Smutek
Moderator: modTeam
czyli bedziesz chciała zgodzić się na związek na odleglośc tak?
Jedna strona mnie mówi "tak, może nie będzie tak źle" a druga strona mówi "nie, przecież taki związek nie ma sensu". A jak będzie tego jeszcze nie wiem. Ciągle bije się z myślami co zrobić. Może jednak lepiej zakończyć związek. Ale czy będe miała dość siły aby to zrobić.
on moze szybciej przyjechac do Polski niz Mu sie wydaje..(choc oczywisice mu tego nie zycze).
Lizaa niestety znam jego charakter i wiem, że on tak łatwo się nie poddaje. Poza tym nie jedzie tam w ciemno. Ma tam przyjaciela który mieszka już od 2 lat i podobno już zostanie w Anglii na stałe. Więc to inaczej niż jechać w ciemno.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Mr freeze pisze:"Życie to nieustająca lekcja z cierpienia..."
Jest taka cierpienia granica za ktora sie usmiech pogodny zaczyna
Ja mam pytanie do Triniti, czy tego, ze on jest(zakladam ze wyjedzie i nie bedzie sie zbytnio przejmowal i dlatego pisze ze jest)taki a nie inny, tzn ze najwazniejsza jest kasa i kariera, nie bylo widac wczesniej?
Bo jak nie bylo, to znaczy ze kazdy z nas moze sie obawiac...
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Ja mam pytanie do Triniti, czy tego, ze on jest(zakladam ze wyjedzie i nie bedzie sie zbytnio przejmowal i dlatego pisze ze jest)taki a nie inny, tzn ze najwazniejsza jest kasa i kariera, nie bylo widac wczesniej?
Wydaje mi się, że to nie jest tak iż najważniejsze jest dla niego kasa i kariera. Bo nie jest taki. A zresztą nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji w której jasno postawiona byłaby sprawa wyboru wyjazdu albo wybrania miłości. Zresztą Krzysiu kiedyś mówił, że dopiero sytuacje ciężkie pokazują całą prawde o człowieku. Ale mimo to dalej nie twierdze, że jest on chętny na pieniądze.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
No właśnie miałem to napisać co napisał Krzyś.
Ludziska... nie upraszczajcie sprawy aż tak bardzo: kasa.
Trinity, rozmawiałaś wreszcie z nim, czy nie?
Bo Ty milczysz, a tu na forum dzieje się.
Czy nie widzi On Ciebie w Anglii? Będzie "trochę" zarabiał i jest parę opcji możliwych.
Może już pogodził się z "posprzątaniem" tu w Polsce, może ma dylematy, może myśli jakby tu wybrnąć niczego nie niszcząc?
Nie wiem... brak danych.
Ciekawe jak Wy zadecydowalibyście, gdybyście dostali taką możliwość jak On.
Ludziska... nie upraszczajcie sprawy aż tak bardzo: kasa.
Trinity, rozmawiałaś wreszcie z nim, czy nie?
Bo Ty milczysz, a tu na forum dzieje się.
Czy nie widzi On Ciebie w Anglii? Będzie "trochę" zarabiał i jest parę opcji możliwych.
Może już pogodził się z "posprzątaniem" tu w Polsce, może ma dylematy, może myśli jakby tu wybrnąć niczego nie niszcząc?
Nie wiem... brak danych.
Ciekawe jak Wy zadecydowalibyście, gdybyście dostali taką możliwość jak On.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Ja tam oczywiscie dziewczynie zle nie zycze, ale widze na kazdym kroku co moi znajomi,rowniesnicy robia dla kasy, rzygac sie chce!
A kasa szczescia nie daje...
Osobiscie chcialbym mieszkac w jakiejs afryce
i miec koze 2 swinki, marchewke w ogrrodku i raid na muchy tse tse i nie uzywac kasy tylko zajmowac sie uprawa roli
powoli do przodu
hyhy serio wolalbym takie zycie na swoim z natura niz mieszkac tutaj a potem szukac pracy bleeee <zyga> 
A kasa szczescia nie daje...
Osobiscie chcialbym mieszkac w jakiejs afryce
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Przepraszam Cię Trinity, ale ja za żadne pieniądze nie rozstałbym się z ukochaną na parę lat. Nie wyobrażam sobie związku, który by to wytrzymał.
Kasa to nie wszystko, zresztą jak się bardzo chce to i u nas można wiele osiągnąć.
Zastanów się co was tak naprawdę łączy i jakie macie priorytety w życiu.
Kasa to nie wszystko, zresztą jak się bardzo chce to i u nas można wiele osiągnąć.
Zastanów się co was tak naprawdę łączy i jakie macie priorytety w życiu.
Myślałem Mav, że jesteś bardziej owarty na świat!
Nie zdajesz sobie sprawy jak kiedyś ludzie pragnęli wyjeżdżać, a nie mogli bo żyli za żelazna kurtyna.
Jeżeli można wiedzieć to jakie studia podjąłeś?
A co do Angoli nie są źli znam jednego i stwarza wrażenie wporzo gościa z dużym poczuciem humoru!
Zupełne przeciwieństwo Niemców i Holendrów.
Nie zdajesz sobie sprawy jak kiedyś ludzie pragnęli wyjeżdżać, a nie mogli bo żyli za żelazna kurtyna.
Jeżeli można wiedzieć to jakie studia podjąłeś?
A co do Angoli nie są źli znam jednego i stwarza wrażenie wporzo gościa z dużym poczuciem humoru!
Zupełne przeciwieństwo Niemców i Holendrów.
Niemcy potrafia sie bawic o niebo lepiej niz Polacy. Tyle Wam powiem.
Ja juz zjechalem z polowe Europy. Nie bylo mnie chyba tylko w Rosji, wlasnie w Anglii (ale mnie nei ciagnie), krajach skandynawskich i holandii. Moze jeszcze cos pominalem, ale generalnie to widzialem wiele i wole podziwiac i poznawac z perspektywy turysty, an ie kogos kto w danym miejscu pracuje.Myślałem Mav, że jesteś bardziej owarty na świat!
Nie zdajesz sobie sprawy jak kiedyś ludzie pragnęli wyjeżdżać, a nie mogli bo żyli za żelazna kurtyna.
Licencjackie na WSB kierunek finanse i bankowosc.Jeżeli można wiedzieć to jakie studia podjąłeś?
Hyhy pisze:Ja tam oczywiscie dziewczynie zle nie zycze, ale widze na kazdym kroku co moi znajomi,rowniesnicy robia dla kasy, rzygac sie chce!
A kasa szczescia nie daje...
Osobiscie chcialbym mieszkac w jakiejs afrycei miec koze 2 swinki, marchewke w ogrrodku i raid na muchy tse tse i nie uzywac kasy tylko zajmowac sie uprawa roli
powoli do przodu
hyhy serio wolalbym takie zycie na swoim z natura niz mieszkac tutaj a potem szukac pracy bleeee <zyga>
I tu sie mylisz ! tylko kasa i zdrowie daje ci w dzisiejszym , podkreslam dzisiejszym swiecie szczescie

poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Hmm Do holandii przybywam od trzech lat! Proste stwierdzenie ich otwartość na nowości jest pod pewnym względem naciągana.
Brakuje im odwagi aby powiedzieć w wielu sytuacjach co myślą!
Potrafią błądzić w przypadku kiedy zwodzenie nie ma większego sensu.
Sorry, ale MAV jak możesz rzucać sięze stwierdzeniem, że uzyskasz lepsze dochody w Polsce pomimo tych studiów w zestawieniu z Europą zachodnią.
Podkreślam nie zapominam o dysproporcjach mikroekonomicznych do naszej sytuacji zarobkowej!Bynajmniej.
Jednak spoglądając chociażby na socjal po legalu na zachodzie :568:
Brakuje im odwagi aby powiedzieć w wielu sytuacjach co myślą!
Potrafią błądzić w przypadku kiedy zwodzenie nie ma większego sensu.
Sorry, ale MAV jak możesz rzucać sięze stwierdzeniem, że uzyskasz lepsze dochody w Polsce pomimo tych studiów w zestawieniu z Europą zachodnią.
Podkreślam nie zapominam o dysproporcjach mikroekonomicznych do naszej sytuacji zarobkowej!Bynajmniej.
Jednak spoglądając chociażby na socjal po legalu na zachodzie :568:
Mav ! ma zapewne na mysli naiwnosc Polaków , a w zwiazku z tym mozliwosci ich wykozystania , na ludzkiej głupocie mozna niezle a wrecz znakomicie zarobic
dlatego Mav nie chce z tąd wyjezdzac , niestety tylko tu jest tak ogromna ilosc głupców
:547: :564: a Mav jest bezwzgledny ! jak sam to mówił , no te studia które podejmnie ! to wszystko mówi !! :547:


poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Nie mam w naturze wykorzystywania ludzi, ale jak jakas okazja sie trafi to mozna sie zastanowic. Zwlaszcza jak ktos sam mysli ze jest cwany, to takiego to czysta przyjemnosc zalatwic
:evilbat: I wlasciwie tylko do takich moglbym sie ograniczyc
Co do studiow, to co za roznica jakie sie skonczy? Wazna jest praca jaka sie po nich dostanie, a ja bede pracowac w firmie ojca, bo po co u kogos jak mozna wlasny biznes rozwijac
Co do studiow, to co za roznica jakie sie skonczy? Wazna jest praca jaka sie po nich dostanie, a ja bede pracowac w firmie ojca, bo po co u kogos jak mozna wlasny biznes rozwijac
Mysiorek pisze:Trinity, rozmawiałaś wreszcie z nim, czy nie?
Bo Ty milczysz, a tu na forum dzieje się.
Oj chyba nie uważnie czytałeś ten temat bo prawie codziennie zdaje "nową relacje".
Rozmawiałam z nim wczoraj wieczorem i wyszło to co wyszło. Ból, smutek i żal czuje obecnie. Jest jeszcze gorzej niż było wtedy kiedy się dowiedziałam. Wczoraj to była już nasza ostatnia rozmowa, przyśpieszył swój wyjazd aby "nie cierpieć". Oprócz tego powiedział, że "kiedyś zrozumiem jego postępowanie iż trzeba poświęcić miłość". A co to oznacza dobrze wiem :567: :567: :567:. To koniec mojego wspaniałego i szczęśliwego życia. Pamiętam jak kiedyś rozmawiałam z koleżanką i kłóciłam się z nią, że nie jest tak iż człowiek szczęśliwy nie może być tak wiecznie. Najwyraźniej się pomyliłam bo jednak nigdy nie można być zawsze szczęśliwym. Nie chce wyrzucać z pamięci tych półtora roku bo przez ten czas zmieniłam się, "wydoroślałam". Najgorszy jest to, że nie potrafie się z tym pogodzić. Czuje ogromny ból w środku ale na zewnątrz tego nie widać. Tak dobrze zdaje sobie z tego sprawe właśnie w takich momentach jak teraz, kiedy jest cisza w domu, nikogo nie ma. Wtedy zdaje sobie sprawe, że to wszystko co było piękne znikneło, odeszło. Nachodzą mnie czarne myśli, że pewnie teraz zostane do końca życia sama. Bo mimo wszystko nie potrafie już od nowa zabiegać o czyjeś względy. Nie chce. Bodajże Krzysiu kiedyś napisał, że w takim wieku nie warto mówić "kocham" bo nie zna się miłości. Ale jak można inaczej powiedzieć kiedy myśli się o tej drugiej osobie, kiedy wydaje się, że to koniec kiedy jej brakuje. Kiedy bardzo bardzo chce się przytulić ale nie można, kiedy w nocy zasypia się z myślą o tej osobie i rano budzi się z myślą, że ten dzień znowu będzie wspaniały dzięki osobie którą się kocha. Jak inaczej można powiedzieć? Bo ja to wszystko czułam. A teraz tego nie ma. Mój dzień dzisiejszy nie jest już taki jasny jak kiedyś był. Zdaje sobie sprawe, że to nie koniec świata, że pewnie kiedyś się pozbieram i wyciągne z tej sytuacji jakieś wnioski ale chciałabym móc przewinąć czas do tego momentu. Niestety nie mogę. A ból jest okropny.
:567: :567: :567: :567: :567: :567:
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
cHCIAŁO BY SIE POWIEDZIEĆ , CZAS LECZY RANY i to ze już za niedługo znowu bedziesz szczesliwa i to moze nawet bardziej , ale jak dotrzec do kogos takiego co cierpi z takimi tekstami
??? Ja wiem ze tak bedzie , Ty musisz mi uwierzyc na słowo .
Dla takiego kogoś kto mówi iż trzeba poswiecić miłość i to dla takiej konkretnej sprawy , czyli kariera finanse , nie dobra wyzsze , tu np . dobro kochanej osoby ! mam złą nowinę
takie rzeczy sie mszczą i to strasznie ! i sadzę iz tak naprawde Cię nie kochał , bo by tak nie mówił , powiedział by raczej , musze spróbować , bo to szansa dla mnie , a nie ze trzeba miłosc,poswiecić i to jeszcze mówiać ze to zrozumiesz
nie zrozumiesz tego nigdy , przynajmniej w tym sensie jak On to widzi ! A tu mysli chyba wiecej o sobie jak o Tobie , a to miłoscia bym nie nazwał , a ja jak zawsze sie mogę mylić ! :564:
Dla takiego kogoś kto mówi iż trzeba poswiecić miłość i to dla takiej konkretnej sprawy , czyli kariera finanse , nie dobra wyzsze , tu np . dobro kochanej osoby ! mam złą nowinę


poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Nachodzą mnie czarne myśli, że pewnie teraz zostane do końca życia sama.
Hej, Trójeczko, jesteś mądrą dziewczynką, bardzo mądrą...
Twój były nawet nie wie co stracił... może to i lepiej, ze tak się stało teraz.
Bądź spokojna, życie jest nieobliczalne i za jakiś krótki czas znowu będziesz promieniała.
Przecież wiesz o tym.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
podpiszę się pod Mysiorkiem, chociaż doświadczenia w porównaniu z nim mam niewiele. Ale myśl "nigdy nikogo nie pokocham" jest o tyle częsta o ile nieprawdziwa. Zobaczysz
Nie zamykaj się na świat, na innych ludzi
trzymaj się <przytula>
trzymaj się <przytula>
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Wlasnie. Zawsze mozesz zmienic ciutkr swiadopoglad. Ja np zauwazylem ze zdaje sobie sprawe z tego ze jedyne czego moge byc pewien i na czym polegac to ja. No w pewnym stopniu. I dlatego chce by rzeczy ktore robie dla mnie byly zrobionej ak najlepiej. Wszystko przemija i trzeba sie z tym pogodzic, chocby w pewnym stopniu. To jest to o czym Krzys mowi. Ja sie tego nauczylem juz, przynajmniej tak mi sie wydaje. I moze przez to z jakims dystansem poschodze do zwiazku teraz. Nie jest to super uczucie ale trudno. Nie bede potrafil sie w pelni zaangazowac, w calosci poswiecic. Zawsze pozostnaie ten marginesik, ze "jak sie nie uda to trudno, bedzie inna" - licze sie ja!
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 600 gości