a potrafisz dac cos jeszcze? cos zupelnie innego?
bardzo wiele
![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
I mam nadzieję, że każdego dnia coraz więcej. Jednak są rzeczy, których dać nie potrafię, albo nie chcę. Nie można mieć wszystkiego, jak już powyżej pisałem.
PFC pisze:iż powinnaś wiedzieć, że nie zawsze możemy mieć wszystko to, co chcemy, a i każda z rzeczy, którymi dysponujemy, ma swoją cenę...
bardzo słusznie, ale pewne rzeczy nie mają tej ceny. Prawdziwa miłość, honor, lojalność itd
PFC pisze:Ale zasadnicza puenta jest taka, że jak już babka sobie Teda upatrzyła, to niech go bierze takim, jaki jest, a nie wymaga od niego tego, czego on z różnych przyczyn dać jej nie może czy też nie chce.
też nie tak do końca
![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
To wówczas spoczywanie na laurach i logika typu "takim panie Boże mnie stworzyłeś, takim mnie masz". Te zmiany, elastyczność, docieranie się jest ważne dla obojga partnerów, obowiązuje obie strony.Ale i ono ma swe granice w pewnych kardynalnych zasadach, które wyznaje/reprezentuje partner/parterka. To miałem na myśli
PFC pisze:IMHO Ted - nieależnie od tego czy jego przesłanki są słuszne, czy nie - od początku stawia sprawę uczciwie, a jeśli kobieta nie jest w stanie tego przełknąć, to niech sobie lepszego znajdzie, co ją zadwowoli.
i tak i nie
![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Bo nigdy tak sprawy ostro nie stawiałem. Poza tym ona dobrze wie, na co decyduję się sobie pozwolić, a co jest dla mnie z różnorakich powodów trudne bądź bardzo trudne. Ja mówiłem, dla niej wszystko, ale nie coś z gatunku rzeczy, po zrobieniu których z odrazą patrzyłbym na siebie w lustrze
![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Mia pisze:Ale jak mowi, ze chcialaby ostrzejszego seksu to co za problem chociaz sprobowac?
dobrze, rozwińmy ten zarzut/pytanie. Czym jest ostrzejszy seks? Większą stanowczością, złapaniem za włosy i lekkim przytrzymaniem, unieruchomieniem podczas namiętności np. na drzwiach (
![.diabel. <diabel>](./images/smilies/diabelek.gif)
), lekkim gryzieniem itepe, itede? Standard,lubię od czasu do czasu. A jako że lubię - wróć- lubimy, naprawdę nie rozumiem o co kruszyć kopie. Bo sam termin zwierzęcy seks nie podpada pod to powyższe w mej opinii. a kojarzy się jednoznacznie obleśnie i pejoratywnie. Bo wyklucza czułość przed i po. Dlatego veto z mej strony.
Jesli tylko to masz do zaoferowania to Lolli ma racje
bawi mnie taki tok myślenia, Aniu
![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Jakiż on charakterystyczny dla osób z gatunku "wyżej srają, niżli dziurę mają" To nie miejsce na moje portfolio z tym, co ofiaruję z siebie, a czego nie.
moon pisze:Mowilam "bad boy" to jedno, ale polaczenie kogos kto Ci da ten spokoj jaki Ty oferujesz z pewna dawka adrenaliny i silniejszych emocji - to jest dopiero facet!
jestem nieutulony z żalu z tego powodu, że nie dla wszystkich jestem "ydeałem". To naprawdę straszne
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)