Papierosy potem klamstwa czy to jest powod do zerwania?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Młody
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 28 lis 2005, 09:07
Skąd: G-dz
Płeć:

Postautor: Młody » 25 mar 2008, 10:51

Tu nie chodzi o to ze jest pusty bo chce zdrowego partnera, chodzi o to ze ja nie mam prawa byc ze zdrowa kobeita bo jestem chory :/ a co ja moge do cholery za to ze jestem chory?
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 25 mar 2008, 11:01

Młody pisze:chodzi o to ze ja nie mam prawa byc ze zdrowa kobeita bo jestem chory :/

ale nikt Ci nie odbiera prawa do bycia ze zdrowa kobieta. Masz takie prawo.

Nie unoś sie tak.
Andrew nigdzie Ci takiego prawa nie odmawia, a nawet gdyby, to z tego.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 25 mar 2008, 18:45

Młody pisze:
Ale Ty jestes pusty, nienawidze takich ludzi, ciekawe co bys powiedzial jak Ty bys mial luszczyce, .

Cieszył bym sie jak małe dziecko, ze kobieta jakas chce ze mna byc i choć by paliła paczke dziennie to bym był szczesliwy i nie robił problemów - tak samo jak Ona wzgledem Twej łuszczycy nie robi.
Mozesz ja prosic delikatnie i z usmiecham glaskając podczas przytulania po głowie by nie paliła, ale nic wiecej. Wybacz - ale tu to wyglada jak byś tego wymagał - stad moje takie, a nie inne posty.


Młody pisze:Ta co ja moge do cholery za to ze jestem chory?

a co moga inni za to , ze są brzydcy ? ... tez nic i zyją
Ostatnio zmieniony 25 mar 2008, 18:48 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 25 mar 2008, 19:21

Ludzie nie demonizujcie łuszczycy :|
Młody nie przesadzasz trochę? To że masz łuszczycę (a w ogóle jaką odmianę?) nie odbiera Ci prawa do życia w związku...
Co do palenia - możesz jej powiedzieć żeby w Twoim towarzystwie nie paliła ale zmuszać jej nie możesz i nigdy nie będziesz miał do tego prawa. I tyle w tym temacie.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 25 mar 2008, 22:49

Mlody- Twoim problemem jest fakt, ze wydaje Ci sie iz Twoje podejscie jest takie dojrzale, rozsadne. A dupa, zachowujesz sie jak niedojrzaly szczyl co to mu sie wydaje, ze jego racja jest jedyna i sluszna.
Cisnij w bok, bo panny nie lubia takich upierdliwcow.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Grace

Postautor: Grace » 25 mar 2008, 22:59

Wujo Macias pisze:Cisnij w bok, bo panny nie lubia takich upierdliwcow.

a ja np lubię czuć męski bat nad sobą, jakkolwiek to zabrzmi :)
Dawno, dawno temu, kiedy zaczynaliśmy się spotykać z moim, mnie się zdarzało popalać. Powiedział mi stanowczo, że on nie chce, nie życzy sobie tego i koniec. Zresztą uwielbiam stanowczość u facetów, tę uzasadnioną oczywiście. A ta, dla mnie, ma uzasadnienie.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 mar 2008, 23:08

Gosia... pisze:A ta, dla mnie, ma uzasadnienie.
Nom. Ale co innego jak zaczyna się ktoś z kimś spotykać, a co innego po roku czasu taka szajba.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 25 mar 2008, 23:12

Meski bat to jedno, upierdliwosc i marudzenie to drugie.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Grace

Postautor: Grace » 25 mar 2008, 23:17

księżycówka pisze:Ale co innego jak zaczyna się ktoś z kimś spotykać, a co innego po roku czasu taka szajba.

czy ja wiem. Ludzie dorastają, zmieniają się. Wiem, odkryję Amerykę, ale największy problem jest w tym, że ludzie nie potrafią się dogadać między sobą. A dowodem na brak dobrej komunikacji w związkach jest to forum. Jeśli poczułabym chęć założenia tematu o moim związku, wiem, że byłby to znak, że czas się rozstać, bo nic z tego nie będzie.
Awatar użytkownika
Młody
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 28 lis 2005, 09:07
Skąd: G-dz
Płeć:

Postautor: Młody » 25 mar 2008, 23:31

księżycówka pisze:
Gosia... pisze:A ta, dla mnie, ma uzasadnienie.
Nom. Ale co innego jak zaczyna się ktoś z kimś spotykać, a co innego po roku czasu taka szajba.


Czytales chociaz ten topic, a zwlaszcza pierwszy post?
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 25 mar 2008, 23:44

Gosia... pisze:eśli poczułabym chęć założenia tematu o moim związku, wiem, że byłby to znak, że czas się rozstać, bo nic z tego nie będzie.
Mam podobne odczucie. To już by była gruba przesada żebym obcych ludzi miała pytać jak mam rozwiązywać problemy z facetem. Pare topów tu mam swoich, ale żaden związkowy.
Gosia... pisze:e Księżycówka czytał
czytała?
Czytales chociaz ten topic, a zwlaszcza pierwszy post?
Nom. Na początku nie wiedziałeś, w trakcie zaczęło Ci przeszkadzać jak się dowiedziałeś.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2008, 23:46 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 05 kwie 2008, 15:07

dziecinada jak nic :)
ludzie lubia robic na przekor. Bedziesz jej kazal nie palic, ona zrobi odwrotnie. Jej zycie - robi co chce, Ty wybierasz droge dla siebie.
Co do dzieci, to sie nie martw, jesli chodzi o ciaze to znam wiele dziewczyn/kobiet, ktore rzucily z tego powodu rozne nalogi - po prostu z czasem ludzie madrzeja :]
Poki co mlodys jeszcze i masz wiele wyborow <pijak> <browar>

BTW: nastepnym razem wybieraj niepalace osobniczki :) a ze Cie oklamywala, to juz nic nie zrobisz :)
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2008, 15:09 przez joj_sport87, łącznie zmieniany 1 raz.
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 17 kwie 2008, 12:18

Dlaczego dla większości fajki to taki problem? chcesz to palisz - nie chcesz nie palisz. Jeśli ktoś chciałby mnie na siłę zmieniać nie wytrzymałabym. I nawet nie chciałoby mi się kłamać. Bo jeśli ktoś mnie nie akceptuje takiej jaką jestem, to niech spada na drzewo. MOIM zdaniem, każdy musi mieć w sobie coś z egoisty. Być takim jakim chce się być. Skoro mi się podoba to jaka jestem to nie zmienie tego tylko dlatego, że jakich niedojrzały facet będzie chciał na mnie wymusić tę zmianą. Skoro palę, jest to mój prywatny wybór. I nikt nie ma prawa tego zmieniać. Bo mam do tego prawo.
I nie porównujcie palenia do alkoholizmu czy narkomanii, bo jak już ktoś powiedział porównanie to jest nietrafione.
Jeśli któras z was, która tak potępia palenie, lubiła np. czekoladę, tak żeby jadła ją codziennie, miała faceta, który by wam mówił "nie jedz tego nigdy więcej bo Ci dupa rośnie, a ja chcę mieć laskę któa ma 50 kg" to co? Też byłybyście zadowolone? Dla mnie zabranianie palenia jest równie wkurzające jak chęć zmieniania poglądów czy choćby stylu lub diety partnera/ki.
Tyle bo się zdenerwowałam.
Zenon_Zmyłer
Bywalec
Bywalec
Posty: 35
Rejestracja: 01 sie 2006, 15:16
Skąd: GOP
Płeć:

Postautor: Zenon_Zmyłer » 19 kwie 2008, 23:15

Wtajcie!
Dawno mnie tu nie bylo, bardzo dawno, ale to nie o tym ma być.
Ja mialem podobna sytuacje, w sumie dalej mam (ale jestem strona Twojej dziewczyny:D), ale najpierw chce się Ciebie zapytać o coś. Oczywiscie jeśli tylko chcesz na to odpowiedziec, bo moga to być trudne pytania i intymne. Jak wygladaly Twoje nałogi ?? Tzn. jak sie objawiały?
toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: toor » 20 kwie 2008, 23:03

Odpowiem na pytanie zawarte w temacie: powód nie, ale głupi pretekst: tak.

Dlaczego?
Bo część kobiet nie zdobędzie się na to, by powiedzieć, jaki jest prawdziwy powód. Dlatego poszukają czegoś co im nie pasuje dodatkowo i się tego uczepią. Sam tak miałem, najpierw bo zachowanie, potem bo styl, potem bo cośtam jeszcze. Popieram tu broken18 (zwłaszcza przy części dotyczącej zmieniania). Osoba paląca ma prawo palić, osoba niepaląca ma prawo prosić aby nie palono przy niej.
iwonka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 18 kwie 2008, 12:20
Skąd: kraków
Płeć:

Postautor: iwonka » 21 kwie 2008, 12:16

Ja chciałam ci tylko mrzypomniec ze tak naprawde dziewczyna nie jest twoja własnosci i ty nie mozesz jej kazac przestac palic bo to jest twoje widzi mi sie
dobra zuciłes palenie ale ona moze niema takiej silnej woli jak ty
a pozatym skoro ja kochasz to powinienes ja zaakceptowac takom jaka jest a jak juz ci przeszkadzaja te papierosy to po prostu niech niepali w przy tobie
pisałes jeszcze ze niechcesz zeby truła ciebie i dzieci które kiedys tam bedziecie miec to przeciez w ciazy to juz na pewno zuci palenie
Obrazek
szarik
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 22 maja 2008, 15:38
Skąd: Breslau
Płeć:

Postautor: szarik » 22 maja 2008, 16:05

E tam ja mam taką samą sytułacje ze mną jestem z dziewczyną 3 lata no i niestety kazała mi rzucić więc rzuciłem*

Ty jesteś chory i przez "strach" przed zachorowaniem "ukochanej" osoby chcesz ją rzucić... Dziwne dziwne... bardzo


*tzn. przy niej nie pale... <wisielec>

Ale nawet we własnym domu możesz zginąć potykając sie o ręcznik i rozwalając swą głowe o wanne ye ye ye... więc tytoń chyba nie jest straszny...?
Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to OJCZYZNA dla której chcemy żyć i pracować.
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 05 lip 2008, 15:28

ja pale..moj facet nie..i strasznie mu to przeszkadza..czesto mi narzeka i obraza sie czasem jak dziecko...wkurza mnie to..bo to moj nalog..pale juz od jakis 4 lat..wiem mlodo zaczelam ale to nie wazne..probowalam rzucic..ale udawalo mi sie..hm..moze na 4 dni..potem nie dawlaam rady..w czasie rzucania..wyrzywalam sie na wszystkich i na wszystko..szlak mnie trafial...widocznie mam slaba wole...
ale facet powinien to zaakceptowac..to nalog..a gadanie " fajki sa wazniejsze ode mnie" nie jest prawda..bo tak nie jest..po prostu nalogu nie da sie od tak wyleczyc...na to porzeba czasu..a obrazanie sie..narzekanie..i gadanie w ten sposob wcale nie pomaga...
-będę brał Cie!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 05 lip 2008, 16:58

wariatka pisze:po prostu nalogu nie da sie od tak wyleczyc...na to porzeba czasu..

nie czasu tylko sposobu i checi. Wybacz, ale w kazdej aptece mozna znalezc specyfiki pomocne przy rzucaniu (ktore -uwaga uwaga- dzialaja). Skoro moj tata po 35 latach nalogowego i namietnego palenia byl w stanie odstawic fajki, to ja nie wierze, zeby nastolatka nie mogla. Nie chcesz po prostu :]
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 05 lip 2008, 17:53

tak ale niekiedy nie stac kogos na takie specyfiki:D pomysl tez o tym.
-będę brał Cie!

-gdzie?

-w aucie!

-mnie?

- Cie..

-niee

-ehe!!
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 05 lip 2008, 18:06

A fajki nie są przypadkiem droższe? :|
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 05 lip 2008, 18:27

raczej nie:D oblicz sobie:D.a tez nie mam ochoty sie faszerowac czyms..jest jak jest:D probowalam nie udalo sie..trudno..nie mam silnej woli..a jelsi chodzi o rzucenie..nie mam ochoty brac jakies nikoret czy cos takiego..i pare razy w miesiacy wydawac kase..jednorazowo moge zaplacic za pewnien zabieg..kuracje na ktora sie zapisze..i mam pewnosc ze rzuce palenie raz na zawsze..wydatek..50 zeta..i na pewno skuteczne. lepsze to niz faszerowac sie i wydawac pieniadze na cos co niekoniecznie jest skuteczne i drozej wychodzi
-będę brał Cie!

-gdzie?

-w aucie!

-mnie?

- Cie..

-niee

-ehe!!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 05 lip 2008, 21:05

wariatka pisze:raczej nie:D oblicz sobie:D

Raczej tak. Paczka fajek to jakieś 7 zł.

Ale to Twoja sprawa. Jeśli na prawdę bardzo będziesz chciała i miała silna motywację to rzucisz. Ale to musisz chcieć dla siebie a nie dla chłopaka :)
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 05 lip 2008, 21:18

byc moze i masz racje..ale motywacji brak i silnej woli rowniez;D
-będę brał Cie!

-gdzie?

-w aucie!

-mnie?

- Cie..

-niee

-ehe!!
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 06 lip 2008, 10:16

wariatka pisze:ale motywacji brak i silnej woli rowniez

Czyli nie chcesz rzucic. Dla mnie jesli ktos naprawde chce rzucic, to wypracowuje w sobie ta sile zeby w koncu rzucic. i ma motywacje by to zrobic. Bo pogadac to se mozna - chce rzucic, ale brak mi motywacji. Albo sie chce i o to walczy, albo nie i gada byle sobie gadac.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 lip 2008, 12:37

Marissa pisze:Albo sie chce i o to walczy, albo nie i gada byle sobie gadac.

Albo się chce tak trochę. Eee fajnie by było rzucić, ale jak już brak nikotyny dokucza, to wychodzi, że jednak bardziej chce się palić.
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 06 lip 2008, 21:14

no coz..gadajcie sobie co chciece..ja jestem soba..nie jestescie w mojej skorzei nie wiecie jak to jest naprawde...:)
-będę brał Cie!

-gdzie?

-w aucie!

-mnie?

- Cie..

-niee

-ehe!!
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 lip 2008, 21:22

No jasne, że nikt w Twojej skórze nie jest. Ja Cie tam do rzucania ani nie zachęcam, ani nie zniechęcam. Nie oceniam tez Twojego palenia. Sama kilka lat paliłam, chyba z 7 lat.


I tak jak pisałam, jeśli byś kiedyś chciała rzucać to dla siebie, a nie bo facet pobiadoli
Awatar użytkownika
wariatka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 02 maja 2008, 23:38
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wariatka » 06 lip 2008, 21:36

i dziekuje bardzo za zrozumienie:) bop tego brakowalo w tym wszystkim
-będę brał Cie!

-gdzie?

-w aucie!

-mnie?

- Cie..

-niee

-ehe!!
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 06 lip 2008, 21:45

wariatka pisze:ale facet powinien to zaakceptowac..to nalog..
Jako niepalacy tez tak uwazam. I sadze jednoczesnie ze taka dziewczyna powinna zaakceptowac to ze facet bedzie mial niepalaca kochanke ktora bedzie mogl pocalowac bez odruchow wymiotnych typowych po lizaniu popielniczki.

Ps: Co do silnej woli to moja mama postanowila sobie ze nie rzuci i sie tego trzyma :P Inny jej tekst to "rzucic palenie? Nic prostrzego. Robilam to dziesiatki razy" :P
Ostatnio zmieniony 06 lip 2008, 21:48 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 430 gości