Co o tym myslicie?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

klucha ;p
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 09 sty 2006, 10:09
Skąd: z pracy ;p
Płeć:

Postautor: klucha ;p » 31 sty 2006, 07:42

powiem ci co by bylo majac takie podejscie - twoj piekny swiat leglby w gruzach, zalamalbys sie, walił byś calymi dniami glową w ściane, by fizycznym bólem usniezyc bol wewnatrz duszy. Zamknalbys sie w sobie, znienawidzil siebie, odcialbys sie od swiata. Kto wie, moze targnalbys sie na swoje zycie - bo juz nie masz po co zyc, lub nawet na jej - skoro ty jej nie mozesz miec, to nikt nie bedzie.
nie o takich rzeczach pisano w gazetach.
otwieram fanklub kluchy ;p zapisy wkrotce! :)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 31 sty 2006, 08:03

Dlatego najpierw powinniśmy żyć DLA SIEBIE.....a nie tylko "uwieszać" się na kimś i w nim szukać naszego sensu życia......po co? taka postawa w stylu (tylko TY moim sensem życia) w razie nieprzewidzianych okoliczności może skończyć się smutno....nie warto:D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
klucha ;p
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 09 sty 2006, 10:09
Skąd: z pracy ;p
Płeć:

Postautor: klucha ;p » 31 sty 2006, 08:20

TedBundy pisze:w razie nieprzewidzianych okoliczności może skończyć się smutno....nie warto:D

u mnie stalo sie to wszystko tak nagle, ze na prawde czulem sie jakbym stanal na krawedzi, przedemna nic, a za siebie nie mialem sie juz po co odwracac. kiepsko by bylo gdyby nie wspaniali ludzie dookola mnie.
TedBundy pisze:Dlatego najpierw powinniśmy żyć DLA SIEBIE

taa, odrobina egoizmu nie zaszkodzi :] do tej pory cala moja energie, czas i, nieoszukujmy sie - kupe kasy, poswiecalem dla tej, ktora potraktowala mnie jak ostatniego smiecia.
Czas poczuc wiatr we wlosach <banan>
otwieram fanklub kluchy ;p zapisy wkrotce! :)
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 31 sty 2006, 10:22

qbass17 pisze:ale po dwóch na prawdę szczęśliwych latach pewnie skończyłbym z życiem...cóż taki jestem! (...)Osobiście żyję TYLKO I WYŁĄCZNIE dla mojej Kochanej Kobietki!

Hm... ładnie żyć bardziej dla kogoś niż dla siebie, ale popadanie w skrajności prowadzi do zguby. Z takim podejściem... jeśli miałbyś ze sobą skończyć po rozstaniu... to ja Ci współczuję. Nie masz w życiu żadnych innych wartości?
Moim zdaniem nie warto go sobie odbierać, bo tym samym odbiera się sobie następną szansę na szczęście. Gorsze tragedie ludzi spotykają, a oni żyją dalej.

Zresztą... może na razie tylko tak mówisz...
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 31 sty 2006, 14:39

Hehe dzięki wszystkim za komentarze, ale juz na prawdę taki jestem :P Może i mam ogrom innych wartości, ale wtedy nic by one dla mnie nie znaczyły :) ptaszek dzięki za współczucie, ale nie potrzebne :P gdyby nawet nie wiem kto mi chcial uświadomić, że robię w jakiś sposob źle, to i tak nie przyjąłbym tego do wiadomości...dla innych po prostu jestem egoistą.
ptaszek pisze:Hm... ładnie żyć bardziej dla kogoś niż dla siebie, ale popadanie w skrajności prowadzi do zguby.

Jeszcze w żadne skrajności nie popadłem... <aniolek>

klucha pisze:do tej pory cala moja energie, czas i, nieoszukujmy sie - kupe kasy, poswiecalem dla tej, ktora potraktowala mnie jak ostatniego smiecia.

Więc wybrałeś nie tą, co trzeba...

nie o takich rzeczach pisano w gazetach.

Ja tam gazet nie czytam-głupoty!

zalamalbys sie, walił byś calymi dniami glową w ściane

Raczej wątpię...nigdy nie odreagowuję fizycznie czegoś

TedBundy pisze:Dlatego najpierw powinniśmy żyć DLA SIEBIE.....a nie tylko "uwieszać" się na kimś i w nim szukać naszego sensu życia......po co? taka postawa w stylu (tylko TY moim sensem życia) w razie nieprzewidzianych okoliczności może skończyć się smutno....nie warto:D

Każdy człowiek jest inny i każdy rozumie wszystko inaczej. Twoje zdanie jest bardzo rozsądne, aczkolwiek będę dalej rozwijał swoje :D
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 31 sty 2006, 14:52

qbass17 pisze:Więc wybrałeś nie tą, co trzeba...



mi sie wydawalo przez 3 lata ze wybralem ta wlasciwa... mylilem sie.

Ty jestes taki pewien? :)
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 31 sty 2006, 14:52

qbass17 pisze:.Osobiście żyję TYLKO I WYŁĄCZNIE dla mojej Kochanej Kobietki! Pozdrawiam wszystkich!!! .piwo.

ja zyje głównie dla siebie, nie uzalezniam sie chociaz bardzo kocham. Gdyby on był całym sensem zycia i odszedł to co straciła bym zbyt wiele, straciła bym siebie.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 31 sty 2006, 15:34

qbass17 pisze:Jeszcze w żadne skrajności nie popadłem...

ale to brzmi jak skrajność:
qbass17 pisze:(...)po dwóch na prawdę szczęśliwych latach pewnie skończyłbym z życiem(...) żyję TYLKO I WYŁĄCZNIE dla mojej Kochanej Kobietki
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Zuber
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 273
Rejestracja: 24 sie 2004, 20:05
Skąd: Z kompa :D
Płeć:

Postautor: Zuber » 31 sty 2006, 16:17

taaa ja tez tak mialem powiedziała mi ze cos jest nietak i ze potrzebuje czasu ale przez smsy i to chyba był błąd pozniej poszedlem do niej i chciłem wiedziec co sie dzieje i sie wszystko posypało z tym ze niecałe 2 tygodnie pozniej miała juz chłopaka ktorego poznała znacznie wczesniej wiec tu moja sytuacja zaczyna robic sie inna od waszej... ale dołącze do tych ktorych dziewczyna zostawiła bo sie odkochała <browar>
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 31 sty 2006, 20:59

Kermit pisze:Ty jestes taki pewien?

Na 100% :P Serio!!
<browar>
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 02 lut 2006, 10:36

Wiesz, Qbass.. w pewien sposób wiem, co mówisz. Dla mnie świat także odbija się w oczach mojego kochania. Ale to nie znaczy, że mam wszystkie swoje marzenia, plany, samego siebie całkowicie podporządkować tylko jej. Nawet ona by tego nie chciała. Trzeba mieć w życiu coś swojego. To w pewien sposób nawet kwestia szacunku - kiedy koniecznie budujesz komuś piedestał może zabraknąć ci cegieł dla samego siebie. A nie o to chodzi.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
*qbass*
Weteran
Weteran
Posty: 1001
Rejestracja: 21 sty 2006, 23:39
Skąd: zewsząd :)
Płeć:

Postautor: *qbass* » 02 lut 2006, 13:44

Eisenritter ja też mam jeszcze inne plany, marzenia itd. :D
Trzeba mieć w życiu coś swojego. To w pewien sposób nawet kwestia szacunku - kiedy koniecznie budujesz komuś piedestał może zabraknąć ci cegieł dla samego siebie. A nie o to chodzi.

Bardzo dobrze to napisałeś!! :) Pozdrawiam!! <browar>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 520 gości