agnieszka.com.pl • chodzenie samemu na imprezy - Strona 2
Strona 2 z 3

: 17 lis 2004, 12:25
autor: Bartek22
cytrynka pisze:krzysiem sie nie przejmuj on juz tak ma :) :) :)
pozdr


Zauwazylem cytrynka :) Lubi pokazywac innym jakim jest wielkim "znawcą" kobiet ;)

: 17 lis 2004, 12:37
autor: amazonka
Ja jak zaczynałam studia to odbiła mi normalnie szajba... z tym ze wiem to dopiero z perspektywy czasu. Zaczynalam nowe zycie a jeszcze przed 1 pazdziernika moj facet wyjechal ponad 500 km ode mne, wiec uznalam, ze najrozsadniej bedzie sie rozstac. W mgnieniu oka znalazlam sobie innego, naprawde cudownego faceta. Z tym, ze nie dane nam bylo pobyc dlugo razem, bo... mi odbilo. Zachlysnelam sie wolnoscia, zyciem studenckim, imprezami... balowalam co noc prawie nie zdajdujac czasu dla chlopaka ( a przyanjmniej nieproporcjonalnie mniej niz dla nowych znajomych), a gdy on zwracal mi uwage, ze Go olewam robilam mu sceny, ze mnie ogranicza, ze kontroluje... Kropla drazy skale, wkrotce sie rozstalismy, nie konkretnie z tego powodu, ale tez mialo to jakis wplyw...

Dzis wiem, ze bedac z kims w zwiazku z gory decydujesz sie na pewne ograniczenia. I to jest dobre! Masz prawo wyjsc z przyjaciolmi, Twoj partner rowniez ma takie prawo, jednak nie mozna dopuscic do tego, aby zapomniec co sie tak naprawde liczy. Twoja dziewczyna chce sie pobawic bez Ciebie - OK, ale moze warto byloby sie zastanowic dlaczego woli znajomych od Twojego towarzystwa? Moze cos jest jednak nie tak... Moze sie z Toba nudzi...

: 17 lis 2004, 15:19
autor: Andrew
Bartek22 pisze:
cytrynka pisze:krzysiem sie nie przejmuj on juz tak ma :) :) :)
pozdr


Zauwazylem cytrynka :) Lubi pokazywac innym jakim jest wielkim "znawcą" kobiet ;)


Ni lekcewaz tego co pisze !! a mysl sobie ednak cokolwiek chcesz !! :564: czas i tak pokaze iż mam racę ! :P

: 17 lis 2004, 16:35
autor: cytrynka
Bartek22 pisze:
cytrynka pisze:krzysiem sie nie przejmuj on juz tak ma :) :) :)
pozdr


Zauwazylem cytrynka :) Lubi pokazywac innym jakim jest wielkim "znawcą" kobiet ;)
oj przesadzasz Krzys mowi bardzo madre rzeczy czasami :)

: 18 lis 2004, 00:59
autor: Mysiorek
Bartek22 pisze:Notorycznie to nie...

Bo przez 3 miesiace byla moze z 4,5 razy...Malutko wg mnie ;)

:556:
Powodzenia :562:

: 18 lis 2004, 14:45
autor: -SrAmSoN-
Ja zawsze chodze sam na imprezy :( I zawsze sam z nich wracam :(

: 18 lis 2004, 21:32
autor: cytrynka
ja chodze z reguly ze swoim ukochanym bo mamy wspolnych znajomych ale czasem trzba juz od siebie odpoczac i nawet na impre isc samemu
to dobrze robi naprawde :)

: 18 lis 2004, 21:54
autor: lizaa
a ja zadko chodze na imprezy , a jesli juz mialabym isc gdzies to wole isc z Facetem:) zawsze jak dostaje jakas propozycje to sie pytam czy on tez moze:)
hmm oczywiscie od czasu do czasu mozna isc bez Niego , ale po co? ja chce z nim.lubie i przeciez i tak bym nie podrywala innych:d

: 19 lis 2004, 11:09
autor: cytrynka
aale na jakies babskie spotkania lub na meskie to sie chodzi samemu a takie tez sie zdazaja :)

: 19 lis 2004, 11:20
autor: szopen
lizaa pisze:a ja zadko chodze na imprezy , a jesli juz mialabym isc gdzies to wole isc z Facetem:) zawsze jak dostaje jakas propozycje to sie pytam czy on tez moze:)
hmm oczywiscie od czasu do czasu mozna isc bez Niego , ale po co? ja chce z nim.lubie i przeciez i tak bym nie podrywala innych:d
i takie podejscie mi sie podoba, jak bylem wolny to chodzielm solo na imprezy po to zeby kogos poznac, a teraz jak jestem zajety to nie mam potrzeby poznawac i podrywac dziewczyn, wiec tym samym po co mam chodzic sam ?

: 19 lis 2004, 11:23
autor: cytrynka
widze ze macie dobre podejscie do sprawy :564:

: 19 lis 2004, 12:24
autor: Triniti19
Czy można pozwolić sobie (czy to partnerowi) iść samemu na impreze ze swoją grupą na studia? Wydaje mi się, że tak. Wkońcu nie można być 24 h na dobe ze swoim partnerem. Oczywiście też nie powinno się przesadzić i chodzić zawsze oddzielnie na imprezy. Najlepiej jest to wypośrodkować.

Szopen - pójście na impreze nie zawsze znaczy, że trzeba podrywać dziewczyny czy chłopaka, można po prostu iść aby się dobrze pobawić.

: 19 lis 2004, 12:42
autor: cytrynka
Szopen - pójście na impreze nie zawsze znaczy, że trzeba podrywać dziewczyny czy chłopaka, można po prostu iść aby się dobrze pobawić.
dokladnie samemu tez sie mozna dobrze bawic ale tak na marginesie to nie lubie jak moj chodzi gdzies sam ;) ale jak idzie gdzies z facetami to mu nie zabronie przeciez ;)

: 19 lis 2004, 16:21
autor: Hardcore
Z grupą ze studiów jak najbardziej, ale można na taką imprezkę zabrać partnera/kę jeśli tylko chce... :

: 20 lis 2004, 14:22
autor: Haribo
ja np lubie czasami pojsc z moimi kumplami na impreske bez zadnych dziewczyn, niekoniecznie mowie tu o pubie! jakis klubik, gdzie mozna sie wyszumiec i pogadac na tematy przy ktorych dziewczyny niekoniecznie czulyby sie "jak ryba w wodzie"... w koncu nie kazda Pani lubi pilke nozna czy hokej... i wcale nie znaczy to o tym ze nie kocham mojej kobiety albo nie mam dla niej czasu... do tego rozumiem ja gdy ona chce isc na impreze beze mnie, choc do tej pory zdazylo sie tego niewiele, mimo to nie robie zadnych wyrzutow czy klotni z powodu ze chce isc z wlasna paczka, bo ja np kiepsko bym sie czul jak one by gadaly o kosmetykach czy nie wiem o... leonardo do caprio... hehe... no i dochodzi jeszcze ze nasze gusta sa odmienne... ja np nie zawsze mam ochote sluchac drumow, choc sa takie chwile :P, a ona nie lubi disco typu la bouche czy corona, a mnie taka muza w polaczeniu z dobrym remixem lub jakims techno kreci na maxa... no ale jak juz trzeba to sie poswiecamy dla siebie nawzajem:P

: 20 lis 2004, 15:05
autor: cytrynka
Haribo wrescie cos madrego powiedziales ::D:D:D:D

: 20 lis 2004, 15:48
autor: Hardcore
Czesem trzeba zebrać się ze starymi kumplami w pustym mieszkaniu i po prostu się skatować :P Nie chiałbym, żeby moja panna widziała mnie w stanie maksymalnego upojenia. I jak Haribo powiedział my mamy swoje tematy, a Wy swoje, więc czasem musimy jakoś odreagować :D

: 20 lis 2004, 16:22
autor: cytrynka
i dla ciebie Hardkore :564:

: 21 lis 2004, 16:13
autor: canon
ja tam zawsze chodze sam bo moje kochanie nie ma nigdy czasu.jest tez porblem z powrotem bo mieszka 20 km od miasta.jednak zawsze pozwalala mi isc z kumplami i nie robila nigdy problemu.nie udalo mi sie jej wyciagnac jeszcze na impreze choc probowalem :(

: 21 lis 2004, 23:27
autor: nedly
hmm oczywiscie od czasu do czasu mozna isc bez Niego , ale po co? ja chce z nim.lubie i przeciez i tak bym nie podrywala innych:d

tak tak lizaa...ja już Cię dobrze znam.... :D :D :D

: 22 lis 2004, 08:51
autor: mrt
Ja mam takie podejście do sprawy:

Jak się chce, to się idzie z partnerem, jak się nie chce, to nie. Ale co to znaczy, że nie można? Tego nie rozumiem w ogóle. Czyli jak np. on ma imprezę, to ode mnie zależy, czy idę. I na odwrót. Tak jest zdrowo i higienicznie. No chyba, że jakieś imprezy zamknięte, pracownicze, ale umówmy się, że więcej w tym zawsze picu niż naprawdę nie można zabrać połówki. U nas takowych jazd nie ma.

: 29 lis 2004, 01:49
autor: Student
Ja nie lubie jak moja partnerka chodzi sama na imprezy. Boje sie troszke o nia jesli chodzi o kwestie bezpieczenstwa i w ogole uwazam ze jak sie zdecydowalo na zwiazek to trzeba z pewnych rzeczy zrezygnowac. Wiadomo jakies spotkanie w gronie bab gdzies w domu i wypicie kilu piwek i poplotkowanie to nic groznego czy z mojej strony mecz z chlopakami. Ale jakies chodzenie na dyskoteki?? To mi sie nie podoba :)

: 29 lis 2004, 02:00
autor: Roza_Ja
ja tez nie byłabym zadowolona gdybym sie dowiedziałą ze moj partner chodzi gdzies bezemnie zwłaszcza na dyskoteke lub cos w tym rodzaju dlatego popieram cie Student ;)

: 29 lis 2004, 08:49
autor: Mysiorek
A przeciwko wyjściu partnera/partnerki na imprezy pt. Klub Go-Go lub Chippendales, z aktywnym udziałem publiczności, też nie mielibyście oporów zgodzić się?
Owszem, nie każdy ma partnera, który by tam chciał iść, ale... ciągną go/ją znajomi/koleżanki i mówi, że idzie.
I co teraz?

: 29 lis 2004, 09:00
autor: Andrew
Pozwalam ! po to sa takie imprezy by sie na nie chodziło , gdyby było inaczej ..... te czipenndales-y by nie miały racji bytu ! Wiec moja zona chodzi na takowe imprezy a dlaczego by nie miała isć ! ????? :566:

: 29 lis 2004, 09:06
autor: Mysiorek
Krzyś!! Twoja żona nie ma powodów by nie chodzić na takie imprezy, jak i moja ;)
:564:
Pytanie do młodszych, idealistycznie do związku nastawionych...

: 29 lis 2004, 19:03
autor: Marcinek
Ja bym neihcial zbey chodzila na imprezy sama, wolal bym sie spotkac z nia sam na sam niz zeby ona poszla sama na impreze,gdyz mamy na ogol malo czasu dla siebie.

: 29 lis 2004, 19:28
autor: Błękitnooka
Pozwalam ! po to sa takie imprezy by sie na nie chodziło , gdyby było inaczej ..... te czipenndales-y by nie miały racji bytu ! Wiec moja zona chodzi na takowe imprezy a dlaczego by nie miała isć ! ?????


Ten cytacik napisał krzyś, przepraszam jak cos pogmatwałam, bo jestem dzis pierwszy raz na forum :)
Jestem mężatką i sama chciałabym pójść na taką imprezę i również nie miałąbym nic przeciwko żeby poszedł sam mój mąż. U nas bywa tak ze to ja częściej wychodzę na dyskoteki bo akurat uwielbiam tańczyć i zazwyczaj dobrze się bawię, choć przyznam,że jest mi smutno w pewnych momentach że nie mam męża przy sobie.

: 29 lis 2004, 19:55
autor: Mysiorek
choć przyznam,że jest mi smutno w pewnych momentach że nie mam męża przy sobie.

Nie martw się, jeszcze chwila i przejdzie Ci to...

Sorki... tak mi jakoś palce poleciały po klawiszach ;)
Przepraszam.
I Witaj! :564:

: 29 lis 2004, 20:00
autor: Błękitnooka
Dzięki za powitanie Mysiorku :564:

Hmm..a w jaki sposób miałoby mi to przejść ? Tak z ciekawości pytam :)