agnieszka.com.pl • Przyjaciel kobiety czyli? - Strona 2
Strona 2 z 2

: 18 maja 2006, 20:06
autor: ksiezycowka
Paula pisze:Miałam kiedyś świetnego przyjaciela. Studiowaliśmy, ja w nim widziałam ideał faceta i pewnie dlatego miałam z nim taki dobry kontakt. Wszystko było super do czasu kiedy sie razem nie upiliśmy i nie skończyło sie w łóżku. Tak sie zakończyła nasza przyjaźń. Nie z powodu że było źle albo cos tam, ale ja mu nie mogłam spojrzeć w oczy ani on mi. Nawet już później nie porozmawialismy o tym, bo w ogóle przestaliśmy rozmawiać a szkoda.
Paula a widzisz roznice miedzy przyjacielem a kolega? Bo tego to ja bym przyjaznia nie nazwala...

: 18 maja 2006, 21:33
autor: Joasia
Piernik sama jestem takim przypadkiem :]

: 02 mar 2007, 22:21
autor: kot_schrodingera
temat o przyjaźni więc tu przenoszę - Nigdy nie zrozumiem kobiet :| umówiłem się dziś z dwiema znajomymi. Dwa tygodnie temu jedna z nich poznała dwuch gości co jej remont robili. Dwa tyodnie temu byliśmy na piwie :| już wtedy się trochę miziali :| dziś zachodzę a oni siedzą już z piwkiem. Pprzyjaciółki wylatują: " jak leci? jak w nowej pracy? " trochę pogadaliśmy. Potem lecą teksty :"no mów coś" i gadają z tamtymi :| idę po drugie piwko - wracam a tam zajęcia w parach :| znajome gadają z kolegami a mnie olewają :| wypiłem piwko i trasnąłem obcasami. Co mam teraz zrobić?? strzelić focha ?? <evilbat>

: 02 mar 2007, 22:42
autor: Ted Bundy
nie rozumiem pytania :) A co chciałbyś zrobić? :|
Jak robią olewkę, olej je również.

: 02 mar 2007, 23:33
autor: kot_schrodingera
chciałbym tylko wiedzieć o co im chodziło :|

: 03 mar 2007, 00:17
autor: Candy Killer
a o co mialoby im chodzic? nie doszukuj sie w tym jakis glebszych powodow dlaczego one sie mizialy z tamtymi kolesiami..cos ich ciagnie do siebie a Ty jestes kolega...fakt ze troche nie fair sie zachowaly.minie im to za jakis czas znajac zycie.

: 03 mar 2007, 00:33
autor: Avatar
Nic nie rób, po prostu olej sprawe i je nie warto sie rozdrabniać nad tym.

: 04 mar 2007, 08:47
autor: Mona
Blazej30 pisze:Co mam teraz zrobić?? strzelić focha ?? <evilbat>

Taa i popłakać się <hyhy> Blazej, no proszę Cię, nie rób scen :>
Co zrobić... Znaleźć KOGOŚ do pary ;DD

Ale temat jest o przyjecielu kobiety-partnerki <browar>

: 10 mar 2007, 21:08
autor: Martinoo
Przeczytałem cały topic i jedna mysl mnie nachodzi...

Naiwnosc kobieca co do przyjaciół płci meskiej nie zna granic

: 11 mar 2007, 16:52
autor: larena
Martinoo pisze:Naiwnosc kobieca co do przyjaciół płci meskiej nie zna granic

to ja jestem naiwna i nie zmiarzam tego zmieniac bo dzieki temu mam wspanialych przyjaciol ;p

: 11 mar 2007, 20:24
autor: Martinoo
Za bardzo zgeneralizowałem. Cofam powyższy post bo nie ma takiego wydzwieku jaki powinien miec.

: 12 mar 2007, 01:45
autor: Martuś
jestem wobec tego szalenie naiwna - mialam swego czasu 2 przyjaciol, ktorzy przyjaznili sie rowniez miedzy soba. jeden z nich juz od kilku lat jest mooj, drugi jest nadal najwspanialszym z przyjaciol. potrafimy spedzic cala dobe rozmawiajac, spacerujac, po porstu bedac ze soba. uklad niemalze idealny. kiedys zdarzyla sie chwila ' a moze jednak' . na szczescie oboje znamy sie na tyle dobrze, ze wiemy, ze predzej pourywalibysmy sobie glowy (koszmarne z nas uparciuchy, klotliwe w dodatku) . w ten oto sposob mam 2 najwspanialszych mezczyzn.

nawiazujac do mysli - brat - nie, nie nazwalabym go bratem. to zupelnie co innego. wiez ktora wybralam, nie zostala mi narzucona i ktora ma zupelnie inne podstawy, zasady.

: 12 mar 2007, 07:52
autor: ksiezycowka
Martuś pisze:nawiazujac do mysli - brat - nie, nie nazwalabym go bratem. to zupelnie co innego. wiez ktora wybralam, nie zostala mi narzucona i ktora ma zupelnie inne podstawy, zasady.
Tu chodzilo reczej o brata w sensie milosc braterskiej.

: 12 mar 2007, 08:24
autor: KAROLA
brat? brat obrazuje to w miarę dobrze, przynajmniej dla mnie.
na bo brata, podobnie jak na takiego meskiego przyjaciela nie patrze raczej w kategorii 'facet', no moze podswiadomie, bo 2 osoby z ktorymi jestem najblizej, moze jeszcze nie przyjaciele sa arcyprzystojni i charyzmatyczni ;D ale to nie ma znaczenia. najwazniejsze jest dogadywanie sie, ta więź. i ta pewność że tak zostanie, bez żadnych co by było gdybyśmy jednak...? :)