Dzindzer pisze:TedBundy pisze:O....co się tak Panie żołądkujecie???? Przecież "to tylko seks"....same wiele razy tak pisałyście....pisałyście
słońce ty moje nia kazda tu tak pisała
ja np. wybaczyła bym raz taka zdrade.
ale to nie o tym jest temat
Więc według mnie to nie musi byc dowód zdradyt. Jaka jest pewnosc, ż on nie ściemniał by pokazac, że tez robił to co ta Kinga
Jednak jest to niepokojace.
Nawet jesli jest to dowód to dosć łatwo mozna obalic, ponieważ takie dowody łatwo mozna spreparowac. Sama to umiem, choc mało wiem o kompach.
Więc zeby dziewczyna uwierzyła wydaje mi sie, że potrzebne jest cos jeszcze.
A właśnie skad masz ta rozmowe
prowadzila ją ta Kinga - niejako w "moim" imieniu - czyli robila wszystko zeby z niego w normalnej,bezstresowej rozmowie wyciagnac jaki jest. i to jest tylko fragment.tak naprawde tych rozmow jest kilkadziesiat w dluzszym okresie czasu. do tego - namowilem ją by sie z nim UMOWILA - i tak zrobila. koles przyjechal ześliniony ale ta moja kolezanka go zlala specjalnie
cyt. "potrzebne jest coś jeszcze" - ok. wg mnie moze nawet wystarczy ze jak on tam teraz do niej przyjedzie.a ona dzien wczesniej dostanie to i przeczyta.on nie spodziewajac sie niczego bedzie musial odpowiedziec na PARĘ PYTAŃ - kim jest KINGA, i z kim i kiedy zdradzal. myslicie ze jak ktoś sie nie spodziewa - to uda - nie bedzie po nim widać
gwarantuje ze koles bedzie mial taką minę ze sie nie wycwani.
wiadomo.ja robie tym ŚWIŃSTWO.posłużyłem się brzydką metodą.nic nie zyskam pewnie poza satysfakcją. ale jedno zrobie - naucze tych ludzi,a szczególnie - ją - że w życiu słowa rodzą konsekwencje, że trzeba być uczciwym.a nie mówić że jest sie z KIMŚ, a na BOKU spotykać się z innym. i mowić że to tylko kolega. to trwało kilka miesięcy i tego mi nikt nie wynagrodzi.a jednocześnie ona będzie miała poczucie że uszukała MNIE, z kimś kto SAM jĄ OSZUKIWAŁ TAKĄ SAMĄ METODĄ JAK ONA.