensownie!! Choc wiadomo ze rozmowa na żywo, bądź co najwyzej przez telefon, jest bardziej przekonywująca i "na miejscu" w pewnych sytuacjach...
OnlyJusti
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 31 maja 2006, 21:45

mrt pisze:Faceci to nie baby. Z reguły oglądają się za inną, bo coś jest nie tak w związku.

Pierwsze słyszę :| Wg mnie, to zawsze baby tak robią. A facet stara się ratować jeszcze.
Ale, chyba to działa bezpłciowo. Ratuje ten, kto obudził się z ręką w nocniku.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 31 maja 2006, 21:49

Mysiorek, baby się oglądają hobbystycznie - tak to nazwijmy. Faceci dopiero wtedy, jak to napisałam.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 494 gości