agnieszka.com.pl • Zagadkowy cytat - Strona 8
Strona 8 z 13

: 14 maja 2006, 12:45
autor: paddy
Olivia pisze:Ja bym powiedziała, na Twoim miejscu, że nie chcę Mu narzucać wyboru. Ale ponieważ mam prawo do szczęścia, to odchodzę, jeśli On nie może się zdecydować. To ja decyduję za oboje. Jeśli Mu będzie zależało, na czymś trwalszym, to zatęskni i się odezwie.

qrcze, no i było tak :/ poszłam sie z nim pożegnac bo mu powiedziałam, że juz nie mam siły itd. nie dałam mu nawet skończyć i po prostu odeszłam. Ciągnął mnie za reke i wołał, ale w koncu napisał gg jak to u niego wygląda. Potem po paru dniach znow juz normalnie gadalismy na gg:/ Bo i on czasem mnie potrzebuje i ja jego. U niego to nie z miłosci moze, ale dobrze mu jak jest ze mną.
Mroczny_Piskacz pisze:paddy napisał/a:
le moze cos mu kaze sie ze mną zadawać


Tak, popęd seksualny.

Co Ty ględzisz? :/ Ostatni raz robiliśmy to pare dni temu, ale po 5-miesięcznej przerwie!! Więc co go trzymało tak długo bez tego? :>

: 14 maja 2006, 12:48
autor: Olivia
paddy pisze:Potem po paru dniach znow juz normalnie gadalismy na gg:/

paddy pisze:Ostatni raz robiliśmy to pare dni temu,

Paddy, proszę Cię. To ma być ta konsekwencja? Odchodzisz i dajesz się wykorzystywać? Ehh...

Ale jak gdzieś napisała mrt. Raz się z Nim przespałaś, a teraz choćby skamlał, to się nie zgadzaj. Wszelkimi sposobami.

: 14 maja 2006, 12:50
autor: paddy
i co to da? :> a moze tak by sie bardziej zbliżył do mnie? a tak? pozostane moze zwykla kumpela czy tam przyjaciolka :/

: 14 maja 2006, 12:53
autor: Olivia
paddy pisze:i co to da?

Zrób tak i się przekonasz... :]
paddy pisze:a moze tak by sie bardziej zbliżył do mnie?

A wcześniej się zbliżył? Nie! To i teraz się nie zbliży.
paddy pisze:pozostane moze zwykla kumpela czy tam przyjaciolka :/

Niekoniecznie. :P Ale to trzeba być bardziej pewną siebie. Bo na łóżko każda umie złapać. Ale na emocje już gorzej. A Ty musisz być bardziej sprytna. On już wie, jak wygląda z Tobą sex. Teraz ukaż się od innej strony.

: 14 maja 2006, 12:55
autor: paddy
od innej tzn? jakiej? Wczesniej sie zblizał, ale wtedy laska na ktorej bardziej mu zalezało dała mu szanse i dlatego przerwał spotkania ze mną. Ale teraz okazało sie ze tamta jest podła i zła i dlatego z nią zerwał.

: 14 maja 2006, 12:56
autor: Dzindzer
paddy pisze:kiedyś sie nie odzywaliśmy do siebie z miesiąc. Bo się pokłóciliśmy troche.

ale to nie chodzi o takie znikniecie. Nie chodziło mi o niewidzenie sie, bo sie pozarliscie i ktos focha strzelił
Mroczny_Piskacz pisze:Facetowi gratuluje wychowania sobie swojej osobistej niewolnicy, za której utrzymanie w dodaktu nie musi płacić. <hahaha>

no emocjonalna niewolnica. Szczerze to facet duzo nie musiał nad tym pracować :]
paddy pisze:ale dobrze mu jak jest ze mną.

no pewnie, kiedy chce to lezysz u jego stóp gotowa spełnic kazda zachcianke :]
paddy pisze:po 5-miesięcznej przerwie!! Więc co go trzymało tak długo bez tego? :>

widocznie miał tego pod dostatkiem, widocznie z lepsza w łózku od ciebie.
Dziecko otrzasnij sie wreszcie. wielu z nas miało za soba fatelne zauroczenia

: 14 maja 2006, 12:59
autor: KAROLA
paddy pisze:od innej tzn? jakiej? Wczesniej sie zblizał, ale wtedy laska na ktorej bardziej mu zalezało dała mu szanse i dlatego przerwał spotkania ze mną. Ale teraz okazało sie ze tamta jest podła i zła i dlatego z nią zerwał.


a Ty za to jestes taka dobra.

ech, dziewczyno, przechodzilam dokladnie to samo.

idealizacja tego mezczyzny, kiedy wszyscy inni, rozsadni lapali sie za glowy i mowili 'toz to idiota jakich malo, gbur i cham. co Ty w ogole dziewczyno najlepszego robisz?'

nie sluchalam, po co mialam sluchac. slepa bylam. i glupia.

moze przebudzenie sie i zobaczenie tego, jaki ten idealizowany obiekt westchnien jest w rzeczywistosci boli, ale potem jest juz lepiej.

halo, obudz sie wreszcie! <mlotek>

: 14 maja 2006, 13:02
autor: Dzindzer
Olivia pisze:Bo na łóżko każda umie złapać.

widac nie kazda, przynajmniej nie na dłuzej niz czas trwania łózkowych przyjemności :]
Olivia pisze:Teraz ukaż się od innej strony.

gorzej jesli sie okaże, że tej innej strony nie ma, lub jest ,mniej atrakcyjna niz ta łózkowa:]

: 14 maja 2006, 13:03
autor: paddy
wtedy zaczął sie zbilzać ale laska na ktorej mu bardziej zalezało, bo ją dłuzej znał, dała mu szanse i zaprzestał spotkan ze mna w tym celu. Ale teraz sie okazało ze ona jest podła i zła wiec z nią zerwał.

: 14 maja 2006, 13:04
autor: Olivia
A może On potrzebuje, by uporać się z tym SAM? Nie z paddy w łóżku, tylko sam? Dopóki się z tego nie rozliczy, nie stworzy z ŻADNĄ kobietą poważnego związku.

: 14 maja 2006, 13:14
autor: paddy
Dzindzer pisze:widocznie miał tego pod dostatkiem, widocznie z lepsza w łózku od ciebie.

qrde!! on z nikim innym tego jeszcze nie robił!!!!!! tylko ze mna :>

: 14 maja 2006, 13:17
autor: Yasmine
paddy pisze:qrde!! on z nikim innym tego jeszcze nie robił!!!!!! tylko ze mna

A jaka masz pewnosc. Pewnie jego zapewnienia < <zalamka> >

: 14 maja 2006, 13:18
autor: Olivia
on z nikim innym tego jeszcze nie robił!!!!!! tylko ze mna

Jesteś tego pewna? Bo między prawdą a tym, co On mówi, to może długa droga być. :]
A faceci lubią bajki opowiadać. Nawet nie wiesz jakie. <diabel>

: 14 maja 2006, 13:38
autor: sami
paddy pisze:qrde!! on z nikim innym tego jeszcze nie robił!!!!!! tylko ze mna

paddy pisze: i moze nie kocha, ale moze cos mu kaze sie ze mną zadawać.

Sama sobie odpowiedziałaś. Facet Cię nie kocha, ale chce się z Toba zadawać, bo może z Tobą uprawiać sex. Proste.

A cały topik robi się zdeczko męczący - 12. strona o tym, jak Paddy przekonuje wszystkich, że on ją kocha albo pokocha, a inni tłumaczą jak przysłowiowy chłop krowie na rowie że tak nie jest <belt>

Jeżeli facetowi zalezy na kobiecie, to primo się o nią stara, a secundo - szanuje ją!! Poczytaj choćby topiki zakochanych facetów tu - na forum, a się przekonasz.

I dziewczyno, jak wiesz swoje, to po kiego grzyba zawracasz nam glowę?? Nikt Ci tu źle nie życzy, ludzie na tym forum są kulturalni i starają się sobie pomagać.

: 14 maja 2006, 18:10
autor: Dzindzer
paddy pisze:qrde!! on z nikim innym tego jeszcze nie robił!!!!!! tylko ze mna

no tak z nikim, nie liczac jego dziewczyny i byc moze jakis przelotnych panien :>

: 14 maja 2006, 22:37
autor: Mroczny_Piskacz
paddy pisze:Co Ty ględzisz? :/ Ostatni raz robiliśmy to pare dni temu, ale po 5-miesięcznej przerwie!! Więc co go trzymało tak długo bez tego? :>


Darmowy seks.
i co to da? :> a moze tak by sie bardziej zbliżył do mnie? a tak? pozostane moze zwykla kumpela czy tam przyjaciolka :/


Tak, będziesz jego prywatną "gumową lalką". Wykorzysta i rzuci w kąt, bez zobowiązań. Chciałem spytać czy masz szacunek do siebie samej, ale po namyśle odpowiedziałaś mi i innym użytkownikom forum już na to pytanie.

paddy pisze:qrde!! on z nikim innym tego jeszcze nie robił!!!!!! tylko ze mna :>


Marzenia ściętej głowy. <hahaha>




Paddy, bogom dzięki iż nie znam IRL takiej osoby jak Ty bo bym miał wyrok <diabel>

: 14 maja 2006, 23:33
autor: *qbass*
Mroczny_Piskacz pisze:Paddy, bogom dzięki iż nie znam IRL takiej osoby jak Ty bo bym miał wyrok
<hahaha> <hahaha>
Jak dla mnie to już załamka...Powiem tylko jedno- paddy, chociaż mnie nic z Tobą nie łączy, to wstyd mi za Ciebie :/ Jak tak można?
Nie wiem tez po co jest jeszcze ten temat...?
O tempora, o mores!

: 15 maja 2006, 07:45
autor: KAROLA
a tak btw ja znam pewnego goscia - tak zupelnym przypadkiem to moj PRZYJACIEL ;> jak to paddy określa tego swojego frajerka.

i teraz uwaga, uwaga, szczegolnie dla naszej zalozycielki tematu:

kobietki (bo mowimy o przedziale oscylujacym dookola 18 lat) doslownie padaja mu do nog. moglby miec tyle takich paddych ile mu sie zywnie podoba. zresztą ma, słyszy że go tak kochają i w ogóle że seks z nim to byłoby spełnienie marzeń. takie male, zapatrzone dziewczynki ktore nie chca widziec ze jest wynioslym, wrednym dupkiem ktory w ogole nie zasluguje na uwage (mowie o byciu z nim, jako przyjaciel jest w porzadku).

on sie tylko z nich smieje, paddy. tez chca byc jego przyjaciolkami (zwlaszcza te byłe)... ale on nie znosi latwizny, pojscia na latwizne, latwych i glupich kobiet.

ostatnio stwierdzil ze marzy sie mu dziewczyna, za ktora trzeba bedzie ganiac i ktora wreszcie usadzi go na miejscu. stwierdzilismy ze smiechem ze zapowiada sie na dlugie, dlugie szukanie ;]

i wiesz dlaczego on rozmawia akurat ze mna, a nie z nimi?

bo jestem szalenie dumna, szalenie zlosliwa, szalenie szalona, normalnie nieonormalna i przede wszystkim: nie narzucam sie. nie zebrze o litosc. nigdy!

moze i bycie dumna dostarcza pewnych problemow, gdyz wielu facetow to po prostu odstrasza, ale coz.

pozdrowienia dla Olivii :)

: 15 maja 2006, 09:10
autor: Mroczny_Piskacz
KAROLA pisze:bo jestem szalenie dumna, szalenie zlosliwa, szalenie szalona, normalnie nieonormalna i przede wszystkim: nie narzucam sie. nie zebrze o litosc. nigdy!


Masz u mnie <browar> Szanujesz się dziewczyno i za to jeszcze <brawo>


Spójrz jednak ile miesięcy ma ten wątek i ile postów, Paddy nie przekonasz. Choćby on jej w twarz to powiedział, zapewne uzna że "on jest taki dobry i chce dla mnie dobrze bo mnie kocha..." <diabel>

: 15 maja 2006, 11:42
autor: paddy
napisałam wczoraj do niego:
"olśniło mnie troszkę.... może dlatego, że próbujesz się zakochac bo czujesz, powinność dania mi szansy, i zmuszasz się. pewnie dlatego jest CI tak trudno, bo myslisz o tym. zawsze tak jest, ze jesli się zmuszamy, to nam cos nie wychodzi. ale moze.... gdybys po prostu nie myslał o tym, gdybys po prostu trwał i spotykał sie ze mna, byłoby inaczej. i pomyslałbys o tym co czujesz dopiero jakbys zdał sobie sprawe ze nie chciałbys mnie stracic. moze tez błędem było to, że byłam dla Ciebie zbyt wielkim przyjacielem, osobą, przy której raczej nie wyglądałes na zestresowanego. Moze własnie taka adrenalina jest potrzebna? Na początku, przy naszym pierwszym razie w motelu, oboje się denerwowaliśmy, oboje dawaliśmy z siebie jak najwięcej zeby sie nie skompromitować. Wtedy rządziła ciekawość, jak to jest i jaka jest ta druga osoba.... Wtedy, kiedy się ze mną zimą spotykałeś, inaczej to wyglądało niż teraz.... Więcej się do siebie tuliliśmy, całowałes mnie po dłoniach, i wydawało mi się, ze wszystko wyglądało jakoś inaczej. Teraz jest mechanicznie i bez zaangażowania.... bo znasz mnie, wiesz ze nic Ci złego nie powiem, nie skrytykuję itp. Może to źle że jestem dla Ciebie takim przyjacielem, bo traktujesz mnie odmiennie, bez przyciągania, które istnieje między ludźmi, którzy chcą od siebie więcej niż koleżeństwo. Może gdybym zmieniła się wizualnie, stałabym się ładniejsza, a i w końcu byłabym sobą przy Tobie, tak jak to jest z innymi, nie bałabym się wyrażać swoich myśli otwarcie, bojąc się Twojego peszącego spojrzenia, po prostu byłabym sobą, moze byłoby inaczej. Pewnie więcej bym z Toba gadała itd.... Kiedyś jak spojrzałam Ci w oczy, to zaczynaliśmy sie całować.. Nie wiem czemu jak gadam z Tobą nie patrząc w nie, to jest ok.
A i moze fakt ze masz mnie w kazdej chwili na wyciągnięcie ręki, to że zawsze jestem dla Ciebie osiągalna sprawia, że nie chcesz po prostu łatwego celu.... moze dlatego warto o tym wszystkim nie myslec, tylko po prostu byc? ? ? ? i życ z czasem?"

stwierdził że pewnie mam w tym dużo racji i powiedział mi, że łątwiej byłoby mu gdybym wyglądała tak jak na takim jednym zdjeciu. Mówił, że urzekła go tamta fota. Nie wiem co dokłanie zmieniać, najpierw muszę na pewno schudnąć.Ale ustaliliśmy, że przez jakieś 2-3 tyg. spróbuję tego dokonać. Zobaczymy.... wiem, że mnie nie lubicie, ale trzymajcie może choć kciuki za tą metamorfozę, żebym potrafiła się zmienić zewnątrznie (co doda mi pewności siebie) i wewnętrznie w stosunku do niego. Może w końcu go olśnię.... Asia się zmieniła i jej chłopak sie zakochał....

: 15 maja 2006, 11:48
autor: mrt
Nie no, to już jakieś jaja z tym listem <boje_sie> Zaczynam podejrzewać, że to ściema, naprawdę. Takich ludzi jak Paddy przecież nie ma. Nie aż takich!
paddy pisze:stwierdził że pewnie mam w tym dużo racji i powiedział mi, że łątwiej byłoby mu gdybym wyglądała tak jak na takim jednym zdjeciu. Mówił, że urzekła go tamta fota. Nie wiem co dokłanie zmieniać, najpierw muszę na pewno schudnąć.
Przypomina mi to historię jednych znajomych. nie będę pisać, jak się skończyła, bo i po co.
paddy pisze: trzymajcie może choć kciuki za tą metamorfozę, żebym potrafiła się zmienić zewnątrznie (co doda mi pewności siebie) i wewnętrznie w stosunku do niego.
Trzymam, serio. Za to pierwsze. Schudnąć nigdy nie zaszkodzi :)

: 15 maja 2006, 11:49
autor: Mroczny_Piskacz
<hahaha> Jeszcze pod jego dyktando się zmieniasz? Żeby jemu było z Tobą lepiej? Trzymam kciuki żebyś nigdy nie spłodziła potomstwa. Wybacz, ale w tym kraju i tak jest już dużo naiwnych ludzi nie potrafiących myśleć. <diabel>

: 15 maja 2006, 11:55
autor: paddy
a co Ci chodzi z tym listem? :>
ja zawsze z nim tak szczerze rozmawiam :>
wczoraj mi napisał przed tym listem:
"przedewszystkim ja potrzebuje czasu.zeby o wszystkim zapomniec.musze zaczac wszystko od nowa.boje sie tego ze ja bede przy tobie udawac szczescie.juz raz mocno pokochalem.i tak wnet takim uczuciem nie obdaze kogos.moze nawet nikogo.ja juz sie przejechalem kilka razy i nadal szukam.nie wiem czy po tym wszystkim bede chcial sprobowac z toba czy zaczne wszystko od nowa.ja po prostu chce byc pewny swojego czucia i swojego szczescia i nie chce juz wiecej zadawac sobie pytan zwiazanych z tym wszystkim.dla mnie sadze ze moglo by to przyjsc z trodem.no a nie wiem czy mnie bedziesz miala kiedys.moze jedynie na chwile tak jak ostatnio a nigdy na dluzej moze tak bedzie i nigdy nic wiecej wiec nie wiem czy to jest dobre dla ciebie. nie lubie krzywdzic ludzi ktorzy tak jak ja sa wrazliwi.wiem co to znaczy cierpiec."

: 15 maja 2006, 12:00
autor: mrt
A facet to ściemniacz. Na 100 procent! <hahaha>

: 15 maja 2006, 12:04
autor: paddy
dobra, mniejsza juz o to co o nim mówicie i myślicie, a i nieważne skąd wiem, ze z inną tego nie robił. mam dowody i to liczne na to. po prostu to wiem.
Powiedzmy że i nie popieracie mojej decyzji, ale chociaż mama mnie w tym popiera, bo bliżej w tym siedzi niż wy :]
Teraz, chciałabym wiedzieć tylko jak się zachowywać i wyglądać (mniejwięcej chociaż strój) żeby go powiedzmy "uwieźć" stylem bycia. pomoże ktos? :> niewazne czy sie uda czy nie. chcę spróbować....

: 15 maja 2006, 12:05
autor: Sasetka
Tylko,ze wlasnie u Paddy to nie jest takie wszystko proste jak sie pozna tego faceta :/ I wlasnie nic nie wiadomo to jest koles z takich ktorzy jutro moga oglosic ze ida do zakonu, a pojutrze rzucic sie Paddy do stop i powiedziec, ze zyc bez niej nie moga...
Dlatego ja bym tego wcale nie przekreslala, jego niezdecydowanie w tym wypadku niekoniecznie musi swiadczyc przeciwko niej. A zmieniac sie mozna i trzeba ale przede wszystkim dla siebie. A ze poplyna z tego dodatkowe korzysci... ;)

: 15 maja 2006, 12:06
autor: mrt
paddy pisze:nieważne skąd wiem, ze z inną tego nie robił. mam dowody i to liczne na to. po prostu to wiem.
Nie dość, że ściemniacz, to jeszcze pierdoła :P
paddy pisze:Teraz, chciałabym wiedzieć tylko jak się zachowywać i wyglądać (mniejwięcej chociaż strój) żeby go powiedzmy "uwieźć" stylem bycia. pomoże ktos? niewazne czy sie uda czy nie. chcę spróbować....
Powinnaś odczekać z pół roku, rok i dopiero wtedy. Teraz nic Ci to nie da.

: 15 maja 2006, 12:08
autor: Olivia
Paddy, On tym jedno Ci udowodnił. Że nie chce być z Tobą, z Twoja może lekką nadwagą i całym urokiem. Chce być z jakims wyimaginowanym ideałem. Wyobrażeniem Ciebie ze zdjęcia.
Jak będzie chciał, żebyś zrobiła sobie operację plastyczną, bo Mu się Twój nos nie podoba, to sobie zrobisz? Dziewczyno, czas się obudzić.
paddy pisze:Asia się zmieniła i jej chłopak sie zakochał....

A jaki jest Jej styl postępowania? Raczej Twój, czy raczej nie? Bo z tego, co wiem, to nie możesz się z Nią równać. :] Dużo Ci brakuje.

: 15 maja 2006, 12:11
autor: mrt
Paddy!

Weź Ty sobie odpuść tego faceta, weź się za siebie, doprowadź się do porządku i poszukaj innego. Bo zdaje się, że Ty masz zupełnie inne problemy.

Czy to pierwszy facet, z którym tak Ci się rozmawiało? Bo moż eto w ogóle jeden, z którym miałaś do czynienia i dlatego tak się uwiesiłaś?

: 15 maja 2006, 12:16
autor: Mroczny_Piskacz
Być może to jedyny który wykazał zainteresowanie i ta desperacja do bycia w centrum uwagi prowadzi do takich zachowań, jak sądzisz mrt?