Słowo kocham

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 02 wrz 2006, 19:25

Sir Charles pisze:Nie wiem, czy ta chwila może w jakimkolwiek przypadku trwać na tyle długo, by przynajmniej zrównoważyć olbrzymie niebezpieczeństwo inflacji znaczenia zwrotu

Dobrze rozumiem, że słowo "kocham" nalezy racjonować, żeby na dłużej starczyło? To tak, jak z tą opowieścią o rodowej porcelanie: są tacy, którzy całe życie będą trzymać ją w kredensie, wyciągając raz do roku, żeby wypucować - i podać kawę na zaręczynach córki. Są zaś tacy, który będą z filigranowych cacuszek pić poranną kawę, żeby każdego dnia nacieszyć się ich urodą. Ja osobiście wolę pić herbatę codziennie :) Ale rozumiem tych, co porcelanę trzymają zamkniętą w szafie.

Mówię to za każdym razem, gdy to poczuję. Bywa, że kilka razy dziennie. Gdy patrzę na śpiące Suońce i się rozczulam, to jest pewne, że usłyszy to zaraz po obudzeniu. Gdy zaskoczy mnie jakimś zdaniem lub czynem, a ja na nowo odkrywam w nim faceta, w którym sie zakochałam. Jak pocałuje mnie w czólko czasem - albo czule pomasuje po pleckach - mówię z byle powodu lub bez powodu. Kocham - to mówię. Jakoś nie zauważyłam, żeby straciło na autentyczności przez te lata, zobaczymy, jak będzie dalej.
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 03 wrz 2006, 19:15

Nie wiem, czy ta chwila może w jakimkolwiek przypadku trwać na tyle długo, by przynajmniej zrównoważyć olbrzymie niebezpieczeństwo inflacji znaczenia zwrotu.

Charlie, jak wiadomo - umiar jest cnotą, ale dalece przemyślane porcjowanie uczuć zabija to, co w nich najlepsze: spontaniczność. Nie popadajmy w skrajności.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 wrz 2006, 19:19

Nikt nie mówi o porcjowaniu uczuć, ale o umiarze w stosowaniu prostego, trzysylabowego zwrotu. Po prostu. Jak użyjesz go od wielkiego dzwonu, to wyraża tyle, ile nie wyrazi żadne inne słowo w żadnym innym przypadku. Jak się to mówi codzień, co tydzień, co miesiąc, to faktycznie - jak pisze Mrt - więcej znaczy "chcę się z Tobą ożenić i mieć dzieci".

Dlatego moja filozofia brzmi następująco - czynami pokazywać na codzień, słowem tylko wtedy gdy nie można czynem, a koniecznie musisz akurat w danym momencie kogoś o tym przekonać.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 wrz 2006, 19:33

pani_minister pisze:Mówię to za każdym razem, gdy to poczuję. Bywa, że kilka razy dziennie.

Czyżbyś tylko kilka razy dziennie czuła "to'? ... skoro "za każdym razem"?
Sir Charles pisze:o umiarze w stosowaniu

To słowo nie może zostać wyświechtane i przegadane.
Przecież to kwintesencja.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2006, 19:56 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 03 wrz 2006, 19:36

Sir Charles pisze:Jak użyjesz go od wielkiego dzwonu, to wyraża tyle, ile nie wyrazi żadne inne słowo w żadnym innym przypadku.

To oczywiste, bo wówczas specyficzne okoliczności (czyli ów "wielki dzwon) dodają mocy tym słowom. Gorzej kiedy trafisz na typ kobiety chodzący za Tobą z pytaniem "Kochasz mnie?/Kochasz mnie jeszcze?/Nie Kochasz mnie?" (niepotrzebne skreślić) na ustach. Wówczas bądź tu mądry, hehe.
Sir Charles pisze:Jak się to mówi codzień, co tydzień, co miesiąc, to faktycznie - jak pisze Mrt - więcej znaczy "chcę się z Tobą ożenić i mieć dzieci".

Bardzo zindywidualizowana kwestia. O przesadzie i umiarze już pisałem, jednak należy wziąć pod uwagę jeszcze jedną możliwość: niektórzy, jak np. Pani Minister, uwielbiają słyszeć to słowo względnie często (w stosunku do Ciebie na przykład) i wcale jej to nie przeszkadza, bo "Kocham Cię" - mimo jednoznacznego i głębokiego wyrazu - najlepiej smakuje nie wtedy, gdy jest mówione tylko do "wielkiego dzwonu", ale gdy mówione jest zupełnie spontanicznie i szczerze (nie kwestionuję szczerości w Twoim wypadku, zresztą nie o to mi chodzi).

Wszystko jednak zależy przede wszystkim od tego, czego komu do szczęścia potrzeba, hej.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 wrz 2006, 19:37

pani_minister pisze:a jaki jest cel?

np.: wyimaginowany ;P
Mona pisze:Dla siebie, dla partnera

Dla siebie PO CO - przecież sie wie o tym.
Dla "partnera"? :| Przeciez jest np. tylko znajomym, w którym się zakochałaś, a nie partnerem :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 wrz 2006, 19:49

Ciekawski pisze: niektórzy, jak np. Pani Minister, uwielbiają słyszeć to słowo względnie często (w stosunku do Ciebie na przykład) i wcale jej to nie przeszkadza

Zakładając, że mnie na to stać, też mogę codziennie przynosić ukochanej 50 czerwonych róż. Tylko jedna sprawa, co ona z tym zrobi, a druga co mi zostanie gdy naprawdę będę potrzebował tego symbolu.

Oczywiście, że piszę o sobie :D A więc dla mnie ( :P ) "kocham Cię", to mniej więcej ten poziom co kosz róż.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 03 wrz 2006, 19:58

Sir Charles pisze:Tylko jedna sprawa, co ona z tym zrobi, a druga co mi zostanie gdy naprawdę będę potrzebował tego symbolu.

Słowo "Kocham" możesz przecież powiedzieć na wiele sposobów. To symbol uniwersalny. Nie kończy się w momencie, kiedy używasz go na codzień. Kiedy będziesz go potrzebował - użyjesz, a i tak odniesie odpowiedni skutek.
Sir Charles pisze:Oczywiście, że piszę o sobie :D A więc dla mnie ( :P ) "kocham Cię", to mniej więcej ten poziom co kosz róż.

Przynajmniej tutaj się zgadzamy :)
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 wrz 2006, 20:08

Ciekawski pisze:użyjesz, a i tak odniesie odpowiedni skutek.

Ale zastanów się, czy takie samo brzmienie będzie miało jak to wypowiadane "kilka razy na dzień" ( :D )
Pomyśl, że słyszałeś w ciągu roku 2 razy i... znowu je słyszysz - chyba deko (jednak) inaczej brzmi.
KOCHAM CIĘ wyraża się gestami i czynami codzień! Po co je kłapać co półtorej godziny? :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 03 wrz 2006, 20:16

Mysiorek pisze:KOCHAM CIĘ wyraża się gestami i czynami codzień!

To przede wszystkim. Słowa są uzupełnieniem. Nigdy na odwrót.
Mysiorek pisze:Ale zastanów się, czy takie samo brzmienie będzie miało jak to wypowiadane "kilka razy na dzień" ( :D )
Pomyśl, że słyszałeś w ciągu roku 2 razy i... znowu je słyszysz - chyba deko (jednak) inaczej brzmi.

Pewnie, żę tak. Co nie znaczy, że słysząc je codziennie przestałbym przywiązywać do niego wagę. Uważam, że kwestię sobie wyjaśniliśmy :)
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 03 wrz 2006, 20:49

Ciekawski pisze:Gorzej kiedy trafisz na typ kobiety chodzący za Tobą z pytaniem "Kochasz mnie?/Kochasz mnie jeszcze?/Nie Kochasz mnie?" (niepotrzebne skreślić) na ustach. Wówczas bądź tu mądry, hehe.
Mowisz o mnie ? :D Wszystkie 3 sa dobrze mi znane :D
Mysiorek pisze:Dla siebie PO CO - przecież sie wie o tym.
Jak to po co? :| BO TAK! <foch>
Mysiorek pisze:KOCHAM CIĘ wyraża się gestami i czynami codzień! Po co je kłapać co półtorej godziny?
Po to samo?Bo ja chce widziec i czuc i slyszec tez?
Ciekawski pisze:słysząc je codziennie przestałbym przywiązywać do niego wagę.
Owszem :]
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 03 wrz 2006, 21:01

moon pisze:Mowisz o mnie ? :D Wszystkie 3 sa dobrze mi znane :D

A zadawałaś mi kiedyś takie pytania? :)
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 03 wrz 2006, 21:14

Ciekawski pisze:A zadawałaś mi kiedyś takie pytania? :)
Ostanie wielu osobom zadaje. Moze Tobie tez sie trafilo :D
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 wrz 2006, 21:17

mówię, kiedy mnie najdzie. Może i 10 razy w ciągu dnia czasami, czasami ani razu :] Życie, po prostu
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2006, 21:31

Mysiorek pisze:Czyżbyś tylko kilka razy dziennie czuła "to'? ... skoro "za każdym razem"?

Źle się wyraziłam. Powinnam była użyć słowa "uświadamiam" zamiast "czuję". Bo czuć mogę stale, ale nie zawsze świadomie i nie zawsze wyrażane jest to słowami. Poza tym - nie zawsze mam pod ręką istotę, ktorej chciałabym to powiedzieć :]
Ciekawski pisze:niektórzy, jak np. Pani Minister, uwielbiają słyszeć to słowo względnie często

I mówić, nie zapominajmy o mówieniu :)
Sir Charles pisze:co mi zostanie gdy naprawdę będę potrzebował tego symbolu.

Tylko mi nie mów, ze nie jesteś w stanie wymyślić nowego symbolu :>
Mysiorek pisze:Ale zastanów się, czy takie samo brzmienie będzie miało jak to wypowiadane "kilka razy na dzień"

Oczywiście, że nie. Gdybym kochała się ze Suońcem dwa razy na rok, to na pewno każdy seks byłby czymś wyjątkowym, celebrowanym, wyczekiwanym i niesamowitym. Pomimo tego faktu wolę robić to jednak częściej.
Mysiorek pisze:KOCHAM CIĘ wyraża się gestami i czynami codzień! Po co je kłapać co półtorej godziny?

Jedno drugiemu nie przeczy :]
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 wrz 2006, 21:57

pani_minister pisze:Jedno drugiemu nie przeczy

Ale się ciochra :> i potem jest jak u Pawłowa: "co chciałbyś zjeść? - KOCHAM CIĘ!" :D
pani_minister pisze:seks byłby czymś wyjątkowym, celebrowanym, wyczekiwanym i niesamowitym. Pomimo tego faktu wolę robić to jednak częściej.

To fizjologia czy uczucia? Jesli odpowiesz, że to i to, to po co jeszcze słowa?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 wrz 2006, 22:02

pani_minister pisze:Tylko mi nie mów, ze nie jesteś w stanie wymyślić nowego symbolu

A po co? Ten jest świetny i mi pasuje :) Co - mam mówić "abrykulopasyksyksyk" jak chcę powiedzieć, że kocham, a "kocham" jak chcę powiedzieć, że mi dobrze, fajnie, że jestem akurat szczęśliwy itp? I kto tu komplikuje? :> :D

pani_minister pisze:Oczywiście, że nie. Gdybym kochała się ze Suońcem dwa razy na rok, to na pewno każdy seks byłby czymś wyjątkowym, celebrowanym, wyczekiwanym i niesamowitym. Pomimo tego faktu wolę robić to jednak częściej.
Seks, pocałunki, to jeden z wielu rodzajów świadczenia czynem. Nie słowem. Nie ma porównania.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2006, 22:23

Mysiorek pisze:potem jest jak u Pawłowa

Jak będzie to równie bezrefleksyjne, jak u psa na widok żarówki, to pewnie, że słowo uległo zużyciu. A czy musi tak być? :|
Sir Charles pisze:a "kocham" jak chcę powiedzieć, że mi dobrze, fajnie, że jestem akurat szczęśliwy

Ja jak chcę powiedzieć, że mi dobrze, fajnie i jestem szczęsliwa, to mówię dokładnie to, że jestem szczęśliwa, jest mi dobrze i fajnie. A jak chce powiedziec, ze kocham, to własnie to mówię. Kto tu komplikuje? Jak ja naglę popatrzę na Suońce i czuję, że kocham tego faceta, że tak mnie to przepełnia, że uduszę się, jak się z nim tym nie podzielę - to mam się powstrzymywać, bo a nuż doprowadzę do semantycznego wytarcia wyrazów? :|
Mysiorek pisze:po co jeszcze słowa?

Bo potrafią uszczęsliwiać stronę wypowiadającą i słuchającą. Nie będe ich racjonować z obawy przed potencjalnym zużyciem, którego istnienia w dodatku nie jestem pewna.
Sir Charles pisze:Seks, pocałunki, to jeden z wielu rodzajów świadczenia czynem. Nie słowem. Nie ma porównania.

A czy słowo, wypowiedź, nie jest przypadkiem też czynem? :> Wszak akt wypowiadania zakłada właśnie intencję, czynność. Jest jak najbardziej aktywny, nie pasywny. Jeśli do tego jest szczery i autentyczny, dlaczego miałby ulegać dewaluacji? Równie dobrze dewaluować się mogłby czyny. Sam porównałeś słowo do podarunku w postaci kosza róż. Czyżby przyniesienie kwiatów także nie było czynem? Co nim w takim razie jest? I co z faktem, że czyny też mogą być fałszywe i puste, tak samo, jak słowa?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 wrz 2006, 22:32

pani_minister pisze:Bo potrafią uszczęsliwiać stronę wypowiadającą i słuchającą.

Jesteś pewna co do "Suońca"? Nie dezawuuje mu sie to?
W ogóle to se myślę, że człek często gada po próżnicy. Coś co zostało nazwane znowu się nazywa, itd. Najgorzej jest, gdy ktoś musi to codzień nazywać tą samą "sprawę". Ale czy "inni" też tego oczekują? :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 wrz 2006, 22:43

Spointuję to w ten sposób. Słów kocham i kur.wa lepiej nie uzywać, niż robić to za często. Jednak najlepiej robić to wtedy, gdy jest na to czas, miejsce, chwila i powód.

Poza tym jak często się to zdarza popieram w pełni Mysiorka :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2006, 22:45

Jesteś pewna co do "Suońca"? Nie dezawuuje mu sie to?

Na razie nie dostrzegam objawów. Sam zaczął w dodatku, to on mnie wytresował w tym kierunku :D I widzę, jak mentalnie macha ogonem, kiedy słyszy te słowa, jak kiedyś przestanę dostrzegać objawy radości, to pomyślę nad teorią dewaluacji :)

[ Dodano: 2006-09-03, 22:47 ]
Mysiorek pisze:gdy ktoś musi

A gdy po prostu chce?
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 wrz 2006, 22:47

pani_minister pisze: Jak ja naglę popatrzę na Suońce i czuję, że kocham tego faceta, że tak mnie to przepełnia, że uduszę się, jak się z nim tym nie podzielę - to mam się powstrzymywać, bo a nuż doprowadzę do semantycznego wytarcia wyrazów?

TAK !
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 wrz 2006, 22:54

Sir Charles pisze:Słów kocham i kur.wa lepiej nie uzywać, niż robić to za często.


obu dosyć często używam :] Taki los <diabel> Jak to mówią, siła chwili
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 wrz 2006, 22:58

pani_minister pisze:A gdy po prostu chce?

Jak "merda" to O.K.
Tylko ten mięsień "ogonowy" może zaniemóc :)
To tak jak z pieskami - machają straszliwie, jak się wraca po urlopie, a jak tylko "znowu", to ten ogon jakoś tak sie tylko kiwa. Dla jaj :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 03 wrz 2006, 23:01

pani_minister pisze:Sam zaczął w dodatku, to on mnie wytresował w tym kierunku I widzę, jak mentalnie macha ogonem,


Boskie ! <brawo>

Ale szczerze powiedziawszy, nieodmiennie dziwię się, że osoby tak szaleńczo zakochane lub w ogóle szcześliwe w funkcjonalnych związkach
... co one w ogóle robią na tych forach komputerowych... :? ;)

Zawsze mi się kojarzyło, że osoby które tu siedzą to jednak problemy jakoweś mają albo są samotne jakoś...

Mnie by było życia żal, tak zalegać przed kompem jak bym miała chłopa... ;)
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2006, 23:07

[offtop]
jabłoń pisze:.. co one w ogóle robią na tych forach komputerowych...

Ja pracuję głównie :) średnio 10-15h dziennie przed kompem :D
Suońce też skomputeryzowane. Połowa związku odbywa się wirtualnie :D
[/ offtop]
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 03 wrz 2006, 23:12

[ Dodano: 2006-09-03, 23:27 ]
dzięki P.Minister - kasuje swoj niepoprawny post co by uprzedzić mysiorka :)
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 19 wrz 2006, 19:46

Nigdy nie powiedzialem 'kocham" jako pierwszy.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 19 wrz 2006, 19:57

jabłoń pisze:Mnie by było życia żal, tak zalegać przed kompem jak bym miała chłopa... ;)

ja mam chłopa a chłop nie jest moim całym swiatem. Pracuje w domu, czeto robie na kompie nudne rzeczy to siedze równiez na forum
TFA pisze:Nigdy nie powiedzialem 'kocham" jako pierwszy.

a mozesz wyjanic
nie powiedziałes bo nie czułes jako pierwszy
czy nie powiedziałes, bo nie chciałes zaryzykowac, nie chciałes by było głupio gdyby ona nic nie powiedziała albo co gorsza, ze ona cie nie kocha i raczej nie pokocha
Ja tez nigdy nie powiedziałam pierwsza. Raz bałam sie, ze jak powiem to go spłosze, rozwale cos co jest, moze nie było to logiczne, ale miała wtedy lat 17 i to był mój pierwszy tak powazny zwiazek. W każdym innym przypadku poczułam to później niz Ci którzy mnie pokochali lub nie poczułam tego nigdy
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 10 paź 2007, 03:06

odgrzebuje, bo sie zastanawiam, czy warto mowic kocham, w pewnych, specyficznych, niezwiazkowych okolicznosciach....
czy to slowo ma jeszcze takie mocne znaczenie jak miec powinno?
mowilam rzadko, z zalozenia, ze po mnie i tak widac (grr, nawet nie wiem czy to oby na pewno dobrze, ze widac) ale sporo ostatnio myslalam, czy takie wyznanie dziala, czy jest doceniane?
jak powiedzialam to niedawno, trzeciemu facetowi w zyciu, rakcja byla taka: "nie mozesz mnie kochac, bo mnie nie znasz". Potem uwierzyl, ze celowo slowa "kocham", zamiast "zakochalam sie czy "zauroczylam". Nie mniej jednak, u mnie powiedzenie komus tych slow, wiaze sie z ogromnymi emocjami, przemyslanym uczuciem, pewnoscia co do tego uczucia....
Uwazam, ze nie powinno sie go uzywac za czesto, ale czekanie tez nie ma wiekszego sensu, bo mozna nie zdazyc...
Malo skladny ten post, ale mysli niespokojne.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 451 gości