Nie wiem, co mam zrobić

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 mar 2006, 18:03

marekkkkk pisze:Miłe ?

Mój były w 1 dzień przekreślił cały związek, wszystko co było między nami. Nie dał mi żadnej szansy. Więc nie do mnie z takimi textami!

Poza tym Ona się z tym gościem nie przespała, są przyjaciółmi ze studiów! Nie oskrażajcie dziewczyny o coś, czego nie zrobiła!!!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 18:12

Olivia pisze:
marekkkkk pisze:Miłe ?

Mój były w 1 dzień przekreślił cały związek, wszystko co było między nami. Nie dał mi żadnej szansy. Więc nie do mnie z takimi textami!


Ok, więc teraz rozumiem dlaczego to wszystko tak widzisz. Twój facet zachował się jak ... ( nawet chyba nie ma odpowiedniego określenia na takie coś, najgorsze wulgaryzmy są za słabe ) i doskonale rozumiem że tak to odbierasz.

Wydaje mi sie jednak że nie możesz traktować wszystkich facetów tak, jakby byli draniami bez uczuć. Ten chłopak może ją bardzo kochać, dlaczego ma go zranić ? Przez brak chęci do rozmowy i zmienienia czegoś w związku ?
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 mar 2006, 18:26

marekkkkk pisze:Wydaje mi sie jednak że nie możesz traktować wszystkich facetów tak, jakby byli draniami bez uczuć.

A po czym wnosisz, że tak Ich traktuję? Ja nie generalizuję ludzi. ;)
marekkkkk pisze:Ten chłopak może ją bardzo kochać, dlaczego ma go zranić ? Przez brak chęci do rozmowy i zmienienia czegoś w związku ?

Nawet jak z Nim porozmawia, może się tak stać, że to nic nie da i Go zrani.

A powiedz mi, dlaczego ma mysleć o Nim, a nie też o sobie? Przecież będąc z tym kolesiem na siłę, rani siebie...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 18:37

Olivia pisze:Nawet jak z Nim porozmawia, może się tak stać, że to nic nie da i Go zrani.

A powiedz mi, dlaczego ma mysleć o Nim, a nie też o sobie? Przecież będąc z tym kolesiem na siłę, rani siebie...


A jeżeli twój facet by Ci tak powiedział ? Nagle mówi : ide do innej, bo będąc z toba ranie siebie bo pokochałem kogoś innego.

Troche to co napisałaś trąci mi egoizmem. Jeżeli byli by ze sobą " tak o, na luzie, spotkamy sie raz na jakiś czas, buzi i to wszystko " to ok - wiadomo, że nikt nie robi sobie wielkich nadziei i nie będzie cierpiał.

To co jest między nimi nie wydaje mi sie jednak takie. 4 lata to szmat czasu, a jeżeli facet płacze i nie chce żeby go zostawiła to to co ona robi nie jest już ani troche zabawne. Zanim mówi się " Kocham Cie " warto troche pomyśleć i czasami nawet ugryźć się w język.

Nie można zakładać, że i tak jeżeli z nim pogada to go zrani i to nic nie da - nie próbowała. Nic nie przychodzi odrazu, jeżeli zależało by jej na tym chłopaku, jeżeli kochała by go naprawde ( a na pewno miłosć przez ten czas wyznała mu wielokrotnie ) to nie poddała by się tak bez niczego. Rozmawianie o własnych problemach nie jest łatwe, ale jeżeli się chce, można wszystko. Nie uda się raz - spróbu drugi i aż do skutku.

Z tego co widze ten chłopak bardzo ją kocha i jestem pewny, że gdyby spokojnie z nim porozmawiała o tym co ją dręczy - zrozumiał by. Kompromisy kompromisy i jeszcze raz kompromisy !!
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 mar 2006, 18:40

marekkkkk pisze:ide do innej, bo będąc z toba ranie siebie bo pokochałem kogoś innego.

Gdybym miała świadomość, że będąc ze mną myśli o innej, męczy się, to jakoś bym to przebolała. Z trudem, ale jakoś. Bo w tym wszystkim taki facet, czy kobieta tak postępując poza ranieniem siebie, rani też swojego partnera.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 18:42

Olivia pisze: Bo w tym wszystkim taki facet, czy kobieta tak postępując poza ranieniem siebie, rani też swojego partnera.


Racja, ale rani i siebie i jego na swoje własne życzenie. ( bo wkońcu to on czy ona doprowadziła do takiej sytuacji ) - 0 rozmów o problemach + inny partner = murowany koniec.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 mar 2006, 18:47

Ale z tego, co ta dziewczyna pisze, jedynym problemem jest facet ze studiów. To co, o Nim ma ze swoim partnerem rozmawiać?
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
ForsakenXL
Maniak
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: ForsakenXL » 03 mar 2006, 18:49

Ja tu tylko widzę stawianie powierzchownego zauroczenia ponad trwający kilka lat związek. Jeśli coś jej się w związku nie podobało, to się o tym mówi, a nie potem pieprzy że "to już od dawna nie to samo co było na początku" bo "do tanga trzeba dwojga". Zawsze początki są najwspanialsze. W moim związku "utopia" skończyła się nagle i brutalnie. Teraz borykamy się z wieloma trudnościami - wspólnie i suma sumarum tylko nas to do siebie zbliża, bo oboje widzimy jak oboje się staramy i ile dla siebie poświęcamy. Osobom, co to przy pierwszej dziurze w w jezdni zmieniają samochód (albo tyrają nim bezlitośnie aż się rozpadnie zamiast dbać o jego stan) podziękujemy :/
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 03 mar 2006, 19:00

TedBundy pisze:miłość na całe życie, co? hehehehe........ mit!

Nie wnikajmy, nie wnikajmy ;)
ForsakenXL pisze:Zabijesz go przez głupie zauroczenie.

Moim zdaniem i tak go zabije
solar pisze:byle cfaniaka

skąd wiesz? Moze jest bardziej wartosciowym czlowiekiem od Jej Obecnego? :>
solar pisze:juz lecisz do niego bo "to jest silniejsze odemnie" ... beznadziejaa : |

Pff, ale skrajność. Już jakiś czas go zna. Mogło w tym czasie narodzić sie coś więcej niż tylko koleżeństwo. Poza tym to przecież nie jej wina, że pojawił sie ktoś bardzo atrakcyjny na horyzoncie. Jest jeszcze mloda, być moze ciezko jest jej sie zadeklarować, ze ten to akurat jest na cale zycie. A skoro pojawily sie takie mysli to znaczy, ze w tym jej aktualnym zwiazku nie jest szczesliwa. To nie dziala tak, ze jak jest sie z kimś rok czy piec lat to automatycznie jest się do niego przywiazanym. Masz kogoś, staraj się, bo go mozesz stracić.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 19:06

Olivia pisze:Ale z tego, co ta dziewczyna pisze, jedynym problemem jest facet ze studiów. To co, o Nim ma ze swoim partnerem rozmawiać?


Problemy pojawiły się wcześniej, kiedy ona chciała iść gdzieś z koleżankami bądź chciała jakiejść odmiany. Są to zwyczajne problemy jakich każda szanująca się para ma za sobą wiele. O takich rzecza trzeba właśnie ze sobą rozmawiać, iść na kompromisy.

Ok, nie chcesz żebym cie zostawiła w ten wieczór. Umówmy się tak, pójde teraz z koleżankami, ale zadzwonie do Ciebie a nastepny wieczór spędzimy tylko we 2.
Może teraz pójdziemy razem na basen a jutro zostaniemy w domu tak jak chcesz ok ?

Proste ? ( napisałem to tak formalnie, chciałem tylko zawszeć to co mam na mysli )

ForsakenXL pisze:Ja tu tylko widzę stawianie powierzchownego zauroczenia ponad trwający kilka lat związek. Jeśli coś jej się w związku nie podobało, to się o tym mówi, a nie potem pieprzy że "to już od dawna nie to samo co było na początku" bo "do tanga trzeba dwojga". Zawsze początki są najwspanialsze. W moim związku "utopia" skończyła się nagle i brutalnie. Teraz borykamy się z wieloma trudnościami - wspólnie i suma sumarum tylko nas to do siebie zbliża, bo oboje widzimy jak oboje się staramy i ile dla siebie poświęcamy. Osobom, co to przy pierwszej dziurze w w jezdni zmieniają samochód (albo tyrają nim bezlitośnie aż się rozpadnie zamiast dbać o jego stan) podziękujemy


BRAWO !! Zawarłeś w tym wszystkie moje myśli !!! Jestem z tobą i podpisuje sie pod tym wszystkimi kończynami !! ForsakenXL rządzi !!
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 mar 2006, 19:13

marekkkkk pisze:O takich rzecza trzeba właśnie ze sobą rozmawiać, iść na kompromisy.

A skąd wiesz, ze dziewczyna z Nim nie rozmawiała? Że nie próbowała dać Mu do zrozumienia, że coś jest nie tak?

Moim zdaniem, jak zainteresowała się kims innym, będąc w związku, to już nie ma ratunku. Albo będzie wielkie szczęście, albo wielki płacz. Nieważne z jakiego powodu.
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 19:23

Olivia pisze:A skąd wiesz, ze dziewczyna z Nim nie rozmawiała? Że nie próbowała dać Mu do zrozumienia, że coś jest nie tak?

Moim zdaniem, jak zainteresowała się kims innym, będąc w związku, to już nie ma ratunku. Albo będzie wielkie szczęście, albo wielki płacz. Nieważne z jakiego powodu.


A dlaczego nic o tym nie napisała ? Pozatym nic nie przychodzi odrazu. Wszyscy by chceli aby po jednym słowie wszystko sie zmieniło i było super i cacy. Nie ma tak dobrze, jeżeli raz się nie uda, spróbuj inaczej. Może przytul, zacznij inaczej o tym mówić, wysłuchaj drógiej osoby. Jeżeli się chce, zawsze się uda, trzeba tylko chcieć.

Ja też uważam że jeżeli zainteresowała się tym facetem to po herbacie, ale uważam że ew. rozpad związku będzie w większości jej winą. ( z tego co tutaj mamy napisane tak wnioskuje ) No chyba że przejży na oczy, zobaczy że temu chłopakowi bardzo na niej zależy ale... raczej możemy mu tylko współczuć. Ona widzi już tylko " nowego "
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 03 mar 2006, 19:26

marekkkkk pisze:rozpad związku będzie w większości jej winą.

Wina zawsze leży po obu stronach. Skąd wiesz, jaki jest Jej facet? Może to jakiś debil, co zranił Ją nie raz, a Ona tego nie napisała? Za szybko oceniasz...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 03 mar 2006, 19:31

Wina nie zawsze leży po obu stronach. I choć to zależy, co rozumieć przez "winę" podtrzymuję.

Co dalej. Kłócicie się niewiadomo o co. Emocje górą. Jak u Dziewczyny. 8)
Ale bazując tylko na emocjach można się nieźle przejechać.
Toya weź na to poprawkę :)

Dziękuję.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 19:37

Olivia pisze:Skąd wiesz, jaki jest Jej facet? Może to jakiś debil, co zranił Ją nie raz, a Ona tego nie napisała? Za szybko oceniasz...


Nie twierdze że nie możesz mieć racji. Ja tylko oceniam sytuacje po tym co mamy tutaj napisane, pełne aspekty tego wszystkiego zna tylko ona i on. Gdyby jednak to było wszystko ( czyli brak rozmów na temat dotykających ich problemów, facet wporządku wobec niej, ona nie próbuje rozmawiać a w rzeczywistości chce czegoś innego i poznaje tego gościa ) to z czystym sumieniem stwierdzam że WIĘKSZOŚĆ ( bo na pewno nie cała ) winy za tą sytuacje ponosi ona.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 mar 2006, 19:37

<cisza>

Solarowi zaleca się mocne jebnięcie w łeb <regulamin>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
gargando
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 183
Rejestracja: 15 sty 2006, 21:49
Skąd: z d***
Płeć:

Postautor: gargando » 03 mar 2006, 21:00

marekkkkk pisze:To w takim razie po co być z kimś, po co te całe za przeproszeniem pieprzenie o wielkiej miłości " oh, jak my sie bardzo kochamy, będziemy ze sobą już na zawsze, nic nas nie rozdzieli " Powiedzcie mi po co to, PO CO !

no wlasnie...sam bym to chcial wiedziec...po co ?! :|
marekkkkk pisze:To ja powiem otwarcie i wulgarnie - W DUPIE mam taką miłość, w której w złych chwilach zostaje sie samemu, w której gdy tylko coś będzie nie tak nieoczekiwanie dróga osoba mówi ci " sory, mam prawo do szczęscia, odchodze " Gdyby tak miała moja miłość wyglądać - mówie otwarcie - wole być sam.




i ja tak samo!!
Olivia pisze:A faceci, to do cholery, niby lepsi? Przestańcie pisać tak o Niej, bo nóż mi się w kieszeni otwiera. Takie generalizowanie jest nie fair. Faceci też są perfidni. Kobiety się przejmują, faceci nie, gdy kogoś mają zostawić dla innej osoby.

no tak?! a facet niby z kamienia i nic nie czuje....postw sie w sytuacji jej chlopaka....co biedak czuje.... oddal by pewnie dla niej wszystko.. a po drugie to jak by facet zostawil kobiete to juz wtedy w ogóle nie przebieral bym w slowach.... ja wcale nie bronie facetow... po prostu niedobrze mi.... jak ktos sie cecyduje na zwiazek...a pozniej jak kogos innego pozna to juz KONIEc.... :/ nie no milosc taka to ja mam w d***


__________________________________
niezdecydowana i nieodpowiedzialna kobieta....
Nie Trać Czasu Z Kimś Kto Nie Ma Go, Aby Spędzać Go Z Tobą...
Awatar użytkownika
marekkkkk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 131
Rejestracja: 17 sty 2006, 23:34
Skąd: W-Wa
Płeć:

Postautor: marekkkkk » 03 mar 2006, 21:40

Dokładnie !! Popieram przedmówce.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 03 mar 2006, 21:47

A ja powiem tak - mozemy sie w ten sposob razem, tzn z kobietami uczyc zycia czy jak kto woli zabawy... ale czy komus z tym bedzie dobrze jak znajdzie sie na jego miejscu - watpie i ja to rowniez mam w dupie, poczekam az bedzie ktos wartosciowy i madry a jak nie to censored, nie moja wina :D Drugi raz tego samego nie dam od tak, najpierw sam dostane potem mam nadzieje nie bede mial z tym problemu.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 mar 2006, 21:56

gargando pisze:jak ktos sie cecyduje na zwiazek...a pozniej jak kogos innego pozna to juz KONIEc...

Ja chyba nigdy tego nie pojmę. Przepraszam - czy związek to jakiś diaboliczny cyrograf? :|
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 03 mar 2006, 22:02

Sir Charles pisze:Ja chyba nigdy tego nie pojmę. Przepraszam - czy związek to jakiś diaboliczny cyrograf?

Nie :P

Ale jeśli się w coś angażujesz naprawdę, kogoś kochasz i z kimś chcesz być.. pewne rzeczy potrafią być jak cyrograf, co byś do cyrulika się nie musiał zgłaszać ;)
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 mar 2006, 22:21

Koko pisze:Ale jeśli się w coś angażujesz naprawdę, kogoś kochasz i z kimś chcesz być..


...jeżeli kogoś KOCHAM, to gdy chce odejść, życzę mu dobrze z całego serca. A to, że chcę z nim być? Cóż, nie można mieć wszystkiego...

Co innego jeżeli nie kocham... :]
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 03 mar 2006, 22:29

Sir Charles pisze:...jeżeli kogoś KOCHAM, to gdy chce odejść, życzę mu dobrze z całego serca. A to, że chcę z nim być? Cóż, nie można mieć wszystkiego...

A w takim kontekście. Zgoda. :)
Cyrulik murowany :)
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Martyna
Maniak
Maniak
Posty: 534
Rejestracja: 28 sty 2004, 00:42
Płeć:

Postautor: Martyna » 03 mar 2006, 22:32

Będąc z chłopakiem 4 lata można się przyzwyczaić, poza tym jest się jakby na "uwiezi" (sorry za wyrazenie), ale gdy Ci źle idziesz do kumpla, z którym mozesz zawsze pogadać, wyżalić mu się, który Cię wysłucha. Jednak gdy on zmini rolę partnera, mysle, ze bedzie podobnie. Pomyśl ile miałaś ze swoim chłopakiem wspaniałych chwil! Każdy na początku chce się podobać, być miły, ukrywa wady, ale kto wie czy potem ich nie ujawni? Może bedzą inne wady, niz miał Twój poprzednik. Poza tym myślę, zeby pakować się w drugi związek najpierw trzeba skończyć jeden.
A twój chłopak widząc, ze Cię traci robi się bardziej zaborczy, Ty na tym cierpisz i myślisz jaki to on jest zły i niedobry, szukasz pocieszenia u drugiego, interesuje Cię "świerzosć" związku. A biedny chłoopak nie wie jak ma Cię zatrzymać i koło się zamyka <pijak> .
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 mar 2006, 22:33

Sir Charles pisze:...jeżeli kogoś KOCHAM, to gdy chce odejść, życzę mu dobrze z całego serca. A to, że chcę z nim być? Cóż, nie można mieć wszystkiego...

I kochasz dalej?
I będziesz się w stanie zakochac ponownie w kimś innym tak samo, pomimo, że KOCHASZ dalej?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 03 mar 2006, 22:37

Mysiorek pisze:I kochasz dalej?

Na swój sposób.


Mysiorek pisze:I będziesz się w stanie zakochac ponownie w kimś innym tak samo, pomimo, że KOCHASZ dalej?

Nie tak samo. Tak samo się nie zdarza.
Zdarza się tak samo intensywnie. Pomimo, że kochasz dalej (i w domyśle cierpisz), dalej.. też żyjesz.

A Ty?
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 mar 2006, 22:42

Mysiorek pisze:I będziesz się w stanie zakochac ponownie w kimś innym tak samo, pomimo, że KOCHASZ


Zakochać mogę się zawsze. A kochać mogę kogoś, w kim nigdy w życiu nie byłem zakochany :) Jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Tzn może mieć niewiele wspólnego :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 mar 2006, 22:47

Koko pisze:A Ty?

Co tam ja...
Koko pisze:dalej.. też żyjesz.

Ale jak? Dla Charliego to wsio ryba. (tak wnioskuję) :D A tak jak napisałaś... drugi raz to nie to samo (bo cierpisz jednocześnie).
Koko pisze:Na swój sposób.

Jaki to sposób?

Charles... mówimy o KOCHANIU !
(a nie o zakochaniu :D )
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 mar 2006, 22:52

Sir Charles pisze:jeżeli kogoś KOCHAM, to gdy chce odejść, życzę mu dobrze z całego serca. A to, że chcę z nim być? Cóż, nie można mieć wszystkiego


niekoniecznie, bowiem istnieje tzw. pierwsza zasada klasycznego socjopaty :D, czyli

"albo będziesz ze mną, albo z nikim nie będziesz.."

<diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 03 mar 2006, 22:52

Mysiorek pisze:Co tam ja...

Nie. A Ty?


Mysiorek pisze:Jaki to sposób?


drugi raz to nie to samo (bo cierpisz jednocześnie).


Odchodzi cierpienie. Zostaje spokój i zrozumienie. Wówczas jesteś w stanie otworzyć się na nowego człowieka. Indywidualnie.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 440 gości