Dwa razy do tej samej rzeki
Moderator: modTeam
Dwa razy do tej samej rzeki
Przeczytałam na Interii artykuł: "Dwa razy do tej samej rzeki".
Co myślicie o tym co napisali?:[/quote] Tak, mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale...Niezależnie od powodów rozstania - bo stało się "nieodwracalne", bo mimo miłości, nie dało się już razem wytrzymać - i niezależnie od prób tworzenia nowych związków, albo tylko zaleczania innymi partnerami ran, rozważamy możliwość powrotu do partnera, którego wciąż kochamy.Czy należy bezwzględnie trzymać się zasady, żeby nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki? Czy powrót na "stare śmieci" musi oznaczać koniecznie ból i rozdrapywanie ran? Czy z tego, że znamy kogoś lepiej od innych, można uczynić atut i pozytywnie to wykorzystać? Czy można odmówić kolejnej szansy komuś, kogo się kocha? A może "zasada rzeki" to jedna z tych, których należy bezwzględnie przestrzegać? Wiadomo, że od każdej reguły są odstępstwa, kiedy więc zapomnieć o wspomnianej zasadzie?
Ja chyba nie potrafiłabym dac drugiej szansy,choć jesli rozstanie odbyło sie z jego winy i on pokazałby ze sie zmienił,pokazał że jemu zalezy na mnie to pewnie dałabym druga szanse.
Co o tym myślicie? napiszcie
Co myślicie o tym co napisali?:[/quote] Tak, mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale...Niezależnie od powodów rozstania - bo stało się "nieodwracalne", bo mimo miłości, nie dało się już razem wytrzymać - i niezależnie od prób tworzenia nowych związków, albo tylko zaleczania innymi partnerami ran, rozważamy możliwość powrotu do partnera, którego wciąż kochamy.Czy należy bezwzględnie trzymać się zasady, żeby nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki? Czy powrót na "stare śmieci" musi oznaczać koniecznie ból i rozdrapywanie ran? Czy z tego, że znamy kogoś lepiej od innych, można uczynić atut i pozytywnie to wykorzystać? Czy można odmówić kolejnej szansy komuś, kogo się kocha? A może "zasada rzeki" to jedna z tych, których należy bezwzględnie przestrzegać? Wiadomo, że od każdej reguły są odstępstwa, kiedy więc zapomnieć o wspomnianej zasadzie?
Ja chyba nie potrafiłabym dac drugiej szansy,choć jesli rozstanie odbyło sie z jego winy i on pokazałby ze sie zmienił,pokazał że jemu zalezy na mnie to pewnie dałabym druga szanse.
Co o tym myślicie? napiszcie
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Moim zdaniem wszystko zależy od powodu rozstania. Jeżeli byłaby to zdrada to ja raczej bym się nie zdecydowała na odtworzenie tego związku. Jakby to było zerwanie po prostu z powodu np znudzenia, braku dogadania, jakiś kłótni i tp to ja jestem za tym że można odnowić taki związek, oczywiście jeżeli obie strony tego chcą. Bo czasem warto dać sobie trochę czasu, wszystko przemyśleć i zrozumieć co się naprawdę czuję do drugiej osoby. Można również zrozumieć swoje błedy jakie sie popełnia i się poprawić.
no i u mnie byl taki przypadek
kiedys mialem dziewczyne pochodzilsimy troche i wgole po mnie znalazla sobie innego wtedy zrozumialem jak bardzo ją kocham wszelikim staraniami dazylem do tego aby znowu byc z nia szczesliwy po pewnym czasie on zerwal z nia wiec przystapilem do planu odzyskania jej i udowodniejia jej jak bardzo ja kocham zaczely sie dlugie rozmowy i w ogóle po 4 miesiacach bylismy razem
bardzo sie kochamy
ale jakies 2 tyg temu miala pewna wycieczke w gory byl tam tez jej byly
znow zaczol jej sie podobac :571: wczoraj napisala mi ze nie moze przegapic takiej okazji i chce z nim sporobwac zeby na "Starosc" nie zalowac trego ze sie nie sporobwalo ;/ co powinienem w tej sytuacji zorbic jak zareagowac

ale jakies 2 tyg temu miala pewna wycieczke w gory byl tam tez jej byly

zakwajs pisze:ale jakies 2 tyg temu miala pewna wycieczke w gory byl tam tez jej byly znow zaczol jej sie podobac wczoraj napisala mi ze nie moze przegapic takiej okazji i chce z nim sporobwac zeby na "Starosc" nie zalowac trego ze sie nie sporobwalo
Dziwna ta twoja dziewczyna.Niech wybiera,albo ciebie albo jego.Nie rób niczego na siłe,nie narzucaj jej sie bo mozesz ją wystraszyć tym.Spróbowac...hmmm to niech ona sie zdecyduje z kim chce naprawde byc.
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
zakwajs pisze:ale jakies 2 tyg temu miala pewna wycieczke w gory byl tam tez jej bylyznow zaczol jej sie podobac :571: wczoraj napisala mi ze nie moze przegapic takiej okazji i chce z nim sporobwac zeby na "Starosc" nie zalowac trego ze sie nie sporobwalo ;/ co powinienem w tej sytuacji zorbic jak zareagowac
o fuck! Krotka i szczera rozmowa. Jesli jest tak, jak napisales to sa dwie mozliwosci:
1. jest jeszcze baaaardzo mloda i sama nie wie czego chce
2. jest pop****ona na maxa
if(mozliwosc == 1)
nie angazuj sie zbytnio i podchodz do zwiazku z dystansem
else zostaw ja w cholere
to tylko moja opinia.
co do glownego watku:
nigdy, przenigdy bym nie wrocil. Wychodze z zalozenia, ze jesli raz az tak bardzo sie zepsulo, ze doprowadzilo to do konca zwiazku, to albo caly czas sie bedzie o tym pamietac i wypominac albo zepsuje sie jeszcze raz.
pzdr!
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
Andrew pisze:To po co o tym pamietasz?? wyzuc to z siebie i tyle !
ok, jak sie zapomni ale taka sytuacja zdarzy sie raz jeszcze? Nie chcialbym sie zapetlic
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
zakwajs pisze:Ale ja ją bardzo kocham
Ty ja kochasz,ale ona z tego co piszesz nie traktuje Ciebie serio.Odpuśc ja sobie.Znajdziesz inna dziewczyne bardziej wartościowszą,która bedzie wiedziała czego chce.Dla mnie to chore mówić Tobie że chce spróbowac tego z jej bylym choć jest z Toba.Ja na Twoim miejscu kopnełabym ją w dupe.Choc wiem jak to jest z miłością,kochasz ją dlatego tego nie zrobisz.Zastanów się czy warto męczyc sie w takim związku,skoro ona woli tamtego.Jak bys sie poczuł gdybys dowiedział sie po fakcie że ona np przespała sie z nim,bolało by jeszcze bardziej więc lepiej zapomnij o niej bo możesz się rozczarowac.
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Głowny wątek
sporo moich znajomych wiele razy się rozstaje i potem schodzi i są wówczas dopiero szczęśliwi, bo jak to się mówi dopiero jak sie coś straci to się wie co... kolega z klasy zrywał z dziewczyną kilkanaście razy, są już sporo, ok 3 lat jak nie więcej, od prawie roku jak dobre stare małżeństwo... to zależy czy po rozzstaniu osoba która zerwała się naprawde stara o powrót do partnera czy nie...
zakwajs
krótka piłka, albo Ty albo On, wiem co czujesz bo ostatnio jestem w podobnej sytuacji ze panienka zostawiła mnie dla innego i zastanwiałem się co bym zrobił jak by chciała wrócić, na pewno by musiała się bardzo starać, ale jak by mi powiedziała że jednak chce być z tamtym, to byłą by krótka piłka: SPIERDA**J i NIGDY NIE WRACAJ... to boli, ale jej postępowanie i robienie Ciebie w Chu*a będzie boleć jeszcze bardziej... jak by co to pisz na GG... narazka i powodzenia, 3mam kciuki!
sporo moich znajomych wiele razy się rozstaje i potem schodzi i są wówczas dopiero szczęśliwi, bo jak to się mówi dopiero jak sie coś straci to się wie co... kolega z klasy zrywał z dziewczyną kilkanaście razy, są już sporo, ok 3 lat jak nie więcej, od prawie roku jak dobre stare małżeństwo... to zależy czy po rozzstaniu osoba która zerwała się naprawde stara o powrót do partnera czy nie...
zakwajs
krótka piłka, albo Ty albo On, wiem co czujesz bo ostatnio jestem w podobnej sytuacji ze panienka zostawiła mnie dla innego i zastanwiałem się co bym zrobił jak by chciała wrócić, na pewno by musiała się bardzo starać, ale jak by mi powiedziała że jednak chce być z tamtym, to byłą by krótka piłka: SPIERDA**J i NIGDY NIE WRACAJ... to boli, ale jej postępowanie i robienie Ciebie w Chu*a będzie boleć jeszcze bardziej... jak by co to pisz na GG... narazka i powodzenia, 3mam kciuki!
Żadna na świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jestem na nie.
Nie będę tu nikogo przekonywać. Ja myślałam, że można jak się widzi poprawę itd. spróbowac jeszcze raz i tym razem się uda. Po czasie wyłażą jednak inne rzeczy i kończy się tak jak wcześniej. Większego sensu to nie ma. Lepiej znaleźć kogos nowego niżeli się cofać.
zcostam>Ty kochasz, ale ona jest z Tobą bo on ją zostawił. Jesteś rezerowym po prostu. Twój wybór czy chcesz nim pozostać czy nie.
Nie będę tu nikogo przekonywać. Ja myślałam, że można jak się widzi poprawę itd. spróbowac jeszcze raz i tym razem się uda. Po czasie wyłażą jednak inne rzeczy i kończy się tak jak wcześniej. Większego sensu to nie ma. Lepiej znaleźć kogos nowego niżeli się cofać.
zcostam>Ty kochasz, ale ona jest z Tobą bo on ją zostawił. Jesteś rezerowym po prostu. Twój wybór czy chcesz nim pozostać czy nie.
moon pisze:Ty kochasz, ale ona jest z Tobą bo on ją zostawił. Jesteś rezerowym po prostu.
Dokładnie.Gdy znudzi się jej tamten będzie chciała wrócic do Ciebie i tak może być wkołko.Dziewczyna zachowuje się jak głupia siksa.Mało powiedziane,ale nie bede uzywac przekleństw
Ostatnio zmieniony 08 maja 2005, 19:59 przez Justa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
Mysiorek pisze:A o jakiej rzece piszecie???... o Amazonce?... czy o strumyku?
Przeczytaj od początku,zanim będziesz zadawał takie pytania
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- megaziomek
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 05 sie 2004, 17:56
- Skąd: Prosto z PL
- Płeć:
na pewno nie ufałabym już facetowi,który mnie zdradził.Może dałabym druga szanse,ale byłabym bardziej czujna.Jeśli facet żałuje tego,musi sie postarać o odbudowe mojego zaufania choc trochę to zastanowiłabym się nad tym bysmy byli znowu razem
"Love`s an eagle,hearts are burning,feels start to fly"
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
"Kochaj kiedy możesz,ufaj kiedy możesz kiedy trzeba pokaż kły!"
"Tylko zrozum to że ludzie płacza czysta krwią tylko zrozum to że to twój los..."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Podstawa związku jak dla mnie jest zaufanie. Facet, który je zawiódł raczej by nie miał możliwości powrotu. Zwyczajnie nie wytrzymałby odbudowy tego zaufania. Wpierw musiałby się wykazać, a dopiero mogłabym się zastanawiać czy chcę mu dac jeszcze szansę. Ale wydaje mi się, że najwyżej mógłby liczyć na koleżeństwo [nie mylić z przyjaźnią!!].
Poza tym to zalezy od sytuacji zarówno tej przy ewentualnej chęci powrotu jak i tej dotyczącej zdrady.
Poza tym to zalezy od sytuacji zarówno tej przy ewentualnej chęci powrotu jak i tej dotyczącej zdrady.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 231 gości