agnieszka.com.pl • Miłość na odległość w dodatku przez neta - Strona 2
Strona 2 z 2

: 16 mar 2006, 21:25
autor: Wstreciucha
ogi pisze:Czy myślicie, że takie coś ma sens?

ja poznalam tak swoja milosc . Wszystko co dobre i powoduje radosc oraz szczescie -ma sens .

: 16 mar 2006, 21:26
autor: Bash
Olivia pisze:Ja tam i tak podtrzymuję, że na gadaniu i rzucaniu się skończy. Rozumiem temperament, ale wszystko ma swoje granice.
Jednak jak chce, niech jedzie. Jeśli się zawiedzie, będzie mógł mieć pretensje do siebie.

Dokładnie to samo chce uświadomić naszemu forumowiczowi juz chyba od 5 postów.
Ale to tylko subiektywna opinia, mojej skromnej osoby.
Może jak wkoncu przemówił najwyższy autorytet forum - Olivia, da sie chłopak przekonać :)

: 16 mar 2006, 21:34
autor: Olivia
Bash pisze:Może jak wkoncu przemówił najwyższy autorytet forum - Olivia

Nie sądzę. ;)

Rozumiem, że przez neta można kogoś poznać i być szczęśliwym. Ale bez przesady!

: 16 mar 2006, 21:40
autor: Bash
Mam wielu "przyjaciół" poznanych przez Internet, czy to w grach Online, hubach, etc.
Nawet z jjednymi bywam w pubach czasami.
Ale tak jak mówiesz bez przesady, jakoś nie zamierzam szukac laski w wirtualnym świecie, gdzie każdy może stworzyc swoją idealna postać, wykreowaną przez komunikatory, fora i Photoshopa :P

: 22 mar 2006, 12:38
autor: Kosiarz umysłów
to jak zachowuje sie ten twój kumpel to fakt...nie ma równo pod sufitem.

Ale nie przekreslajcie par które sie poznaly przez internet,bo nawet badania pokazują ze jesli są to prawdziwe związki to są duzo bardziej trwalsze, osobiscie wam tez moge powiedziec ze taki związek juz trwa 2 lata i jest super :) Ale uwaga to zabawa nie dla wszystkich. Tylko dla tych co wiedzą co znaczy zaufanie i prawda i wiedzą czeg chcą, bo inaczej taki zwia zek nie mialby sensu. Niestety z tego co widze twój kumpel do takich osób nie nalezy wiec od razu mówie ze nic z tego nie wyjdzie

: 22 mar 2006, 12:57
autor: Ostatni_Centaur
Zdarzają się przypadki, gdy uczucie nawiązane przez internet wspaniale się rozwija i łączy ludzi. Jednak po tym, co piszesz, sądzę, że nie tym razem. Przez Twojego kolegę przemawia raczej poczucie głębokiej alienacji, taki dziwny stan: "muszę być z kimkolwiek, byle nie samotny". Gdyby poznał na tym GG dziewczynę ze swojego miasta, efekt byłby taki sam.

: 22 mar 2006, 14:20
autor: ogi
"muszę być z kimkolwiek, byle nie samotny"


Ostatni_Centaur trafiłeś w 10, on właśnie taki jest, że bez dziewczyny przeżyć nie może. I też myślę, a raczej wiem, że on to robi na siłę. Gadanie, że ją kocha, normalnie mnie rozbraja. Ech, cały czas mu tłumaczyłem i tłumaczyłem, bez żadnego efektu. Więc dałem sobie spokój, jestem tylko ciekaw do kogo z płaczem przybiegnie jak na oczy przejrzy :/

: 22 mar 2006, 15:24
autor: *qbass*
ogi pisze: Gadanie, że ją kocha, normalnie mnie rozbraja

A kogo nie?? :P Mowienie, że się kogoś kocha, a się z nim nie rozmawiłało realnie, nawet nie widziało jest największym nonsensem!
ogi pisze:Więc dałem sobie spokój, jestem tylko ciekaw do kogo z płaczem przybiegnie jak na oczy przejrzy
I bardzo dobrze, że dałeś spokój... Musi poczuć to na własnej skórze, inaczej nie zrozumie...i przyjdzie nie długo z płaczem <pijak>

: 22 mar 2006, 23:47
autor: diVinne
Dzielilo mnie 40 km. i bylo kijowo.. A co dopiero 400. Swietnie :F powiedz mu zeby palnal sie w leb, bo nic dobrego mu z tego nie wyjdzie ! zycze powodzenia ;) P@