agnieszka.com.pl • Żal i złość na byłą dziewczynę. - Strona 2
Strona 2 z 7

: 16 kwie 2006, 08:54
autor: *qbass*
Ja nie potrafię zrozumieć Twojego rozumowania, a Ty mojego... A Ty, jakbys kochał, to nie żałowałbyś?? Nie myślałbys, co ten koles ma w sobie, czego Ty nie miałeś??

: 16 kwie 2006, 09:04
autor: Andrew
Nie !
jak bedziesz mial tyle lat co ja ...zrozumiesz <aniolek>

: 16 kwie 2006, 09:16
autor: *qbass*
Andrew pisze:Nie !
jak bedziesz mial tyle lat co ja ...zrozumiesz
OK, pożyjemy, zobaczymy ...Ale odpowiedz mi na poprzednie pytanie... <aniolek>

: 16 kwie 2006, 09:25
autor: Andrew
przeciez odpowiedzialem ....nie

: 16 kwie 2006, 09:32
autor: Pegaz
TedBundy pisze:dewotka coś szybko znalazła "pocieszyciela" :/ Ech....cóż Ci mogę poradzić, stary? Wywal numer, wywal gadu, nie odpisuj, nie czytaj esków - wymaż resztki jej ze swej egzystencji. Pozdrawiam.

Podpisuje się pod tym,znajdź sobie dziewczyne i przestań rozpaczać nad tym co było..

: 16 kwie 2006, 09:35
autor: *qbass*
Andrew pisze:przeciez odpowiedzialem ....nie
Myślełem, że to "nie" dotyczy tylko tedo jednego zdania,a nie nawiązuje do mojego posta...sorry. <browar>
Ale nie wierzę za bardzo, że nie żałowałbys ani trochę...Ale Ty lepiej siebie znasz i nic mi do tego <browar>

: 16 kwie 2006, 09:42
autor: Pegaz
qbass17 najpierw zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek.

: 16 kwie 2006, 09:42
autor: Yasmine
Andrew pisze:O co Ci chodzi ? gdybyś ja kochał , to cieszył bys sie , ze ma kogos i mial nadzieje , ze jest z nim szczesliwa .Ty zaś skomlesz jak pobity pies , jestes tylko zazdrosny , rozżalony , milosci do niej to tu jest tyle co kot napłakał

Andrew nie kazdy jest siostra milosierdzia. Milosc miloscia, ale kazdy powinien miec troche egoizmu w sobie. To normalne, ze on czuje bol i zalosc do tej dziewczyny.

Arkady, ona na pewno juz duzo wczesniej planowala cos z tym facetem. Tak jak napisales, on byl zaraz obok, gdyby wam nie wyszlo. A ona robila wszystko, zeby skonczyc z Toba i byc z nim. Moze sie jej znudziles, moze tamtem zawrocil jej w glowie. Jedno jest pewne. Nie mozesz pokazac jej,ze Cie to tak dotknelo. Ty badz gora, nie pokazuj, ze Ci zalezy. Zobaczysz, znajdziesz jeszcze kogos, ona bedzie mocno zdziwiona a Ty sie z niej wyleczysz.

No, glowa do gory :).

: 16 kwie 2006, 09:44
autor: Andrew
Yasmine pisze:Andrew nie kazdy jest siostra milosierdzia.


Andrew ...... siostra młosierdzia <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha> <hahaha>

: 16 kwie 2006, 09:48
autor: Yasmine
no co :P

Po prostu uwazam, ze nie wazne jak bardzo czlowiek kocha, to mimo wszystko cos w glebi serca boli i teskni sie do tej osoby. I to normalne.

: 16 kwie 2006, 09:52
autor: *qbass*
Po prostu uwazam, ze nie wazne jak bardzo czlowiek kocha, to mimo wszystko cos w glebi serca boli i teskni sie do tej osoby. I to normalne.
I o to mi cały zcas chodziło...

: 16 kwie 2006, 09:53
autor: Pegaz
Ale zdrowym odruchem obronnym jest posianie naszego żalu i rozgoryczenia w censored bo można by się wykończyć..a tak można zrobić coś fajnego zamiast rozpaczać bezsensownie ;)

: 16 kwie 2006, 09:55
autor: mrt
Andrew pisze:Andrew ...... siostra młosierdzia
Chciałam zauważyc, że jest nas już dwoje - mnie już Matką Teresą mianowałeś :P

: 16 kwie 2006, 09:57
autor: Andrew
qbass17 pisze:
Po prostu uwazam, ze nie wazne jak bardzo czlowiek kocha, to mimo wszystko cos w glebi serca boli i teskni sie do tej osoby. I to normalne.
I o to mi cały zcas chodziło...

to jest chora miłosc
miłosc to nie ból! nie zazdrosc , nie zal
Mrt ...faktycznie <browar>

: 16 kwie 2006, 10:04
autor: mrt
Andrew pisze:Mrt ...faktycznie
No to teraz widzisz, jak czasami człowieka na opak ocenią <browar>

: 16 kwie 2006, 10:06
autor: Yasmine
Andrew pisze:to jest chora miłosc

aha :|.
No to ja nie jestem zdolna do zdrowej milosci. I chyba nie tylko ja :).

: 16 kwie 2006, 10:10
autor: *qbass*
Yasmine pisze: I chyba nie tylko ja .
Na pewno nie tylko Ty :) Ja też... duuuzo innych... <browar>

: 16 kwie 2006, 10:13
autor: Andrew
z wiekiem wszystko sie zmienia moi mili
tez kiedys byłem młody
co to za miłosc kiedy ma sie pretensje do niej ?

: 16 kwie 2006, 10:15
autor: *qbass*
Andrew pisze: wszystko sie zmienia
Pojechałeś klasykiem <aniolek>
Andrew pisze:tez kiedys byłem młody
Kiedy to było?? <diabel>

Andrew pisze:co to za miłosc kiedy ma sie pretensje do niej ?
Andrew, tu nie chodzi do końca o pretensje, tylko o żal, że nie jest już z nami...smutek po stracie...

: 16 kwie 2006, 10:18
autor: Ted Bundy
Andrew pisze:co to za miłosc kiedy ma sie pretensje do niej ?


zaraz, zaraz :/ Trudno, by facet nagle, błyskawicznie, od razu wymazał z pamięci wcześniejsze , spędzone razem lata i nie czuł pretensji, wpieprzenia i rozgoryczenia, czyż nie? <evilbat> Mocne, gwałtowne emocje wskazują, że mu zależało; najprawdopodoniej sporo bardziej niż jej, niestety.....

: 16 kwie 2006, 10:19
autor: Andrew
jakos widze , ze chodzi o wiecej niz to Ty ujołeś , ale niewazne <browar>
Tedi ,,,Ciebie odsyłam do biblijnego opisu miłosci
tylko ten do mnie przemawia , aloe potrzebowałem na to az 20 lat <browar>

: 16 kwie 2006, 10:38
autor: Yasmine
Andrew pisze:Tedi ,,,Ciebie odsyłam do biblijnego opisu miłosci
tylko ten do mnie przemawia , aloe potrzebowałem na to az 20 lat

I mowi, to facet to zdradza zone z fryzjerka ich dzieci.
Andrew litosci <pijak>.
Ale zaraz bedzie, ze to nic wspolnego ze soba nie ma.

: 16 kwie 2006, 10:39
autor: mrt
Ja mniej :P

Andrew, proszę Państwa, ma rację moim skromnym zdaniem. W miłości nie ma za grosz egozimu. W związku pewnie tak, ale w miłości nigdy. A z tego wynika, że nie płaczecie za miłością, a za związkiem.

Człowiek - to brzmi dumnie. Już wiecie dlaczego :) Trzeba wzbić się ponad przyziemność, wyjść z siebie - to jest Człowiek :)

To pojechałam... Coś uwznioślają mnie te święta :D

[ Dodano: 2006-04-16, 10:41 ]
Yasmine pisze:I mowi, to facet to zdradza zone z fryzjerka ich dzieci.
Andrew litosci .
Ale zaraz bedzie, ze to nic wspolnego ze soba nie ma.
Bo może Andrew swoją żonę resocjalizuje :D

: 16 kwie 2006, 10:45
autor: Andrew
Yasmine pisze:I mowi, to facet to zdradza zone z fryzjerka ich dzieci.
Andrew litosci <pijak>.
Ale zaraz bedzie, ze to nic wspolnego ze soba nie ma.


Wiele zrozumiec jeszcze musisz , wiem to brzmi paranoicznie , sam tak kiedys reagowalem na przemowy starszych.
Na dziś ... musisz uwierzyc mi w co ? wiem nie masz pojecia
pisac mi tu nie sposób , bo zona zaczyna to czytać <aniolek> ale jest OKI
i co znowu dla was to niezrozumiale i niemozliwe ? no cóz jak pisałem ...wiele pzred wami w zyciu

[ Dodano: 2006-04-16, 10:47 ]
mrt pisze:Andrew, proszę Państwa, ma rację moim skromnym zdaniem


Andriuł . ma ją zawsze , to oczywiste , tyle ze inaczej patrzymy na sprawy , ja 20 lat t emu też bym tak pisal jak Wy teraz <aniolek>
i nie z fryzjerką ,tylko wspaniałą dziewczyną, ma czym polega jej wspanialosc , nie sposób wam wiedziec bez jej poznania
choc dla kazdego co innego .... mam to na wzgledzie <browar>
endriuł nikogo nie resocjalizuje , jest w pewnym sensie egoista , to czego jedna nie jest w stanie mu dac ma u innej
to złe ! to oczywiste , ale endriuł nie zrerzygnuje z miłosci
nie poptrafi po prostu

: 16 kwie 2006, 11:04
autor: mrt
Coś mi się wydaje, że zaczynam rozumieć sytuację Andrew. Świta mi coś chyba. Jeśli jest tak, jak myślę, to naprawdę zaczynam rozumieć. Ale i tak uważam, że głupio robi, nawet jesli jest tak, jak myślę.

Troszkę offtop.

: 16 kwie 2006, 11:14
autor: Andrew
sam tez wiem ,ze głupio ... ale jak zrobic by było dobrze ? oto jest pytanie , mysle ze tylko czas jest to w stanie rozwiazac

: 16 kwie 2006, 12:57
autor: Bash
mrt pisze: A Twoja pewnie nie gra żadnej - ma Cię w nosie. Nic nie zrobisz.

To raczej ja ją mam w nosie... Ja nie chciałem utrzymywac dalej kontaktu.
Andrew pisze:,Ciebie odsyłam do biblijnego opisu miłosci
tylko ten do mnie przemawia , aloe potrzebowałem na to az 20 lat

Księga Przysłów? Ciekawy opis, ale do mnie jakoś nie przemawia...

: 16 kwie 2006, 12:58
autor: *qbass*
Bash pisze:Księga Przysłów?
Chyba raczej Pierwszy List do Koryntian...

: 16 kwie 2006, 13:02
autor: Bash
Chyba raczej Pierwszy List do Koryntian...

Też. Mój bląd, nie Przyslów ale Pieśni nad Piesniami :P sorry :D

: 16 kwie 2006, 13:43
autor: R1
Przespałem się z tym wszystkim i dziś jest już ze mną trochę lepiej. Sam nie wiem, dużego żalu chyba do niej nie mam. Czuję tylko złość, ponieważ doszło do mnie to, że ona wcześniej już z tym facetem kręciła za moimi plecami. Zdradę wykluczam, ale to pewnie było tak, że kiedy między nami już poważnie się psuło, to tamten był dla niej pocieszycielem i tylko czekał kiedy ona ze mną zerwie. Bo faktycznie wyglądało to tak, że ona nawet nie próbowała rozwiązać wspólnie problemów jakie mieliśmy, skoro już miała innego na oku. Zamiast walczyć o nasz związek, to zrezygnowała. Oczywiście ja poznałem zupełnie inne powody tego czemu ze mną zrywa. Ale to tylko moje domysły, prawdy i tak nigdy nie poznam. I nie zgadzam się z tym co napisał Andrew, tzn. że skoro jest jeszcze jakiekieś uczucie z mojej strony, to nie powinno być złości. Jak może nie być, skoro byłeś z kobietą 2 lata, z kobietą która delkarowała Ci miłość na zawsze, która opowiadała Ci jak to jej ciężko jest po jakichkolwiek rozstaniach, która żegnając się z Tobą powiedziała: "muszę poczekać parę miesięcy i dopiero wtedy sie przekonam czy jeszcze coś do Ciebie czuję" i po tym wszystkim widzisz ją z obcym facetem, a minęło dopiero 3 m-ce od rozstania. Przecież nawet największy twardziel nie przeszedłby obok czegoś takiego obojętnie. A już na pewno nie ktoś, kto podchodzi do takich sytuacji bardzo emocjonalnie tak jak ja. Zresztą przeżywam coś takiego po raz pierwszy. Mój poprzedni dłuższy związek skończył się trochę inaczej, bo to ja zerwałem po tym jak mnie zdradziła. Potem ona wyjechała za granicę i od tamtej pory jej nie widziałem. Było mi znacznie łatwiej. Teraz jest inaczej, mieszkamy niedaleko siebie, pewnie będę ją często widywał z tym facetem. Dlatego tak ciężko zapomnieć.