agnieszka.com.pl • Klątwa - Strona 2
Strona 2 z 2

: 19 lut 2006, 19:26
autor: Wstreciucha
Witam.
Od jakiegoś czasu tu zaglądam i przyszedł czas na mój problem.

To czego najbardziej pragnę to kochać i być kochaną ale to mi jakoś nie wyhodzi - chyba wiem dlaczego. Dawno, dawno temu byłam w związku, który miał zakończyć się ślubem. Na czas odkryłam kim był mój ówczesny partner i co tak naprawdę czuł do mnie ale trudno było mi się z nim rozstać bo go bardzo kochałam. Myślałam, że moja miłość wystarczy dla nas - głupia byłam. No i nie wytrzymałam i powiedziałam KONIEC. Jego ostatnie słowa skierowane do mnie zabrzmiały jak jakaś klątwa "...jeśli ja nie mogę cię mieć to żaden facet nie bedzie cię miał..." Od naszego rozstania minęło 5 lat i nie mogę sobie życia ułożyć. Po nim było paru chłopaków ale to nie było to, bo ani ja do nich, ani oni do mnie nie czuli nic więcej poza zwykłą sympatią. Ale to co wydarzyło się w ostatnich miesiącach w moim życiu napełniło mnie radością. Poznałam kogoś zupełnie nie w moim typie, świetnie mi się z nim rozmawaiło, więc postanowiłam kierować się rozsądkiem i nie skreślać go. Pokochałam go i było miło - do czasu, kiedy on mi powiedział, że nie czuje tego do mnie co ja do niego. No cóż, nic na siłę. I co ja mam sobie pomyśleć. Klątwa wisi nade mną czy coś ze mną nie tak.

Może Wy znacie jakąś recepte na mój problem.



caly problem w tym ze cale swoje zycie podporzadkowujesz byciu z kims. Blad. Gdybym miala myslec jak ty to tak samo powinnam ocenic swoje bytowanie. PIerwszy zwiazek 7 lat - kochalam go - on zerwal, dlugo byle jakie zwiazki, potem nastepny powazny oparty jak mi sie wydawlao na milosci - znowu zerwal , a teraz nastepny zwiazek - ja nic nie czuje - zerwalam dzis . Czy mam zamiar sie poddac ? nie. bo jestem szczesliwa z facetem czy bez - co nie znaczy ze nie pragne milosci. Doceniam to co mam i nie uzalezniam swojego szczescia od udanego zwiazku - on jest tylko jego czescia skladowa ale nie zdominuje mojego zycia .

: 19 lut 2006, 19:44
autor: Mari*
Olivia pisze:A co to-życie to poczekalnia? Grubo się mylisz. Owszem, samo przyjdzie, ale nie można siedzieć i obrażać się na świat. Zastanów się, co może być nie tak-Twój charakter, wygląd. Trudno przychodzi, ale jak sobie uzmysłowisz, co jest nie tak i spróbujesz to naprawić, to sama zobaczysz, jaki to da efekt.

Ja nie jestem obrażona na świat. Naprawiałam siebie przez 4 lata nie myśląc o tym, no a tak poważnie to zaczęłam coś zmieniać w sobie ponad rok temu. Zmieniłam podejście do życia, do ludzi, z wyglądu też się zmieniłam. Nie szukałam, nie czekałam tylko pracowałam i się bawiłam. Ale nie wiem co jest jeszcze nie tak. Ogólnie jest lepiej niż kiedyś. A idealna to chyba nie chcę być.
Wstreciucha pisze:. Czy mam zamiar sie poddac ? nie. bo jestem szczesliwa z facetem czy bez - co nie znaczy ze nie pragne milosci.

Ja też się nie poddaję. Czy ja pisałam, że jestem nieszczęśliwa? Ja jestem zmęczona byciem samotną i atrakcyjna kobietą. Przez te 4 lat nikt się nie pojawił, o kim mogłabym myśleć poważnie. Brakuje mi czułości, wsparcia, dotyku i innych rzeczy.

: 19 lut 2006, 19:56
autor: Wstreciucha
Mari* pisze:Ja jestem zmęczona byciem samotną i atrakcyjna kobietą

atrakcyjnosc to nie wszystko i jest wzgledna
Mari* pisze:Brakuje mi czułości, wsparcia, dotyku i innych rzeczy.

nie jestes wyjatkowym przypadkiem :]

: 19 lut 2006, 19:59
autor: Ted Bundy
Olivia pisze:Nigdy nie będziemy idealni, ale do ideału trzeba dążyć.


niebezpieczne myślenie. Słabsze jednostki może doprowadzić do załamania czy prób samobójczych, gdy w końcu uzmysłowią sobie w łebkach, że ideały - nie istnieją... :D

: 19 lut 2006, 20:11
autor: Olivia
TedBundy pisze:że ideały - nie istnieją... :D

Bo ideały nie istnieją. Co nie znaczy, że nie uda się kogoś znaleźć.

: 20 lut 2006, 20:45
autor: misiolek
Blazej30 pisze:Mari*, mam jeszcze gorzej. 31 latek na karku. Żadnych podbojów na koncie. Mój rekord to dwie randki. Co tu mówić o miłości !! ja zwalam to nie na klątwę a na urodę ( a raczej na jej brak) i niepewność siebie. Jest jednak światełko w tunelu. Powoli (bardzo powoli) dochodzę do wniosku że życie nie polega na szukaniu tej drugiej połówki. polega natomiast na robieniu tego w czym się jest dobrym i co sprawia przyjemność. Na życiu tak żeby ludzie którzy mnie znają nudzili się po mojej śmierci. A miłość to wynik spotakania właściwej osoby i zauwazenia jej. A to może nigdy się nie zdażyć. Ale czy to oznacza że nie mam być szczęśliwy ??



weź przestań z takim mysleniem !! co tu uroda ma do wnętrza !!
dla innych liczy sie uroda ,dla innych wnetrze człowieka jego serce dusza <hmm>
dla mnie też liczy sie wnetrze nie patrzę na urodę ,jak bym tak miał robić do tej pory był bym chyba sam
nie patrz na wiek ,wiek nie ma nic do tego co czujesz ...... szukaj a znajdziejsz tą jedyną

<pijak>

: 20 lut 2006, 20:59
autor: kot_schrodingera
misiolek pisze: ...... szukaj a znajdziejsz tą jedyną

ciekawe <hahaha> ostatnio byłem na piwie z dwoma kumplami. poznaliśmy cztery laski (takie sobie).dośiedliśmy się. zagadaliśmy. okazało się że jedna z nich lubi ta sama muzykę co ja. lubi nawet to samo miasto... później kumpel powiedział mi że zaprosiły ich na ciąg dalszy do jednej z nich, ale powiedziały im że nie chcą żebym też poszadł... wie ktos jak wyglada ta laleczka ??

: 20 lut 2006, 21:08
autor: maroon
Błażej, widząc twoje posty się im wcale nie dziwię. Robisz wokół siebie aurę takiego nieszczęśnika, że normalnie głowa mała. To nie przyciąga. Przestań walić smuty i zajmij się sobą, albo zacznij grać na waltorni czy innym puzonie, to ci może przejdzie.

: 20 lut 2006, 21:10
autor: cubasa
misiolek pisze:co tu uroda ma do wnętrza

Nic nie ma. Ale to uroda liczy się na początku znajomości. Poza tym co tu duzo gadać, ciezko jest zakochać się w osobie, ktora ani trochę Cię nie pociąga.

: 20 lut 2006, 21:19
autor: miś
Błażej kolego, troche wiecje wiary w siebie i hej ho na podryw :) <banan>

: 20 lut 2006, 21:32
autor: misiolek
cubasa pisze:
misiolek pisze:co tu uroda ma do wnętrza

Nic nie ma. Ale to uroda liczy się na początku znajomości. Poza tym co tu duzo gadać, ciezko jest zakochać się w osobie, ktora ani trochę Cię nie pociąga.


no troszke racji masz ale z drugiej strony nikt cię nie zmusi żeby sie od razu z nią żenić
nawet z "marą" <diabel> można pogadać .... przepraszam

<pijak>

: 21 lut 2006, 15:05
autor: Olivia
Blazej30 pisze:wie ktos jak wyglada ta laleczka ??

jaka laleczka? I czemu to my mamy wiedzieć?
Blazej30 pisze:później kumpel powiedział mi

Co za nietakt. Ale z drugiej strony to powinno dać Ci do myślenia. Zróbże coś z sobą, a nie czekasz na cud.

: 21 lut 2006, 15:11
autor: Ted Bundy
A nie bierzesz pod uwagę, Błażeju, że kumpel mógł ściemnić, bo nie lubi "konkurencji" w podrywie? :)

: 21 lut 2006, 15:36
autor: kot_schrodingera
Olivia pisze:jaka laleczka?

woodoo !!
Olivia pisze:Zróbże coś z sobą, a nie czekasz na cud.

Co ?? Było ok <aniolek>
TedBundy pisze:A nie bierzesz pod uwagę, Błażeju, że kumpel mógł ściemnić, bo nie lubi "konkurencji" w podrywie?

i poszedł z drugim kumplem ?? Nie podejrzewam go ani o bi ani że mnie nie lubi

: 22 lut 2006, 11:28
autor: Meneris
nie szukajmiłości to sama do ciebie przyjdzie, w najmniej spodziewanym momencie.
mi sie tak udało :]

: 22 lut 2006, 12:09
autor: Augusto
Ja tam rozumiem podejscie Blazeja ze zwalaniem wszytskiego na wyglad bo uroda to podstawa do tego zeby sie zakochac. Teksty typu że "liczy sie tylko wnętrze" są żałosne i działają mi na nerwy.
Kurde Blazej jak czytam te twoje perypetie jak ci sie w zyciu obrywa za wyglad to sie wcale nie dziwie twojemu podejsciu. W kazdym razie gratuluje hartu ducha że to przetrzymujesz. Jesteś moim idolem. Ja jestem strasznie wrażliwy i emocjonalny i po takich sytuacjach bym chyba wykorkował. Dlatego całe życie przesiedziałem w domu i dalej zamierzam je tak spędzić żeby nigdy czegoś takiego nie doświadczyć.
PS Uroda urodą ale jak tak czytam te twoje historie to zauważyłem że w jakims strasznie dziwnym towrzystwie sie obracasz skoro koledzy i koleżanki ci mówią wprost takie rzeczy.

: 22 lut 2006, 12:41
autor: Olivia
tanebo pisze:Ja tam rozumiem podejscie Blazeja ze zwalaniem wszytskiego na wyglad bo uroda to podstawa do tego zeby sie zakochac. Teksty typu że "liczy sie tylko wnętrze" są żałosne i działają mi na nerwy.

To niech pracuje nad wyglądem. A jak się nie da, to niech nadrabia charakterem.

: 22 lut 2006, 15:49
autor: kot_schrodingera
Meneris pisze:mi sie tak udało

szczęściaż !!
tanebo pisze:Teksty typu że "liczy sie tylko wnętrze" są żałosne i działają mi na nerwy.

mi też !!
tanebo pisze:Kurde Blazej jak czytam te twoje perypetie jak ci sie w zyciu obrywa za wyglad to sie wcale nie dziwie twojemu podejsciu

co cię nie zabije to cię wzmocni. A hartuję się od szkoły średniej. Od pierwszej randki gdy laska w ogóle nie przyszła na umówione spotkanie. Zato następnego dnia w szkole dowiedziałem się od towarzystwa dlaczego i co wolałaby zrobić... (pojechała z kimś do krakowa)
Uroda urodą ale jak tak czytam te twoje historie to zauważyłem że w jakims strasznie dziwnym towrzystwie sie obracasz skoro koledzy i koleżanki ci mówią wprost takie rzeczy.

inni qasimodo też to słyszą. tylko żadko się z tego zwierzają
Olivia pisze:To niech pracuje nad wyglądem

jak wyglądam wiecie.niewiele w tym aspekcie można zrobić. Nie chodzę we flanelowych koszulach, sztruksach i kozakach salamander.
Olivia pisze: A jak się nie da, to niech nadrabia charakterem.

dochodzę do wniosku że najlepiej będzie jak będę olewał kobiety...

: 22 lut 2006, 16:05
autor: Meneris
Blazej30 pisze:
Meneris pisze:mi sie tak udało

szczęściaż !!


jeśłi już to SZCZĘŚCIARA :]

: 22 lut 2006, 16:11
autor: Olivia
dochodzę do wniosku że najlepiej będzie jak będę olewał kobiety...

No tak, najlepiej się poddać. Jak nie wychodzi, to zwalić winę na wszystko wokół, bo po co zastanowić się nad sobą? Nie dziwię się, że jesteś sam...

: 22 lut 2006, 22:03
autor: kot_schrodingera
Olivia pisze:No tak, najlepiej się poddać. Jak nie wychodzi, to zwalić winę na wszystko wokół, bo po co zastanowić się nad sobą? Nie dziwię się, że jesteś sam...

Olivia, !! bo zostanie tylko tłusta plama !! <mlotek> chodzi mi o to że właściwa postwa wobec kobiet to nie merdać na ich widok ogonem <evilbat>

: 22 lut 2006, 22:41
autor: Augusto
Blazej30 pisze:
Olivia pisze:No tak, najlepiej się poddać. Jak nie wychodzi, to zwalić winę na wszystko wokół, bo po co zastanowić się nad sobą? Nie dziwię się, że jesteś sam...

Olivia, !! bo zostanie tylko tłusta plama !! <mlotek> chodzi mi o to że właściwa postwa wobec kobiet to nie merdać na ich widok ogonem <evilbat>

dokładnie, nie ma co żebrać o względy jak ostatni wierny pies skoro nie ma sie szans na powodzenie tymbardziej jesli dziewczyna nie okazuje zadnego zainteresowania, ma sie w koncu tez wlasną dume i honor

: 23 lut 2006, 22:15
autor: Wstreciucha
Meneris pisze:nie szukajmiłości to sama do ciebie przyjdzie, w najmniej spodziewanym momencie.
mi sie tak udało

i pewnie jeszcze uda kilka razy w zyciu :]
chodzi mi o to że właściwa postwa wobec kobiet to nie merdać na ich widok ogonem


tanebo pisze:dokładnie, nie ma co żebrać o względy jak ostatni wierny pies skoro nie ma sie szans na powodzenie tymbardziej jesli dziewczyna nie okazuje zadnego zainteresowania, ma sie w koncu tez wlasną dume i honor

znacie polowe tej prawdy ..... kobiete to trzeba "sposobem" :]

: 23 lut 2006, 22:25
autor: kot_schrodingera
Wstreciucha pisze:..... kobiete to trzeba "sposobem"

kijem i marchewką ?? Olewać i zachęcać ?? flirtować ale ona z nim a nie na odwrót?? Intrygować ??

: 23 lut 2006, 22:43
autor: Wstreciucha
Blazej30 pisze:kijem i marchewką Olewać i zachęcać flirtować ale ona z nim a nie na odwrót Intrygować

trzeba byc jak dobre perfumy o wyraznym i intrygujacym zapachu, pozostawiajace won w otoczeniu ale nie dajace sie do konca zinterpretowac, ktore kaza zastanawiac sie nad ich zrodlem, ktorych ulotnosc sie czuje tak by chciec je pochlonac i zapamietac, ktorych sie wciaz szuka probujac i odrzucajac podobne ;) mezczyzna ma byc sam w sobie sposobem. O facecie ktory mowi kobiecie "jestes slodka" - mozna powiedziec jedno - ze nie rozgryzl jej do konca. Sposob to m.in. "smak " mezczyzny ktory jest zmienny a czasem wrecz nie do wykrycia :]

: 23 lut 2006, 23:44
autor: miś
nie wiem Blazej co ty masz z tym wygladem. Dawales fotke swoja i dziewczyny z forum mowily ,ze to na pewno nie wyglad. Moze po prostu masz cos z charakterem albo robisz sie jakis dziwny jak widzisz dziewczyne, moze puszczasz bengale w ich obecnosci czy potem jedziesz czy cus. Zwracaj na takie rzczy uwage bo watpie zeby takie fajne laski sie mylily :P To samo tyczy sie autora postu

: 24 lut 2006, 00:09
autor: mrt
Jeśli Ci od tego będzie lepiej, to wsadź jego gębę w lusterko (odbija energię i wraca do niego). Albo zasyp solą <evilbat> Ja tak swego czasu zrobiłam i natychmiast dostał... zapalenia prostaty, z którego przez rok nie mógł wyleźć. Aż się przestraszyłam, że to naprawdę przez to <boje_sie>

Nie powiem, żeby mi tego rodzaju praktyki czegoś tam nie poprawiły :D Oczywiście w to nie wierzę, ale... Panu Bogu świeczka, a diabłu ogarek ;)

: 24 lut 2006, 10:57
autor: kot_schrodingera
Wstreciucha pisze:trzeba byc jak dobre perfumy o wyraznym i intrygujacym zapachu, pozostawiajace won w otoczeniu ale nie dajace sie do konca zinterpretowac, ktore kaza zastanawiac sie nad ich zrodlem, ktorych ulotnosc sie czuje tak by chciec je pochlonac i zapamietac, ktorych sie wciaz szuka probujac i odrzucajac podobne mezczyzna ma byc sam w sobie sposobem. O facecie ktory mowi kobiecie "jestes slodka" - mozna powiedziec jedno - ze nie rozgryzl jej do konca. Sposob to m.in. "smak " mezczyzny ktory jest zmienny a czasem wrecz nie do wykrycia

teraz rozumiem o co chodzi <banan> !!!!!!!! ja ciągle mówię kobietą że są słodkie !! teraz widzę że nie rozumiem was. A jedynym źródłem jakim moge intrygować kobietę są moje stosunki z matką. <zalamka> nic dziwnego że kobiety <belt> Muszę poszukać swego stylu <looz>