Olivia pisze:Nawet jak z Nim porozmawia, może się tak stać, że to nic nie da i Go zrani.
A powiedz mi, dlaczego ma mysleć o Nim, a nie też o sobie? Przecież będąc z tym kolesiem na siłę, rani siebie...
A jeżeli twój facet by Ci tak powiedział ? Nagle mówi : ide do innej, bo będąc z toba ranie siebie bo pokochałem kogoś innego.
Troche to co napisałaś trąci mi egoizmem. Jeżeli byli by ze sobą " tak o, na luzie, spotkamy sie raz na jakiś czas, buzi i to wszystko " to ok - wiadomo, że nikt nie robi sobie wielkich nadziei i nie będzie cierpiał.
To co jest między nimi nie wydaje mi sie jednak takie. 4 lata to szmat czasu, a jeżeli facet płacze i nie chce żeby go zostawiła to to co ona robi nie jest już ani troche zabawne. Zanim mówi się " Kocham Cie " warto troche pomyśleć i czasami nawet ugryźć się w język.
Nie można zakładać, że i tak jeżeli z nim pogada to go zrani i to nic nie da - nie próbowała. Nic nie przychodzi odrazu, jeżeli zależało by jej na tym chłopaku, jeżeli kochała by go naprawde ( a na pewno miłosć przez ten czas wyznała mu wielokrotnie ) to nie poddała by się tak bez niczego. Rozmawianie o własnych problemach nie jest łatwe, ale jeżeli się chce, można wszystko. Nie uda się raz - spróbu drugi i aż do skutku.
Z tego co widze ten chłopak bardzo ją kocha i jestem pewny, że gdyby spokojnie z nim porozmawiała o tym co ją dręczy - zrozumiał by. Kompromisy kompromisy i jeszcze raz kompromisy !!