agnieszka.com.pl • Papierosy potem klamstwa czy to jest powod do zerwania? - Strona 5
Strona 5 z 6

: 25 mar 2008, 10:51
autor: Młody
Tu nie chodzi o to ze jest pusty bo chce zdrowego partnera, chodzi o to ze ja nie mam prawa byc ze zdrowa kobeita bo jestem chory :/ a co ja moge do cholery za to ze jestem chory?

: 25 mar 2008, 11:01
autor: Dzindzer
Młody pisze:chodzi o to ze ja nie mam prawa byc ze zdrowa kobeita bo jestem chory :/

ale nikt Ci nie odbiera prawa do bycia ze zdrowa kobieta. Masz takie prawo.

Nie unoś sie tak.
Andrew nigdzie Ci takiego prawa nie odmawia, a nawet gdyby, to z tego.

: 25 mar 2008, 18:45
autor: Andrew
Młody pisze:
Ale Ty jestes pusty, nienawidze takich ludzi, ciekawe co bys powiedzial jak Ty bys mial luszczyce, .

Cieszył bym sie jak małe dziecko, ze kobieta jakas chce ze mna byc i choć by paliła paczke dziennie to bym był szczesliwy i nie robił problemów - tak samo jak Ona wzgledem Twej łuszczycy nie robi.
Mozesz ja prosic delikatnie i z usmiecham glaskając podczas przytulania po głowie by nie paliła, ale nic wiecej. Wybacz - ale tu to wyglada jak byś tego wymagał - stad moje takie, a nie inne posty.


Młody pisze:Ta co ja moge do cholery za to ze jestem chory?

a co moga inni za to , ze są brzydcy ? ... tez nic i zyją

: 25 mar 2008, 19:21
autor: Marissa
Ludzie nie demonizujcie łuszczycy :|
Młody nie przesadzasz trochę? To że masz łuszczycę (a w ogóle jaką odmianę?) nie odbiera Ci prawa do życia w związku...
Co do palenia - możesz jej powiedzieć żeby w Twoim towarzystwie nie paliła ale zmuszać jej nie możesz i nigdy nie będziesz miał do tego prawa. I tyle w tym temacie.

: 25 mar 2008, 22:49
autor: Wujo Macias
Mlody- Twoim problemem jest fakt, ze wydaje Ci sie iz Twoje podejscie jest takie dojrzale, rozsadne. A dupa, zachowujesz sie jak niedojrzaly szczyl co to mu sie wydaje, ze jego racja jest jedyna i sluszna.
Cisnij w bok, bo panny nie lubia takich upierdliwcow.

: 25 mar 2008, 22:59
autor: Grace
Wujo Macias pisze:Cisnij w bok, bo panny nie lubia takich upierdliwcow.

a ja np lubię czuć męski bat nad sobą, jakkolwiek to zabrzmi :)
Dawno, dawno temu, kiedy zaczynaliśmy się spotykać z moim, mnie się zdarzało popalać. Powiedział mi stanowczo, że on nie chce, nie życzy sobie tego i koniec. Zresztą uwielbiam stanowczość u facetów, tę uzasadnioną oczywiście. A ta, dla mnie, ma uzasadnienie.

: 25 mar 2008, 23:08
autor: ksiezycowka
Gosia... pisze:A ta, dla mnie, ma uzasadnienie.
Nom. Ale co innego jak zaczyna się ktoś z kimś spotykać, a co innego po roku czasu taka szajba.

: 25 mar 2008, 23:12
autor: Wujo Macias
Meski bat to jedno, upierdliwosc i marudzenie to drugie.

: 25 mar 2008, 23:17
autor: Grace
księżycówka pisze:Ale co innego jak zaczyna się ktoś z kimś spotykać, a co innego po roku czasu taka szajba.

czy ja wiem. Ludzie dorastają, zmieniają się. Wiem, odkryję Amerykę, ale największy problem jest w tym, że ludzie nie potrafią się dogadać między sobą. A dowodem na brak dobrej komunikacji w związkach jest to forum. Jeśli poczułabym chęć założenia tematu o moim związku, wiem, że byłby to znak, że czas się rozstać, bo nic z tego nie będzie.

: 25 mar 2008, 23:31
autor: Młody
księżycówka pisze:
Gosia... pisze:A ta, dla mnie, ma uzasadnienie.
Nom. Ale co innego jak zaczyna się ktoś z kimś spotykać, a co innego po roku czasu taka szajba.


Czytales chociaz ten topic, a zwlaszcza pierwszy post?

: 25 mar 2008, 23:44
autor: ksiezycowka
Gosia... pisze:eśli poczułabym chęć założenia tematu o moim związku, wiem, że byłby to znak, że czas się rozstać, bo nic z tego nie będzie.
Mam podobne odczucie. To już by była gruba przesada żebym obcych ludzi miała pytać jak mam rozwiązywać problemy z facetem. Pare topów tu mam swoich, ale żaden związkowy.
Gosia... pisze:e Księżycówka czytał
czytała?
Czytales chociaz ten topic, a zwlaszcza pierwszy post?
Nom. Na początku nie wiedziałeś, w trakcie zaczęło Ci przeszkadzać jak się dowiedziałeś.

: 05 kwie 2008, 15:07
autor: joj_sport87
dziecinada jak nic :)
ludzie lubia robic na przekor. Bedziesz jej kazal nie palic, ona zrobi odwrotnie. Jej zycie - robi co chce, Ty wybierasz droge dla siebie.
Co do dzieci, to sie nie martw, jesli chodzi o ciaze to znam wiele dziewczyn/kobiet, ktore rzucily z tego powodu rozne nalogi - po prostu z czasem ludzie madrzeja :]
Poki co mlodys jeszcze i masz wiele wyborow <pijak> <browar>

BTW: nastepnym razem wybieraj niepalace osobniczki :) a ze Cie oklamywala, to juz nic nie zrobisz :)

: 17 kwie 2008, 12:18
autor: broken18
Dlaczego dla większości fajki to taki problem? chcesz to palisz - nie chcesz nie palisz. Jeśli ktoś chciałby mnie na siłę zmieniać nie wytrzymałabym. I nawet nie chciałoby mi się kłamać. Bo jeśli ktoś mnie nie akceptuje takiej jaką jestem, to niech spada na drzewo. MOIM zdaniem, każdy musi mieć w sobie coś z egoisty. Być takim jakim chce się być. Skoro mi się podoba to jaka jestem to nie zmienie tego tylko dlatego, że jakich niedojrzały facet będzie chciał na mnie wymusić tę zmianą. Skoro palę, jest to mój prywatny wybór. I nikt nie ma prawa tego zmieniać. Bo mam do tego prawo.
I nie porównujcie palenia do alkoholizmu czy narkomanii, bo jak już ktoś powiedział porównanie to jest nietrafione.
Jeśli któras z was, która tak potępia palenie, lubiła np. czekoladę, tak żeby jadła ją codziennie, miała faceta, który by wam mówił "nie jedz tego nigdy więcej bo Ci dupa rośnie, a ja chcę mieć laskę któa ma 50 kg" to co? Też byłybyście zadowolone? Dla mnie zabranianie palenia jest równie wkurzające jak chęć zmieniania poglądów czy choćby stylu lub diety partnera/ki.
Tyle bo się zdenerwowałam.

: 19 kwie 2008, 23:15
autor: Zenon_Zmyłer
Wtajcie!
Dawno mnie tu nie bylo, bardzo dawno, ale to nie o tym ma być.
Ja mialem podobna sytuacje, w sumie dalej mam (ale jestem strona Twojej dziewczyny:D), ale najpierw chce się Ciebie zapytać o coś. Oczywiscie jeśli tylko chcesz na to odpowiedziec, bo moga to być trudne pytania i intymne. Jak wygladaly Twoje nałogi ?? Tzn. jak sie objawiały?

: 20 kwie 2008, 23:03
autor: toor
Odpowiem na pytanie zawarte w temacie: powód nie, ale głupi pretekst: tak.

Dlaczego?
Bo część kobiet nie zdobędzie się na to, by powiedzieć, jaki jest prawdziwy powód. Dlatego poszukają czegoś co im nie pasuje dodatkowo i się tego uczepią. Sam tak miałem, najpierw bo zachowanie, potem bo styl, potem bo cośtam jeszcze. Popieram tu broken18 (zwłaszcza przy części dotyczącej zmieniania). Osoba paląca ma prawo palić, osoba niepaląca ma prawo prosić aby nie palono przy niej.

: 21 kwie 2008, 12:16
autor: iwonka
Ja chciałam ci tylko mrzypomniec ze tak naprawde dziewczyna nie jest twoja własnosci i ty nie mozesz jej kazac przestac palic bo to jest twoje widzi mi sie
dobra zuciłes palenie ale ona moze niema takiej silnej woli jak ty
a pozatym skoro ja kochasz to powinienes ja zaakceptowac takom jaka jest a jak juz ci przeszkadzaja te papierosy to po prostu niech niepali w przy tobie
pisałes jeszcze ze niechcesz zeby truła ciebie i dzieci które kiedys tam bedziecie miec to przeciez w ciazy to juz na pewno zuci palenie

: 22 maja 2008, 16:05
autor: szarik
E tam ja mam taką samą sytułacje ze mną jestem z dziewczyną 3 lata no i niestety kazała mi rzucić więc rzuciłem*

Ty jesteś chory i przez "strach" przed zachorowaniem "ukochanej" osoby chcesz ją rzucić... Dziwne dziwne... bardzo


*tzn. przy niej nie pale... <wisielec>

Ale nawet we własnym domu możesz zginąć potykając sie o ręcznik i rozwalając swą głowe o wanne ye ye ye... więc tytoń chyba nie jest straszny...?

: 05 lip 2008, 15:28
autor: wariatka
ja pale..moj facet nie..i strasznie mu to przeszkadza..czesto mi narzeka i obraza sie czasem jak dziecko...wkurza mnie to..bo to moj nalog..pale juz od jakis 4 lat..wiem mlodo zaczelam ale to nie wazne..probowalam rzucic..ale udawalo mi sie..hm..moze na 4 dni..potem nie dawlaam rady..w czasie rzucania..wyrzywalam sie na wszystkich i na wszystko..szlak mnie trafial...widocznie mam slaba wole...
ale facet powinien to zaakceptowac..to nalog..a gadanie " fajki sa wazniejsze ode mnie" nie jest prawda..bo tak nie jest..po prostu nalogu nie da sie od tak wyleczyc...na to porzeba czasu..a obrazanie sie..narzekanie..i gadanie w ten sposob wcale nie pomaga...

: 05 lip 2008, 16:58
autor: Nemezis
wariatka pisze:po prostu nalogu nie da sie od tak wyleczyc...na to porzeba czasu..

nie czasu tylko sposobu i checi. Wybacz, ale w kazdej aptece mozna znalezc specyfiki pomocne przy rzucaniu (ktore -uwaga uwaga- dzialaja). Skoro moj tata po 35 latach nalogowego i namietnego palenia byl w stanie odstawic fajki, to ja nie wierze, zeby nastolatka nie mogla. Nie chcesz po prostu :]

: 05 lip 2008, 17:53
autor: wariatka
tak ale niekiedy nie stac kogos na takie specyfiki:D pomysl tez o tym.

: 05 lip 2008, 18:06
autor: pani_minister
A fajki nie są przypadkiem droższe? :|

: 05 lip 2008, 18:27
autor: wariatka
raczej nie:D oblicz sobie:D.a tez nie mam ochoty sie faszerowac czyms..jest jak jest:D probowalam nie udalo sie..trudno..nie mam silnej woli..a jelsi chodzi o rzucenie..nie mam ochoty brac jakies nikoret czy cos takiego..i pare razy w miesiacy wydawac kase..jednorazowo moge zaplacic za pewnien zabieg..kuracje na ktora sie zapisze..i mam pewnosc ze rzuce palenie raz na zawsze..wydatek..50 zeta..i na pewno skuteczne. lepsze to niz faszerowac sie i wydawac pieniadze na cos co niekoniecznie jest skuteczne i drozej wychodzi

: 05 lip 2008, 21:05
autor: Dzindzer
wariatka pisze:raczej nie:D oblicz sobie:D

Raczej tak. Paczka fajek to jakieś 7 zł.

Ale to Twoja sprawa. Jeśli na prawdę bardzo będziesz chciała i miała silna motywację to rzucisz. Ale to musisz chcieć dla siebie a nie dla chłopaka :)

: 05 lip 2008, 21:18
autor: wariatka
byc moze i masz racje..ale motywacji brak i silnej woli rowniez;D

: 06 lip 2008, 10:16
autor: Marissa
wariatka pisze:ale motywacji brak i silnej woli rowniez

Czyli nie chcesz rzucic. Dla mnie jesli ktos naprawde chce rzucic, to wypracowuje w sobie ta sile zeby w koncu rzucic. i ma motywacje by to zrobic. Bo pogadac to se mozna - chce rzucic, ale brak mi motywacji. Albo sie chce i o to walczy, albo nie i gada byle sobie gadac.

: 06 lip 2008, 12:37
autor: Dzindzer
Marissa pisze:Albo sie chce i o to walczy, albo nie i gada byle sobie gadac.

Albo się chce tak trochę. Eee fajnie by było rzucić, ale jak już brak nikotyny dokucza, to wychodzi, że jednak bardziej chce się palić.

: 06 lip 2008, 21:14
autor: wariatka
no coz..gadajcie sobie co chciece..ja jestem soba..nie jestescie w mojej skorzei nie wiecie jak to jest naprawde...:)

: 06 lip 2008, 21:22
autor: Dzindzer
No jasne, że nikt w Twojej skórze nie jest. Ja Cie tam do rzucania ani nie zachęcam, ani nie zniechęcam. Nie oceniam tez Twojego palenia. Sama kilka lat paliłam, chyba z 7 lat.


I tak jak pisałam, jeśli byś kiedyś chciała rzucać to dla siebie, a nie bo facet pobiadoli

: 06 lip 2008, 21:36
autor: wariatka
i dziekuje bardzo za zrozumienie:) bop tego brakowalo w tym wszystkim

: 06 lip 2008, 21:45
autor: Maverick
wariatka pisze:ale facet powinien to zaakceptowac..to nalog..
Jako niepalacy tez tak uwazam. I sadze jednoczesnie ze taka dziewczyna powinna zaakceptowac to ze facet bedzie mial niepalaca kochanke ktora bedzie mogl pocalowac bez odruchow wymiotnych typowych po lizaniu popielniczki.

Ps: Co do silnej woli to moja mama postanowila sobie ze nie rzuci i sie tego trzyma :P Inny jej tekst to "rzucic palenie? Nic prostrzego. Robilam to dziesiatki razy" :P