czy już czas... co wy na to...???

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

czy już czas... co wy na to...???

Postautor: karmen » 17 sty 2005, 18:06

Hej. Chciałam poruszyc temat zaręczyn. Moja koleżnka z klasy (20) w lutym zaręcza sie ze swoim chłopakiem (20) są ze soba juz ponad 2 lata i maja wiele planów na przyszłosć. Są pewni i przekonani, że są dla siebi stworzeni, faktycznie widać to po nich :D
Ja i mój chłopak równiez jestesmy ze soba 2 lata i jest nam razem cudownie. Ja mam 20 lat a on 25, potrafimy sie dogadać i świetnie sie rozumiemy, nie mamy żadnych większych problemów, nawet kłotnie sa u nas bardzoooo żadkie. Jest nam razem cudownie. Wiem, że moje kochanie również chce sie ze mna zaręczyc ale dopiero gdzieś pod koniec roku (teraz narazie mam szkołe, matura itp.) co prawda do ślubu jescze nam sie nie spieszy ale zareczyny to chyba nie tak źle.. chciałabym poznać wasza opinie na ten temat... Jak z waszego punktu widzenia to wygląda i co myślicie...

Pozdrawiam gorąco.
Awatar użytkownika
nedly
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 11 lis 2004, 23:12
Płeć:

Postautor: nedly » 17 sty 2005, 18:21

jeśli kochasz tego chłopaka i jesteś pewna swoich uczuć ( a nie tak tylko Ci sie wydaje) to zareczyny sa swietnym poczatkiem i nigdy nie jest na nie za wczesnie badź za późno ... jest to wspaniała chwila...ja osobiście na Twoim miejscu bym sie długo nie zastanawiała :) no chyba ze chcesz tę chwilę przedłużyć ;)
Ostatnio zmieniony 17 sty 2005, 18:23 przez nedly, łącznie zmieniany 1 raz.
"tak bardzo Cie kocham moj aniolku...ojb..."
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 sty 2005, 18:22

hmmm nie ma okreslonego wieku na zareczyny, wszytsko zalezy od partnerów tego co czuja ile ze soba przeszli i czy te przejscia utwierdziły ich w przekonaniu ze chca ze soba byc!
Ostatecznie zareczyny to "tylko" symbol nie podpiszujesz zadnej umowy i "łatwo" mozna je uniewaznic
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

ahhhhhhhh

Postautor: karmen » 17 sty 2005, 18:28

Tak kocham go bardzo... Jesczez z nikim mi nie było tak dobrze jak znim . Jest starszy o 5 lat ale jest taki czuły, delikatny, troskliwy (mogłabym dłuuugo wymieniać) ... po prostu jest dla mnie wszystkim. Jestem pewna, że to własnie ,,ten" i moje uczucia sie juz nie zmienią... :064: :064: :064:
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 17 sty 2005, 18:47

Hmmm...zareczyny...no coz. my je odbieramy inaczej niz mezczyzni. dla nich to troskze co innego..tak jakby wydanie na siebie wyroku i niemozliwosc sie juz od tego wykrecenia , dlatego tak dlugo trwa zanim to zroba...

ja rowniez kocham i jestem kochana ale jakos nie czekam na zareczyny:) bede sie denerwowac za jakies 5 lat:)
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 17 sty 2005, 18:54

my je odbieramy inaczej niz mezczyzni. dla nich to troskze co innego..tak jakby wydanie na siebie wyroku


la mojego chłopaka to wcale nie jest żaden wyrok... :551: duzo o tym rozmawialiśmy i jest tego świadomy i pewien, że chce abyśmy sie zaręczyli i w przyszłości założyli rodzine... Facet jest dorosły wie czego chce i nie uwaza aby był to problem...
Awatar użytkownika
łobuz
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 17 sty 2005, 19:03
Płeć:

Postautor: łobuz » 17 sty 2005, 19:19

lizaa pisze:my je odbieramy inaczej niz mezczyzni. dla nich to troskze co innego..tak jakby wydanie na siebie wyroku i niemozliwosc sie juz od tego wykrecenia , dlatego tak dlugo trwa zanim to zroba...


Witam lizza i tu się mylisz nie wszyscy faceci odbierają zaręczyny jako wyrok.Ja wcale tego tak nie odbieram.To ja jestem tym wybrankiem karmen i bardzo mi na niej zależy i KOCHAM JĄ z całego serca, gdyby to było możliwe to chciałbym już dawno się zaręczyć a nawet i się ożenić, ale chwilowo to jeszcze nie możliwe,szkoła prace i te sprawy.A zaręczyny to już jakiś krok do tego by pokazać jak bardzo się kocha drugą osobę,przynajmniej ja tak myślę

POZDRAWIAM
życze wszystkim udanych związków :D :D :D
pa
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 17 sty 2005, 19:29

ehh Łobuzie widze, że postanowiłes zabrać glos... To miło ... Dziękuje ci za te czułe słowa... ja też Cię kocham................................. :D
karol

Postautor: karol » 17 sty 2005, 20:50

Jestem obrazony , tym , ze jakakolwiek kobieta mogła by sobie pomyslec iż zareczyny traktuje jako wyrok , to jakies nie porozumienie , to my faceci sie zareczamy , bo chcemy !! dodam iz wcale nie musimy tego robic , wcale i tak trwalibyscie przy nas ! , a jednak robimy !
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 17 sty 2005, 21:55

hmmm dziwne......mój ukochany tez nie traktuje zareczyn jako wyroku......sporo rozmawialismy na tematy dotyczace przyszłosci i wiem ze dla niego to wcale nie oznacza niczego strasznego...wrecz przeciwnie!!! Myslimy nawet by sie "zaobraczkowac" oczywiscie narazie tak nieoficjalnie tzn.chcemy zrobic sobie prezent w postaci obraczek które bedziemy nosic aby w kazdej chwili przypominały nam ze gdzies tam jest ta druga osoba :) choc i tak myslimy o sobie cały czas :)
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 17 sty 2005, 23:01

karol pisze:Jestem obrazony , tym , ze jakakolwiek kobieta mogła by sobie pomyslec iż zareczyny traktuje jako wyrok , to jakies nie porozumienie , to my faceci sie zareczamy , bo chcemy !! dodam iz wcale nie musimy tego robic , wcale i tak trwalibyscie przy nas ! , a jednak robimy !


Popieram w 100% poza tym ze nie jestem obrazony :D

Sa takie typy co sie boja to zrobic bo cos tam :) ale malo ich raczej.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 17 sty 2005, 23:39

A do czego Wam sie tak spieszy??? Zareczyny w wieku 20 lat? Ja uwazam, ze to stanowczo za wczesnie. Ale skoro sie tak kochacie i jestescie pewni, to skad to pytanie? ;)
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 18 sty 2005, 01:28

Jak juz kiedys mowilam ja mam swoje podejscie do sprawy: zero rozmow o slubach, zareczynach, domkach z plotkiem, pieskach z ogonkiem i dzieciach w pieluchach ;)
Nie chce, zeby te tematy byly przemaglowane, ocenione, zaprojektowane i wymarzone. Pierwsze skojarzenie: zycie wypisane na kartce. Nie che rozczarowan (choc wtej chwili o tym sie nie mysli) Wole, aby takie wydarzenia byly swieze, nienaruszone i prawdziwie zaskakujace. NIe chce isc ze swoim fcetem do knajpy w walentynki i z gory wiedziec, ze sie oswiadczy (bo tak ustatlilismy x czasu temu). to nie dla mnie. Byc moze Wy macie inną recepte.
Miltonia ma zupelna racje.
A dodam, ze tez jestem "kilkuletnio" zakochana. :) pzdr
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 18 sty 2005, 01:32

A czym takim są zaręczyny??
Obecnie nikogo nie mam, ale nie mam zamiaru żenic sie zanim nie skończe studiow i nie będe w stanie wyzywić ewentualnej rodziny. Ale nigdy nie wiadomo jak życie sie ułozy ;)
karol

Postautor: karol » 18 sty 2005, 08:52

Coś mi tu nie pasuje i trąci myszką , jak mozna z dziewczynom rozmawiać o zareczynach ? cos mi sie poepiło , czy moja wizja jest po prostu inna , mnie to sie wydaje ze gdy chcłopak sie chce zareczyć z dziewczynom to ona o tym nie ma zielonego pojecia , kupuje jej piercionek i w pewnym momence zaskakuję ją bo , zaprasza ja gdzieś kupuje kwiaty , i pyta sie jej czy bedzie jego zoną !! dajac pierscionek zareczynowy , ona go przyjmuje i wtedy sa zareczeni , to tylko jeden z schematów mozliwych .Teraz pozostaje kwestia poinformowania , z raczej poproszenia jej rodziców o zgode (OFICJALNĄ ) wiec dziewczyna informuje swych rodziców o takim czymś wtedy obie rodziny sie spotykają i nastepują oficjalne zareczyny tzw. gdzie na takowych ustyala sie juz przyszła date slubu , a rodzice sie poznają z sobą ! tak to było u mnie i mysle ze chyba dobrze było co???? :564:
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 18 sty 2005, 11:35

e tam Karol tak to bylo przed zaglada dinozaurow :P :P :P :564:
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 18 sty 2005, 12:02

U mnie Karolku było podobnie :)
Charlie, cholera jeszce nie jestem takim dinozaurem :) Z zaskoczenia jest najfajniej choć wcześniem temat jest poruszany ale kiedy i gdzie należy do inwencji faceta :)
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 18 sty 2005, 14:12

hmmm... no fakt, powinno byc z zaskoczenia itp. ale z drugiej strony biorąc pod uwage to ile mam lat to przeprowadzilismy tylko takie rozmowy, żeby późnije nie było niejasności ze on mi sie oswiadcza a ja co?? Jestem w szoku i odmawiam ?????? Tego sobie nie wyobrażam dlatego nie będziemy planować kiedy sie zaręczymy ale rozmowa to chyba nic takiego... Wiem jedno, kocham mojego faceta i chce z nim być...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 18 sty 2005, 14:24

Karol, Fish... :564:
... bo u mnie też było podobnie, choć zaskoczyliśmy się nawzajem-jednocześnie :D

Echhhh... gdzie te dinozaury... :564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
karol

Postautor: karol » 18 sty 2005, 14:30

wIEC ROZMAWIACIE O CZYMŚ O CZYM NIE MACIE POJECIA I TAK NAPRAWDE NIE WIECIE CZY TO NASTAPI , TAK BYSCIE CHCIELI , ALE NIE WIECIE , WIEC PO CO GADAC O TYM !!??? sorki za wielkie litery to tak jak gadanie co zrobie jak pujdziesz do wiezienia !! :564:
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 sty 2005, 15:03

wIEC ROZMAWIACIE O CZYMŚ O CZYM NIE MACIE POJECIA I TAK NAPRAWDE NIE WIECIE CZY TO NASTAPI , TAK BYSCIE CHCIELI , ALE NIE WIECIE , WIEC PO CO GADAC O TYM !!???


a słyszałes kiedys powiedzenie ze jak sie kocha to sie mysli i mówi o przyszłosci :) to jest własnie takie cos :) a jak sa młodzi zakochani i to jest takie szalesntwo ciagle jeszcze sie poznaja i jest im dobrze i chcieliby tak zawsze (choc czasem to sie tylko tak wydaje w danej chwili) to mówia sobie takie rzeczy o zareczynach o przyszłosci o rodzinie o dzieciach czasem nawet w formie zartów...ale fajnie sobie tak pozartowac :)

a co do planowania to wiadomo jak sie takie rzeczy planuje to zawsze wychodzi inaczej ;)
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 18 sty 2005, 17:13

wypada mi przeprosic wszystkich urazonych Panow z forum... tak wiec , przepraszam , nie chcialam Was urazic ani tez obrazic. wiem ze dla niektorych zareczyny to cos pieknego , ze oznacza to bardzo duzo.. a dla niektorych to rzecz ktora "wypada" zrobic. moze nie mam zbyt duzego doswiadczenia w tych sprawach , ale znam takie przypadki (i to nie z gazety pt "samo zycie").

osobiscie nigdy nie lubilam planowac, zawsze cenilam spontanicznosc i zawsze chcialam na niej sie opierac. nie zawsze to wychodzi... co do tych spraw:D
Droga Karmen , mysle ze nie powinnas sie denerwowac tym ze jeszcze tych oswiadczyn nie przezylas..wszystko w swoim czasie:)
heh ja to bym sie dopiero martwila tak za jakies 7 lat:)
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 18 sty 2005, 17:31

Karol, Mysiorek, Fish - Panowie Dinozaury, Wasze poglady wcale nie są takie zamierzchłe :) :564:
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 18 sty 2005, 17:53

a słyszałes kiedys powiedzenie ze jak sie kocha to sie mysli i mówi o przyszłosci


Ja nie słyszlam tego przysłowia i tez nie wydaje mi sie aby nie mozna było rozmawiac na te tematy... jednak kazdy robi wszystko według swoich zasad...

Pozdrawiam.

Lizaa Panowie spewnością przyjeli przeprosiny :D
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 18 sty 2005, 19:24

Ja nie słyszlam tego przysłowia
ktos madry kiedys to powiedział :)
nie wydaje mi sie aby nie mozna było rozmawiac na te tematy...
mnie równiez...Mysle ze takie rozmowy to nic złego a wrecz przeciwnie sa bardzo sympatyczne :) oczywiscie nie chodzi o planowanie wspólnej przyszłosci punkt po punkcie
Awatar użytkownika
nedly
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 11 lis 2004, 23:12
Płeć:

Postautor: nedly » 18 sty 2005, 19:45

Miltonia pisze:A do czego Wam sie tak spieszy??? Zareczyny w wieku 20 lat? Ja uwazam, ze to stanowczo za wczesnie. Ale skoro sie tak kochacie i jestescie pewni, to skad to pytanie? ;)

moja kumpela zaręczyła się w wieku 17 lat :) i musze przyznać ze jej nawet troszkę tego zazdrościłam ;)
"tak bardzo Cie kocham moj aniolku...ojb..."
karol

Postautor: karol » 18 sty 2005, 20:02

Czyzby tak wiele sie zmieniło ????????????? :546: :546: :546: :546: :546: to po co potem robic zareczyny jak juz wszystko sobie powiedzieli rok wczesniej czy dwa lata , kochac to jedno a prosic o rekę partnerę to drugie , czy ja juz jestem az taki stary , normalne płacze :567: :567: pewne byscie chcieli bym juz sobie poszedł ....to ide ! za stary jestem :567: :567: :567:
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 18 sty 2005, 21:38

gracja pisze:Karol, Mysiorek, Fish - Panowie Dinozaury, Wasze poglady wcale nie są takie zamierzchłe :) :564:

I ja mam taką nadzieję :564:
Jakem Tyranozaurus-Rex ;)
Ja miałem 24 lata :562:

Karolku... czyżbyś wybierał się już na cmentarzysko?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 18 sty 2005, 22:41

czy ja juz jestem az taki stary


Tu nie chodzi o starość ale oto co kto myśli. Chcę sie zareczyc z moim facetem ale nie mówie ze to musi być juz jutro czy za tydzien itp. Ja zaczekam bo wiem, że jeżeli dwoje ludzi naprawde sie kocha i chce dzielić ze sobą reszte życia to zareczyny nie są AŻ tak ważne bo przeciez prędzej czy później i tak sie zaręczymy i tak... :D
Każdy robi jak uważa....
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 18 sty 2005, 22:41

nie zrozumieliscie moich intencji :) - uwaga do Karola byla nasycona ironia, w gruncie rzeczy chcialbym aby moje zareczyny tez tak wygladaly... tego rodzaju zwyczaje szanuje i powazam - to powiedzenie o dinozaurach bylo niejako w cudzyslowie, tak by powiedzial ktos kto tradycji nie szanuje ale ja sie z niego smieje...

eh jak ciezko czasem cos na forum odkrecic a co dopiero w zyciu... :)
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 359 gości