agnieszka.com.pl • mam problem, z którym nie radzę sobie - Strona 8
Strona 8 z 9

: 07 wrz 2007, 09:41
autor: vilmon1980
Ardaniss pisze:Ale jakos nikt nie zwrocil uwagi na to, JAK powinno sie mowic. Pewnosc w glosie, ok. Ale jest jeszcze cos fajnego, robienie krociutkich pauz co pare chwil. Podchodzisz do panny i: Czesc <pauza na 1 czy 2 sekundy> bla bla bla. Nie wyjezdzasz od razu ciurkiem z gadka, chodzi o to, zeby dziewczyna w ogóle mogla Cie dostrzec i nie wystraszyc sie Ciebie. Niech zdazy zobaczyc, kto do niej mowi.

Raz, że dostrzec, a dwa pokazujesz dziewczynie, że zanim coś powiesz to pomyślisz i wydasz się odrobinę tajemniczy. Z doświadczenia wiem, że to kręci dziewczyny... oczywiście te na poziomie.

A co do klubów i dziewczyn tam przebywających. Ja tam nie bywam, ale mam sporo koleżanek i przyjaciółek, które tam zaglądają. To są na prawde świetne, cholernie inteligentne dziewczyny. Po prostu idą potańczyć i się odstresować. Chodziłyby znacznie częściej, gdyby nie ta masa napalonych, śliniących się kolesi, którzy startują do nich z jakimiś idiotycznymi tekstami.

: 07 wrz 2007, 09:43
autor: Andrew
vilmon1980 pisze:[
Raz, że dostrzec, a dwa pokazujesz dziewczynie, że zanim coś powiesz to pomyślisz i wydasz się odrobinę tajemniczy. Z doświadczenia wiem, że to kręci dziewczyny... oczywiście te na poziomie.


A to ci dobre , normalnie niech to ktos wklei w odpowiedni temat , bo mnnie sie nie chce ...! kobieta na poziomie , a to ci ciekawe zjawisko - ide temat załozyc

: 07 wrz 2007, 09:52
autor: Dzindzer
zaraz, nie jestem pewna ale kobieta na poziomie to chyba dla wielu facetów skrót myslowy od kobieta na moim poziomie.

: 07 wrz 2007, 09:52
autor: PFC
Andrew pisze:ano tak , ze nie bagatelizuje checi ewentualnego delikwenta w kwesti jego prób poderwana jej , jakiekolwiek by one były , byle delikwent jest miły , kulturalny , trzezwy ...


Przez pierwszą minutę może i tak, ale potem jej się to znudzi. Zresztą nie wiem czy zauważyłeś z jakim tekstem Blazej wyjechać zamierzał. <diabel> ...Acha... i nie bierz mego " <fuckoff> " zbyt dosłownie. Naturalnie zostało by to przekazane znacznie łagodniej. :]

vilmon1980 pisze:Ja tam nie bywam, ale mam sporo koleżanek i przyjaciółek, które tam zaglądają. To są na prawde świetne, cholernie inteligentne dziewczyny. Po prostu idą potańczyć i się odstresować.


No to wiemy już po co takie kobiety w takie miejsca chodzą. <aniolek> Kolega ani słowem nie wspomniał o wchodzeniu w głębsze interakcje z facetami przypadkowymi. ;)

vilmon1980 pisze:Chodziłyby znacznie częściej, gdyby nie ta masa napalonych, śliniących się kolesi, którzy startują do nich z jakimiś idiotycznymi tekstami.


Dostrzegam pewne analogie z Blazejem, chociaż jego tekst nie był idiotyczny, tylko - jakby to ująć - dziecinny, troszkę. :) No i nie wiem czy Blazej się ślini jak z kobietą rozmawia. <lol> Ale jako bad boy jest to niewykluczone. ;)

: 07 wrz 2007, 10:07
autor: Andrew
PFC pisze: No i nie wiem czy Blazej się ślini jak z kobietą rozmawia. <lol> Ale jako bad boy jest to niewykluczone. ;)


A to znowu coś złego ? :> chyba inaczej rozumiemy słowo "slini" Gdybym był kobietą , po co mial bym prowadzic konwersacje z kims komu sie nie podobam ? oczywiscie mógłbym , ale uwazam , ze lepiej prowadzic ją z kims komu sie jednak podobam i jak to piszecie "slini" sie na mnie , choć uwazam , ze to wymysł gówniarskich młodocianych , zaczerpniety z najgorszego źródła i pzreniesiony do normalnego swiata przez tych samych , a co gorsze - przez tych niby lepszych - zaczerpniety <aniolek>

Ja mam wrazenie , ze piszecie tu cały czas o elemencie jakims, a nie o ludziach normalnych . :|

: 07 wrz 2007, 10:15
autor: vilmon1980
Dzindzer pisze:zaraz, nie jestem pewna ale kobieta na poziomie to chyba dla wielu facetów skrót myslowy od kobieta na moim poziomie.

Dokładnie 8)

Andrew, ja tylko pisze z własnego doświadczenia. Nic więcej :P

PFC pisze:
vilmon1980 pisze:Ja tam nie bywam, ale mam sporo koleżanek i przyjaciółek, które tam zaglądają. To są na prawde świetne, cholernie inteligentne dziewczyny. Po prostu idą potańczyć i się odstresować.


No to wiemy już po co takie kobiety w takie miejsca chodzą. <aniolek> Kolega ani słowem nie wspomniał o wchodzeniu w głębsze interakcje z facetami przypadkowymi. ;)

Ja tylko je cytuję (mniej więcej). Ale nie mówię też, że jak tam idą to nie chcą z nikim rozmawiać. Jak podejdzie facet z klasą to wcale sobie nieodmówią (w ramach tego odstresowania) by np. pogadać, poznać kogoś ciekawego tudzież niewinnie poflirtować.
Większość chłopaków robi to jednak zbyt nachalnie i dosłownie.

PFC pisze:
vilmon1980 pisze:Chodziłyby znacznie częściej, gdyby nie ta masa napalonych, śliniących się kolesi, którzy startują do nich z jakimiś idiotycznymi tekstami.


Dostrzegam pewne analogie z Blazejem, chociaż jego tekst nie był idiotyczny, tylko - jakby to ująć - dziecinny, troszkę. :) No i nie wiem czy Blazej się ślini jak z kobietą rozmawia. <lol> Ale jako bad boy jest to niewykluczone. ;)

Nie śmiałbym oceniać Błażeja.
Ja nigdy nie podrywałem dziewczyn w takich klubach. Dla mnie zawsze daleko prostszym i skuteczniejszym sposobem było umawiać się z pannami przez internet np. na piwo lub kawe. Obie strony wiedziały z kim i po co się umawiają. Można było sobie miło, spokojnie i niezobowiązująco pogadać. Luz i kulturka 8)

: 07 wrz 2007, 17:43
autor: Ted Bundy
Vilmon ciekawie Ci pisze. Spróbuj netem, Błażej. Może to okaże się kluczem do sukcesu. Bo powyższy tekst o modelce spowoduje walenie głową z rozpaczy drugiej strony, gdy takie dictum usłyszy.

: 07 wrz 2007, 21:26
autor: neo7
TedBundy pisze:Bo powyższy tekst o modelce spowoduje walenie głową z rozpaczy drugiej strony, gdy takie dictum usłyszy.

Moim zdaniem nie ma żadnego uniwersalnego open air, który działa na dziewczyny. Najlepiej jak jesteś w dyskotece czy klubie to po prostu podejdź do dziewczyny i zaproś ją do tańca. Moim zdaniem musi być zainteresowanie obu stron sobą, żeby rozmowa miała jakiś sens. Musi być chemia. Jeżeli to zainteresowanie będzie od początku to wszystko wychodzi jakoś naturalnie i nawet jak będziesz gadał o przysłaowiowej "dup*e Marynie" to i tak będzie ok.
Jak nie spróbujesz to się nigdy nie dowiesz. W najgorszym razie będziesz wiedział że ta dziewczyna nie jest dla ciebie. Wtedy odpuszczasz i szukasz innej.

: 08 wrz 2007, 09:09
autor: przemek21
cirilus, wez sie za serwisy randkowe ;) ale te darmowe oczywiscie bo nikt za takie cos placic niechce. Albo zapisz sie na epulsie, tam sobie poogladaj panienki, sie upewnij po fotkach albo pamietniku czy tam czyms innym czy nie sa zajete i zagadaj, zadaj jakies pytanie, czemu Cie akurat ta a nie inna interesuje. Duzo osob podaje tam swoje zainteresowania prubuje opisac swoja osobowosc. Ja ostatnio prubuje, czy cos z tego bedzie to niewiem, ale jak narazie obracam sie w tym samym towarzystwie i niepoznaje nikogo nowego>

Teraz moze byc becha po moim topiku, no ale cóż bylem teraz 2 miesiace za granica i tam poznalem 2 pary ktore poznaly sie przez internet, jedna jest ze soba rok a druga prwie 3.
Tak sobie pomyslałem ze moze przy niekotrych internetowych konwersacjach moze cos zaiskrzyc zeby sie przynajmniej spotkac na kawe albo cos w tym stylu a poznije sie okarze. Oczywiscie nierobie jakichs zalotow od razu bo wydaje mi sie ze to moze odstraszac... Ale normalnie jakos poklikac.. bo w ten sposob te 2 pary sie ponaly i wlasnie obie na epulsie ;) (nie zeby to byla reklama albo cos w tym stylu :P)

: 09 wrz 2007, 10:43
autor: kot_schrodingera
co do tekstów którymi można zacząć konwersację z kobietą to chyba przeceniacie kobiety. zapodam starą historię. Kiedyś w klubie w Katowicach (klub na poziomie) byłem z paroma kumplami. stoimy na schodach wokół parkietu, sączymy piwko. przed nami stoi laska. i co pewien czas ogląda się i pożera wzrokiem kumpla który stoi za mną. pytam się kumpla czy to zauważył. mówi że tak, ale takich nie tyka bo dziś nie jest dzień dobroci dla zwierząt (kupel to typ urodu hiszpański, rwie laski nawet w męski kiblu), więc ja podszedłem do powódki i zapodałem tekst:"cześć, bla bla, czy mogę zadać ci pytanie?" a ona na to:"tak, nie mam faceta". więc nie demonizujmy kobiet. one też mają z tym problem. i jak widzą faceta który do nich podchodzi to zadają sobie pytanie:"co ja mam mówić? a jak wyjdzie to głupio? czy widać że jestem gróba? powinienam ubrać tamtą kieckę"

: 09 wrz 2007, 10:49
autor: Dzindzer
Blazej30 pisze:i jak widzą faceta który do nich podchodzi to zadają sobie pytanie:"co ja mam mówić? a jak wyjdzie to głupio? czy widać że jestem gróba? powinienam ubrać tamtą kieckę"

nigdy nie mialam takich dziwnych mysli. Jak bym sie bala, ze na głupia wyjde to bym z domu nie wyszła.
co do tekstów którymi można zacząć konwersację z kobietą to chyba przeceniacie kobiety

a moze Ty ich nie doceniasz ??
takie zdania z ust faceta który nikogo nie poderwał nie sa wiarygodne

: 09 wrz 2007, 15:27
autor: anika
Blazej30 pisze:"co ja mam mówić? a jak wyjdzie to głupio? czy widać że jestem gróba? powinienam ubrać tamtą kieckę"

No to wychodzi na to, że jestem jakaś dziwna, bo jakoś w momencie gdy zagaduje mnie facet nie myślę bynajmniej o tym jak wyglądam czy jestem ubrana.
A i jak coś to gruba ;)
Jesli facet umie mądrze zagadać nie trzeba zastanawiać się co mu się odpowie ;)

: 11 wrz 2007, 11:25
autor: RyjekSyci
Nie czytalem calego watku,ale nawiazujac do pierwszego postu.
Malo pisalem na tym forum,przez dlugi czas je tylko czytalem i tam owszem ludzie pisali ze jakies gigantyczne problemy z kobietami to tylko nasza wina i ze na kazdego przychodzi czas,niektorzy znajduja kogos predzej niektorzy pozniej.Mowili rowniez ze nie trzeba byc jakims niewiarygodnie rozrywkowym,przystojnym,dowcipnym etc bo w koncu kazda potwora znajdzie swojego amatora. Coz czytalem to wszystko i jakos splywalo to po mnie jak po kaczce bo jedyne o czym myslalem ze ja jestem beznadziejny jak nikt i ze moze sie po prostu do tego nie nadaje.Tak myslalem,do wczoraj... Mimo ze nie uwazam bym mial w sobie cokolwiek pociagajacego czy atrakcyjnego to duzo wczesniej poznalem sie z osoba z ktora teraz jestem,ktora mnie akceptuje takim jakim jestem i jej sie takim podobam.
Na kazdego przychodzi czas i nie ma sie co łamać,fakt ze widok roznych par majacych powiedzmy 18/19lat kiedy Ty masz np >21lat wzbudza zazdrosc,zdenerowowanie i moze prowadzic do tego ze rece opadaja i nic sie czlowiekowi nie chce.Moze kiedys napisze jak to bylo z moja znajomoscia,narazie zobacze jak sie rozwinie ale wszystko wyglada bardzo dobrze.
Tak jak ktos napisal kiedys w jakims poscie,meskie problemy z kobietami to w wiekszosci problemy z meska glowa i podejsciem.Sam nie mam zbyt zdrowego i nie jestem ani zbytnio otwarty ani smialy,ale skoro ja moge miec choc czastke szczescia,choc przez chwile to kazdy moze miec,nawet najbardziej zdolowany koles.
Jesli cos wyrwalem z kontekstu to sorry ale nie chce mi sie wszystkich postow czytac ;)
Pzdr.

: 08 lis 2007, 22:28
autor: MAciej M
Mam problem i nie wiem jak sobie z nim poradzic jeste bardzo zazdrosny o moja dziewczyne jestem juz z nia rok i nie wiem co mam robic ona mi mówi ze potrzebuje wolnosci i chce sie ze mna roztac na kilka dni i obiecuje mi ze do siebie wrucimy.Caly czas jak bylo zle to mi obiecala ze bedzie dobrze sie bedzie starac ale jej to nie wychodzi nie wiem co mam robic pomocy!!!!!

[ Dodano: 2007-11-08, 22:33 ]
Mam problem poniewaz jeste bardzo zazdrosny o moja dziewczyne jestesmy juz ze soba rok i chcemy byc dluzej ale od pewnego czasu cos sie dzieje w naszym zwiazku ona sie dziwnie zachowuje ale obiecuje mi zawsze ze sie poprawi ale bez zadnych skutków.Ostatnio mi napisala ze chce sie ze mna roztac na kilka dni bo musi sobie wszystko przemyslec i obiecuje ze do siebie wrucimy nie wiem co sie dzieje fakt ze moze spedzamy ze soba cale dnie ale to chyba nie jest nic zlego i zawsze jej to odpowiadolo a nawet sama chciala ze mna byc i nie widziala innego swiatu poza mna teraz cos sie dzieje.Prosze o pomoc.

: 08 lis 2007, 23:10
autor: ksiezycowka
MAciej M, dusi sie i tyle. Na poczatku to moz ei tak jest ze chce sie byc z ukochana osoba 24/7, ale potem to meczy. Nie oznacza to, ze Cie juz nie lubi czy nei chce, ale chce moc oddychac. Fakt, ze troche pozno sie obudzila tymbardziej, ze Ty jestes typem zazdrosnika. Coz musisz sie pogodzic z tym, ze ona chce wiecej luzu albo ja stracisz.
MAciej M pisze:chce sie ze mna roztac na kilka dni i obiecuje mi ze do siebie wrucimy.
A po kiego?

: 10 lis 2007, 09:04
autor: Olivia
MAciej M pisze:ona mi mówi ze potrzebuje wolnosci i chce sie ze mna roztac na kilka dni i obiecuje mi ze do siebie wrucimy.

Ona po prostu chce spie***** od Ciebie, a ponieważ jesteś chorobliwie zazdrosny, to nie wie jak to zrobić.
księżycówka pisze:A po kiego?

Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości chociaż częściowo. :)

: 20 sty 2008, 17:57
autor: cirilus
Witam wszystkich :)

Przede wszystkim chciałbym (wiem, wiem, bardzo późno) złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia z okazji Nowego 2008 Roku. Tym, którzy nie odnaleźli swojej drugiej połówki życzę, żeby nastąpiło to jak najszybciej, a tym którzy już znaleźli życzę, żeby nie pojawiały się żadne problemy :)
A teraz do meritum - upłynęło trochę czasu od momentu, w ktrórym napisałem tego posta. Wywiązała się nawet ciekawa dyskusja i można wyciągnąć z niej ciekawe wnioski. Teraz, z perspektywy ponad trzech miesięcy, wiem że nie do końca miałem rację, krytykując tych, którzy starali się pomoc mi. Muszę więc popsypać głowę popiołem i powiedzieć, że byłem w błędzie :)
Otóż, w połowie listopada poznałem przez internet dziewczynę. Bardzo miło się mi z nią rozmawia. Codziennie rozmawiamy po kilka godzin, mam teraz z tym mały problem, bo mam sesję :). Po raz pierwszy mogłem swobodnie porozmawiać z dziewczyną na tematy inne niż nauka etc. W pewnym stopniu bardzo mi na niej zależy, jej również... Jest ładna, miałem okazję widzieć jej zdjęcie, ona też widziała moje i ku zaskoczeniu nie jestem wg. niej takim brzydalem, za jakiego uważam się :) Niedługo mamy zamiar się spotkać :)

Wszystko może wydawać się piękne, ale są pewne problemy. Jestem pięć lat od niej starszy, przy czym to jest mniejszy problem. Większy jest taki, że mieszkam około 200 kilometrów od niej :/ Czasami zastanawiałem się, czy to ma sens, ale jednak w końcu doszedłem do wniosku, że trzeba spróbować - jeśli się nie uda, trzeba będzie to zaakceptować, a jeśli wyjdzie, to będzie naprawdę wspaniale :)

PS. Dziś ma urodziny, niestety nie mogłem do niej pojechać, ale przynajmniej wysłałem kwiatka pocztą kwiatową. Nie wiem jaka będzie jej reakcja :)

: 20 sty 2008, 20:03
autor: ksiezycowka
cirilus pisze:estem pięć lat od niej starszy, przy czym to jest mniejszy problem. Większy jest taki, że mieszkam około 200 kilometrów od niej :/ Czasami zastanawiałem się, czy to ma sens, ale jednak w końcu doszedłem do wniosku, że trzeba spróbować - jeśli się nie uda, trzeba będzie to zaakceptować, a jeśli wyjdzie, to będzie naprawdę wspaniale :)
To sie nie zastanawiaj! Poki jest pikenie i dobrze sie uklada to niech tak bedzie. Mozecie do siebie jezdzic przeciez jesli cos wyjdzie z tego! Jakos dacie rade. Moze w dluzszej perspektywie cos wyjdzie z tego jakos - np Ty sie przeniesiesz do je miejscowosci lub ona do Twojej/
Tez tak mam teraz. Ja ktora zawsze dyskryminowala zwiazki na odleglosc i mowila ze szkoda zachodu! I co? I mnie spotkalo. I wole tego jednego 6 lat starszego i nadrugim koncu kraju niz tych co znam tutaj o :P
U Ciebie jedyny problem jaki moze byc to nie odleglosc, czy ze jestes starszy, ale niestalosc uczuciowa 17latki raczej. W tym wieku to roznie bywa bowiem :|

: 20 sty 2008, 20:26
autor: cirilus
Kto nie próbuje, ten nie wie :)
Trzeba zaryzykowac i przekonać się samemu :)

: 21 sty 2008, 03:29
autor: Lonty
nie przebrnąłem przez wszystkie strony ale co do ogółu tematu - miałem bardzo podobnie, generalnie odkąd pamiętam bardzo fascynowałem dziewczyny na krótko, później odrazu przerabiałem je na przyjaciółki (nawet te które przez tydzień oczu nie mogły odemnie oderwać). Popełniłem chyba wszystkie podstawowe błędy przy kontaktach z dziewczynami (stąd poradnik w którym wpisałem swoje błędy http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=12012 ). Opierając się o te doświadczenie mogę Ci powiedzieć, że możesz mieć farta. Na własnym przykładzie widzę, że dla ludzi którzy w jakimś stopniu mają doroślejsze lub bardziej odległe zainteresowania internet jest cudownym rozwiązaniem. Poznałem tak swoje kochanie i jesteśmy juz razem ponad 1,5 roku. I tobie życzę tego samego. Nawet jeśli nie będzie to udany związek, to może będzie jakikolwiek który pomoże Ci nabrać doświadczenia.

: 22 sty 2008, 17:16
autor: Piernik
A ja tam mam numery telefonów bo to zdobyc jest nie problem..ale albo zraniona przez jakieghos debila i nie chce sie angazowac..albo w ogóle nie chce z nikim byc..takie to moje zasrane szczescie..w dodatku ja szukam kobiety romantycznej a takich bardzo mało jest! a nawet jesli to nie chodza po knajpach i dyskotekach..ja to mam dopiero przerabane...sam jak kołek i tylko 2 kolezanki..1 zraniona a druga sie okaże eh :/ chyba zaczne zbierać na sutanne bo samochod czarny już mam.. :/ czuje sie jak debol jak widze pare od razu łap[ie doła..i strasznie mis ie wydaja kobiety niedostepne...chyba nie zasługuje na kobiete..zasługuje na samotność..jeżdze szukam i NIC !

: 24 sty 2008, 11:19
autor: selea
ja z mezem jestesmy juz ze soba od 11 lat (rok po slubie) znamy sie od 15 a mamy po 26 :) i nie mamy zbyt duzych doswiadczen z innymi partnerami :) ale jest nam z tym bardzo dobrze bo mamy siebie :)

: 24 sty 2008, 15:15
autor: tr3sor
Gratulowac <browar>

Ja osobiscie nie wyobrazam sobie sluby z pierwsza dziewczyna z ktora bylem ... uhm to pewnie dlatego ze to 5 klasa podstawowki byla ;)

"chyba nie zasługuje na kobiete..zasługuje na samotność..jeżdze szukam i NIC !" to przestan jezdzic i szukac ? jesli fure masz ze zdjecia to chyba zbytnio ja przeceniasz ... Chccesz blahare czy kochajaca kobiete ? jak kobiete przestan ze wozic sie tym autkiem a zacznij chodzic na imprezy/spotkania ze znajomymi do innych znajomych.

Postaraj sie moze poznac jakies kobiety ale nie myslac o nich jak o potencialnych partnerkach ?

Moze wtedy samo cos sie wykluje ? Podobno kto szuka nie bladzi ... ale nie zawsze znajduje to czego szukal ;P

: 25 sty 2008, 11:27
autor: kornel lone
tr3sor pisze:Gratulowac <browar>

" to przestan jezdzic i szukac ? jesli fure masz ze zdjecia to chyba zbytnio ja przeceniasz ... Chccesz blahare czy kochajaca kobiete ? jak kobiete przestan ze wozic sie tym autkiem a zacznij chodzic na imprezy/spotkania ze znajomymi do innych znajomych.



<brawo> ha ha ha, to fantastyczna rada, najlepsza jaką można było dać.

: 27 sty 2008, 01:46
autor: Piernik
w ciagu tygodnia poznalem przez neta 3 nowe dziewczyny, 2 znich same zaproponowaly spotkanie, nie mowilem o zadnym aucie, ani o forsiue..po prostub dobrze nam sie gada . I kazda mi dla numer :lD

: 27 sty 2008, 13:56
autor: kornel lone
Piernik pisze:w ciagu tygodnia poznalem przez neta 3 nowe dziewczyny, 2 znich same zaproponowaly spotkanie, nie mowilem o zadnym aucie, ani o forsiue..po prostub dobrze nam sie gada . I kazda mi dla numer :lD


Korzystasz z serwisów randkowych?

Załozyłeś konto ze zdjęciem, czy jakaś inna metoda?

pozdrawiam

: 27 sty 2008, 22:08
autor: Vito Corleone
Piernik pisze:w ciagu tygodnia poznalem przez neta 3 nowe dziewczyny, 2 znich same zaproponowaly spotkanie, nie mowilem o zadnym aucie, ani o forsiue..po prostub dobrze nam sie gada . I kazda mi dla numer :lD


hehe nie czuj sie kims wyjatkowym, ten sam numer dostalo pewnie kilku innych chlopakow. Zwykle maja specjalny tylko zalozony dla celow randkowych. Dlatego pewnie daja tak chetnie...

: 30 sty 2008, 02:23
autor: Piernik
na gg ..same pisza.. z serwisów nie korzystam bo to bujda jest :). Problem w tym,że podobaja mi sie dziewczyny takie no...grubsze. a taka to ciezko znalezc :/

: 30 sty 2008, 04:00
autor: Wujo Macias
Piernik pisze:na gg ..same pisza.. z serwisów nie korzystam bo to bujda jest :). Problem w tym,że podobaja mi sie dziewczyny takie no...grubsze. a taka to ciezko znalezc :/

Polemizowalbym.
Zapraszam chociazby na moj wydzial.

: 30 sty 2008, 10:37
autor: kornel lone
Piernik pisze:na gg ..same pisza.. z serwisów nie korzystam bo to bujda jest :).


Muszę powiedzieć że zdrowo mnie zaciekawiłeś tym gg....

Czy to kwestia jakiegoś opisu, danych w profilu? :> ?