Kolejny raz zostałem zraniony

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 12:58

mrt pisze:
Zaprosiła mnie dzisiaj do siebie, chce porozmawiać, ma też dla mnie krótki list. Więc siedzę w pracy i czekam na wyrok, który Ona ogłosi wieczorem. Wiem, że będzie chciała pozbawić mnie złudzeń.

Muszę sięgnąć dna żeby się od niego odbić
Nie idź tam! Lubisz się pastwić nad sobą? Nie idź - tak będzie lepiej.


Muszę, chce poznać odpowiedzi na pytania, które dotąd pozostawały bez odpowiedzi.
Muszę, bo potrzebuję konkretnego "nie kocham Cię już", a nie mniej więcej "kocham, ale czuję urazę, nie będę z Tobą, staram się być rozsądna".
Muszę, bo...tak mocno chcę Ją zobaczyć...chore... :567: :567: :567:

:565:
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 14 paź 2004, 13:01

katowanie sie, nic wiecej.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 13:06

foxy_lady pisze:katowanie sie, nic wiecej.


Coś w tym jest irracjonalnego, mój rozsądek przyznaje Wam rację.

Ale rozsądek przegrywa z rozdartym sercem i potrzebuję chyba kopa, konkretnej deklaracji, zamknięcie etapu pod tytułem "nadzieja". Muszą się skończyć Jej ciepłe spojrzenia, mówienie do mnie w sposób taki jak kiedyś, słowa karmiące moją naiwność.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 14 paź 2004, 13:09

yyyy no ja mam dzisiaj fatalny humor...
miłość chyba nie istnieje. a jeśli istnieje, to nie jest mi przeznaczona widocznie

Jest Ci przeznaczona :) Jeszcze tylu facetow spotkasz w swoim zyciu :) Bedzie dobrze :)

Ale rozsądek przegrywa z rozdartym sercem i potrzebuję chyba kopa, konkretnej deklaracji, zamknięcie etapu pod tytułem "nadzieja".

Ja spotkalem sie z byla po tym jak ze mna zerwala 2 razy i to mi bardzo pomoglo. Pogodzilem sie z losem. Gdybym sie z nia nie spotkal cierpialbym do tej pory.
Ostatnio zmieniony 14 paź 2004, 13:12 przez Blade, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
DREADMAN
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 345
Rejestracja: 03 sie 2004, 09:58
Skąd: Hotelu[;
Płeć:

Postautor: DREADMAN » 14 paź 2004, 13:09

damian24 pisze:Ale rozsądek przegrywa z rozdartym sercem i potrzebuję chyba kopa

ja ci moge sprzedac kopa za 4 euro pt "Nadzieja Matka Glupich " :D
Ptaszniki to Moja Pasja :D I mam Kilka nA Sprzedaz [;
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2004, 13:29

Nie wiem, czy to przypadkiem nie jest właśnie owo tracenie godności. Będzie proszenie, błaganie, pytanie "dlaczego?", czepianie się słówek :(
Trzeba 20 razy splunąć komuś w twarz, żeby dotarło. Bo raz i delikatnie nie dociera :(
Ja bym nie poszła. I nie licz na to, że czegoś się dowiesz. A nawet jak tak, to co Ci z tego?
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 14:13

mrt pisze:Nie wiem, czy to przypadkiem nie jest właśnie owo tracenie godności. Będzie proszenie, błaganie, pytanie "dlaczego?", czepianie się słówek :(
Trzeba 20 razy splunąć komuś w twarz, żeby dotarło. Bo raz i delikatnie nie dociera :(
Ja bym nie poszła. I nie licz na to, że czegoś się dowiesz. A nawet jak tak, to co Ci z tego?


Błagać, prosić? Ani razu tego nie robiłem. Chciałem rozmawiać, to chyba normalne.

Pluć w twarz nikt nikomu nie będzie. Słówe też się nie czepiałem, nie jestem typem fantasty. Nie będę przytaczał Jej słów wyrwanych z kontekstu, ale uwierz mi, robiła mi niepotrzebne nadzieje, pewnie po to by mnie nie zranić.

Pójdę, posłucham. I chyba skręcę jointa, to na miękko pójdzie :D
I obudzę się następnego dnia z JASNĄ SYTUACJĄ.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 paź 2004, 14:16

Kazdy człowiek jest wart wysłuchania !! kazdy ! wiec idź i wysłuchaj ją!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 15:41

Dla mnie gorsza by była niepewność od takiej sytuacji w której nadzieja jest wszystkim co zostało ... złudna nadzieja.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 14 paź 2004, 15:46

Niepewność jest koszmarna, cholernie szarpie nerwy.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 16:03

Niepewność jest koszmarna, cholernie szarpie nerwy.

Doskonale sie o tym przekonałem (ostatnie 2 dni)
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 14 paź 2004, 16:04

2 dni? To szczęściaż jesteś :) Ja już mam tak dwa miesiące i co mam powiedzieć?
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 14 paź 2004, 16:09

mnie też to uczucie nawiedza falami. wykancza... :572:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 16:17

2 dni? To szczęściaż jesteś Ja już mam tak dwa miesiące i co mam powiedzieć?

Tylko że ja to miałem tak intensywne, że spać po nocach nie mogłem ... 2 noce nie zmrużyłem oka. Nie mówiąc już o tym, że przez te 2 dni energii dostarczała mi woda i pół kromki chleba z masłem na śniadanie, które matka na mnie wymusiła. A wszystko przez kobiety ...
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 16:28

Adam pisze:
2 dni? To szczęściaż jesteś Ja już mam tak dwa miesiące i co mam powiedzieć?

Tylko że ja to miałem tak intensywne, że spać po nocach nie mogłem ... 2 noce nie zmrużyłem oka. Nie mówiąc już o tym, że przez te 2 dni energii dostarczała mi woda i pół kromki chleba z masłem na śniadanie, które matka na mnie wymusiła. A wszystko przez kobiety ...


Norma, ja tak miałem przez pierwsze dwa tygodnie, schudłem 7 kilo (i dobrze, bo straciłem tzw. "mięsień piwny" :D - zawsze są jakieś pozytywy).

Po dwóch miesiącach nadal budzę się ze snu między 5. a 6. rano. Koszmar. No, ale w końcu MUSI przyjść normalność, czego wszystkim życzę :564:
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 14 paź 2004, 16:36

lepiej dowiedziec sie co i jak i najwyzej dostac kopa w d... niz zyc fałszywymi zludzeniami, jak pojdziesz i definitywnie sie dowiesz ze to finito to latwiej Ci bedzie zaczac z kims nowym :)

pozdrawiam
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)

pozdrawiam
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 16:40

szopen pisze:lepiej dowiedziec sie co i jak i najwyzej dostac kopa w d... niz zyc fałszywymi zludzeniami, jak pojdziesz i definitywnie sie dowiesz ze to finito to latwiej Ci bedzie zaczac z kims nowym :)

pozdrawiam


Mam taką nadzieję ( i znowu to paskudne słowo).
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 17:09

lepiej dowiedziec sie co i jak i najwyzej dostac kopa w d... niz zyc fałszywymi zludzeniami, jak pojdziesz i definitywnie sie dowiesz ze to finito to latwiej Ci bedzie zaczac z kims nowym

święte słowa ... jednak kumpel mi mówił że jeśli w ten sposób przedstawisz kobiecie sytuacje ... definitywny koniec ... mimo iż byłaby to dla nas ulga to i tak nikt z tego nie korzysta bo by sobie w brode pluł że jeśli postąpił by inaczej może dalej byliby razem.
Awatar użytkownika
szopen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 459
Rejestracja: 17 cze 2004, 00:48
Skąd: Z domku :-)
Płeć:

Postautor: szopen » 14 paź 2004, 17:26

Adam pisze:
lepiej dowiedziec sie co i jak i najwyzej dostac kopa w d... niz zyc fałszywymi zludzeniami, jak pojdziesz i definitywnie sie dowiesz ze to finito to latwiej Ci bedzie zaczac z kims nowym

święte słowa ... jednak kumpel mi mówił że jeśli w ten sposób przedstawisz kobiecie sytuacje ... definitywny koniec ... mimo iż byłaby to dla nas ulga to i tak nikt z tego nie korzysta bo by sobie w brode pluł że jeśli postąpił by inaczej może dalej byliby razem.


ale to nie Damian ma jej przydstawiać sytuacje tylko ona jemu, on ma to tylko po prostu przyjąć do wiadomości,a ona niech sie zdecyduje, ile można czekać na podjęcie decyzji? Jak sie ma zrywac to lepiej prędzej niż pozniej, bo odwlekanie nic nie pomoże a tylko przedluzamy swoje cierpienia, przynajmniej ja tak myślę :)

pozdrawiam
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista :)



pozdrawiam
Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 17:32

ale to nie Damian ma jej przydstawiać sytuacje tylko ona jemu, on ma to tylko po prostu przyjąć to do wiadomości,a ona niech sie zdecyduje, ile można czekać na podjęcie decyzji? Jak sie ma zrywac to lepiej prędzej niż pozniej, bo odwlekanie nic nie pomoże a tylko przedluzamy swoje cierpienia, przynajmniej ja tak myślę

Tak tak wiem ... mi chodziło o to że gdyby damian przedstawił jej sytuacje w ten sposób no to koniec murowany.
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 17:48

Adam pisze:
ale to nie Damian ma jej przydstawiać sytuacje tylko ona jemu, on ma to tylko po prostu przyjąć to do wiadomości,a ona niech sie zdecyduje, ile można czekać na podjęcie decyzji? Jak sie ma zrywac to lepiej prędzej niż pozniej, bo odwlekanie nic nie pomoże a tylko przedluzamy swoje cierpienia, przynajmniej ja tak myślę

Tak tak wiem ... mi chodziło o to że gdyby damian przedstawił jej sytuacje w ten sposób no to koniec murowany.


Przeca przedstawiałem! Chciałem konkretów!
Problem polega na:

1. Życia sobie bez niej nie wyobrażam.
2. Ona trochę też.
3. Są kolacje, spacery, patrzenie sobie w oczy, wspominanie.
4. Brak deklaracji i definitywnego pójścia w jedną lub w drugą stronę.

Niestety po 4,5 roku przyzwyczajenie i wspomnienia grają OGROMNĄ rolę i na tym polega pewnie Jej problem.
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 14 paź 2004, 17:51

damian24 pisze:
szopen pisze:lepiej dowiedziec sie co i jak i najwyzej dostac kopa w d... niz zyc fałszywymi zludzeniami, jak pojdziesz i definitywnie sie dowiesz ze to finito to latwiej Ci bedzie zaczac z kims nowym :)

pozdrawiam


Mam taką nadzieję ( i znowu to paskudne słowo).


Zobaczysz - cokolwiem powie to Ci ulzy. A nadzieja - nie miej nadziei, tak po prostu bedzie. Zreszta sam zobaczysz.
Z doswiadczenia (niewielkigo, ale zawsze) wiem, zeby jej o nic nie prosic. Jezeli chcesz z nia byc to po prostu powiedz: "Chce/Chcialbym* z Toba byc" - tylko normalnym, a nie blagalnym, glosem.
*Nie wiem, ktory wariant lepszy. w ogóle nie wiem czy wyskakiwac z tym zdaniem. Moze inni sie wypowiedza na ten temat.
Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 17:54

Ja bym powiedział "Chciałbym byśmy byli razem" ... niech obejmuje to Was oboje
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 14 paź 2004, 17:56

Niestety po 4,5 roku przyzwyczajenie i wspomnienia grają OGROMNĄ rolę i na tym polega pewnie Jej problem.

Jesoooooooooooo!!! W zwiazku sa lepsze jak i gorsze chwile. Jezeli chce sie z Toba rozstac przy pierwszym kryzysie to nie wiem czy jej na Tobie zalezy, czy jest dojrzala, czy co... Nie zawsze sa piekne chwile - niestety - ale takie jest zycie. Wg mnie oboje powinniscie walczyc o ten zwiazek. Moze zabierz ja w sobote rano, pojdz gdzies z nia na spacer, pojedzcie gdzies ~~ krotko mowiac spedzcie ze soba caly dzien i zakoncz go romantyczna kolacja. Nie wiem czy to dobry pomysl - moze niech sie wypowiedza bardziej doswiadczone osoby.

EDIT
Ja bym powiedział "Chciałbym byśmy byli razem" ... niech obejmuje to Was oboje

Podoba mi sie to :)
Ostatnio zmieniony 14 paź 2004, 17:57 przez Blade, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 17:57

[/quote]

Zobaczysz - cokolwiem powie to Ci ulzy. A nadzieja - nie miej nadziei, tak po prostu bedzie. Zreszta sam zobaczysz.
Z doswiadczenia (niewielkigo, ale zawsze) wiem, zeby jej o nic nie prosic. Jezeli chcesz z nia byc to po prostu powiedz: "Chce/Chcialbym* z Toba byc" - tylko normalnym, a nie blagalnym, glosem.
*Nie wiem, ktory wariant lepszy. w ogóle nie wiem czy wyskakiwac z tym zdaniem. Moze inni sie wypowiedza na ten temat.[/quote]

Dzięki Strażak, ale nie będę tego mówił. Nic tym nie zmienię. Ważne jest to co Ona chce i niestety muszę to zaakceptować. Cokolwiek to będzie, wierzy że postępuje słusznie. I będzie szczęśliwa.

P.S. Czas kończyć pracę, lecę do domu nakarmic kota i siebie. Jutro rano po 8. rano podzielę się swoim smutkiem i dostarczę kolejnej porcji danych do analizy stosunków damsko - męskich ;)
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 14 paź 2004, 17:59

Zobaczysz - cokolwiem powie to Ci ulzy.


Nie do końca prawda. A wiem z doświadczenia, słyszałem to już kilka razy a za 2-3 dni był kolejny telefon, spotkanie i od początku.
Ale może to tylko my się nie możemy rozstać :)
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
damian24
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 409
Rejestracja: 18 wrz 2004, 12:28
Skąd: z pracy
Płeć:

Postautor: damian24 » 14 paź 2004, 18:04

fireman pisze:
Niestety po 4,5 roku przyzwyczajenie i wspomnienia grają OGROMNĄ rolę i na tym polega pewnie Jej problem.

Jesoooooooooooo!!! W zwiazku sa lepsze jak i gorsze chwile. Jezeli chce sie z Toba rozstac przy pierwszym kryzysie to nie wiem czy jej na Tobie zalezy, czy jest dojrzala, czy co... Nie zawsze sa piekne chwile - niestety - ale takie jest zycie. Wg mnie oboje powinniscie walczyc o ten zwiazek. Moze zabierz ja w sobote rano, pojdz gdzies z nia na spacer, pojedzcie gdzies ~~ krotko mowiac spedzcie ze soba caly dzien i zakoncz go romantyczna kolacja. Nie wiem czy to dobry pomysl - moze niech sie wypowiedza bardziej doswiadczone osoby.

[quote]

Ale to już było...ile można? :554:
Zło w dłuższej perspektywie nie ma w ogóle mocy. Zło, które przeżywasz, ma wyłącznie za zadanie zwrócić Twoją uwagę na to, czego się jeszcze musisz nauczyć, aby móc widzieć i czcić dobro wokół siebie.
Awatar użytkownika
Blade
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 385
Rejestracja: 27 sie 2004, 22:03
Skąd: Znikąd :)
Płeć:

Postautor: Blade » 14 paź 2004, 18:15

fish pisze:
Zobaczysz - cokolwiem powie to Ci ulzy.


Nie do końca prawda. A wiem z doświadczenia, słyszałem to już kilka razy a za 2-3 dni był kolejny telefon, spotkanie i od początku.
Ale może to tylko my się nie możemy rozstać :)

U mnie byla inna sytuacja, bo zerwala ze mna, gdyz znalazla sobie innego. Z tego co wiem (a nie wiem wszystkiego) ten nowy jest 3 z rzedu bez zadnej przerwy - doslownie zadnej, nawet 1-dniowej. K**** z kim ja sie zwiazalem? Chyba z pszczolka Maja :) A tu jest paradoks - nazywalem ja Pszczolka - po prostu tak wymyslilem, bez zadnych powodow :) Ale jajca <hahaha>

Damian24 to ja juz nic nie wiem. w ogóle ja malo wiem. A to co pisze to pisze dlatego, ze ja bym sie tak zachowal. Wg mnie tutaj nawet doswiadczone osoby moga miec problemy, zeby Ci pomoc - a to dlatego, ze kazdy przypadek jest inny (ludzie sa inni, zwiazek jest inny - krotko mowiac NIC nie jest takie samo). Kurcze - mialem dzisiaj wyklad z filozofii :)
Ale taka jest prawda.
Adam

Postautor: Adam » 14 paź 2004, 18:23

Ale to już było...ile można?

Jeśli na prawde aż tak ją kochasz ... to będziesz brnął w to dalej ...
20lat

Postautor: 20lat » 14 paź 2004, 19:07

niedokonca sie z tym zgodze ze jak ja kochasz tobedziesz o nia walczyc to delikatny temat bo np jak ona postanowila zerwac to nawet jak sie do niej przytulisz i niby sytuacja jest naprawiona to na 90% za jakis czas znowu bedzie podobna sytuacja(wiem z doswiadczenia bo kolejny raz moja dziewczyna sie zastanawia czuy byc ze mna tylko teraz nieprzychodze do niej i nieprzytulam tylko daje jej czas zeby ostatecznie zdecydowala)
to tyle tez teraz cierpie ta cholerna niepewnosc k**wa

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 527 gości